Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
gregski

Działania floty Austro-Węgier

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.06.2018 o 8:28 AM, gregski napisał:

Tam rzeczywiście bałagan się zrobił.

Pierwszym okrętem tej serii miał być SMS Tegetthoff i od niego miała wsiąść nazwę cała klasa okrętów. Jednakże cesarz zażyczył sobie by pierwszy okręt nazywał się "Viribus Unitis". Dlatego też niektórzy zaczęli nazywać ten typ okrętów typem "Viribus Unitis"

 

To wszystko wzięło się z podziału na: Translajtanię i Cislajtanię. :B):

Kiedy kładziono stępkę w stoczni STT, to "roboczo" (?) późniejszy "Viribus Unitis" nazywał się "Schlachtschiff IV". Kiedy już podjęto wszelkie formalne decyzje o budowie wszystkich czterech drednotów, poczęto wybierać im stosowne nazwy. Pierwszy okręt miał się nazywać "Tegetthoff", a ostatni "Hunyadi", tu jednak wmieszał się arcyksiążę Franciszek Ferdynand, który niespecjalnie pałał sympatią do Węgrów, i zaproponował by "Hunyadi" nazywał się "Laudon" - na cześć feldmarszałka Gideona Laudona. Wmieszać się musiał Jego Cesarska Wysokość ze swym autorytetem, który zadecydował by pierwszy statek miał nazwę "Viribis Unitis" (od dewizy przybranej w 1849 r.), drugi "Tegetthoff", trzeci "Prinz Eugen" a czwarty "Szent István". By nie przysparzać dalszych kłopotów natury administracyjno-biurokratycznej pozostano przy terminie: "klasa Tegetthoff".

Co więcej, kiedy kładziono stępkę pod późniejszego "Tegethoffa" (24 września 1910 r.)", w służbie marynarki wojennej Austro-Węgier wciąż pływał sobie "Tegethoff" (którego budowę ukończono ok. 1882 r.).

/za: Z. Freivogel "Okręty liniowe typu "Tegetthoff", "Okręty Wojenne", nr. specjalny 27, 2009/

 

W dniu 22.02.2010 o 10:18 PM, Forteca napisał:

Nie tyle na Ankonę, co na całe wybrzeże włoskie - skutecznei sparaliżowano wtedy włoską komunikację, co miało wpływ na wojnę ladową

 

Co do ataku na Ankonę to istnieją rozbieżne opinie co do jego skuteczności w zakresie sparaliżowania włoskiej komunikacji. Zvonimir Freivogel (autor m.in.: "Tauchgang um das K.u.K. Schlachtschiff Szent Istvan", "Austro-Hungarian Battleships of World War One") uważał, że główny efekt akcji to raczej sfera psychologii społecznej. Włosi byli zdumieni szybkością reakcji floty austro-węgierskiej na wypowiedzenie wojny przez Włochy i łatwością z jaką mogli operować przy włoskim wybrzeżu. Gdy Karoly Csonkaréti (autor pracy pt. "Marynarka wojenna Austro-Węgier w I wojnie światowej 1914-1918") uznawał, że rzeczywiście nastąpiły opóźnienia w transporcie wojsk co miało znaczenie w tej fazie walk lądowych.

Szybkość ataku, przeczy nieco stwierdzeniu (które tu padło), że flota C.K. nie miała żadnego planu na walkę z Włochami. Komandor Karol Korytowski w swych wspomnieniach; podczas tej operacji był zaokrętowany na "Babenbergu"; podaje (za oficjalną publikacją "Österreich-Ungarns Seekrieg 1914-18"), że idea ataku na włoskie wybrzeże Haus zaczerpnął od włoskiego Szefa Sztabu Admiralicji. 

"Było to tak: przy przedwojennych pertraktacjach o zawarcie uzupełniającej umowy morskiej między państwami Trójprzymierza (Niemcy, Austria, Włochy ), przedstawiciel sztabu włoskiej admiralicji, określał za jedno z głównych zadań floty austro-węgierskiej, w wojnie Trójprzymierza przeciw Francji, konieczność obrony, prawie że bezbronnego, wschodniego wybrzeża Włoch".

/tegoż, "Z Adriatyku na Bałtyk" cz. II "Bombardowanie Ancony",  "Przegląd Morski", R. XII, z. nr 119, luty 1939, s. 1142/

 

Skoro jednak tak było, skoro to Włochy wypowiedziały wojnę, to dziwi nie tyle sukces floty austro-węgierskiej a nieprzygotowanie armii i floty włoskiej. Miała przecież ułatwione zadanie by odpowiednio się przygotować na ten moment. W przypadku Ankony - można nieco usprawiedliwić Włochów, którzy mogli uznać, że ich informacje, że miasto zostaje ogłoszone jako otwarte zostanie uszanowane przez przeciwników. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.