Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Furiusz   

Zbliża się 21 kwietnia a więc UFC 145 z walką wieczoru Jon Jones vs Rashad Evans. Jones jest uznawany za swoiste objawienie swojej kategorii wagowej. Jak do tej pory niepokonany (w metryczce ma jedną porażkę, ale to dyskwalifikacja, trudno powiedzieć, żeby leżący po knock downie na ziemi Hamill i dość bezlitośnie okładany pięściami i łokciami, był jeszcze jakimkolwiek zagrożeniem), Jones rozbijał takich zawodników jak Szogun, Rampage, Bader czy Machida. Jego przeciwnik patrząc po statystyce też niczego sobie - zaliczył tylko jedną wpadkę - z Machidą właśnie niemal trzy lata temu. Obaj panowie też kiedyś ze sobą trenowali. Osobiście stawiam na Jonesa, nie dość, ze moim zdaniem jego walki są bardziej widowiskowe, to ma pełniejszy styl.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja przypominam(choc bedzie to zapewne przyslowiowy "glos dzikiego na puszczy" :( ),ze mamy nowy i bardzo ciekawie sie zapowiadajacy sezon Formuly 1.Niespodzianki juz w pierwszych trzech wyscigach,dzieki Bogu brak dominujacych sezonowo zespolow,powrot jak sie zdaje w niezlej formie Kimiego Raikonena.Obiecujaco wypada Mercedes,Sauber,nie najgorzej Lotus.No i w Chinach wreszcie stanal na najwyzszym podium Nick Rosberg.A zaslugiwal i czekal bardzo dlugo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

No i po walce. Całkiem niezłe jeśli ktoś lubi, ale teraz narzekanie :P więc walka wieczoru toczyła się w zasadzie w stójce, zero parteru, co może trochę dziwić bo obaj panowie wywodzą się z zapasów. Decyzja bez dwóch zdań słuszna, Jones kontrolował walkę w stójce, w 2 rundzie mógł ją w ogóle skończyć, ale chyba zabrakło czasu. W tej sytuacji dziwi nieco, że Evans próbował nadal kontynuować walkę w stójce a nie przenieść ją do parteru. Dominacja Jon'a wynikała w dużej mierze w znacznej przewadze zasięgu rąk i nóg. Dopiero w ostatniej rundzie mieliśmy jedno obalenie i to dla Jonesa. W ogóle wygląda na to że obecnie w mma dominować powoli zaczynają stójkowcy - JDS, Reem, Silva (ale on od dawna) etc. Inna sprawa, ze BJJ które jeszcze dwie dekady temu sprawiało cuda dziś nie jest już takie groźne. Trochę mi z tego powodu szkoda, ot bo choćby poddaniem wieczoru zostało z konieczności jedyne poddanie, nic zresztą specjalnego moim skromnym zdaniem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Polska liga na końcówce, za to zbliża się Euro - zatem ku przestrodze by nie zaistniały rodzinne tragedie...

W 1937 r. rozpoczął się przed Sądem Grodzkim proces przeciw amatorowi futbolu, otóż będąc na wiosennych derbach Cracovia-Wisła nie wytrzymał... i począł dusić swoją żonę, gdy ta w 90 min. zapytała go, którzy to są nasi...

"Sprawa przed Sądem Grodzkim ciągnęła się nierozstrzygnięta aż do wojny, gdyż skład orzekający miał identyczny problem, co niedoszła ofiara".

/M. Czuma & L. Mazan "Opowieści z krainy centusiów"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

A propo Euro - tak jak Carlsberga nie lubię, tak reklama wyszła im świetna:

Pearce i Wright genialni :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie jestesmy po barcelonskim wyscigu F1.Po raz kolejny Alonso potwierdzil swoj brak...a co tam, wszak meski sport...po prostu jaj, i zostal osmieszony przez wenezuelczyka Maldonaldo.A ja tradycyjnie musialem w barze sluchac biadolen tubylcow na jakosc bolidu Ferrari,zbyt szybkich przeciwnikow czy niewlasciwej pogody.Mam wrazenie,ze tylko sytuacja, gdy Alonso by jezdzil na Ferrari,a reszta kwadrygami by Iberow zadowolila.

Za to Kimi Raikkonen powoli pnie sie w tabeli w gore,jest juz 4-ty.I dobrze. :rolleyes:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Ehh...

Drużyny piłki nożnej wykazują zazwyczaj niezwykłą pomysłowość w wymyślaniu sposobów na zasmucanie swoich kibiców. Prowadzą na Wembley, a potem sobie odpuszczają, docierają na szczyt pierwszoligowej tabeli i zatrzymują się jak wryte; remisują na wyjeździe w meczu z trudnym przeciwnikiem i przegrywają rewanż na własnym boisku; w jednym tygodniu wygrywają z Liverpoolem, a w następnym przegrywają ze Scunthorpe, uwodzą cię do półmetka sezonu, przekonując, że są kandydatami do awansu, a potem kierują się w przeciwną stronę... Zawsze, gdy jesteś przekonany, że nic gorszego już nie wymyślą, przychodzi im do głowy coś nowego.

Tyle Nick Hornby i jego klasyczna Futbolowa gorączka [Poznań 2012, s. 170]. Od dzisiaj nienawidzę futbolu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

546557_366916443365592_1290093546_n.jpg

Lee Richardson 1979-2012

A pamiętam jak jeździł dla Włókniarza! Świetny żużlowiec!

Wielkie brawa dla R. Darżynkiewicza i K. Cegielskiego, którzy nie chcieli dokończyć w tej sytuacji komentowania zawodów w Gorzowie... doszło do żenującego spektaklu... wstyd...

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A jak tam ostatnie przygotowania do Euro Panowie ? Narodowe lamenty,lamentami,ale siedzac wczoraj w barze widzialem tv-wiadomosci w ktorych strasznie Hiszpanie chwalili warunki jakie im stworzono.Krytykowano natomiast bardzo jakies nieladne wyczyny ukrainskich hotelarzy,ale niezbyt zrozumialem o co dokladnie chodzilo. :huh:

Albinosie jak oceniasz polskie szanse na wyjscie z grupy ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
A jak tam ostatnie przygotowania do Euro Panowie ?

Ogólnie chyba wszystkie reprezentacje, które zakwaterowały się u nas, są zachwycone (to chyba szczególnie Irlandczycy), albo co najmniej zadowolone. Tak ze względu na warunki w hotelach i ośrodkach treningowych, jak i z powodu przyjęcia przez ludność lokalną.

Albinosie jak oceniasz polskie szanse na wyjscie z grupy ?

Jak oceniam... trudne pytanie. Na pewno pierwsza jedenastka może dawać nadzieje na to, że źle nie będzie. Wojtek Szczęsny, trio z Borussi, Maciek Rybus czy Marcin Wasilewski i Damien Perquis wydają się być w niezłej formie. Nasz największy problem na chwilę obecną to mało kreatywny środek pola. Co prawda Murawski i Polanski w destrukcji może i są nieźli, to jednak żeby coś więcej zdziałać, rozegrać coś, wykorzystać przestrzeń, jaką robi Obraniak schodząc do boku... to już dość średnio. A dzisiaj bez silnego środka pola ciężko coś zdziałać. Pozostaje nam bazować na skrzydłach, liczyć na koncentrację bloku obronnego i może jakiś moment magii Obraniaka czy Lewandowskiego. Na ławce poza Wolskim czy Grosickim też trudno znaleźć kogoś, kto mógłby zrobić różnicę w grze (jest kilku solidnych graczy, ale to raczej jako forma zabezpieczenia).

Z Grecją będzie nam bardzo ciężko. Chłopaki Fernando Santosa mają kilku naprawdę doświadczonych graczy (żeby wspomnieć mistrzów z 2004, czyli Karagounisa i Katsouranisa, tego pierwszego sam uwielbiam, osiem lat temu na otwarcie z Portugalią strzelił pierwszą bramkę turnieju... i nie zdziwię się, jak w piątek sprawi nam masę problemów), dobrze wykonują stałe fragmenty gry, są szalenie cierpliwi i konsekwentni, popełniają mało błędów, i środek pola mają mocniejszy niż nasz. Jeśli będziemy w stanie zneutralizować ich poczynania w środkowej strefie boiska i nie zagapimy się przy wolnych/rożnych, to szansa będzie. Jeśli wygramy mecz otwarcia, to szansa na awans będzie spora. Z Rosją będzie już można zagrać to co lubimy, czyli kontra. To samo Czesi. Mamy najłatwiejszą grupę z możliwych, gramy u siebie, dysponujemy kilkoma zawodnikami, którzy potrafią zrobić różnicę. Jak nie teraz, to kiedy? Na razie jestem optymistą. Ale takim umiarkowanym ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj...A ja myslalem,ze wlasnie Grecja to pikus.Niedobrze :( .No to mam przynajmniej sciage na jutrzejszy mecz i przy znajomych nie wyjde na ostatniego ignoranta ;)

Tez optymista nie jestem,a wiec do baru sie nie wybieram,aby nie robic za obiekt okrutnych drwin (nie zazdroszcze Fodele-jaki by wynik nie padl).Ale u znajomka w domu zobacze te narodowe wysilki,no i ciekawy jestem tez tych dozynek na otwarcie.Butelka szampana jest kupiona,a wiec jednak lekki optymizm wyrazam.Zobaczymy czy bedzie okazja do jej otwarcia,czego zreszta wszystkim nam zycze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

No niestety, Grecy to bardzo niewdzięczny rywal, radzę nastawić się na mało emocjonujący mecz i niewielką liczbę bramek ;)

EDIT: 9.06.2012 r.

Pozwolę sobie wkleić post z bratniego forum :)

Spodziewałem się nudnego meczu, a dostałem całkiem niezłe widowisko, po którym aktualnie pozostaje powiedzenie "dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, w...i po remisie". Nie rozumiem tylko jednego... wszyscy tutaj komentując wynik zauważają tylko to, jak my graliśmy. Jasne, pierwszą połowę zagraliśmy świetnie (powinno być 2:0 po sytuacji Perquisa), w drugiej daliśmy ciała, ok. Ale do jasnej ciasnej na boisku są dwie drużyny. To, że pierwszą połowę mieliśmy tak świetną to też efekt fatalnej gry Greków. Odsłonili swoją lewą stronę kompletnie. Karagounis, Katsouranis i Maniatis w środku mieli problem z naszym duetem Murawski-Polanski, a dodatkowo Samaras na lewym skrzydle zostawiał za swoimi plecami hektary wolnego pola dla Piszczka i Błaszczykowskiego, którzy Holebasem kręcili jak chcieli. To wykorzystaliśmy, fajnie. Ale ta czerwona kartka dla Papastathopoulosa wcale nie musiała oznaczać, że teraz to wygramy z palcem nie powiem gdzie. Naprawdę nikt nie słyszał o tym, że przeciwko "10" gra się nieraz trudniej niż przeciwko "11"? Stara piłkarska prawda panowie. Polecam analizę spotkania Pucharu Anglii ze stycznia tego roku, kiedy na Etihad Stadium Manchester City grał z Manchesterem United. Tam City już tak od ok. 15 minuty grało w "10" i do przerwy przegrywało 0:3. A w drugiej połowie świetne zmiany Manciniego, inne ustawienie i było blisko remisu. Na osłabionego rywala trzeba mieć pomysł, u nas pomysłu zabrakło. Ale nie pisałbym o frajerskim remisie (gdzieś tu takie określenie padło). Santos zrobił to co trzeba było, przestawił zespół z 4-3-3 na 4-4-1, i zamknął nam prawe skrzydło przez ustawienie Samarasa, a potem Fortounisa (ogólnie obie zmiany na skrzydłach były trafione w punkt) bliżej Holebasa. Uporządkował swoje szeregi, i ograniczył zagrożenie ze strony Piszczka i Błaszczykowskiego. Jasne, z jednej strony to nasza wina, że nie mieliśmy planu "B", ale oddajmy Grekom co ich. Drugą połowę rozegrali taktycznie perfekcyjnie. Jeśli wyciągniemy z tego wnioski, to tylko lepiej dla nas. A zmiany... jasne, można było wprowadzić Wolskiego albo Grosika, ale to tylko za Obraniaka, Polanskiego i Murawskiego nie wolno było ruszyć przy naszej niepewnej obronie. Ja osobiście wątpię, czy wejście jednego z nich tak drastycznie zmieniłoby naszą sytuację. Więc jeśli za coś obwiniać Smudę, to nie za brak zmian (jednak kartka dla Szczęsnego sporo namieszała), ale za brak planu "B". Jak trzeba było pójść do przodu, to było ok. Gorzej było kiedy trzeba było przytrzymać piłkę. Czemu nie próbowali np. wciągać Greków pod własne pole karne? Taktyka i kondycja - słowa klucze do wczorajszego spotkania.

A co do meczu z Rosją we wtorek... Po wczorajszym pokazie ekipy Advocaata ciężko być dobrej myśli, ale jednak szanse są. Jeśli Polanski z Murawski zagrają tak jak wczoraj, to może uda im się zneutralizować ten świetny środek Rosji (vide wczorajsze wprowadzenie Hubschmanna, duet Plasil-Jiracek wyraźnie nie dał sobie rady). Wysoko grający Arszawin z Dżagojewem powinni dać nam ten sam atut, który pozwolił nam tak przycisnąć Greków w pierwszej połowie, czyli dużo miejsca na skrzydłach. No i jednak Lewandowski jest lepszy od Barosa. Czego natomiast należy się bać? Kierżakow, on jednak świetnie potrafi wywalczyć przestrzeń dla partnerów, bez piłki porusza się z dużą inteligencją. Obraniaka może czekać to co Lewandowskiego, czyli kompletna izolacja (tutaj duża rola Obraniaka, żeby poradził sobie z Denisowem). No i w końcu... Zenit - Denisow, Żyrianow, Szyrokow, Arszawin i Kierżakow na co dzień grają razem w Zenicie. Na poziomie reprezentacyjnym posiadanie pięciu graczy pierwszego składu, którzy mają możliwość trenowania razem dzień w dzień, to ogromny bonus (o czym na przykładzie naszych chłopaków z Borussi wiemy najlepiej, dlatego też m.in. byłem za Wawrzyniakiem w pierwszym składzie, on po prostu rozumie się z Rybusem lepiej, niż kiedykolwiek będzie Boenisch). Z szóstki grającej w pomocy i ataku tylko Dzagojew jest z CSKA.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No,gratuluje Albinosie fachowej przepowiedni.Sprawdzilo sie,byc moze niestety,choc z drugiej strony hanby nie bylo,a i to sie bardzo liczy.Jesli mozna to bardzo prosze o prognoze na wtorkowe zmagania.Chyba juz wiemy czego sie spodziewac,zwlaszcza po tym jak rosyjski niedzwiedz zmasakrowal Szwejka(nie obrazam,bo sam do tzw.szwejkologow sie zaliczam).Przyznam,ze wlosy staja mi deba.

Sam mecz inauguracyjny ogladalem w 1 TVP,ale po kilku piwach osmielilem sie jednak w publicznych miejscach pokazac.Hanby nie bylo,nawet dopadlo mnie kilku takich co to sie rozplywali w pochwalach nad goscinnoscia,organizcja itp.Z tego wnioskuje,ze iberyjskie media sa jak na razie bardzo laskawe.

Faktycznie ladnie to wygladalo,tylko artystyczne jaselka niezbyt mi sie podobaly.Ja bym tam puscil Radka Sikore z jego husaria i Kozakow z Ukrainy w rytm jakiejs folkowej muzyki z europejskich kresow.Efekt gwarantowany.A tak,moglismy kontemplowac panny w kolorowych pilotkach i meksykanskich kapeluszach na glowach,co po scenie sie miotaly w karkolomnych ukladach.Kwestia gustu oczywiscie.

Acha,taka ciekawostka.Kupilem wczoraj gazetke specjalna,ktora fachowo informuje o mistrzostwach.Jest tam oczywiscie opis poszczegolnuch stadionow,ale i zacheta do zwiedzania miast w ktorych sie znajduja.Jak wiec Hiszpanie widza poszczegolne metropolie:

Gdansk-Lech Walesa,stocznia,robotnicy w walce z komunizmem.

Poznan-lokomotywa ekonomiczna "polskiego cudu gospodarczego"(tak jest napisane)

Wroclaw-multikultura,kanaly,setka mostow.

Warszawa-wojna,gruzy,ale tez pochwaly dla Starego Miasta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.