Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Narusz   

Mam pytanie do forumowiczów: zna ktoś może publikację bądź materiały zawierające spisy husarzy z przełomu XVI i XVII w.? Szczególnie interesuje mnie bitwa pod Kircholmem i Kłuszyn. Mieszkam na Suwalszczyźnie i ustaliłem, że Kossakowski posiadał tu majątek i mieszkał bliski krewny Chodkiewicza - Mikołaj Wolski, więc możliwe, że jacyś husarze wywodzą się z tych stron. Z góry dzięki:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sporo nazwisk - dotyczących co prawda strat - znajdziesz w najnowszej pracy Radka Sikory o bitwie kłuszyńskiej. Sugerowałbym zwrócić się właśnie do Radka w tej sprawie, może wskaże jakiś ślad. Co prawda specem od husarii nie jestem, ale raczej nie zachowało się zbyt dużo roll popisowych chorągwi z pierwszej połowy wieku...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam na Suwalszczyźnie i ustaliłem, że Kossakowski posiadał tu majątek

Rota Kossakowskiego znajdowała się w 1608 roku w wojsku dymitriadowym pod wodzą Różyńskiego, znajduje się w regestrze podanym w książce "Od Staroduba do Moskwy..."który należy datować na wrzesień 1608.

W 1611 znajdowała się na załodze Kremla ale pod Kłuszynem nie była.

Do wojsk królewskich/hetmańskich dołączyła najprawdopodobniej już po bitwie kłuszyńskiej-"Diariusz drogi..." nie wymienia jej bowiem wśród rot husarskich które z sił dymitrowych przeszły do króla, zaś pod Kłuszynem i Carowym Zajmiszczem także nie wymienia jej żane źródło.

Z kolei pod Kircholmem walczyła rota Kosakowskiego (prawdopodobnie Franciszka) na lewym skrzydle litewskim w drugim rzucie gdzie widnieje na szkicu Dahlberga

Sporo nazwisk husarzy i nie tylko ich z wojny z Moskwą znajdziesz w Materiałach T. Wierzbowskiego, Diariuszu drogi, Pamiętnikach Marchockiego i Budziłły.

Wolskiego nie spotkałem w podanych źródłach-może jest u Wierzbowskiego bo jest tam masa nazwisk.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co nosił na nogach husarz, czy rzeczywiście na ogół ciżmy?

Jan Żabczyc w "Forma abo wizerunk postępków stanow wszelakich, wieku teraźnieyszego, która pokazuie przestrogi, według których się bez szkody w stanie swoim każdy sprawować ma..." (z 1633 r.) tak to odnotowuje:

"Ussarzowi na koniu ciżma,

Kozakowi but,

Ajdukowi trzewik,

Burkowniczkowi baczmaga".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zasmiecamy ? To chyba dobrze,ze husaria inspiruje nawet po stuleciach.Moze nie zawsze sa to pomysly szczesliwe,ale w gruncie rzeczy zlych intencji nie widze.Dla jednego podnieta beda ksiazki Radka,inny sobie cos na aucie doczepia.Rozne sa ludziska,a ze sie interesuja to i dobrze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Nie przesadzałbym z tym zaśmiecaniem. Temat "Husaria" jast już tak wyeksploatowany, że naprawdę trudno napisać coś z sensem. Radek Sikora napisał już wszystko, co na temat polskiej hisarii wiadomo, a niektórzy twierdzą, że nawet znacznie więcej.

http://husaria2012.pl/

Dla mnie głupie. Do tego ten kształt :( Do tego nieheraldycznie umieszczone barwy narodowe.

Dla mnie też, tyle że z tą nieheraldycznością to nie takie jednoznaczne. Ostateczne ustalenie, że to biały na górze, a czerwony na dole, to dopiero rok 1919. Przedtem bywało różnie, ale raczej na opak. Proporce ułańskie miały w XIX wieku raczej barwny pas na górze, a biały na dole. Z husarskimi w XVII wieku różnie bywało. Zachował się taki biało-czerwony w dwa pasy z białym na górze, ale też czerwony z białym krzyżem i biały z czewonym krzyżem.

Ps. Choć czasem nie mogę wyjść ze zdumienia, jak to wyliczono, te 150 lat nieustannych sukcesów. Pomijając już, jak trudno oprzeć się pokusie sprowadzenia tej tezy do absurdu, to co to było w 1620? Znaczy pod Cecorą był sukces, czy też nie było husarzy?

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ta historyczna motywacja w pilce kopanej odwoluje sie nie tylko do husarii zreszta.Swego czasu premier Buzek czako ulanskie wreczal ekipie na jakies rozgrywki sie udajacej.Przyklad wiec idzie z "gory".

Moim zdaniem, gdyby byly normalne sukcesy to tego typu pajacowanie potrzebne by nie bylo,a tak lecza ludzie kompleksy dawna symbolika.No i swoja droga lepsze skrzydla na plecach niz kosa w reku.Nie daj Boze,aby wloscianin Bartosz za idola na stadionach robil.

Jezeli nad tym fenomenem troszke sie zastanowimy to Szkoci tez sie czesto wyglupiaja w spodniczkach,Hiszpanie paraduja w czpeczkach torreadorow,a Skandynawowie w helmach z rogami.Zabawa i tyle.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Radek Sikora napisał już wszystko, co na temat polskiej hisarii wiadomo, a niektórzy twierdzą, że nawet znacznie więcej.

Do wszystkiego to jeszcze daleko, nawet nie wyobrażasz sobie ile jest bitew z udziałem husarii jeszcze nie opisanych albo opisanych ale wadliwie.

Choć czasem nie mogę wyjść ze zdumienia, jak to wyliczono, te 150 lat nieustannych sukcesów. Pomijając już, jak trudno oprzeć się pokusie sprowadzenia tej tezy do absurdu, to co to było w 1620? Znaczy pod Cecorą był sukces, czy też nie było husarzy?

W 1595 był sukces, no ale w przegranej 1620 także husaria brała udział, w dodatku bardzo liczny.

Inna sprawa że bitwa została przegrana z winy dowództwa a nie husarii ale to samo można powiedzieć też o innych bitwach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Ta historyczna motywacja w pilce kopanej odwoluje sie nie tylko do husarii zreszta.Swego czasu premier Buzek czako ulanskie wreczal ekipie na jakies rozgrywki sie udajacej.Przyklad wiec idzie z "gory".

Moim zdaniem, gdyby byly normalne sukcesy to tego typu pajacowanie potrzebne by nie bylo,a tak lecza ludzie kompleksy dawna symbolika.No i swoja droga lepsze skrzydla na plecach niz kosa w reku.Nie daj Boze,aby wloscianin Bartosz za idola na stadionach robil.

Jezeli nad tym fenomenem troszke sie zastanowimy to Szkoci tez sie czesto wyglupiaja w spodniczkach,Hiszpanie paraduja w czpeczkach torreadorow,a Skandynawowie w helmach z rogami.Zabawa i tyle.

No pewnie, że zabawa, i aż tak surowo bym jej nie oceniał.

Istenieją pewne, rzekłbym - nieoficjalne i nieoczywiste symbole narodowe. No bo te oficjalne i oczywiste to wiadomo = godło, flaga i humn. A tych drugich jest wiele, dla jednych mogą być istotne, a dla innych - nie. Dla mnie skrzydła husarskie, rogatywka czy czapka ułańska, także żółte wyłogi przy granatowym mundurze, są moimi symbolami narodowymi. I nie widzę nic złego w tym, żeby kibice czy piłkarze się nimi posługiwali, jeśli odnoszą się do nich z należytym szacunkiem. Wg mnie - rzecz jasna.

Ci, przytoczeni przez Ciebie jako skrajne negatywny przykład kibice ze skrzydłami na plecach mnie zupełnie nie rażą. Odtworzyli je najlepiej, jak potrafili, i fajnie. Te pseudoskrzydła na samochodzie to już trochę gorzej - jakoś komercja śmierdzi i nie zyskuje mojej sympatii.

A takim klasycznym przykładem braku szacunku dla naszych symboli narodowych jest używanie określenia "czako ułańskie". Używane w swoim czasie przez jednostki kawalerii od Indii na wschodzie do Wielkiej Brytanii na zachodzie, to nakrycie głowy wszędzie było nazywane "czapka" - tak, jak to w danym języku i alfabecie dało się najwierniej zachować. A tu nagle w Polsce - CZAKO !!! Zgroza jakaś, poruta i poróbstwo !!! TFU !!!

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

A takim klasycznym przykładem braku szacunku dla naszych symboli narodowych jest używanie określenia "czako ułańskie". Używane w swoim czasie przez jednostki kawalerii od Indii na wschodzie do Wielkiej Brytanii na zachodzie, to nakrycie głowy wszędzie było nazywane "czapka" - tak, jak to w danym języku i alfabecie dało się najwierniej zachować. A tu nagle w Polsce - CZAKO !!! Zgroza jakaś, poruta i poróbstwo !!! TFU !!!

Skąd zatem niemieckie: "Der Tschako" czy węgierskie "csákó".

A z innej beczki, wedle postanowień Sejmu Warszawskiego roku 1685 r. naznaczono obowiązek wystawienia pocztów usarskich:

"... po koni trzy, na koniach dobrych, z rynsztunkiem y ochędostwem, tey milicyi należącym, a to na trzy zupełne kampanie a 1 Augusti roku teraźnieyszego począwszy swym kosztem, żołdem y hiberną do woyska naszego Koronnego, gdzie w pułku naszym pod osobnym znakiem, y Rotmistrzem, ktorego im z komputem naznaczymy chodzić będą, stawili; y kontynuowali".

Ciężar ów tyczył się wszystkich tych, którzy:

"indygenaty, nobilitacye y deklaracye przez konstytucye szlachectwa od Seymu anni 1583 za przywileiami naszemi, per legum approbowanemi, lubo y przez kostytucye otrzymali".

W tytule tego postanowienia mówi się o "usarskiey milicyi".

Czy powstały tego typu oddziały czy też postanowienie pozostało jedynie na papierze?

Tak się składa, że sępy w XVI-XVII w., gdy Polska sięgała dalej na wschód i południe, nie były niczym wyjątkowym. Sęp płowy do dziś zalatuje w polskie góry. :P

Poza tym Twoje zdanie w niczym nie kłóci się z moim, na pióra był popyt, gdyż byliśmy narodem wojenników, a nie paradników.

Jednakże z mego pobieżnego co prawda przejrzenia: "Myślistwo ptasze, w który się opisuje sposób dostawania wszelakiego ptactwa..." Mateusza Cygańskiego z 1584 r., wynika, że o sępach to nic nie pisał.

Z tego co pamiętam niektóre pióra miały równowartość dwóch krów, zepewne chodziło o strusie pierze.

Wspomniany autor podał, że za pierze (pióra) orła, które przydać się mogą do konia czy do tarczy, dostać można talara albo dwa. A jeśli chodzi o pióra czapli "abo weźmiesz za pierze, gdy starej , dwa talary lub więcej".

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.