Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Bruno Wątpliwy

Kryzys w państwach bałtyckich

Rekomendowane odpowiedzi

A miało być tak pięknie...

Tempo rozwoju Litwy, Łotwy i Estonii było imponujące. Kraje te, startujące z gorszego pułapu niż Polska, szybko nadrabiały zaległości i zabrały się - z sukcesami - do wyprzedzania nas w dziele powiększania dochodu narodowego na głowę mieszkańca. Gdy ktoś pamiętał Tallinn, Rygę czy Wilno sprzed kilkunastu lat, przecierał oczy ze zdumienia. Na prowincji bywało gorzej - ale cóż, nie od razu Kraków zbudowano...

Bałtowie (i Ugrofinowie), oczywiście niektórzy, powoli zaczynali patrzeć na Polskę z góry. Sam niekiedy spotkałem się z - oczywiście delikatnymi - sugestiami, "że my już panie, prawie Skandynawia, a wy...".

I nagle stało się COŚ:

PKB Estonii spadł w pierwszym kwartale 2009 o 15.6% a PKB Łotwy zmniejszył się o 18% w tym samym okresie. W całym 2009 roku, gospodarki tych dwóch państw mają się skurczyć o odpowiednio 10.5% i 13.2% (prognoza EBOR). Gospodarka Litwy skurczyła się w 1 kwartale 2009 roku o 12.6%.

Cytat za: Bałtyckie tygrysy wyginęły? Artykuł z tej strony internetowej.

Do tego zaognieniu uległy spory etniczne (w Estonii i na Łotwie). Litwy ten problem mniej dotyczy, bo przyznała obywatelstwo na początku lat 90. wszystkim mieszkańcom, natomiast na Łotwie i w Estonii mieszka nadal rzesza rosyjskojęzycznych mieszkańców o statusie bezpaństwowców (plus rzesza, która już obywatelstwo otrzymała). I warto przypomnieć, że jest to rzesza olbrzymia w stosunku do ogólnej liczby ludności. Do tej pory, choć mieszkańcy rosyjskojęzyczni czuli się pokrzywdzeni, konflikt nie miał ostrego wymiaru. Idzie natomiast chyba ku gorszemu - zamieszki po przeniesieniu "brązowego żołnierza", masowe i ostentacyjne świętowanie 9 maja, spory o szkoły.

Czy państwa bałtyckie są u progu gigantycznego kryzysu - ekonomicznego i społeczno-narodowościowego? I jak to się ma do faktu, że:

Bałtycki model gospodarczy łączono, przynajmniej w Polsce, z liberalizmem gospodarczym i stawiano jako dowód, że liberalizm gospodarczy się opłaca.

Cytat za: Bałtyckie tygrysy wyginęły? (z wyżej podanej strony internetowej)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bo gospodarka małych krajów jest dość specyficzna, zależna w większej mierze od czynników zewnętrznych, niż np. Polska. Przez to i szybciej reagująca na kryzys. Boom gospodarczy był oparty moim zdaniem głównie na kapitale obcym. Gdy ten ostatni zaczął mieć kłopoty na rynku rodzimym, to w pierwszej kolejności odpłynął z małych krajów, rynków mniej istotnych. Tu trochę może nie pasować Słowenia do mojej teorii, ale nie wiem co tam się teraz dzieje. Może gospodarka słoweńska jest bardziej stabilna po prostu, ma lepsze podstawy?

Taka moja teoria, przed przeczytaniem artykułu ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Słowenia więcej produkuje, ma znane od lat na rynku międzynarodowym i renomowane firmy, poza tym ma ogólnie większe doświadczenie "biznesowe". Już w czasach Jugosławii gospodarka tamtejsza była otwarta na świat i konkurencję. I dobrze Słoweńcom szło. W dawnej Jugosławii wartość produktu krajowego na głowę przekraczała kilkukrotnie poziom innych republik, a w np. 1986 r. w Słowenii było 1,3% bezrobotnych, gdy w Serbii 18,7%, Macedonii 21,5%, w Kosowie 25% (za: W. Walkiewicz, Jugosławia, Warszawa 2000, s. 227 i 239). Zatem - pomimo podobnej wielkości, Słowenia - w porównaniu do państw bałtyckich - to doświadczony i mocny zawodnik w groźnym świecie współczesnego kapitalizmu. I dziś dochodem per capita odstaje na korzyść od reszty Europy Środkowej, choć swoje problemy z kryzysem ma.

BTW - politykami odpowiedzialnymi za udany rozwój i transformację Słowenii byli ludzie wywodzący się głównie z d. Związku Komunistów Jugosławii. To tak, żeby wykazać, iż na tym świecie nic nie jest proste ;) .

U Bałtów, oprócz wpływu na kryzys czynników zewnętrznych "zachodnich" (odpływ kapitału, mniej inwestycji, mniej turystów), olbrzymie znaczenie musiał mieć olbrzymi wcześniejszy run na kredyty ludności, żądnej "rozpasanej konsumpcji" po latach radzieckich i nadmierna łatwość uzyskiwania tych kredytów. I chyba Rosja sukcesywnie ogranicza swój tranzyt. Zdaje się, że nowy port w Ust'-Ługa Rosjanie zbudowali, aby "odciążyć" Tallinn .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Bruno : sprawa jest prosta jak cepa konstrukcja. Pribałtyka to mały rynek wewnętrzny, co więcej jest on płytki. Produkcja kraju nastawiona jest na eksport, do tego dochodzi [o ile pamiętam] rodzima waluta, a nie euro. W momencie kryzysu, lub osłabienia się koniunktury na w krajach do ktorych towar jest eksportowany, w teorii część popytu i złagodzić owe braki w eksporcie powinien rynek wewnętrzny [którego w zasadzie nie ma]. W takim wypadku mechanizm jest prosty : ograniczenie eksportu , to ograniczenie produkcji i zatrudnienia, tym większe, że eksport sprawia że dając zatrudnienie swoim obywatelom nie dajemy naszych towarów na rynek [którego w zasadzie nie ma]. Spadek produkcji to zwolnienia, i drastyczne ubożenie ludności [podatników], ktoej mimo spadku cen, nie stać na zakup towarów, co powoduje dalsze problemy u przedsiębiorców....

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Produkcja kraju nastawiona jest na eksport

Myślę, że istotną rolę odgrywała także turystyka (szczególnie w Estonii), rosyjski tranzyt i - nakręcany kredytami dla ludności - popyt wewnętrzny.

BTW - właściwie trudno powiedzieć tak ad hoc, co kraje bałtyckie (w dużej skali) wytwarzają i eksportują. Przed wojną to były głównie towary pochodzenia rolniczego (np. bekony do Wielkiej Brytanii). A dziś? Jedyne liczące się bogactwo naturalne to łupki bitumiczne w Estonii, których wydobycie zostało ograniczone. Zapewne eksportują jakieś wyroby mechaniczne, trochę produkcji stoczniowej, trochę płodów rolnych, może energię z Ignaliny i Narwy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na Litwie Bruno mamy jeszcze rafinerię w Możejkach. Główną gałąź gospodarki Litwy stanowią usługi (42%), dalej przemysł (39%) i rolnictwo (19%). Przemysł to głównie wydobycie wapieni, dolomitów, kredy, gipsu i torfu. W rolnictwie prócz produkcji zbóż, ziemniaków, buraka cukrowego i lnu ważne miejsce zajmuje hodowla, głównie bydła i trzody chlewnej, w mniejszym stopniu połowy ryb. Przemysł przetwórczy, to prócz wspomnianej rafinerii, spożywczy, drzewny, produkcja materiałów budowlanych.

Na Łotwie dobrze rozwinięty jest przemysł elektromaszynowy (np. zakłady Siemensa), taboru kolejowego, lekki, chemiczny, papierniczy, drzewny i materiałów budowlanych. Rozwinięte jest też rybołówstwo i przetwórstwo ryb. Podstawę rolnictwa stanowi hodowla bydła i trzody chlewnej oraz zwierząt futerkowych. Rozwinięte jest także pszczelarstwo, uprawa żyta, pszenicy, jęczmienia i owsa, roślin pastewnych oraz ziemniaków. Udział usług jest bodaj najmniejszy ze wszystkich tych krajów.

W Estonii, podobnie jak na Litwie dominują usługi, które generują aż 66% PKB. Przemysł i rolnictwo to odpowiednio 28% i 6%. Istotne jest, że w przemyśle ważną gałąź zajmuje budownictwo. W Estonii również ciekawie rozwinął się sektor bankowy. Jak wspomniał Bruno, wydobywa się łupki bitumiczne, fosforyty, dolomity i torf.

Ponieważ w kryzysie na pierwszy ogień idzie budownictwo i usługi, potem handel (w tym eksport, import i tranzyt), więc nie ma się co dziwić, że przy takiej strukturze "bałtyckie tygrysy" mają teraz kłopoty.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W jakim kryzysie??

Edytowane przez Vissegerd
Bardzo proszę na przyszłość o mniej lakoniczne wypowiedzi i bardziej sensowne. Post jest praktycznie do usunięcia, ale mam w swojej głębokiej naiwności (i wierze w człowieka) nadzieję, że zostanie uzupełniony. Vissegerd

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.