Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Sport

Recommended Posts

Albinos   

Żeby się nie powtarzać wkleję to, co pisałem już na bratnim forum :)

Spodziewałem się nudnego meczu, a dostałem całkiem niezłe widowisko, po którym aktualnie pozostaje powiedzenie "dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, w...i po remisie". Nie rozumiem tylko jednego... wszyscy tutaj komentując wynik zauważają tylko to, jak my graliśmy. Jasne, pierwszą połowę zagraliśmy świetnie (powinno być 2:0 po sytuacji Perquisa), w drugiej daliśmy ciała, ok. Ale do jasnej ciasnej na boisku są dwie drużyny. To, że pierwszą połowę mieliśmy tak świetną to też efekt fatalnej gry Greków. Odsłonili swoją lewą stronę kompletnie. Karagounis, Katsouranis i Maniatis w środku mieli problem z naszym duetem Murawski-Polanski, a dodatkowo Samaras na lewym skrzydle zostawiał za swoimi plecami hektary wolnego pola dla Piszczka i Błaszczykowskiego, którzy Holebasem kręcili jak chcieli. To wykorzystaliśmy, fajnie. Ale ta czerwona kartka dla Papastathopoulosa wcale nie musiała oznaczać, że teraz to wygramy z palcem nie powiem gdzie. Naprawdę nikt nie słyszał o tym, że przeciwko "10" gra się nieraz trudniej niż przeciwko "11"? Stara piłkarska prawda panowie. Polecam analizę spotkania Pucharu Anglii ze stycznia tego roku, kiedy na Etihad Stadium Manchester City grał z Manchesterem United. Tam City już tak od ok. 15 minuty grało w "10" i do przerwy przegrywało 0:3. A w drugiej połowie świetne zmiany Manciniego, inne ustawienie i było blisko remisu. Na osłabionego rywala trzeba mieć pomysł, u nas pomysłu zabrakło. Ale nie pisałbym o frajerskim remisie (gdzieś tu takie określenie padło). Santos zrobił to co trzeba było, przestawił zespół z 4-3-3 na 4-4-1, i zamknął nam prawe skrzydło przez ustawienie Samarasa, a potem Fortounisa (ogólnie obie zmiany na skrzydłach były trafione w punkt) bliżej Holebasa. Uporządkował swoje szeregi, i ograniczył zagrożenie ze strony Piszczka i Błaszczykowskiego. Jasne, z jednej strony to nasza wina, że nie mieliśmy planu "B", ale oddajmy Grekom co ich. Drugą połowę rozegrali taktycznie perfekcyjnie. Jeśli wyciągniemy z tego wnioski, to tylko lepiej dla nas. A zmiany... jasne, można było wprowadzić Wolskiego albo Grosika, ale to tylko za Obraniaka, Polanskiego i Murawskiego nie wolno było ruszyć przy naszej niepewnej obronie. Ja osobiście wątpię, czy wejście jednego z nich tak drastycznie zmieniłoby naszą sytuację. Więc jeśli za coś obwiniać Smudę, to nie za brak zmian (jednak kartka dla Szczęsnego sporo namieszała), ale za brak planu "B". Jak trzeba było pójść do przodu, to było ok. Gorzej było kiedy trzeba było przytrzymać piłkę. Czemu nie próbowali np. wciągać Greków pod własne pole karne? Taktyka i kondycja - słowa klucze do wczorajszego spotkania.

A co do meczu z Rosją we wtorek... Po wczorajszym pokazie ekipy Advocaata ciężko być dobrej myśli, ale jednak szanse są. Jeśli Polanski z Murawski zagrają tak jak wczoraj, to może uda im się zneutralizować ten świetny środek Rosji (vide wczorajsze wprowadzenie Hubschmanna, duet Plasil-Jiracek wyraźnie nie dał sobie rady). Wysoko grający Arszawin z Dżagojewem powinni dać nam ten sam atut, który pozwolił nam tak przycisnąć Greków w pierwszej połowie, czyli dużo miejsca na skrzydłach. No i jednak Lewandowski jest lepszy od Barosa. Czego natomiast należy się bać? Kierżakow, on jednak świetnie potrafi wywalczyć przestrzeń dla partnerów, bez piłki porusza się z dużą inteligencją. Obraniaka może czekać to co Lewandowskiego, czyli kompletna izolacja (tutaj duża rola Obraniaka, żeby poradził sobie z Denisowem). No i w końcu... Zenit - Denisow, Żyrianow, Szyrokow, Arszawin i Kierżakow na co dzień grają razem w Zenicie. Na poziomie reprezentacyjnym posiadanie pięciu graczy pierwszego składu, którzy mają możliwość trenowania razem dzień w dzień, to ogromny bonus (o czym na przykładzie naszych chłopaków z Borussi wiemy najlepiej, dlatego też m.in. byłem za Wawrzyniakiem w pierwszym składzie, on po prostu rozumie się z Rybusem lepiej, niż kiedykolwiek będzie Boenisch). Z szóstki grającej w pomocy i ataku tylko Dzagojew jest z CSKA.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   

Spodziewałem się nudnego meczu, a dostałem całkiem niezłe widowisko, po którym aktualnie pozostaje powiedzenie "dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, w...i po remisie". Nie rozumiem tylko jednego... wszyscy tutaj komentując wynik zauważają tylko to, jak my graliśmy. Jasne, pierwszą połowę zagraliśmy świetnie (powinno być 2:0 po sytuacji Perquisa), w drugiej daliśmy ciała, ok. Ale do jasnej ciasnej na boisku są dwie drużyny. To, że pierwszą połowę mieliśmy tak świetną to też efekt fatalnej gry Greków. Odsłonili swoją lewą stronę kompletnie. Karagounis, Katsouranis i Maniatis w środku mieli problem z naszym duetem Murawski-Polanski, a dodatkowo Samaras na lewym skrzydle zostawiał za swoimi plecami hektary wolnego pola dla Piszczka i Błaszczykowskiego, którzy Holebasem kręcili jak chcieli. To wykorzystaliśmy, fajnie. Ale ta czerwona kartka dla Papastathopoulosa wcale nie musiała oznaczać, że teraz to wygramy z palcem nie powiem gdzie. Naprawdę nikt nie słyszał o tym, że przeciwko "10" gra się nieraz trudniej niż przeciwko "11"? Stara piłkarska prawda panowie. Polecam analizę spotkania Pucharu Anglii ze stycznia tego roku, kiedy na Etihad Stadium Manchester City grał z Manchesterem United. Tam City już tak od ok. 15 minuty grało w "10" i do przerwy przegrywało 0:3. A w drugiej połowie świetne zmiany Manciniego, inne ustawienie i było blisko remisu. Na osłabionego rywala trzeba mieć pomysł, u nas pomysłu zabrakło. Ale nie pisałbym o frajerskim remisie (gdzieś tu takie określenie padło). Santos zrobił to co trzeba było, przestawił zespół z 4-3-3 na 4-4-1, i zamknął nam prawe skrzydło przez ustawienie Samarasa, a potem Fortounisa (ogólnie obie zmiany na skrzydłach były trafione w punkt) bliżej Holebasa. Uporządkował swoje szeregi, i ograniczył zagrożenie ze strony Piszczka i Błaszczykowskiego. Jasne, z jednej strony to nasza wina, że nie mieliśmy planu "B", ale oddajmy Grekom co ich. Drugą połowę rozegrali taktycznie perfekcyjnie. Jeśli wyciągniemy z tego wnioski, to tylko lepiej dla nas. A zmiany... jasne, można było wprowadzić Wolskiego albo Grosika, ale to tylko za Obraniaka, Polanskiego i Murawskiego nie wolno było ruszyć przy naszej niepewnej obronie. Ja osobiście wątpię, czy wejście jednego z nich tak drastycznie zmieniłoby naszą sytuację. Więc jeśli za coś obwiniać Smudę, to nie za brak zmian (jednak kartka dla Szczęsnego sporo namieszała), ale za brak planu "B". Jak trzeba było pójść do przodu, to było ok. Gorzej było kiedy trzeba było przytrzymać piłkę. Czemu nie próbowali np. wciągać Greków pod własne pole karne? Taktyka i kondycja - słowa klucze do wczorajszego spotkania.

A co do meczu z Rosją we wtorek... Po wczorajszym pokazie ekipy Advocaata ciężko być dobrej myśli, ale jednak szanse są. Jeśli Polanski z Murawski zagrają tak jak wczoraj, to może uda im się zneutralizować ten świetny środek Rosji (vide wczorajsze wprowadzenie Hubschmanna, duet Plasil-Jiracek wyraźnie nie dał sobie rady). Wysoko grający Arszawin z Dżagojewem powinni dać nam ten sam atut, który pozwolił nam tak przycisnąć Greków w pierwszej połowie, czyli dużo miejsca na skrzydłach. No i jednak Lewandowski jest lepszy od Barosa. Czego natomiast należy się bać? Kierżakow, on jednak świetnie potrafi wywalczyć przestrzeń dla partnerów, bez piłki porusza się z dużą inteligencją. Obraniaka może czekać to co Lewandowskiego, czyli kompletna izolacja (tutaj duża rola Obraniaka, żeby poradził sobie z Denisowem). No i w końcu... Zenit - Denisow, Żyrianow, Szyrokow, Arszawin i Kierżakow na co dzień grają razem w Zenicie. Na poziomie reprezentacyjnym posiadanie pięciu graczy pierwszego składu, którzy mają możliwość trenowania razem dzień w dzień, to ogromny bonus (o czym na przykładzie naszych chłopaków z Borussi wiemy najlepiej, dlatego też m.in. byłem za Wawrzyniakiem w pierwszym składzie, on po prostu rozumie się z Rybusem lepiej, niż kiedykolwiek będzie Boenisch). Z szóstki grającej w pomocy i ataku tylko Dzagojew jest z CSKA.

Share this post


Link to post
Share on other sites
widiowy7   

A w zasadzie dlaczego Rooney nie grał w dwóch pierwszyvh meczach?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja,jak tysiace Walencjan w tym tygodniu zyje raczej Formula 1.Jestesmy juz po klasyfikacjach,dla mnie niezle bo Kimi Raikkonen startuje z 5 pozycji,dla hiszpanskich znajomych perspektywy nie najlepsze-Ferdynand Alonso z 11-tej.

Wszystko juz przygotowane na jutrzejsze swieto,zatyczek do uszu nie wylaczajac. :rolleyes:

Potem jak jeszcze bedziemy w stanie, to zajdziemy gdzies do baru na wieczorny mecz ;)

Edited by Mariusz 70

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kac po wyscigu,ale kac satysfakcjonujacy. :rolleyes:

Ferdynanda Alonso osobiscie niezbyt lubie,ale po tym co wczoraj widzialem to uklon dla talentu Asturianina "czapka do ziemi,po polsku".

Startowal z 11-tej pozycji,a stanal na najwyzszym podium.Fakt,ze bylo sporo szczescia,bo Vetel odpadl(awaria),a i Hamilton swym zwyczajem, wyprawiajac dzikie brewerie na torze, sobie auto zdemolowal.Ale szczescie glaszcze tych co sie akuratnie w odpowiednim miejscu znajduja.

Kimi tez wspaniale,bo 2-ga pozycja.Mialem przyjemnosc siedziec obok Finow,wiec w hiszpanskiej masie sobie skromnie pana Raikkonena dopingowalismy.

Patriotyzm lokalny nie jest na F1 zbytnio okazywany,ale tym razem Alonso i Hiszpanow zdecydowanie ponioslo.Byla flaga w bolidzie,lzy na podium i masowo spiewany(lo,lo,lo - bo slow du..okracja zakazala)hymn narodowy.Sukcesy pilkarskie na Euro bez watpienia tez na ten narodowy ekshibicjonizm wplyw mialy.

http://www.youtube.com/watch?v=IWddNTA3NpU

Share this post


Link to post
Share on other sites

To co, wyjdziemy w końcu z grupy na Mistrzostwach? ;)

Czuję, że tym razem potencjał naprawdę jest.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   

Potencjał jest, ale tak samo mamy co poprawiać: http://taktycznie.net/2016/03/pole-do-poprawy-wnioski-po-meczu-polska-serbia.html

Wyjście z grupy wydaje się być obowiązkiem. Po zmianach jakim poddano mistrzostwa Europy, jakości zawodników jakich mamy, dobrej atmosferze w ekipie, a w końcu przy tym, jaką mamy grupę (szczególnie pierwszy mecz), to po ewentualnym niepowodzeniu już ostatecznie chyba straciłbym wiarę w to, że ta reprezentacja jest w stanie cokolwiek osiągnąć, nie licząc pojedynczych wyskoków w postaci 2:0 z Niemcami. Problemem, oprócz braków taktycznych, może być to, jak będą radzili sobie w formule turniejowej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.