Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Historyczne Bitwy Bellony - najlepsza książka

Rekomendowane odpowiedzi

Zimą 1610 r ze Szwecji przybyło ok 3-4 tysięczny oddział pod dowództwem Tensena, natomiast na wiosnę tego roku do państwa moskiewskiego wkroczył Horn prowadząc ok. 2,5-3 tys. żołnierzy...

Problem w tym że ani Tensen ani Horn nie przyprowadzili tak wielkich oddziałów, pisze o tym Daniel Staberg w swoim artykule.

Poza tym oddziały te poniosły straty marszowe i bojowe gdy np. 18 chorągwi Horna zostało pobitych przez podjazd Młockiego, prawdopodobnie rzeczywistą liczebność sił szwedzkich do boju (ok.3300) jest podana na sztychu Jakuba Filipa dostępnym w sieci.

Sztych podaje też ogólną liczbę wojsk cudzoziemskich tj. z chrymi i czeladzią na 6000.

Podobnie Kulesza 4000 do boju na 6000 wszystkich.

Marchocki ogólnie na 6000-7000, Budziłło na 7000.

Z tego w żaden sposób nie wyniknie 8000 cudzoziemców i to jeszcze do boju.

Może dalszą dyskusję na ten temat przeniesiemy do tematu Kłuszyn ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
M@tys   

Witam.

Jestem nowy na forum, a zarejestrowałem się, ponieważ chciałbym zasięgnąć rady odnośnie do serii "Bitwy historyczne" wydawnictwa Bellona.

Z serią zetknąłem się całkowicie przypadkowo, jako że szukałem jakiejś krótkiej, acz treściwej książki. W moje ręce wpadło "Powstanie Spartakusa" Bernarda Nowaczyka. Nie jestem ekspertem w dziedzinie historii (w zasadzie jest ona moją słabą stroną), a Starożytność tak jakoś najlepiej do mnie przemawia, stąd zapewne impuls, by zakupić akurat tę. Od jakiegoś już czasu samodzielnie zdobywam wiedzę z różnych tematyk, teraz przyszedł czas właśnie na historię. Okazuje się jednak, że dosć pechowo rozpocząłem podróż, gdyż we wspomnianej książce znalazłem niezły "kwiatek" w postaci informacji, jakoby odkrycie Ameryki miało miejsce w 1462 roku... Na (nie)szczęście data ta znajduje się na ostatnich stronach książki. Po przeczytaniu natychmiast poszukałem jakichś recenzji "Powstania..." i, jak się okazało, owa pozycja nie cieszy się zbyt dużym uznaniem - ba, pod względem merytorycznym należy do "miernot". Kto wie, ile tak naprawdę jest tam bredni, choć uważam, że zamieszczone zostały również prawdziwe informacje.

Niemniej jednak chciałbym zapytać, czy ktoś z forumowiczów poleciłby mi jakieś dobre jakościowo i merytorycznie książki z owej serii? Chodzi mi zarówno o ciekawy styl pisarski, jak również o dzieła autorów, którzy wiedzą, o czym piszą. Nie precyzuję okresów historycznych, jako że interesują mnie książki traktujące o różnych czasach, od starożytności po współczesność. W skrócie: poszukuję książek ciekawych i zgodnych z faktami.

Starałem się przeczytać poprzednie posty, jednak wolałem napisać ten, aby dookreślić swoje "wymagania".

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda.

Dziękuję z góry.

Edytowane przez M@tys

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Nowaczyk jest słaby. Odradzalbym z antyku Masada (jego autorstwa), Pola Katalaunijskie, Adrianopol, Alezje (pozycja mocno średnia choć poprawna, Gaugamela (dostępne tylko na rynku antykwarycznym). Mocno nijakie jest Farsalos (tu jest wybór spory), Las teutoburski (z czasem nabrałem dystansu, kiedyś mi się podobała). Dobre są prace K. Kęcieka (Magnezja, Benewent i chyba Kynoskefalaj), Akcjum i Kanny (znów tylko antykwariat). W serii dawno już jednak nie siedzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

A dodam jeszcze, że książki R.Kuleszy są dobre, fajne było Kyme jakiejś pani, prace G. Lacha wahaja się od poprawnych (Salamina-Plateje) do dobrych (Wyprawa sycylijska).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
M@tys   

Szkoda, że tylko jedna osoba wypowiedziała swoją opinię, niemniej jednak serdecznie dziękuję za odpowiedź. Wezmę pod uwagę wspomniane tytuły i wybiorę coś z poprzednich postów.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że tylko jedna osoba wypowiedziała swoją opinię, niemniej jednak serdecznie dziękuję za odpowiedź. Wezmę pod uwagę wspomniane tytuły i wybiorę coś z poprzednich postów.

Pozdrawiam.

Bo pytałeś tylko o HB-ki ze starożytności, a tę epokę na tym forum tylko Furiusz ogarnia o ile dobrze kojarzę, jakbyś zapytał o nowożytność XV do XIX w. to ja mógłbym coś polecić i odradzić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To co poleca Roman Różyński względem skarbowości XV wieku?

Nowożytność rzadko zawiera wiek XIX, mógłby podać pan Roman prace gdzie takie rozróżnienie jest w ten sposób stosowane?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
M@tys   

O Starożytności wspomniałem na początku wypowiedzi. Natomiast pod koniec napisałem, że interesują mnie książki mówiące o dowolnym okresie historycznym. Dlatego zaprzeczam, jakobym prosił jedynie o pozycje traktujące o Starożytności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bo pytałeś tylko o HB-ki ze starożytności, a tę epokę na tym forum tylko Furiusz ogarnia o ile dobrze kojarzę, jakbyś zapytał o nowożytność XV do XIX w. to ja mógłbym coś polecić i odradzić.

Nie jestem ekspertem, i Furiusz bije mnie na głowę, ale... rozumiem, że nikt z zainteresowanych, czy zajmujących się starożytnością udzielających się na tym forum ją nie rozumie, "nie ogarnia", w tym ja, tylko Furiusz ją rozumie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O Starożytności wspomniałem na początku wypowiedzi. Natomiast pod koniec napisałem, że interesują mnie książki mówiące o dowolnym okresie historycznym. Dlatego zaprzeczam, jakobym prosił jedynie o pozycje traktujące o Starożytności.

Faktycznie, zrobiłem coś czego nie lubię u innych-przeczytałem bezmyślnie

Uprzedzam od razuarrow-10x10.png że jestem w stanie oceniać HB-ki dotyczące polskich bitew

Ze średniowiecza trudno coś polecić, raczej odradzić lepiej: Cedynia 792 -bajeczka, raczej odradzam , Legnica 1241-też raczej odradzam, wydaje się że autor wyciąga zbyt wiele wniosków na temat siły wojsk polskich na podstawie bardzo (zbyt) ubogiego materiału źródłowego, specyfiki wojsk tatarskich też nie ogarnia, Grunwald 1410-odradzam, Orszę 1514 -także, Obertyn 1531 również, z XVII w. odradzam wszelkie HB-ki Śledzińskiego, Romańskiego i Derdeja. Ze względu na nieznajomość przez autorów specyfiki wojsk tatarskich odradzam Batoh, Podhajce. Fatalny jest Kłuszyn. Mieszane odczucia mam na temat Chocimia 1621 i 1673, raczej bym jednak odradzał, podobnie Warka-Gniezno.

Teraz co można by polecić. Niezła jest Moskwa 1612, Smoleńsk 1632-34, rzetelne choć nudne wydają się Prostki, niezłą jest Warszawa 1656, z wyjątkiem opisu sławnej szarży z 2-go dnia bitwy i oceny liczebności wojsk tatarskich, niezły jest Kliszów 1702 z wyjątkiem opisu ataku jazdy polskiej który jest źle przedstawiony, liczebność sił polskich przedstawiona przez autora jest też mocno wątpliwa, najprawdopodobniej była dużo niższa,

ewentualnie można polecić Kircholm ale z wyjątkiem analizy tytułowej bitwy.

Żółte Wody Korsuń jeszcze niedawno bym polecał ale mają jednak sporo mankamentów-niedługo wyjdzie w PHW ( w nr 2 z tego roku) mój artykuł na temat liczebności sił polskich w tych starciach, które w HB-ku przedstawione są niezbyt precyzyjnie, a zaproponowaną przez autora charakterystykę sił tatarskich należy odrzucić w całościco zresztą zauważył on sam w jednym z artykułów

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Nie jestem ekspertem, i Furiusz bije mnie na głowę, ale... rozumiem, że nikt z zainteresowanych, czy zajmujących się starożytnością udzielających się na tym forum ją nie rozumie, "nie ogarnia", w tym ja, tylko Furiusz ją rozumie?

Furiusz pozytywnie wspomniał o HB-ku "Kyme 474 p.n.e" autorstwa Marty Korczyńskiej-Zdablarz. Mam całkowicie odmienne zdanie. Lanie wody które z Kyme związek ma dalece luźny, a do tego zbyt krótki opis bitwy (źródła wszak skąpe). "Kyme" to przykład książki o wojnie napisanej przez kobietę. Duuuuży błąd. Autorka pisze o wszystkim tylko nie o bitwie. Mamy kolonizację, błędne opisy zdjęć, oraz tekst poświęcony ceramice w stu odmianach. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Lsiążka nie na temat. NIE NA TEMAT.

Teraz o książkach wartościowych; "Magnezja 190 p.n.e" (Kęciek), "Wojna Czu z Han 209-202 p.n.e" (Kuczyński), "Benewent 275 p.n.e" (Kęciek), 'Kynoskefalaj 197 p.n.e" (Kęciek).

Co do prac Rochali np. "Las Teutoburski 9 n.e" sprawna narracja, wiele wątpliwości.

Polecam "Gaugamelę". Średnio "Kanny". Średnio "Farsalos" (okładka całkiem ładna). "Akcjum" trochę przyciężka (drobna trzcionka, masa tekstu, generalnie z sensem). "Vercellae 101 p.n.e" ponownie sprawne pióro Rochali i znów małe oszustwo związane z jego wcześniejszą książką "Imperium u progu zagłady". Bellona lubi robić czytelnika w tzw. konia i to wcale nie trojańskiego.

P.S

Do Tyberiusza; nie wiem co w swojej pysze ogarniasz, ale starożytność do tego nie należy.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Widzę, że generalnie się zgadzamy. Co do Kyme nie będę tego jakoś specjalnie bronił kupił mnie temat - ani wojna morska ani te czasy nie są mi bliskie i stąd mi się mogło spodobać. Co do Gaugameli E. Dabrowy (ja mam wydanie 1988) to moim zdaniem najwyżej mocny średniak - zbyt dużo obszernych cytatów ze źródeł to moim zdaniem błąd, zresztą głownie Rufusa, słaba bibliografia ale to praca popularna, brak próby rozeznania jak to wyglądało od strony perskiej a w tym czasie jeszcze powinny być bez problemu dostępne prace autorów radzieckich piszących o tej tematyce. Problem jest tylko taki, że na rynku prac o Aleksandrze jest sporo i jest w czym wybierać.

Zgadzamy się co do pozytywnej oceny prac Kęcieka, co do Wojny Czu z Han nie czytałem więc się nie wypowiem. Co do reszty to się z Tobą zgadzam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Widzę, że generalnie się zgadzamy. Co do Kyme nie będę tego jakoś specjalnie bronił kupił mnie temat - ani wojna morska ani te czasy nie są mi bliskie i stąd mi się mogło spodobać. Co do Gaugameli E. Dabrowy (ja mam wydanie 1988) to moim zdaniem najwyżej mocny średniak - zbyt dużo obszernych cytatów ze źródeł to moim zdaniem błąd, zresztą głownie Rufusa, słaba bibliografia ale to praca popularna, brak próby rozeznania jak to wyglądało od strony perskiej a w tym czasie jeszcze powinny być bez problemu dostępne prace autorów radzieckich piszących o tej tematyce. Problem jest tylko taki, że na rynku prac o Aleksandrze jest sporo i jest w czym wybierać.

Zgadzamy się co do pozytywnej oceny prac Kęcieka, co do Wojny Czu z Han nie czytałem więc się nie wypowiem. Co do reszty to się z Tobą zgadzam.

Zatem mamy tak samo :thumbup: mnie to "Kyme" też zmyliło. Co gorsza kupiłem tą książkę, mimo że prac o tematyce militarnej autorstwa kobiet NIGDY nie kupuję. Ot taki ze mnie męski szowinista.

Jeżeli chodzi o Gaugamelę, podobnie jak Ty kupiłem ją w 1988. Wówczas był to całkiem spory hit. Byłem otwarty na klimaty "perskie" i pozycja ta całkowicie mnie zadowoliła.

Jednakoż nie do końca zgodzę się z tym, że obecnie na rynku wydawniczym mamy zatrzęsienie prac o Aleksandrze i niby jest w czym wybierać. Jak do tej pory nie znalazłem książki (w j.polskim) która szczegółowo traktowała by aspekt militarny i strategiczny wojen prowadzonych przez tego władcę. Częściowo i zbyt ogólnie coś możemy znaleźć w "Armiach Świata Starożytnego" (J.G Warry), oczywiście są i Ospreye, ale to niewiele.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.