Jak umierali scenarzyści wojny?

[ewusz]

FSO ;

Witam;

po "dłuższej" dyskusji i skonkretyzowaniu o co chodzi [ewusz: uklony!], pada pytanie o scenarzystów owej wojny. Wielu ludzi go pisalo: generalicja [marszałkowie, generalowie]; rządy, ministrowie lub szerzej przywódcy polityczni [stojący, bywa na czele terytoriów podbitych], szefowie i kierujący oddzialami do zadań specjalnych [wywiad, SS, komandosi...], czy wreszcie naukowcy - którzy tworzyli to wszystko z czym potem biegali żolnierze po polu bitwy; nie zawsze wychodziło tak jak chcieli piszący, ale dla części z nich byla to ostatnia rzecz nad jaką "pracowali". W jaki sposób oni umarli? Zaslużyli na taką śmierć czy nie? Może jak przysłowiowy kot mieli po dziewięć żyć? Zapraszam do dyskusji

pozdr

Każdy z ludzi zaangażowanych w II Wojnę Światową miał swój własny zazwyczaj niechlubny koniec...

Adolf Hitler na kilka chwil przed zejściem z tego świata postanowił poślubić swą wieloletnią towarzyszkę życia po czym odebrał sobie wraz z nią życie...ale czy na pewno???

Edytowane 16 Styczeń 2009 przez FSO

[Bryśka]

Zdania zaczynamy od dużej litery;P

Nie rozumiem tematu chyba chodziło Ci o autorów a nie aktorów.

Do dzisiaj nie wiadomo w jaki sposób zginął Hitler czy faktycznie popełnił samobójstwo a jak tak to w jaki sposób.Wydaje mi się ,że pomimo ,że możliwości i technika się zmienia nigdy do końca się nie dowiemy jak to było naprawdę.

[ewusz]

Słuszna uwaga już zmieniam :-)

a co do tematu to napisałam jak myślałam AKTORZY WOJNY...No przecież to był niesamowity SPEKTAKL ! Każdy aktor w jakiś sposób zszedł ze sceny Pomyślałam, że warto podyskutować, któremu z owych aktorów udało się czmychnąć kosztusze spod kosy bądź w jaki sposób dopadła ich największa jak to mawiają starsi sprawiedliwość na tym świecie, która nikogo nie ominie

[mostostal]

Jedni od kul karabinu, drudzy w powietrzu, inni tonęli w otchłaniach mórz i oceanów..

Czyli o czym chcesz dyskutować? O przywódcach, generałach, oficerach.. czy o każdym, który zginął na tym "spektaklu"?

[ewusz]

Bardziej chodziło mi o tych, którzy sobie na to zasłużyli... Kilka dobrych wersji na temat jak zginął Hitler się pojawiło... czy mógł w jednym momencie przegryźć truciznę i strzelić sobie w głowę? Czy 180litrów benzyny, którymi potraktowano Hitlera mogło spowodować całkowite spopielenie jego ciała...a może tak naprawdę to nie był on w tym baseniku przy bunkrze, gdzie rzekomo znaleziono jego i Ewę Braun...może jednak udało mu się uciec. Przecież nikt w 100% nie potwierdził, że on tam wtedy się zabił...

Pewnie zostanę posądzona o zapominanie o tych, którzy umarli na polach bitew...oczywiście pamiętam tyle, że śmierć przywódców wydaje mi się jakoś bardziej warta dyskusji choćby z tego powodu ...czy sprawiedliwości stało się zadość...Czy Hans Frank rzeczywiście zasłużył sobie na odkupienie, gdyż jako jedyny tuż przed stryczkiem krzyknął, że ma nadzieję, że Bóg mu wybaczy...O ile pamiętam chyba jedynie on wyraził skruchę...Goering nie dałby się jako generał powiesić...

Edytowane 13 Styczeń 2009 przez ewusz

[FSO]

Witam;

ewusz : kilka spraw:

1. Literki literki! Pytanie - Aktorzy - czy Autorzy. Jedni i drudzy brali w niej udział. Autorem wojny jest np Stalin czy AH, aktorem - generaliacja [Montgommery, Rokossowski i in]

2. Umierali różnie : oddając naprawdę życie za Ojczyznę, nie ważne jaka byla, ważne że o nią walczyli, potem list do domu: ze smutkiem zawiadamiamy że..., jeżeli generał to pogrzeb, kilka mów, renta i kondolencje. Inni którzy zmienili front w zależności od tego czy ich nowy pan wygral czy przegral - albo ginęli jako zdrajcy albo chodzili w glorii chwaly. Zdarzali się tacy co ze starości nad Morzem Białym, albo Śródziemnym.

3. Jeżeli chodzi o Hitlera albo o innych to o samym Hitlerze - jest kilka postów, o sądzeniu - temat o Norymberdze też jest.

pozdr

[atrix]

Witam. Czy można nazwać Adolfa Hitlera aktorem wojny, oczywiście zagrał role pierwszoplanową . Czy takim samym aktorem był Józef Stalin lub Benito Mussolini, można powiedzieć że też zagrali role pierwszoplanowe. Role drugo planowe grali Hainrich Himler czy Ławrientij Beria. Ale nie o to chyba chodzi autorowi tego tematu. Czy nie chodzi przypadkiem co się stało z tymi ludzmi, jaki los ich spotkał.

[ewusz]

Jejku...Nie wiedziałam, że moja propozycja tematu wzbudzi tyle niewiadomych Może rzeczywiście wyraziłam się niezbyt jasno. Jak już pisałam aktorami, może powinnam dodać, głównymi, byli wszyscy ci, którzy ją rozpętali, bo przecież gdyby nie oni to inni, którzy w niej ginęli- żyliby....Co do Norymbergi to muszę się nie zgodzić. Nie wszyscy zbrodniarze swoje życie tam zakończyli, nie każdego koniec był na stryczku norymberskim. A Himmler???

[FSO]

Witam;

ewusz : masz więc bojowe zadanie doprecyzowania o co ci chodzi:) Zastanów się przemyśl i napisz dokladnie co i jak. Jak pisałem "Norymbergę..." mamy i to nawet w dwóch wersjach, o aktorach - w sensie generalicja, marszałkowie przywódcy - nie [z tym że musisz się określić - jacy : niemieccy , wloscy i tp.]. A AH - też tematów chyba ze trzy. Po prostu opisz dokladnie o kogo - jak dobrze opiszesz temat - pewnie wzbudzi calkiem niezlą dyskusję. Zastanów się jeszcze nad tym czy np dostali to na co zaslużyli i też to opisz w temacie.

pozdr

[ewusz]

Nie chciałam proponować tematu o konkretnej osobie, bo po prostu wydaje mi się, że rozkładanie na czynniki pierwsze jakiejś osoby może się szybko wyczerpać... Wydawało mi się, że lepiej jakoś ogółem zastanowić się nad tym jaki był koniec tych, którzy rozpętali całą machinę wojenną...Nie chciałam też konkretnie pisać o niemieckich włoskich czy rosyjskich zbrodniarzach...Może rzeczywiście zbyt "uogólniłam" ten temat Nie chodzi mi o Norymbergę też, bo akurat tam nie trafili wszyscy...bardziej może o dyskusję o władzy tych, którzy ją utracili Hitler, Stalin, Beria, Himmler...jakby się zastanowić to koniec życia tych ludzi był całkiem podobny. Kiedy okazało się, że nie potrafili całej machiny nienawiści utrzymać w ryzach, padali jak muchy...Przywódcy, którzy nie potrafili przyznać się do klęski...którzy wybrali "najprostsze" rozwiązanie. Przywódca zawsze kojarzy mi się z kimś kto ma na tyle silny charakter, że nie jest w stanie się zabić...A oni albo uciekali, jak np Eichmann, albo po prostu się zabijali...

[Vissegerd]

Może lepiej było napisać o "reżyserach" lub "scenarzystach" wojny?

Pozdrawiam.

[ewusz]

Ależ wy się czepiacie z tym tematem

[FSO]

Witam;

c'est la vie, jak mawiają Francuzi, a tak bardziej na poważnie - po prostu, chcemy żeby nie bylo wolnej amerykanki, od Sasa do Lasa. Jeżeli, przyjmiemy, jak proponowal Vissegerd reżyserów / scenarzystów to do tej grupy wciągniemy najwyzsze dowództwa [niemieckie, francuskie, angielskie i in], marszałków / feldmarszałków, generałów, partyjnych najwyższego szczebla i naukowców pracujących nad projektami z "top secret" w nazwie czy nowymi broniami. W takim wypadku ograniczymi do najważniejszych ludzi [po każdej stronie frontu], będzie dość ciekawie [niektórzy zmieniali front a potem ratowali skórę] a i tematy nie będą się powtarzaly...

pozdr

[ewusz]

ok to autorów zmieńmy na SCENARZYSTÓW:) OLABOGA!

Ale jedno mi do głowy jeszcze przyszło skoro już wspomniałeś tych naukowców... :-)

Jak to przysięga Hipokratesa jak się łapię władzę w dłonie może zupełnie nowego wymiaru nabierać ...

[P@blo]

Gdzies słyszałem,ze mostek na szczęce Hitlera tego martwego,znalezionego w Berlinie nie pasuje do opisu mostka z dokumentacji osobistego dentysty wodza.Zakładając,ze mostek wykonano z porcelany,która staje sie plastyczna w ok.900*C wątpliwe jest,zeby zachowała swój kształt w 1200*C,jakie wytwarza płomień.Może sie myle,ale to tylko przemyslenia.

W Państwowym Archiwum w Moskwie przechowuje się czołową część czaszki Fuhrera.

Ale czy to napewno czaszka wodza?oficjalnie sie przyjelo ze strzelił sobie w łeb, ale wersji jest wiele.Jest nawet taka ze uciekł z bunkra do innego kraju.

ewusz :nie chciałaś proponować tematu o konkretnej osobie.ale nie mogłem sie powstrzymac od tego poscika