Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
arnold

Plebiscyt na Górnym Śląsku

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   
Wolf napisał:

Wyjechał bo wiedział(był poinformowany) o powstaniu.Chodziło mi o okres przed jego wyjazdem- masowy przerzut broni wówczas.Niemcy szmuglowali broń całymi wagonami i w pełni uzbroili swoje oddziały.

Dokładnie. Ale co do tych wagonów broni skąd o tym wiadomo ? I jakim cudem zatem powstanie (z początku) się udało ?

Co do wagonów pełnych broni dla niemieckich bojówek -częsć z nich przechwycono stąd informacje o ich zawartości.Co do początkowych sukcesów powstania-powstańcy mieli początkowo sporą przewagę liczebną,Niemcy byli częściowo zaskoczeni ich liczebnością , niezłą organizacją i zasięgiem terytorialnym zrywu (powstańców było ich znacznie więcej niż w poprzednich wystąpieniach sięgnęli też znacznie dalej niż w I i II powstaniu )a wybuch powstania(zwłaszcza jego zasięg i rozmach )był dla Niemców zaskoczeniem taktycznym.Wysadzonono niektóre mosty na Odrze utrudniając dowóz posiłków.Dodatkowo z powstańcami sympatyzowały oddziały francuskie co także nie pozostało bez wpływu .

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Przyznam się, że nie jestem ekspertem w sprawach wojskowych ale nie za bardzo rozumiem jak ci biedni powstańcy bez broni, z minimalnym wsparciem ze strony Polski mogli dojśc aż na Annaberg pokonując świetnie wyekwipowanych Niemców, którzy całymi wagonami szmuglowali broń na Śląsk. Logicznie patrząc pownni ponieść klęskę. Coś mi się tu nie zgadza.

Nie napisałem że nie mieli broni(pisałem o tysiącach karabinów i kilku armatach z Polski)-napisałem że sporej części powstańców nie uzbrojono w broń palną.Nie napisałem że nie było żadnego wsparcia z Polski-napisałem że było za małe w stosunku do śląskich potrzeb i polskich możliwości.II faza powstania gdy Niemcy otrząsnęli się z zaskoczenia i ściągnęli siły (w tym artylerię i auta pancerne ) i przeszli do kontruderzenia odrzucając powstańców zakończyła się porażką powstańców zaś pokój uratował ich od pełnej klęski militarnej .

Niemcy potrafili w pełni uzbroić swoje oddziały zapewniając im m.in artylerię i samochody pancerne-gdy część powstańców nie miała nawet karabinów.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
arnold   
Nie napisałem że nie mieli broni(pisałem o tysiącach karabinów i kilku armatach z Polski)-napisałem że sporej części powstańców nie uzbrojono w broń palną.Nie napisałem że nie było żadnego wsparcia z Polski-napisałem że było za małe w stosunku do śląskich potrzeb i polskich możliwości.II faza powstania gdy Niemcy otrząsnęli się z zaskoczenia i ściągnęli siły (w tym artylerię i auta pancerne ) przeszli do kontruderzenia odrzucając powstańców zakończyła się porażką powstańców zaś pokój uratował ich od pełnej klęski militarnej .

Niemcy potrafili w pełni uzbroić swoje oddziały zapewniając im m.in artylerię i samochody pancerne-gdy część powstańców nie mikała nawet karabinów.

Wybacz ale musiałbym zweryfikować czy to co piszesz to prawda bo jakos nie chce mi sie w to wierzyć. Sama przewaga liczebna to troche za mało aby zająć tak duży teren tym bardziej, że z tego co sie orientuje ta przewaga w ludziach była niewielka. Ja z kolei słyszałem, że z Polski przysłano na Śląsk nawet pociąg pancerny co trochę kłóci się z tym co piszesz. Nie przesądzam jednak sprawy tylko jak będę miał trochę czasu zabiorę sie do lektury. A może ty mógłbys mi polecić jakąś ciekawa lekture na ten temat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

O wagonach z bronią pisze Gawrych w "Hotel Lomnitz". On jako szef wywiadu powstańczego wystawiał je Francuzom. Ogółem przechwycono 1135 kmów, 16 622 kb, 2054 rewolwery i całe mnóstwo innej galanterii.

A te oddziały które zapewniły początkowy sukces powstaniu wysadzając mosty to była grupa Wawelberga, czyli POW-iacy przysłani przez Piłsudskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
arnold   

Mapka przedstawiająca wyniki plebiscytu

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/06841ca0814e478d.html

Kolor czerwony oznacza miejscowości w których ponad 75% głosów padło za Polską

Kolor pomarańczowy oznacza miejscowości gdzie od 50% do 75% głosów padło za Polską

Kolor niebieski oznacza miejscowości gdzie od 50% do 75% głosów padło za Niemcami

Kolor granatowy oznacza miejscowości gdzie ponad 75% głosów padło za Niemcami

Kolor żółty oznacza miejscowości gdzie padł remis

Ta sama mapka na której różową linią zaznaczyłem jak prawdopodobnie mogłaby wyglądać po plebiscycie granica polska-niemiecka gdyby w tymże plebiscycie nie brali udziału emigranci.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9708645e5efd32cf.html

Edytowane przez arnold

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

kupilem "na dniach" niewielką broszurkę z czerwca '18 r. p.t. "Przyszlość Śląska Polskiego". Oto jej niektóre fragmenty:

"... Dla informacyi podaję poniżej liczby glosów jakie przy glównych wyborach w trzech terminach wyborczych t. j. w r. 1903, 1907 i 1912 padly na kandydatów poszczególnych partyi.

W okręgu katowicko - zabrskim uzyskali glosów

w r. 1902: polak 11670 , socyalista 10044, centrowiec 19992, inne partye niemieckie 3033 glosów,

w roku 1907: polak 27002 socyalista 5665, centrowiec 6576, inne partye niemieckie 12230

w r. 1912: polak 17913, socyalista 14904, centrowiec 11358, inne partye niemieckie 15170

W okręgu bytomsko - tarnogórskim uzyskali

w r. 1903: polak 6854 i polski centrowiec [przewodniczący Związku Wzajemniej Pomocy p. Królik] 20145 , socyalista 10258, niemiecki centrowiec 7926, inne partye niemieckie 1284 glosów,

w roku 1907: polak 26414 socyalista 5974, centrowiec 7961, inne partye niemieckie 9219

w r. 1912: polak 20671, socyalista 11534, centrowiec 12957, inne partye niemieckie 10176

W okręgu gliwicko - lublinieckim uzyskali:

w r. 1903: polak 8370 , socyalista 985, centrowiec 12851, inne partye niemieckie 2991 glosów,

w roku 1907: polak 11880 socyalista 1397, centrowiec 7545, inne partye niemieckie 6280

w r. 1912: polak 10312, socyalista 2219, centrowiec 10327, inne partye niemieckie 6134

W okręgu pszczyńsko - rybnickim uzyskali:

w r. 1903: polak 13151 , socyalista 130, centrowiec 10477, inne partye niemieckie 4224 glosów,

w roku 1907: polak 20038 socyalista 347, centrowiec 3205, inne partye niemieckie 6692

w r. 1912: polak 16339, socyalista 2420, centrowiec 5652, inne partye niemieckie 6988

Przy ponownych wyborach w tym samym roku: polak 17473, socylaista 1882, centrowiec 5402, inne partye 5995 glosów.

Resztę okręgów wyborczych pomijam, gdyż leżą poza obodem przemyslowym i w związku ze sprawą o która chodzi mniej nas interesują. Podkreślić jednak pragnę, że w tych okręgach liczba glosów socyalistycznych powoli ale stale wzrasta.

W powody ten wielkiej chwiejności wyborców na G. Śląsku wchodzić nie będę stwierdzam tylko, iż lada zajście które w innych okoliczach przesunęo by wynik glosowania najwyżej o kilka procent, wywoluje tu zmiany i przewroty, na które spoleczeństwo polskie z pewnoście nie bylo i nie jest przygotowane..."

"... socyaliści uważają t. zw. dwujęzyczność Górnego Śląska za przezwyciężoną. Zdanim ich zbytecznym już jest wydawanie polskich organów i urządzaniu zebrań w języku polskim. Mają do tego widocznie dostateczne powody. Co do zebrań to sami przekonaliśmy się, że udzia w ich niemieckich zebraniach jest większy niż w polskich. Co do organów to skasowali wydawanie "Gazety górniczej" i wydawają tym którzy chcą polski organ , "Oświatę". Oświata jest zatem organem wszystkich socyalistycznych związków i wychodzi chwilowo w 9000 egzemplarzy, które rozchodzą się nie tylko na Śląsku ale także w Księstwie, w Prusach i na Wychodztwie. "Oświata" slużyć będzie tak dlugo póki żyją starsi socyaliści i zniknie gdy ich nie będzie. Dla mlodszej generacyi istnieją niemieckie pisma zawodowe. [w sumie autor szacuje niemieckie gazety zawodowe centrowe i socjalistyczne na ok 180 tys egz - F.]..."

"... Inny obrazek. Pewien wiarus z Zalęża pod Katowicami, który przyszed niedawno z niewoli rosyjskiej żalil mi się, że wsi swojej pod niejednymw zględem nie mógl poznać. Tak n.p. bylo w r. 1914 w polskim oddziale dzeci przystępujących do pierwszej Komunii św. przeszlo 300, a niemieckich ok 50 do 60. W roku bieżącym bylo atoli w polskim oddziale 140 a w niemieckim 250 dzieci. W Katowicach jest w obu parafiach dzieci polskich pięć tuzinów, a niemieckich 700 do 800. I to nie leży wina jedynie po stronie giermanizatorów. Niejeden ksiądz nawouje rodziców żeby posyali dzieci na polską naukę przygotowawczą. Ale jeżeli dziecko w 1.. roku życia nie zna nawet jeszcze glosek polskich, jeżeli nawet jak się zdarza nie umie pacierza po polsku zmówić, to trudno takie dzieci przygotować po polsku. ..."

"... Może ktoś powie, że czarno rzecz maluję. Kto mi nie wierzy, niech jeździ kilka dni 4. klasą przedewszystkim wczorem okolo 6. godziny, gdy pociągi najbardziej przepelnione: Dowie się wtedy co lud mówi, czyta i jak czuje. Poco się ludzić rzekomo dokonanym odrodzeniom Śląska jeżeli mlodze pokolenie tonie w morzu niemieckiem, a starsze po części dzisiaj jeszcze dokladnie nie wie, dla czego ma wybierać polskich poslów, dla czego stronić należy od niemieckich isntytucyi i ogranizacyi. Nie zapominajmy że wielka część wyborców glosowala i glosuje na kandydatów naszych dla ich programu gospodarczego a nie narodowego. Gdy ktoś przyjdzie z ponętniejszym programem gospodarczym, będzie ich mial po swojej stronie..."

Takie byly odczucia socjalisty z polskiego odlamu tej partii o Śląsku w '18 r.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
arnold   

9 listopada 1919 roku odbyły się na Górnym Śląsku wybory komunalne. W wyborach tych frekwencja nie była aż tak wysoka jak w późniejszym plebiscycie w marcu 1921 roku. Różniły się one od plebiscytu także tym, że brali w nich udział wyłącznie stali mieszkańcy danych miejscowości bez udziału tzw. Emigrantów. Wyniki uzyskane w tych wyborach przez listy polskie były o kilka a nawet kilkanaście procent lepsze niż wyniki uzyskane później w plebiscycie. Wyniki w miejscowościach (nie mam wszystkich) okręgu przemysłowego wyglądały następująco:

Bielszowice 3297 listy polskie 772 listy niemieckie

Bobrek 1606 listy polskie 1302 listy niemieckie

Bogucice 5336 listy polskie 2700 listy niemieckie

Brzeziny 1448 głosów listy polskie 499 głosów listy niemieckie

Bykowina 668 listy polskie 206 listy niemieckie

Bytom 7166 listy polskie 16 279 listy niemieckie

Chorzów 2079 listy polskie 1352 listy niemieckie

Dąb 3125 listy polskie 1596 listy niemieckie

Dąbrówka Mała 2342 listy polskie 974 listy niemieckie

Gliwice 4932 listy polskie 15 798 listy niemieckie

Hajduki Wielkie 3814 listy polskie 3840 listy niemieckie

Halemba 678 listy polskie 1 listy niemieckie

Janów 1410 listy polskie 210 listy niemieckie

Katowice 3087 listy polskie 14 196 listy niemieckie

Kochłowice 2893 listy polskie 536 listy niemieckie

Królewska Huta 8693 listy polskie 14 148 listy niemieckie

Lipiny 4604 listy polskie 1893 listy niemieckie

Łagiewniki 3040 listy polskie 894 listy niemieckie

Mysłowice 3308 listy polskie 3373 listy niemieckie

Orzegów 2522 listy polskie 628 listy niemieckie

Piekary Śląskie 3642 listy polskie 373 listy niemieckie

Rokitnica 1072 listy polskie 207 listy niemieckie

Rozbark 4498 listy polskie 2078 listy niemieckie

Roździeń 2191 listy polskie 1349 listy niemieckie

Ruda 5681 listy polskie 2121 listy niemieckie

Siemianowice 2832 listy polskie 2691 listy niemieckie

Szarlej 2862 listy polskie 978 listy niemieckie

Szopienice 2422 listy polskie 772 listy niemieckie

Świętochłowice 4603 listy polskie 2748 listy niemieckie

Zabrze 11 336 listy polskie 9028 listy niemieckie

Zaborze 5005 listy polskie 3361 listy niemieckie

Załęże 2834 listy polskie 2701 listy niemieckie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

arnold: mam małe pytanie, czy w owych wyborach komunalnych, w których określileś podział jako listy polskie vs listy niemieckie istniał podzial na partie [typu chadecy , socjaliści i in.] czy było to tylko kryterium narodowościowe?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
arnold   

Owszem był podział na partie. Niestety szczegółowe wyniki z podziałem na poszczególne partie znam tylko z dwóch miejscowości Tarnowskich Gór i Biskupic (dzisiaj dzielnica Zabrza).

W Biskupicach 811 głosów uzyskała Christliche Volkspartei (Centrum?), Deutschnationale czyli skrajnie prawicowi niemieccy narodowcy 385 głosów, Sozialdemokraten 143 głosy, Unabhaengige Sozialdemokraten czyli chyba tacy jeszcze bardziej na lewo od "zwykłych" Socjaldemokratów 258 głosów, Arbeiterpartei czyli podejrzewam komuniści 464 głosy i NationalPolen 2775 głosów.

W Tarnowskich Górach z kolei niemieccy narodowcy 1267 głosów, katolickie Centrum 2003 głosy, socjaldemokraci 472 głosy a Polska lista narodowa 971 głosów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
arnold   

Jan Nowak - bezpośredni świadek tamtych wydarzeń tak relacjonuje przebieg plebiscytu w Tarnowskich Górach: (...) Nadszedł pamiętny dzień plebiscytowy, niedziela 20 marca 1921 roku. Był to pogodny, wiosenny dzień, pełen nadziei i wiary w zwycięstwo dobrej sprawy. Do Tarnowskich Gór już przedtem przybyło ok. 5000 emigrantów ze wszystkich stron świata, zgłoszonych, sprawdzonych, opłaconych, podpłaconych, i utrzymywanych przez niemieckie biuro plebiscytowe. Ponieważ nie można było dla wszystkich znaleźć kwater, umieszczono pewną część w osobno na ten cel wybudowanych barakach w ogrodzie dworcowym, tuż po prawej stronie przed dworcem. Emigrantów zgłoszonych przez biuro polskie było tylko 50. (...) W poszczególnych lokalach wyborczych zasiadały od godz. 8 rano komisje mężów zaufania a na stole leżały kartki wyborcze (...) Każdy wstępujący, po skontrolowaniu przy stole jego nazwiska i uprawnienia do głosowania w spisie otrzymywał 2 kartki wyborcze i 1 kopertę. Jedna kartka nosiła napis "Polska - Polen" a druga "Deutschland - Niemcy". Następnie (głosujący) udawał się do komórki, wkładał 1 kartkę do koperty a drugą palił nad świecą, powracał do stołu wyborczego i wrzucał kopertę do urny (...) Udział w głosowaniu w dzień plebiscytu był bardzo żywy. Koło godz. 5 po południu brakowało jeszcze tylko kilku ociężałych, których osobno powołani mężowie zaufania przyprowadzali. Wszyscy obywatele miasta Tarnowskich Gór i emigranci uprawnieni do głosowania, skorzystali ze swego prawa oprócz dwóch lub trzech osób, których "nie było w domu" Lokale wyborcze były czynne do godziny 19, a następnie odbyło się liczenie głosów. (...) Liczyliśmy robiąc kreski na kratkowanym arkuszu, Niemcy..., Niemcy..., Niemcy..., a dopiero każda 5 lub 6 kartka głosiła Polskę (...) Gorączka mnie brała i pot płynął z czoła, Niemcy zaś z tryumfalnym uśmiechem szeptali "wir haben gesiegt" (myśmy zwyciężyli).

Radość Niemców była jednak przedwczesna. Niemcy wygrali plebiscyt w samych Tarnowskich Górach natomiast w powiecie przeważały głosy za Polską (...).

Od siebie dodam, że powszechną praktyką było nie palenie tej drugiej kartki nad świecą czy wyrzucanie do kosza ale ostentacyjne wyrzucanie przed lokalami do głosowania. w ten sposób wiadomo było kto jak głosował.

Inną ciekawą sprawą, którą opisywał tarnogórski kronikarz Józef Piernikarczyk było to, że emigranci, którzy przybywali na plebiscyt do podtarnogórskich miejscowości i to juz na 10 dni przed plebiscytem nie zatrzymywali sie jak mozna by sie spodziewać u swoich rodzin tylko w wynajętych kwaterach w Tarnowskich Górach albo w prowizorycznych barakach wybudowanych obok dworca kolejowego. Powodem takiego zachowania zdaniem Piernikarczyka była wielka nienawiść jaka wówczas zapanowała pomiędzy ludźmi i to nawet w rodzinach. Emigranci byli juz mocno zgermanizowani i zdecydowanie popierali Niemcy natomiast mieszkańcy okolic Tarnowskich Gór popierali Polskę. Co ciekawe podobną historię czytałem w niemieckiej kronice szkolnej z Ciska w powiecie kozielskim. Tam również większosc emigrantów zatrzymała sie nie u własnych rodzin w Cisku tylko w Koźlu. Autor kroniki tłumaczył to terrorem polskich band ;)

W oryginale brzmi to tak:

"Zu der für den 20 März festgesetzten Volks Abstimmung waren 56 Reichsdeutsche 1 Posener und 9 Kongrespolen angemeldet. Von den Reichsdeutschen blieben 6 der Abstimmung fern, teils wegen Krankheit, teils auch aus unbekannten Gründen. Wahrscheinlich aus Furcht vor dem angekündigten polnischen Terror. Die meisten von ihnen waren in der Schule untergebracht. Nur wenige waren bei Bekannten und Verwandten unter gebracht. Da die hiesigen Besitzer den Terror der Polen fürchteten . Einige blieben in Cosel und kamen nach Czissek nur um Ihre Stimmen abzugeben. Das Ergebnis der Abstimmung war folgendes: 112 Deutsche und 648 Polen von 780 Stimmberechtigten".

Edytowane przez arnold

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Wybory komunalne Niemcy przeprowadzili poniewaz nie mieli innego wyboru. W przypadku zaniechania

tych wyborow grozilo ich przeprowadzenie pod egida francusko - brytyjska, czego obawiano sie bardziej

niz - spodziewane sukcesy listy polskiej. Juz w polowie 1919 konserwatysci, centrum i SPD zawarly

porozumienie o wspolnym stanowisku wobec przynaleznosci G. Slaska.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

arnold : jak sam zauważyleś emigranci byli zapłaceni, oplaceni i przeplaceni [w dowolnej kolejności]. Była to najzwykelsza umowa, w guście taj jaką zawiera dany kandydat z pijaczkami : macie tu na flaszkę tylko zaglosujcie na mnie. Tamta była nieco bardziej wyrafinowana ale chodzilo dokladnie o to samo.

Po nastu latach emigranci wchodzili "z butami i kupionymi poglądami" w środowisko mające swoje zwyczaje i podzialy, głosujące w wyborach tak a ni inaczej, lecz wspólnie żyjące ze sobą. Tutaj ow głos decydował o tym, czy ktoś będzie w Polsce czy in Deutschland a to jest sprawa która może zaognić relacje nawet wewnątrzrodzinne a co dopiero na dalszym niż rodzina gruncie.

Poza tym wszystkim tak naprawdę emigranci, lokowani nie "przy rodzinach" ale w nowowybudowanych hotelach tymaczasowych [barakach i in.] podkreślali jeszcze bardziej, że tak naprawdę stanowią oni grupę ludzi którzy już na samym początku ustalają wynik głosowania na ileś do 0; a reszta jest sprawą wtórną. Gdyby zrobiono to w "białych rękawiczkach" być może rekacje byłyby inne.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

FSO,

z "emigrantami" sprawa wydaje mi sie byc odrobine bardziej zlozona. Ich udzial w plebiscycie nastapil

na wniosek strony polskiej, glosowali w wiekszosci za pozostaniem terenow plebiscytowych przy Niemczech.

Czyli niejako polscy przedstawiciele w Wersalu "strzelili sobie sami gola" - poniejsze dasy juz nie

pomogly, proba - pratykowana podczas plebiscytu na Mazurach - niedopuszczenia tych osob do

glosowania, spalila na panewce. ( Kiedy polska straz graniczna zaczela na Pomorzu zatrzymywac i zawracac

czetnych do glosowania w Prusach Wschodnich, Niemcy wynajeli po prostu kilkanascie statkow i przewiezli

"swoich" do Prus Baltykiem).

W Niemczech, przed I WS udzial Polakow byl dosc znaczny. Spis powszechny z 1900 roku wykazal np.

w powiatach Metman, Gelsenkirchen, Essen,( zaglebie Ruhry) udzial ludnosci polskojezycznej

siegajacy 13 % mieszkancow. Berlin przed I WS byl miastem, o ktorym ktos napisal, ze mieszkalo

tam wiecej Polakow niz w innym miescie w Europie poza Warszawa - ich liczba miala siegac 100 000

osob. W Dreznie istniala polska kolonia liczaca ok. 20 000 osob ( polnisches Viertel).

Kossert pisze o ok. 180 000 Mazurow wyjezdzajacych i osiadlych w Niemczech ( glownie w Westfalii -

prawie co trzeci z polskojezycznych mieszkancow Prus ) na przelomie XIX i XX w. Na Dolnych Luzycach,

w okresie boomu wydobycia wegla bruntnego osiadla tez pokazna liczba Polakow - ze Slaska i z Wielkopolski.

Kontakty czy stosunki miedzy naplywowa ludnoscia polskojezyczna a miejscowymi i administracja nie zawsze ukladaly sie dobrze. Czasami wrecz odwrotnie. I tak przed I WS obowiazywal w niektorych okolicach

zaglebia Ruhry tzw. "Maulkorbparagraph" - "paragraf kagancowy" zabraniajacy uzywania jezyka polskiego

w restauracjach i miejscach publicznych. Na tle poslug religijnych w jezyku ojczystym tez wynikaly konflikty -

- mazurskie "gromadki" w Westfalii.

Niezaleznie od tego integracja ludnosci polskojezycznej w spoleczenstwie niemieckim, pochodzacej z reguly z ubozszych warstw spolecznych musiala przebiegac dosc szybko. Na dodatek ta polonia byla slabo ( poza wiekszymi skupiskami) zorganizowana. Polska mie miala mozliwosci zmobilizowania tego srodowiska

w tym stopniu, w jakim uczynili to Niemcy, dysponujacy srodkami ekonomicznymi. administracyjnymi.

Duza role odgrywala tez presja srodowiska, w ktorym zamieszkiwali emigranci. A antypolski klimat byl

podgrzewany wtedy w Niemczech "na calej linii".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

arnold: jedno nie zaprzecza drugiemu... Poza tym - z owym glosowaniem na Śląsku bylo nieco jak z naszą obecną emigracją ekonomiczną na Wyspy czy gdziekolwiek indziej. Oni mieli swoje sympatie czy antypatie, klócili się lub nie. Spytani zaś czy zostają, odpowiadają że tak - podobnie jak nasi obecni z Wysp. Dla nich Wyspy to kraj mlekiem i miodem [no prawie]; gdzie mają zapewnioną przyszlość ekonomiczną, gdzie pracują i otrzymują wyplatę za którą mogą kupić sobie auto, pojechać na Majorkę, a u nas za 1300 czy 1600 na rękę z dwójką dzieci...

Owszem istniala silna emigracja, ale byla ona ekonomiczna. Na nią raczej nie dzialaly argumenty że Polska jest "be" jak już to prędzej: "A gdzie Ci lepiej"? To glosuj za miejscem gdzie lepiej, wtedy może u innych będzie to samo...

Wiara przedstawicieli Polski, że taka emigracja opowie się za Polską, która kojarzyla się im z niczym, a co najwyżej z biedą i ubóstwem czy bezrobociem z którego się wyrwali - no cuż...

Poza tym umożliwienie glosowania emigrantom, z których dwie różne ich grupy mają dwojakie podjeście do problemu [ekonomiczne i polityczne] oznacza przegraną tych którzy wybyli z powodów ekonomicznych...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.