Niemieckie kontrtorpedowce I WŚ

[Andreas]

Tak sobie przeglądałem stronę: http://www.german-navy.de/ , i znalazłem rysunki niemieckich kontrtorpedowców. Ostatnie typy bardzo przypominały torpedowce typu ''Elbing'' z czasów II WŚ. Torpedobootzerstoster posiadał nawet hydroplan na pokładzie. Jak zmianiało się uzbrojenie niemieckich niszczycieli PWS? Czy wyciągnięto wnioski z PWS, kiedy w latach 30. rozbudowywano Kriegsmarine? Jak przedstawiały się działania niemieckich kontrtorpedowców?

[gregski]

Niemieckie niszczyciele w czasie PWS "rosły" i ta prawidłowość dotyczyła także okrętów innych państw. Po prostu jednostki te zostały obarczone coraz to nowymi zadaniami.

Początkowo były zaprojektowane głównie do walki z torpedowcami wroga i osłaniania przed nimi wielkich okrętów. Z czasem otrzymywały zadanie obrony przed atakami z pod wody. Ale to nie koniec. Same wykonywały ataki torpedowe, stawiały miny, ostrzeliwały cele nabrzeżne, prowadziły działania rozpoznawcze i działania nękające, zwalczały wrogą żeglugę.

Wymagało to instalowania większej ilości silniejszego uzbrojenia.

Tak, więc ostatni zaprojektowany typ (S 113) miał już wyporność 2060 t. w odróżnieniu od 500-700 tonowych okrętów budowanych tuż przed wojną.

Co do działań bojowych to chyba Bałtyk był areną tych najaktywniejszych i najciekawszych.

[widiowy7]

Co do działań bojowych to chyba Bałtyk był areną tych najaktywniejszych i najciekawszych.

Co do walk na Bałtyku w czasie WW to nie wiem nic.

Ale w "Militariach" jesiennych z 2009 jest ciekawy artykuł na temat niemieckich prób przełamania blokady Cieśniny Dover. Znaczy niemieckie torpedowce i kontrtorpedowce kontra blokada cieśniny przez Royal Navy.

A działanie były wyłącznie nocne

[gregski]

Czytałem.

Ze swej strony polecam "Pierwszą Wojnę Światową na Bałtyku" Edmunda Kosiarza. Napisana lekko a zawiera sporo wiadomości.

[widiowy7]

Czytałem.

I jak recenzja? Matrosem wszak jesteś

[Andreas]

Kosiarz dla mnie to kawał komunistycznej propagandy. Aż skręcało mnie, jak czytałem te ideologiczne bzdury.

Co do działań nocnych - nie dziwi mnie to, przecież i podczas II WŚ było samobójstwem atakowanie okrętów wroga niszczycielami w dzień.

[gregski]

Kosiarz dla mnie to kawał komunistycznej propagandy.

Owszem, toteż nie polecam "Drugiej Wojny Światowej na Bałtyku"

I jak recenzja? Matrosem wszak jesteś

Już nie wiele pamiętam oprócz tego, że mnie zaciekawiło.

[widiowy7]

Kosiarz dla mnie to kawał komunistycznej propagandy. Aż skręcało mnie, jak czytałem te ideologiczne bzdury.

Co do działań nocnych - nie dziwi mnie to, przecież i podczas II WŚ było samobójstwem atakowanie okrętów wroga niszczycielami w dzień.

Kosiarza co prawda czytałem chyba przed ćwierczwieczem. Ale czy propaganda komunistyczna tyczyłya się działań floty Rosyjskiej ?

Co do nocnych ataków Andreasie pewnie masz rację. Tyle że my tylko jesteśmy w WW.

[gregski]

Co do działań nocnych - nie dziwi mnie to, przecież i podczas II WŚ było samobójstwem atakowanie okrętów wroga niszczycielami w dzień.

No tu bym nie histeryzował!

Dla naprzykładu taka Druga bitwa w zatoce Wielka Syrta w II WŚ.

(No i znowu walnąłem offtopa! Ale pocieszam się, że mam znajomego moda w tym dziale)

[Andreas]

Ale pocieszam się, że mam znajomego moda w tym dziale)

Kogoż to znowu?

Widiowy: otóż torpedowce, a później niszczyciele, z założenia zawsze miały atakować nocą ze względu na ich słabieńkie opancerzenie i uzbrojenie, na zasadzie szybkiego ukąszenia: podejście, odpalenie torped i czmychnięcie.

[pacam]

Nocny atak torpedowy był zwykle mało skuteczny. Mamy poza tym całe sterty przykładów na skuteczną, dzienną walkę niszczycieli- i to nawet przeciwko najcięższym okrętom. Dysponuję większą wiedzą w kwestii II wojny światowej, ale fakt pozostaje faktem.

[Andreas]

Ale nikt nie zaprzecza, że niszczyciele walczyły w dzień. Dochodziło do tego wielokrotnie.

Tylko mówię tu o założeniach, gdzie niszczyciele i torpedowce zawsze miały atakować w nocy.

[Barg]

Co do walk kontrtorpedowców w nocy w I WŚ na Bałtyku to znana jest akcja niemieckich V99 i V100 w zat. Ryskie. Celem miał byc ol Sława, ale niemieckie kontrtorpedowce nie odnalazły go, a natkneły się na rosyjskie kontrtorpedowce, najpierw na Genierała Kondratienko i Ochotnika, później na Wojskowoj i Ukrainę. Na samym końcu zaś na samego Nowika. I właśnie w nocy sam Nowik na tyle skutecznie ostrzelał V99, że ten wszedł na miny, a następnie wyrzucił się na brzeg w rejonie latarni michajłowskiej. Nowik uszkodził też V100. Dodam jeszcze że V99 i V100 były wzorowane na Nowiku.