Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Rok 1945. Wyzwolenie czy zniewolenie Europy Środkowo-Wschodniej?

Rekomendowane odpowiedzi

Rok 1945. Wyzwolenie czy zniewolenie Europy Środkowo-Wschodniej?

Polska

Teheran

W 1943 r. Armia Czerwona odniosła największe zwycięstwa przejmując inicjatywę na froncie. Najpierw 2 lutego 1943 r. poddała się 6 Armia feldmarszałka Friedricha Paulusa zamknięta w kotle Stalingradzkim. Niemcy chcąc odzyskać inicjatywę na wschodzie stoczyli z Armią Czerwoną bitwę na Łuku Kurskim. Jednak przegrali tą powszechnie uważaną za największa bitwę pancerną w historii świata, ostatecznie oddając inicjatywę na całej długości frontu Armii Czerwonej.

Po tych istotnych zwycięstwach Józef Stalin poczuł się na tyle silny, że zorganizował konferencję w Teheranie w dniach od 28 listopada 1943 do 1 grudnia 1943. Było to spotkanie tzw. "Wielkiej Trójki", czyli prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta, premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla i ZSRR Józefa Stalina.

Konferencje zupełnie zdominował Stalin, gdyż zbiegła się ona z okresem największych zwycięstw Armii Czerwonej na froncie wschodnim. Dzięki temu przywódca ZSRR miał najwięcej atutów ze wszystkich obecnych przywódców i mógł dyktować warunki. Głównym tematem obrad było uzgodnienie planów zniszczenia Niemiec. Churchill chciał uderzyć w tzw. "miękkie podbrzusze" Rzeszy, czyli desant na Grecję. Mogło to spowodować wyzwolenie państw Europy Środkowej przez aliantów, co wiązałoby się z utratą wpływów Józefa Stalina na tych terenach. Józef Stalin oczywiście zgodzić się na to nie mógł w efekcie skutecznie zablokował ten pomysł zwłaszcza mając za sobą poparcie zafascynowanego nim prezydenta USA. Plan inwazji na Grecję ostatecznie przepadł. Natomiast udało się uzgodnić plan desantu w Europie Zachodniej, wybrano Normandię. USA i Wielka Brytania zobowiązały się do organizacji tego planu. Podczas tej konferencji ustalono radziecką strefę wpływów, która miała się znajdować w Europie wschodniej i krajach nadbałtyckich. Los Polski został właściwie przesądzony? Wbrew wiedzy Rządu RP ustalono wstępnie, że powojenne granice Polski będą się znajdować między rzeką Odrą, a Linią Curzona. Była również mowa o pomocy dla Jugosławii oraz zażądano bezwarunkowej kapitulacji Niemiec.

Powstanie KRN

Sukcesy wojsk radzieckich na froncie wschodnim pobudziły do działań konspirację komunistyczną. Na przełomie 1943/1944 r. powstaje Krajowa Rada Narodowa z inicjatywy komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej i Józefa Stalina.

Do KRN przystąpili reprezentanci głównie PPR oraz kilku z RPPS i SL "Wola Ludu".. Pierwszym przewodniczącym KRN z nadania Józefa Stalina został były agent Kominternu i NKWD Bolesław Bierut. Jego zastępcą został Edward Osóbka- Morawski.

Bolesław Bierut

KRN odmówiła rządowi londyńskiemu prawa występowania w imieniu narodu, gdyż miał on prowadzić rzekomo politykę niezgodną z interesami Polski i "stoczył się do roli reprezentantów interesów wąskiej reakcyjnej kliki".

Były to stwierdzenia czysto propagandowe i kłamliwe, gdyż to Rząd RP w Londynie cieszył się poparciem większości partii politycznych w kraju, a Armia Krajowa liczyła kilkadziesiąt tysięcy więcej członków niż Gwardia Ludowa. W programie KRN była mowa o utworzeniu Rządu Tymczasowego przeprowadzenie reformy rolnej i nacjonalizacji przemysłu. Obiecywali przywrócenie "piastowskich ziem na wschodzie" oraz uregulowanie granic z ZSRR na wschodzie. Decyzją Rady zbrojne oddziały GL 1 stycznia 1944 r. zostały przekształcone w Armię Ludową, którą dowodzić miał Michał "Rola" Żymierski.

Odpowiedzią na powstanie KRN był kompromis głównych partii podziemnych mający na celu stworzenie przeciwwagi politycznej dla nowo powstałego tworu politycznego. Dlatego w styczniu 1944 r. powstaje w wyniku przekształcenia Krajowej Reprezentacji Politycznej Rada Jedności Narodowej. Do RJN weszło 17 osób po trzech przedstawicieli głównych partii: SN, SP, SL i PPS-WRN oraz po jednym przedstawicielu z mniejszych ugrupowań. Przewodniczącym RJN został Kazimierz Pużak z PPS-WRN. 15 marca RJN ogłosiła deklarację programową, "O co walczy naród Polski" była ona odpowiedzią na odezwę PPR, "O co walczymy". Mówili w niej o odbudowie wolnej, suwerennej, bezpiecznej oraz rozwijającej się wewnętrznie Rzeczypospolitej. Mówili także o całkowitym pokonaniu Niemiec i ich podziale. Za obowiązującą granicę wschodnią RJN uznała granicę z traktatu ryskiego żądając jednocześnie włączenia do Polski Prus Wschodnich, Śląska Opolskiego i Pomorza. Zapowiedziała wprowadzenie ustroju demokratycznego i reformę rolną.

Armia Czerwona nadciąga

W styczniu 1944 r. Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę pod Leningradem zajmując wkrótce wschodnie połacie Łotwy. 3 stycznia Armia Czerwona przekracza granicę polsko-radziecką z traktatu ryskiego.

Dowództwo Armii Krajowej przygotowało nowy plan o kryptonimie "Burza". W założeniach, po przekroczeniu granicy wschodniej z traktatu ryskiego przez Armię Czerwoną, miały się ujawnić zakonspirowane jednostki AK i wspólnie z żołnierzami radzieckimi miały prowadzić walkę z oddziałami niemieckimi, a cywilne władze państwa podziemnego miały występować jako gospodarze terenu RP i w takiej roli witać Armię Czerwoną na wyzwalanych terenach. Zrealizować udało się tylko wojskowe założenia tego planu, natomiast brak było efektów politycznych. NKWD dawało żołnierzom AK tylko jedną możliwość, czyli wstąpienie do armii Berlinga w innym wypadku kończyło się to aresztowaniem i zsyłką. Naczelny Wódz wydał instrukcję, aby żołnierze nie wstępowali do 1 armii, czego skutkiem było aresztowanie ok. 50 tys. żołnierzy AK. Najpierw zostały zlikwidowane polskie formacje na terenach Lwowszczyzny, następnie Armia Czerwona wkracza na Lubelszczyznę i postępuje w taki sam sposób jak po drugiej stronie Lini Curzona.

Pod koniec lipca wojska radzieckie i nieliczne jednostki polskie dotarły nad Wisłę i tam mimo trwającego od 1 sierpnia 1944 r. Powstania Warszawskiego nie posuwają się dalej. Armia Czerwona w tym czasie kieruje się na Półwysep Bałkański i tam wkracza kolejno do Rumunii, Bułgarii i Jugosławii, gdzie dział silny postkomunistyczny ruch oporu z Josipem Tito na czele. Kolejnym krajem zajętym przez ZSRR były Węgry. Wszystkie obszary, gdzie wkraczali Rosjanie trafiały do Radzieckiej strefy wpływów, gdzie powstawały rządy ściśle kierowane przez Moskwę.

Powstanie PKWN

Na zajętych terenach Polski przez Armię Czerwoną powstaje Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Miał być to tymczasowy organ władzy wykonawczej w Polsce. Został powołany 21 lipca 1944 r. w Moskwie. W jego skład weszli działacze KRN, Związku Patriotów Polskich, Robotniczej Partii Polskich Socjalistów, Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Demokratycznego i Polskiej Partii Robotniczej. Przewodniczącym PKWN został Edward Osóbka-Morawski z PPS, jego zastępcami Wanda Wasilewska z ZPP i Andrzej Witos z SL. Dzień później, 22 lipca, radio moskiewskie nadało "Manifest PKWN do narodu polskiego".

W manifeście pełnym pięknych słów i propagandowych zdań nawoływano do walki z Niemcami, podkreślając ogromną rolę Armii Czerwonej. Przyszły ustrój miał się opierać na konstytucji marcowej z 1921 r. Komitet uznał się za jedyną legalną władzę w Polsce jednocześnie nazywając rząd londyński "samozwańczym" opartym na "faszystowskiej" konstytucji kwietniowej. Manifest stwierdzał również, że władza w kraju winna być oparta na systemie rad narodowych na szczeblu województwa, powiatu, miasta i gminy. Zapowiedziano powstanie Milicji Obywatelskiej. Deklarowano również przywrócenie swobód demokratycznych, jednak z nich mieli być wyłączeni "wrogowie demokracji". Manifest zapowiadał odbudowę Polski z zniszczeń wojennych oraz reformę rolną.

PKWN wypowiedział się także w sprawie przyszłych granic Polski; stwierdzono, że do Polski zostanie przyłączone Pomorze i Śląsk Opolski, na wschodzie zaś na zasadzie "linii przyjaznego sąsiedztwa" opartej na zasadzie - ziemie polskie Polsce, białoruskie, ukraińskie i litewskie republikom radzieckim.

Od tej pory to polscy komuniści czuli, że władza już należeć będzie do nich. PKWN podpisywał różne porozumienia międzynarodowe, wydawał dekrety, ustawy, decydował o powszednim życiu Polaków.

"Emigracyjny "rząd" w Londynie i jego delegatura w Kraju jest władzą samozwańczą, władzą nielegalną. Opiera się na bezprawnej faszystowskiej konstytucji z kwietnia 1935 roku. "Rząd" ten hamował walkę z okupantem hitlerowskim, swą awanturniczą polityką pchał Polskę ku nowej katastrofie.

W chwili wyzwolenia Polski, w chwili, gdy sojusznicza Armia Czerwona i wraz z nią Wojsko Polskie wypędzając okupanta z Kraju, w tym momencie musi powstać legalny ośrodek władzy, który pokieruje walką narodu o ostateczne wyzwolenie.

Dlatego Krajowa Rada Narodowa, tymczasowy parlament narodu polskiego, powołała Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego jako legalną tymczasową władzę wykonawczą dla kierowania walką wyzwoleńczą narodu, zdobycia niepodległości i odbudowy państwowości polskiej".

Fragm. Manifestu PKWN

27 lipca 1944 r. PKWN zrzekło się pretensji do polskich Kresów Wschodnich, oddając tym samym los milionów ludzi żyjących tam w ręce systemu radzieckiego. W zamian rząd radziecki zobowiązał się poprzeć żądania polskie w sprawie granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Porozumienie w tej sprawie nie zostało podane do publicznej wiadomości.

Po umowie moskiewskiej Polska miała de facto dwa ośrodki władzy. Rząd RP w Londynie cieszący się dużym poparciem Polaków i uznawany przez aliantów zachodnich, a PKWN właściwie bez poparcia w kraju jednakże z potężnym wsparciem Armii Czerwonej i Moskwy. Taka sytuacja wywołała uzasadnione oburzenie Rządu RP i pokazała jednocześnie prawdziwe intencje Stalina w sprawie Polski. Stalin chciał złagodzić złe wrażenie wywołanie powstaniem PKWN zgodził się na przyjazd pod koniec lipca Mikołajczyka na rozmowy do Moskwy.

Powstanie Warszawskie

W miarę rozwoju natarcia ofensywy radzieckiej zbliżała się chwila wybuchu powstania zbrojnego przeciwko Niemcom w Warszawie. 21 lipca Warszawa została włączona do planu "Burza", gdyż było już wiadome, że Armia Czerwona dotrze do Warszawy na dniach. Szykujący się do wyjazdu do Moskwy na rozmowy ze Stalinem w sprawie granic i kształtu przyszłego rządu Mikołajczyk chciał mieć w ręku mocny argument - zryw zbrojny sił niepodległościowych w kraju. Zdawano sobie sprawę, że zbyt szybkie uderzenie pozwoli Niemcom na zniszczenie powstania, natomiast zbyt późne pozbawi rząd RP wpływu na bieg wypadków.

Dlatego 1 sierpnia 1944 wybuchło Powstanie Warszawskie, które trwało do 6 października 1944 r. Przez cały czas trwania powstania rząd RP w Londynie i władze krajowe wzywały aliantów do udzielenia pomocy. Jednakże na początku nie licząc sporadycznych zrzutów nie uzyskali żadnej pomocy. Postanowiono zwrócić się do Stalina o zgodę na lądowanie samolotów na radzieckich lotniskach polowych, co umożliwiłoby zabieranie dużych dostaw sprzętu zamiast paliwa na powrót, które zresztą ledwo wystarczało. Stalin odmówił strasząc internowaniem lotników. Churchill zagroził Stalinowi wstrzymaniem dostaw broni dla Armii Czerwonej. Dopiero 18 września Stalin zgodził się na lądowanie samolotów, lecz było to właściwie w momencie, gdy powstanie było przegrane. Podczas powstania zginęło ok. 200 tysięcy Polaków w tym ogromna większość to ofiary cywilne. Powstanie uświadomiło Stalinowi , że sowietyzacja Polski nie przebiegnie łatwo. Być może powstanie uchroniło Polskę od dołączenia jej do Socjalistycznych Republik Radzieckich, jednak na pewno wytrąciło silny argument radzieckiej propagandy, czyli bezczynność AK.

Po upadku powstania, gdy z prawej strony Wisły umacniały się rządy PKWN na terenie Warszawy lewobrzeżnej Niemcy systematycznie niszczyli całe miasto wraz z jego pamiątkami. W tej atmosferze premier Mikołajczyk kolejny raz udał się do Moskwy, gdzie po raz pierwszy dowiedział się o ustaleniach konferencji teherańskiej. Załamany tą informacją powrócił do Londynu, gdzie podał się do dymisji. Kolejnym premierem został Tomasz Arciszewski.

Konferencja w Jałcie

Stalin widząc uległość zachodnich sojuszników zdecydował się na kolejny krok mający na celu stworzenia jednej reprezentacji państwa polskiego. Tą reprezentacją miał być oczywiście PKWN. Dlatego 31 grudnia 1944 r. zreorganizował PKWN ustanawiając tzw. Rząd Tymczasowy Rzeczpospolitej Polskiej. Polscy komuniści działający pod patronatem ZSRR powołali swój własny rząd, niezależny od emigracyjnego rządu londyńskiego i uzurpujący sobie prawo do sprawowania władzy nad zajmowanymi przez Armię Czerwoną ziemiami polskimi leżącymi na zachód od Linii Curzona. Premierem został Edward Osóbka-Morawski, a wicepremierami Władysław Gomułka i Stanisław Janusz. Resort obrony objął gen. Michał Rola-Żymierski, a bezpieczeństwa publicznego Stanisław Radkiewicz. Szeroko reklamowano koalicyjny charakter Rządu Tymczasowego. Była to mistyfikacja, gdyż rząd kontrolowali komuniści. Specjalnym nadzorcą Rządu Tymczasowego był gen. Iwan Sierow.

Kiedy na początku 1945 r. armia niemiecka broniła już tylko dostępu do III Rzeszy, "Wielka Trójka" uświadomiła sobie że koniec wojny jest już bliski. W tym celu zwołano kolejną konferencję wojenną w celu omówienia wizji powojennego świata. Konferencja odbyła się w Jałcie na Krymie i trwała od 4 do 11 lutego 1945.

Rozstrzygnięto sprawę Niemiec dzieląc je na strefy okupacyjne. Związek Radziecki obiecuje przystąpić do wojny z Japonią najpóźniej w 3 miesiące po zakończeniu działań w Europie. Postanowiono ukarać wszystkich zbrodniarzy wojennych. Kolejnym punktem sowietyzacji Polski były decyzje w jej sprawie podczas konferencji. Stalin zgodził się na wolne demokratyczne wybory w Polsce, jednakże zaprotestował w sprawie przeprowadzenia ich pod kontrolą międzynarodową, gdyż jak uważał ingeruje to w wewnętrzne sprawy Polski. Wydaje się oczywiste, że powód protestu był całkiem inny. Stalin nie chciał obserwatorów, gdyż mogliby utrudnić sfałszowanie wyborów w Polsce, a ewentualne nieprawidłowości ujrzałyby światło dzienne w zachodnich mediach, które mogłyby nie uznać wyboru Polaków utrzymując stosunki z rządem w Londynie. Alianci zachodni nie chcieli się zgodzić na granicę Polski przebiegającą wzdłuż rzek Odry i Nysy Łużyckiej. Stalin zobowiązał się powrócić do tej kwestii w konferencjach powojennych, ale właściwe granica na lini Curzona była przesądzona tym bardziej, że Stalin twierdził, że jest to etniczna granica Polski, z czym jednakże należy się zgodzić. Absolutnie nie chciał się zgodzić na granicę z traktatu Ryskiego - 1921 r. Oczywiście nie poinformował o tym rządu polskiego na emigracji. Dopiero, gdy granica na lini Curzona była zaklepana zawiadomił o tym polskich komunistów. Trzeba przyznać obiektywnie, że Bierut chciał uzyskać coś od ZSRR w sprawie granic na wschodzie. Dobrze wiedział, że los Wilna jest przesądzony, ale liczył na przyłączenie Lwowa do Polski. Stalin bezczelnie się zasłonił domniemaną opinią Ukraińców, że nie chcą być przyłączeni do Polski. Świetnie zdawał sobie sprawę, że granica Polski będzie granicą jego strefy wpływów, dlatego dążył do przesunięcia jej jak najbardziej na zachód. Należy zaznaczyć, że podczas konferencji w Jałcie los Niemiec nie był jeszcze przesądzony. Stalin ustalił granice wschodnią Polski na lini Curzona, zabierając nam takie miasta jak Lwów czy Wilno. W zamian za utratę połowy terytorium mieliśmy otrzymać ziemie na zachodzie i północy w przeciwnym wypadku Polsce groził kadłubowy wygląd, co na pewno nie byłoby do zaakceptowania nawet przez największych komunistów w Polsce. Stalin wiedział, że musi nam dać coś w zamian. Podczas konferencji oddano faktyczną władzę na ziemiach polskich w ręce Rządu Tymczasowego, zdominowanego przez komunistów: "Rząd, który obecnie działa w Polsce, winien być przeorganizowany na szerszych demokratycznych podstawach z włączeniem doń demokratycznych przywódców z samej Polski i Polaków z zagranicy. (?) Polski Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej będzie zobowiązany do przeprowadzenia w możliwie najszybszym czasie wolnych i nieskrępowanych wyborów, opartych na powszechnym prawie tajnego głosowania".

Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej

Premier Rządu Tymczasowego Osóbka-Morawski oraz Stalin podpisali 21 kwietnia 1945r. w Moskwie "Układ o Przyjaźni, Pomocy Wzajemnej i Współpracy", na 20 lat. Była to prawna regulacja podporządkowania Polski ZSRR w sferze politycznej i gospodarczej. W czerwcu 1945 r. do Moskwy przyjechali przedstawiciele Rządu Tymczasowego. Stalin wezwał do siebie faktycznych przywódców Polski, czyli Bolesława Bieruta, Władysława Gomułkę i Edwarda Osóbkę-Morawskiego zaproszono także polską emigrację w osobie Stanisława Mikołajczyka. W tym momencie było już jasne, że nasi "sojusznicy" umyli ręce i pozostawiają sprawę polską samej sobie. Przy milczącej zgodzie podstępnie aresztowani bohaterowie polski podziemnej odpowiadali przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego ZSRR w Moskwie i wedle obowiązującego w ZSRR prawa. 18 czerwca 1945 r. rozpoczęły się procesy dowódców polskich sił zbrojnych Kazimierza Pużaka, Leopolda Okulickiego, Jana Stanisława Jankowskiego oraz wielu innych działaczy podziemnych. Przewodniczył gen. Wasilij Ulrych, wsławiony radzieckimi procesami pokazowymi lat trzydziestych. Po 3 dniach fikcyjnego procesu ogłoszono wyroki. Okulickiego skazano na 10 lat, Jankowskiego na 8, a Pużaka na 1,5 roku więzienia.

W tym samym czasie, gdy podano wyroki na polskich patriotów, radio moskiewskie ogłosiło zakończenie rozmów dotyczących utworzenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. W skład TRJN weszło: PPR i podległe jej grupy otrzymały 17 tek ministerialnych, w tym bardzo ważną tekę ministra bezpieczeństwa, którą objął zaufany współpracownik NKWD, Polak Stanisław Radkiewicz. Pozostałym przyznano 4 teki bez znaczenia. Mikołajczyk uzyskał stanowisko jednego z dwóch wicepremierów oraz ministerstwo rolnictwa. Ustalenia moskiewskie pozwoliły Mikołajczykowi powrócić do kraju i podjąć tu wraz ze swoją partią - Polskim Stronnictwem Ludowym - zabiegi na rzecz realizacji postanowień jałtańskich, czyli doprowadzenia do wolnych i demokratycznych wyborów. Przybyłego z Moskwy 27 czerwca 1945 r. do zburzonej, ale już odżywającej Warszawy Mikołajczyka witały entuzjastycznie tłumy. Powszechnie wierzono, że były premier rządu polskiego w Londynie będzie w stanie przeciwstawić się komunistom.

Konferencja w Poczdamie

W tym czasie w Poczdamie odbyła się w dniach 17 lipca do 2 sierpnia 1945 r. kolejna konferencja. Z Wielkiej Trójki pozostał tylko Stalin, gdyż Churchill przegrał wybory, a Roosvelt umarł. Podczas tej konferencji USA reprezentował Harry Truman, GB premier Clement Atlee, a ZSRR Józef Stalin. Była także Polska delegacja. Zdecydowano o powołaniu sądu, który osądzi zbrodniarzy wojennych. ZSRR miał przejąć rejon Królewca (w Prusach Wschodnich) W sprawie Niemiec ustalono projekt 4d: dekartelizacja (rozbicie zrzeszeń przemysłowych powiązanych z nazizmem), demilitaryzacja (rozbrojenie, odrzucenie polityki skierowanej na wojnę), denazyfikacja (zakazanie działania NSDAP, SA, SS i innych zbrodniczych organizacji), demokratyzacja (powrotu demokratycznego ustroju). Jeżeli zaś chodzi o sprawy Polski to zdecydowano, że reszta Prus Wschodnich, Wolne Miasto Gdańsk, obszary niemieckie na wschód od linii Odra-Nysa Łużycka miały przypaść Polsce. Podjęto także decyzję przesiedlenia Niemów z terenów przyznanych Polsce na zachodzie ("akcja Wisła" 1945-1949 r.).

Delegacja TRJN uczestniczyła w lipcu 1945 w konferencji poczdamskiej. W sierpniu zawarła umowę ze Związkiem Radzieckim, uznając nieco zmodyfikowaną linię Curzona za wschodnią granicę Polski.

Referendum i wybory

W Polsce komuniści dobrze byli zorientowani, że jeśli wybory odbędą się szybko to przegrają. Problem był więc w tym, jak z mniejszości zrobić większość, w imię idei wyrażonej najcelniej w słynnym zdaniu Władysława Gomułki: "Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy". W tym celu jesienią 1945 r. PPR dążył do utworzenia Bloku Stronnictw Demokratycznych, z którego listy startować miały wszystkie partie uczestniczące w wyborach. PPR do swojego pomysłu przekonało PPS. Na arenie politycznej został tylko jeden liczący się konkurent PSL. Przekonanie PSL do udziału w bloku rozstrzygałoby to wyniki wyborów już przed głosowaniem. W lutym 1946 r. przeprowadzono szereg spotkań reprezentantów PPR i PPS z Stanisławem Mikołajczykiem, którzy próbowali na nim wymóc udział PSL w bloku wyborczym. Przedstawiciele PPR i PPS żądali od PSL złożenia deklaracji o pozytywnym stosunku do idei Bloku, uzależniając od niej przedstawienie propozycji szczegółowych. Tego jednak PSL nie chciał przyjąć żądając konkretów. Wówczas przedstawiono pomysł podziału mandatów zdobytych przez blok, który miał być jedyną listą wyborczą. PPR, PPS, PSL i SL po 20%, a Stronnictwo Demokratyczne i Stronnictwo Pracy po 10%. Oznaczało to tyle, że najpopularniejsza partia w Polsce miała mieć 20% przeciwko 80% de facto komunistycznym partiom. Mikołajczyk jednak odmówił i PSL nie weszło do wspólnej listy. Popełnił jednak ogromny w późniejszych skutkach błąd mianowicie wspomniał o tym, że 21 października 1945 zostało we Francji przeprowadzone referendum ludowe w sprawie potrzeby zmiany dotychczasowej konstytucji. W taki właśnie sposób narodziła się idea przeprowadzenia referendum ludowego w Polsce.

W efekcie z inicjatywy PPR nastąpiło uchwalenie ustawy z 27 kwietnia 1946 r. O głosowaniu ludowym w celu "umożliwienia Narodowi bezpośrednio wypowiedzenia się w sprawie zasad przyszłej Konstytucji oraz w sprawie doniosłych przemian społeczno-gospodarczych i politycznych". Sformułowano trzy pytania o następującej treści: "Czy jesteś za zniesieniem Senatu?", "Czy chcesz utrwalenia w przyszłej konstytucji ustroju gospodarczego zaprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?", "Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej?". Ostatnie dwa pytania zmierzały do akceptacji uprzednio wprowadzonych zmian. Odpowiedź na pierwsze miała przesądzić o strukturze przyszłego parlamentu. W istocie chodziło o odpowiedź, co do stopnia poparcia społecznego poszczególnych partii politycznych. Utworzony w celach wyborczych Blok Stronnictw Demokratycznych obejmujący PPR, PPS, SL i SD, apelował o głosowanie 3 razy tak. Z kolei PSL, niejako tradycyjnie opowiadając się za jednoizbowym parlamentem, wzywało do głosowania "nie" na pytanie dotyczące Senatu. W związku z tym rozwinęła się wielka kampania propagandowa. Termin referendum wyznaczono na 30 czerwca 1946. Przebiegało ono w napiętej atmosferze politycznej. Rozpowszechnione było przekonanie o sfałszowaniu wyniku referendum. Według danych oficjalnych opublikowanych dopiero 12 lipca na pierwsze pytanie padło 68,2 głosów "tak. W rzeczywistości na podstawie szacunkowych obliczeń PSL na pierwsze pytanie padło ok. 80% głosów za utrzymaniem Senatu. Na podstawie urzędowych danych na drugie pytanie oddano głosów "tak" 77,3%, a na trzecie aż 91.4%. Wyniki wyborów sfałszowano dzięki pomocy grupy oficerów sowieckiego NKWD pod dowództwem ppłk Arona Pałkina. Dokonano masowego fałszowania protokołów. Roboty było przy tym dużo: sfalsyfikowano 6000 protokołów komisji referendalnych i 40 000 podpisów ich członków. Fakty związane ze sfałszowaniem referendum 1946 r. do końca PRL były jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic państwowych. Mimo iż to referendum miało mieć charakter opiniotwórczy, to faktycznie jego wyniki stały się wiążące dla przyszłego ustrojodawcy. Najlepszym wyrazem tego było wprowadzenie jednoizbowego parlamentu. Jednak referendum miało swoje drugie dno, było testem dla komunistycznych władz, w którym mogli sprawdzić swoje środki terroru oraz możliwości fałszerstw. Była to dla nich także informacja, które województwa będą najbardziej oporne przy wprowadzaniu "demokracji ludowej". Taki miejscem na mapie polski był na pewno Kraków gdzie, aż 83% głosujących na pierwsze pytanie odpowiedziało "nie".

W okresie, gdy "liczono" głosy 4 lipca 1946 r. doszło do w Kielcach do pogromu ludności żydowskiej, który skompromitował nas w oczach świata dodatkowo utrwalając stereotyp Polaków jako narodu antysemickiego.

Ustawa z dnia 22 września 1946 r. zawierająca Ordynację wyborczą do Sejmu Ustawodawczego określała zasady i tryb wyborów parlamentarnych. Według tego aktu Sejm Ustawodawczy składa się z 444 posłów. W ten sposób w trybie ustawy wprowadzono w powojennej Polsce jednoizbowy parlament. Ordynacja wyborcza przejęła liczne przepisy demokratycznej ordynacji z 1922 r., opierała się także na pięcioprzymiotnikowych wyborach. Czynne prawo wyborcze uzyskały osoby po skończeniu 21 lat, co dotyczyło również żołnierzy. Bierne prawo wyborcze przyznano osobom po ukończeniu 25 lat. Nie wprowadzono żadnego progu wyborczego. Przepisy ordynacji wyborczej z 1946 r. zawierały pewne ograniczone zasady powszechności w zakresie czynnego i biernego prawa wyborczego. Podstawą tych ograniczeń o charakterze politycznym była ocena zachowań niektórych kategorii obywateli podczas okupacji. Ordynacja z 1946 r. odmawiała prawa wybieralności na podstawie decyzji Państwowej Komisji Wyborczej osobom, które "w okresie okupacji, zajmując kierownicze stanowiska w kraju lub na emigracji, przeciwdziałały walce zbrojnej z okupantem". Jak wiadomo, Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej był zobowiązany do przeprowadzenia wolnych demokratycznych wyborów parlamentarnych bez ograniczenia ich powszechności i tajności. W ówczesnych warunkach politycznych i przy zastosowaniu interpretacji rozszerzającej miały miejsce liczne nadużycia wobec członków AK.

Na kilka miesięcy przed wyborami wróciła idea wspólnego bloku wyborczego. Bardzo chciało tego PPS, które słusznie przewidziało, że jeśli PSL nie wejdzie do bloku to PSL dzięki siłom bezpieczeństwa wywoła przedwyborczy terror, który zakończy się dla ludowców tragicznie. W sierpniu 1946 PPS zaproponował Mikołajczykowi następujący podział mandatów: PPR i PSL po 25% mandatów, PPS 22%, SL 12%, a SP i SD po 8%. Mikołajczyk zainteresowała ta oferta, lecz chciał, aby PSL miało 40% a wraz z PPS i SP większość w sejmie. Negocjacje zakończyły się fiaskiem. Natomiast 28 listopada 1946 doszło do umowy o jedności działań PPR i PPS, co de facto marginalizowało PPS tworząc jedną partię pod dyktandem komunistów z PPR.

Decyzją KRN wybory do Sejmu Ustawodawczego wyznaczono na 19 stycznia 1947 r. Bezpośrednio, to jest w okręgach wybierano 372 posłów. Pozostałe mandaty w liczbie 72 zawierały listy państwowe. W trakcie kampanii wyborczej ujawnił się wyraźny podział na dwa obozy polityczne Blok Stronnictw Demokratycznych i PSL. PPR w swojej propagandzie przekonywał, że wygrana PSL, będzie równoczesną utratą Ziem Zachodnich. PSL nie mógł właściwie nic zrobić, gdyż cały Urząd Bezpieczeństwa był w rękach komunistów. Na domiar złego podczas kampanii aresztowani 162 kandydatów na posłów z PSL. Zakazano działalności blisko 20% powiatowych organizacji PSL. Zamordowano około 100 działaczy PSL. UB zwerbowało również wg raportu płk Siemiona Dawidowa ok. 47% członków Obwodowych Komisji Wyborczych.

Dnia 19 stycznia 1947 r. wreszcie odbyły się wybory. Obywatele poszli do urn bardzo licznie, ale było już za późno. Lokale wyborcze w większości był w większości obsadzone oddziałami wojska i milicji. Żołnierzom i robotnikom nakazano głosowanie na Blok Stronnictw Demokratycznych. Mimo całego aparatu represji społeczeństwo w większości poparło PSL. Było to jednak bez znaczenia przy nagminnych fałszerstwach wyborczych. Według oficjalnych wyników wyborów podanych do publicznej wiadomości 3 lutego 1947 r. Według nich do urn poszło 90% obywateli w tym na Blok Stronnictw Demokratycznych (PPR, PPS, SD, SL) głosowało 80,1%, Polskie Stronnictwo Ludowe 10,3%, Stronnictwo Pracy 4,7%, Polskie Stronnictwo Ludowe "Nowe Wyzwolenie" 3,5%, pozostali - 1,4%. W Sejmie ustawodawczym przekładało się to na 394 mandatów dla Bloku Stronnictw Demokratycznych, 28 PSL, 12 Stronnictwo Pracy, 7 PSL "Nowe Wyzwolenie" pozostali otrzymali 3 mandaty. Tym razem wyniki wyborów sfałszowali sami Polacy ppłk Pałkin był tylko na wszelki wypadek.

Sejm Ustawodawczy

W pierwszym dniu obrad Sejmu Ustawodawczego 4 lutego 1947 r. Stanisław Mikołajczyk zakwestionował jego prawo do wypełnienia funkcji ustrojodawczej i ustawodawczej. Jego przemówienie było przerywane wrogimi okrzykami, a tekst mowy ocenzurowano w oficjalnym stenogramie. Mimo tego wystąpienia przystąpiono do określenia tymczasowego ustroju państwa wcześniej na marszałka wybierając Władysława Kowalskiego z SL. Na podstawie projektu rządowego z 4 lutego 1947 r. uchwalono "Ustawę Konstytucyjną o wyborze Prezydenta Rzeczpospolitej" zawierającą wiele rozwiązań z ustawy zasadniczej 1921 r. Wybór prezydenta na siedmioletnią kadencję następował w tajnym głosowaniu na posiedzeniu Sejmu Ustawodawczego przy obecności, co najmniej 2/3 ustawowej liczby posłów. Integralną część ślubowania Prezydenta RP stanowił zwrot "Tak mi dopomóż Bóg", który to także wypowiedział Bolesław Bierut wybrany na urząd 5 lutego 1947 r. Był on jedynym kandydatem zgłoszonym w imieniu Bloku Stronnictw Demokratycznych. Przyjęto zasadę nie łączenia funkcji prezydenta z wszystkimi innymi urzędami, nie wyłączając mandatu poselskiego. Zakres kompetencji prezydenta określiła Mała Konstytucja z 1947 r. Po rozwiązaniu TRJN powołano nowy rząd, którego premierem został Józef Cyrankiewicz z PPS.

Sejm przystąpił do określenia podstawowych zasad funkcjonowania państwa. Opracowano projekt regulacji pod dyktando PPR. Nie uwzględniono przy tym wniosku PSL, aby do czasu uchwalenia nowej ustawy zasadniczej przywrócić moc obowiązującą Konstytucji marcowej. Wniosek o referendum konstytucyjne również odrzucono.

W dniu 19 lutego 1947 r. uchwalono przy sprzeciwie 17 posłów "Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczpospolitej Polskiej", czyli tymczasowa ustawa zasadnicza składająca się z 32 artykułów ujętych w dziewięciu rozdziałach:

Art. 1 (pełniący funkcję wstępu), Rozdział I - Najwyższe organy Rzeczypospolitej (art. 2), Rozdział II - Sejm Ustawodawczy (art. 3-11), Rozdział III - Prezydent Rzeczypospolitej (art. 12-14), Rozdział IV - Rada Państwa (art. 15-16), Rozdział V - Rząd Rzeczypospolitej (art. 17-19), Rozdział VI - Najwyższa Izba Kontroli (art. 20-23), Rozdział VII - Wymiar sprawiedliwości (art. 24-26), Rozdział VIII - Przepisy przejściowe (art. 27-29), Rozdział IX - Przepisy końcowe (art. 30-32).

Mała Konstytucja miała obowiązywać "do czasu wejścia w życie nowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", "w oparciu o podstawowe założenia Konstytucji z dnia 17 marca 1921 r., zasady Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 22 lipca 1944 r., zasady ustawodawstwa o radach narodowych oraz reformy społeczne i ustrojowe, potwierdzone przez Naród w głosowaniu ludowym z dnia 30 czerwca 1946 r."

Rola Mikołajczyka i jego klubu w Sejmie Ustawodawczym została ograniczona do wyrażania protestów przeciwko łamaniu prawa. Przemówienia przywódcy PSL były stale cenzurowane, co jeszcze bardziej stawiało pod znakiem zapytania sens trwania na ławach poselskich. W sytuacji zagrożenia aresztowaniem, 20 października 1947r., Mikołajczyk zdecydował się na ratowanie życia przez ucieczkę za granicę, przy pomocy ambasady USA.

Aby umocnić się ostatecznie całkowitą kontrolę polityczną swych rządów, państwa komunistyczne wraz z Polską odizolowały się, a Winston Churchill spopularyzował termin "żelazna kurtyna", używając go do określenia granicy, która podzieliła Europę. Zostało ono wygłoszone w jego słynnym przemówieniu w amerykańskim mieście Fulton w stanie Missouri. W krajach zachodnich określenie "za żelazną kurtyną" oznaczało "w bloku komunistycznym".

"Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem zapadła żelazna kurtyna dzieląc nasz Kontynent. Poza tą linią pozostały stolice tego, co dawniej było Europą Środkową i Wschodnią. Warszawa, Berlin, Praga, Wiedeń, Budapeszt, Belgrad, Bukareszt i Sofia, wszystkie te miasta i wszyscy ich mieszkańcy leżą w czymś, co trzeba nazwać strefą sowiecką, są one wszystkie poddane, w takiej czy innej formie, wpływowi sowieckiemu, ale także - w wysokiej i rosnącej mierze - kontroli ze strony Moskwy."

W marcu 1947 r. prezydent Truman zapowiedział poparcie dla narodów, które stawią opór "uzbrojonym mniejszościom lub zewnętrznemu naciskowi". Propaganda radziecka porównała do wystąpienie do wystąpień Hitlera. 5 czerwca 1947 r. sekretarz stanu USA Marshall przedstawił zarys planu pomocy ekonomicznej dla Europy w celu odsunięcia groźby komunizmu. Na konferencję w sprawie planu, która mała się rozpocząć 12 lipca w Paryżu zaproszono większość państw europejskich, w tym Bułgarię, Czechosłowację, Polskę, Węgry, Rumunię i Jugosławię. Pierwsza reakcja rządu w Warszawie była pozytywna, Cyrankiewicz przychylnie ocenił plan Marshala. Spodziewając się, że pozwoli szybko odbudować Polskę. Również w Pradze i Belgradzie ofertę przyjęto pozytywnie. Kreml jednak widząc, zagrożenie ze strony amerykańskiego planu pomocy zakazał swoim państwom satelickim korzystania z tego planu, dlatego 9 lipca 1947 r. rząd Cyrankiewicz odrzucił zaproszenie do Paryża, a premier złożył wykrętne oświadczenie tłumacząc się "troską rządu zarówno o bieżące, jak i trwałe interesy państwowe".

Kominform

W końcu września w Szklarskiej Porębie zebrali się przywódcy partii: radzieckiej, polskiej, czechosłowackiej, węgierskiej, rumuńskiej, jugosłowiańskiej, bułgarskiej oraz francuskiej i włoskiej. Szef delegacji radzieckiej Andriej Żdanow stwierdził, iż wobec powstania dwóch bloków i groźby dla sił "pokoju", "postępu" i "socjalizmu" ze strony "imperialistów" konieczne jest powołanie stałego organu konsultacyjnego partii komunistycznych. Ostatecznie 27 września 1947 r. konferencja zakończyła się utworzeniem Biura Informacyjnego dziewięciu partii komunistycznych, określanego w skrócie Kominform. Pierwszą siedzibą Kominformu był Belgrad, jednak po usunięciu Jugosławii w czerwcu 1948 r. została przeniesiona do Bukaresztu. Celem Biura była koordynacja działań partii komunistycznych kierowanych przez ZSRR, de facto było ono narzędziem polityki sowieckiej.

Od początku 1948 r. wzmogły się naciski na kierownictwo PPS, czyli niedawnego sojusznika bloku, aby jak najszybciej połączyć obie partie. W obawie przed utratą wpływów politycznych grupa socjalistów z Cyrankiewiczem na czele rozpoczęła "czystki" we własnych szeregach. Równolegle toczyła się o władzę w PPR: grupa Bieruta usunęła Gomułkę i jego zwolenników z Biura politycznego KC PZPR. Gomułkę oskarżono o tzw. Odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne - wyrażające się między innymi w braku jego zgody na szybką sowietyzacja kraju.

Powstanie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej

W tej sytuacji w końcu 1948 r. doszło do połączenia PPR i PPS i powstania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Na kongresie zjednoczeniowym obu partii padły podziękowania dla Armii Radzieckiej za pomoc przy rozprawieniu się w Polsce z "wrogami klasowymi". Bierut zapowiedział także wejście Polski na drogę "budowy socjalizmu" i "nieprzejednananą walkę klasową z pozostałościami kapitalizmu. W praktyce oznaczało to rozpoczęcie programu kolektywizacji wsi. W podobnym duchu wypowiadali się pozostali przywódcy zjednoczonej partii: Cyrankiewicz, Zawadzki, Berman. Ten ostatni przyrównał żołnierzy powstania warszawskiego i AK do hitlerowców. Zawadzki zaś zapowiedział walkę z "rozpolitykowanym klerem", czyli całym kościołem katolickim. Od tego momentu mamy w Polsce monopol na władzę jednej partii całkowicie podporządkowanej ZSRR, czyli PZPR.

Czechosłowacja

Po 1939 r. Czechosłowacja podzieliła się na dwa odrębne kraje. W marcu 1939 r. sejm słowacki proklamował Słowację, a Niemcy po zajęciu czech proklamowali Protektorat Czech i Moraw. Podczas wojny tak jak i Polska Czechosłowacja miała swój rząd na emigracji z siedzibą w Londynie. Premierem był Jan ?rámek. W grudniu rząd emigracyjny zawarł z rządem ZSRR układ o przyjaźni, wzajemnej pomocy i współpracy powojennej. W Czechosłowacji pod wpływem komunistów w 1943 r. powstaje Rada Narodowa.

W 1945 r. w Moskwie przedstawiciele władz Czechosłowacji zawarli tzw. Porozumienie koszyckie z Komunistyczną Partią Czechosłowacji w sprawie utworzenia wspólnego rządu. W porozumieniu mówiono także, o odrodzeniu państwa Czechosłowackiego, wolnych wyborach i przeprowadzenie potrzebnych reform.

W 1945 r. z emigracji wrócił prezydent Czechosłowacji Edward Benesz. W 1946 r. tutaj w przeciwieństwie do innych krajów wyborów nie sfałszowano, gdyż nie było takiej potrzeby, ponieważ komuniści na czele z Klemensem Gotfaldem wygrali wybory legalnie, a Gotfald został premierem.

W 300 osobowym parlamencie komuniści byli najsilniejszą partią i oczywiście chcieli dyktować warunki. Na 30 ministerstw tylko 12 nie było w ich rękach. To się komunistom nie podobało, bo chcieli mieć władzę tylko dla siebie zwłaszcza, że prezydentem był Benesz, a Ministrem Spraw Zagranicznych Jan Masaryk.

Komuniści w nowym rządzie dążyli do przejęcia resortów siłowych, aby przy ich udziale zniszczyć swoją konkurencje polityczną. Szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych został komunista Nosek, któremu podlegała policja. Na jego polecenie celowo wszczynano burdy i dokonywano skrytobójczych mordów, odbywały się liczne demonstracje. Nosek władzę, jaką posiadał wykorzystywał do podgrzewania i tak już gorącej atmosfery w Czechosłowacji. Jego celem była destabilizacja państwa, którą komuniści chcieli wykorzystać do przejęcia pełnej władzy.

W lutym 1948 r.11 z 12 ministrów nie komunistycznych podało się do dymisji na znak protestu, dymisji nie złożył tylko Masaryk. Ustępujący ministrowie liczyli na dymisję rządu i wcześniejsze wybory, które przegraliby skompromitowani w oczach narodu komuniści. Komuniści jednak najpierw odrzucili Plan Marshala, a następnie w miejsce tych 11 ministrów powołali swoich partyjnych kolegów. Dzięki czemu zostało im tylko dwóch wrogów ideowych, którzy stali na przeszkodzie przejęcia całej władzy, czyli prezydent Edward Benesz i minister Masaryk. Ministra Masaryka zamordowano pozorując samobójstwo. W rzeczywistości został najprawdopodobniej wypchnięty z okna. Prezydenta Benesza zmuszono do dymisji.

Komuniści szybko zabrali się do przeprowadzenia swoich sztandarowych reform. Jeszcze w 1948 r. przeprowadzili reformę rolną, nacjonalizację przemysłu, handlu i usług. W maju 1948 r. uchwalili swoja konstytucję zapowiadając w niej przekształcenie Czechosłowacji w państwo socjalistyczne. Krajowa Partia Czechosłowacji w następnej kolejności zorganizowała kolektywizację rolnictwa i budowę przemysłu ciężkiego. Przy tym ograniczyli prawa obywatelskie i rozpoczęli prześladowania religijne.

Węgry

Po wojnie na Węgrzech sytuacja była ciężka, gdyż był to kraj, który walczył w wojnie po stronie Niemiec, w zamian za hitlerowskie poparcie Węgier w arbitrażu w sprawie Siedmiogrodu. Jednakże od 1943 rząd Miklosa Kállaya rozpoczął za plecami nazistów tajne pertraktacje z aliantami w sprawie wycofania Węgier z wojny. Jednak Hitler dowiedział się o tych pertraktacjach i wydał rozkaz zajęcia Węgier. Terytorium węgierskie zostało wyzwolone z rąk niemieckich w 1945 r. przez Armię Czerwoną.

W 1945 r. wybory wygrała Niezależna Partia Drobnych Rolników na czele z Ferencym Nagy uzyskując 57% głosów. Węgierską Partię Komunistyczną poparło 45% Węgrów. 15 października 1945 r. zostaje powołany rząd Zoltana Tildyego z NPDR. Wicepremierami zostali przewodniczący węgierskich komunistów Mátyás Rákosi i przewodniczący partii socjaldemokratycznej Árpád Szakasits.

1 lutego 1946 parlament proklamował Republikę Węgierską tego samego miesiąca Tildyego zastąpił, Nagy, który utworzyć rząd złożony z wielu partii tak, że komuniści do niego weszli. Szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych został Laszlo Rajk, który był komunistą. Rajk tak jak Nosek w Czechosłowacji zaczął destabilizować sytuację w państwie. Na jego polecenie wszczynano burdy, uniemożliwiano spotkania partyjne, urządzano częste napady. Oczywiście policja nie podjęła żadnych działać w celu przywrócenia porządku publicznego, gdyż nie chciał tego Rajk. 10 lutego 1947 r. delegacja węgierska podpisała traktat pokojowy w Trianon ustalający granice węgierskie. Tego samego roku odbyły się wybory parlamentarne, które wygrał Blok Lewicowy uzyskując 61% głosów, co ostatecznie przypieczętowało ich rządy. Na czele nowego już tym razem komunistycznego rządu stanął Mátyás Rakoszi. Naturalnie kolejnym ruchem komunistów była reforma rolna i nacjonalizacja przemysłu. Zdelegalizowano również wszystkie inne partie polityczne

Niemiecka Republika Demokratyczna

Na wiosnę 1945 r. Niemcy dogorywały, bronił się tylko Berlin. Gdy 30 kwietnia samobójstwo popełnia Hitler jego następcą zostaje Karl Dönitz, który 8 i 9 maja podpisuje bezwarunkową kapitulację III Rzeszy. Następnie zaczęto realizować ustalenia z konferencji "wielkiej trójki". Nastąpił podział Niemiec na strefy okupacyjne Francji, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i ZSRR. Berlin również został podzielony na 4 strefy okupacyjne. W Berlinie Zachodnim powołano Sojuszniczą Radę Kontroli, która składała się z dowódców sił zbrojnych okupantów. Miała koordynować działalność zarządów wszystkich stref okupacyjnych. Rozpatrzyła ogółem 193 sprawy dotyczące głównie demilitaryzacji i denazyfikacji Niemiec. Opracowywaniem bieżących materiałów i przygotowaniem projektów uchwał zajmował się Komitet Koordynacyjny, któremu podlegało 10 dyrektoriatów, podzielonych na liczne wydziały i komisje. W 1946 r. Trybunał w Norymberdze skazał na śmierć wielu przywódców III Rzeszy.

Na początku wszystkie mocarstwa uważały, że Niemcy muszą być pod ich ścisłą kontrolą. Zgadzały się również na denazyfikacje, demilitaryzacje, dekartelizacje wszystko po to, żeby uniemożliwić tam powstanie kolejnego reżimu. Wszyscy zwycięzcy stali na stanowisku, że Niemcy po zakończeniu okupacji powinny pozostać jednym państwem. Po okresie wstępnej zgody doszło jednak do rozbieżności, gdyż celem państw zachodnich było stworzenie Niemiec demokratycznych, silnych gospodarczo i szanujących prawa człowieka. Rosjanie natomiast chcieli z Niemiec uczynić kolejne komunistyczne państwo całkowicie im podporządkowane.

Było jasne, że nie uda się w tej kwestii nie uda się znaleźć kompromisu. Rozpoczęła się "Zimna Wojna". Spowodowało to podział Niemiec na dwie części. Z połączenia amerykańskiej i angielskiej strefy okupacyjnej powstanie w 1947 r. Bizonia. W maju dołącza do niej strefa francuska tworząc tym samym Trizonię. 20 marca 1948 w wyniku pogarszających się stosunków między ZSRR a pozostałymi aliantami, zaprzestała działalności Sojusznicza Rada Kontroli. W sierpniu 1949 r. przeprowadzono, w Trizonii wolne demokratyczne wybory parlamentarne, w których zwycięstwo odnieśli chrześcijańscy demokraci oraz liberałowie. Na czele nowego rządu stanął kanclerz Konrad Adenauer, który ogłosił 21 września 1949 r. powstanie Republiki Federalnej Niemiec.

Niezadowolenie Rosjan wzrosło do tego stopnia, że w czerwcu 1948 r. zdecydowali się oni całkowicie zablokować Berlin, który był także podzielony pomiędzy mocarstwa okupacyjne. Berlin Zachodni był kapitalistyczną enklawą na terytorium bloku komunistycznego, więc stanowił potencjalne źródło konfliktów. Zamknięto cały ruch drogowy i kolejowy. Odpowiedzią Zachodu był most powietrzny o gigantycznej skali, który pozwolił na zaopatrywanie miasta w żywność i inne towary, aż do zniesienia blokady. Był to ważny punkt zwrotny. Potwierdzona została determinacja stanów Zjednoczonych, aby bronić Europy i ostatecznie utwierdzony długotrwały podział Niemiec na dwa odrębne państwa. Związek Radziecki nie mógł pozostać bierny. 7 października 1949 r. zostaje utworzona Niemiecka Rada Ludowa, która ogłosiła Tymczasową Izbą Ludową i proklamowała powstanie Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Pierwszym prezydentem NRD został Johannes Dieckmann, który jednak swoim urzędem cieszył się tylko kilka dni, po czym na jego następcę został wybrany Wilhelm Pieck. Premierem został Otto Grotewohl. Władze radzieckie przekazały nowemu państwu uprawnienia przysługujące uprzednio radzieckiej administracji wojskowej. W 1950 r. NRD zawarło układ z Polską (tzw. Zgorzelecki), w którym uznała granicę na Odrze i Nysie za ostateczną.

Podsumowanie

Proces komunizacji w Europie Środkowej właściwie wszędzie przebiegał w taki sam sposób. Najpierw komuniści tworzyli front narodowy, do którego wchodziły wszystkie siły antyfaszystowskie. Następnie fałszowali wybory, po czym przejmowali pełną władzę przy pomocy Armii Czerwonej. Wchłaniali partię socjaldemokratyczną i przeprowadzali swoje reformy, a wszystko pod dyktando Kremla. Stałym elementem było to, że po 1945 r. partie ludowe były głównymi siłami opozycyjnymi do komunistów.

Polska tak jak i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej została wyzwolona spod okupacji niemieckiej, lecz czy naprawdę możemy to nazwać wyzwoleniem?

Wolność jak podaje Encyklopedia PWN to jedno z podstawowych pojęć politycznych, mające również odniesienia filozoficzne, religijne i ekonomiczne. W najprostszym ujęciu wolność opisuje sytuację braku zewnętrznego przymusu. Należy zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście te kraje były wolne? Czy mogły same bez czynników zewnętrznych decydować o sobie? Wreszcie czy były wolne?

Otóż już od konferencji w Teheranie możemy zauważyć, ze Stalin za wszelką cenę chciał zniewolić kraje Europy Środkowo-Wschodniej włączając je do swojej strefy wpływów przy milczącej zgodzie krajów Europy Zachodniej. Po stworzeniu w tych krajach partii komunistycznej pod jego kontrolą dążył do sfałszowania tam wyborów z korzyścią dla partii komunistycznej. Najlepszym tego przykładem może być Polska i przysłanie tam ppłk Arona Pałkina, który miał sfałszować wybory wg zasady "nie ważne, kto głosuje, ważne, kto te głosy liczy". Oczywiście wybory sfałszowano, a wygrali je polscy komuniści. Innym przykładem utraty wolności może być całkowita dyskredytacja rządu londyńskiego, który przecież był legalną władzą Polski. Stalin jednak we wszystkich krajach Europy Środkowo-Wschodniej miał olbrzymi atut, czyli stacjonującą tam Armię Czerwoną, a za tym szła możliwość propagandy czy terroru. Jednak ingerowanie ZSRR nie kończyło się na sprawie wyborów. Sztandarową kwestią była reforma rolnictwa, kolektywizacja wsi oraz nacjonalizacja przemysłu. Wszystkie te reformy miały oczywiście doprowadzić do gospodarki centralnie zarządzanej i całkowicie kontrolowanej przez państwo. ZSRR dążyło również do uzależnienia swoich państw satelickich od siebie. Było to szalenie wygodne, gdyż bez wystrzału można takie państwo mieć pod kontrolą, wystarczy zakręcić kurek z gazem i ropą. To uzależnienie dzisiaj odbija nam się czkawką w postaci budowanego gazociągu północnego i wzrostu cen ropy naftowej z Rosji.

Kolejna rzeczą było odrzucenie w krajach radzieckich planu Marshalla. Początkowo Polska i Czechosłowacja były zainteresowane przyjęciem tego planu, gdyż przyspieszyłby to obudowę tych państw ze zgliszczy wojennych. Tutaj po raz kolejny widać zależność tych krajów od ZSRR, które zakazywało im przystąpienie do niego. Oczywiście ani Polska ani Czechosłowacja nie byłyby w stanie przeciwstawić się Moskwie, więc pokornie odmówiły Amerykanom. Moim zdaniem była to stracona olbrzymi szansa i olbrzymie pieniądze, które w udziale przypadły nie nam, ale państwom zachodnim.

Dziś należy podziękować wszystkim ludziom, którzy mimo tego walczyli nadal o niepodległość Polski. Niejednokrotnie narażali swoje życia, aby w konspiracji chodźmy roznieść podziemne ulotki. Dziękujmy tym wszystkim, którzy nie dali się złamać przez stalinowski ustrój i nigdy nie podpisali "lojalki", ani nie współpracowali z urzędami bezpieczeństwa w swoich krajach. Pamiętajmy o tych, którzy wyszli na ulice, aby zaprotestować przeciwko temu choremu ustrojowi. Niejednokrotnie przypłacając tym swoje życie jak choćby Zbigniew Godlewski, bohater ballady o Janku Wiśniewskim opisującej wydarzenia określane w historii Polski mianem Grudnia 1970. Oddajmy hołd Janowi Pawłowi II, Lechowi Wałęsie czy Vaclavlovi Havlovi za wkład w obalaniu komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. Dzięki nim jak i milionom innych ludzi mogę dziś śmiało powiedzieć, że żyję w wolnym, demokratycznym kraju, jakim jest dziś Polska,

Bibliografia:

1. Alicja Dybkowska, Jan Żaryn, Małgorzata Żaryn, Polskie Dzieje, PWN, 1996 r.

2. Marian Kallas, Historia ustroju Polski X-XX w., PWN, 1999 r.

3. Wojciech Roszkowski, Historia Polski 1914-2001, PWN, 2002 r.

4. Norman Davies, Europa, Znak, 2000 r.

5. Paczkowski Andrzej, Pół wieku dziejów Polski 1939-1989, Wydawnictwo Naukowe PWN,

6. Hanna Dylągowa, Historia Polski 1795-1990, Lublin 2000;

7. Praca zbiorowa, Najnowsza Historia Świata tom 1 1945-1963, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1997 r.

8. Internetowe Muzeum Polski Ludowej

9. Encyklopedia PWN - wydanie internetowe

10. Świat Wiedzy kolekcja Marshala Cavendisha

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jarpenie, świetnie. Nie zwróciłeś uwagi jedynie na jedną, ale za to bardzo istotną sprawę. Mianowicie, w ogóle nie poruszasz kwestii tego czym jest "Europa Środkowo-Wschodnia." Owszem wydaje się to całkiem logiczne, aczkolwiek trzeba pamiętać, że sprawa ta wciąż jest żarliwie dyskutowana w środowisku. Zatem: niby, że rozumiesz EŚ-W tak jak Wyrozumski, ale mimo to włączasz tu NRD. Natomiast w ogóle nie ma nic o Jugosławii, Rumunii i republikach nadbałtyckich. Ważne jest też zaznaczenie tego co działo się na Ukrainie - działa Szuchewycza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

W zasadzie zgadzam się z chaemuaset,

nie zgadza się do Europy Środkowej i Wschodniej ten fragment:

Proces komunizacji w Europie Środkowej właściwie wszędzie przebiegał w taki sam sposób. Najpierw komuniści tworzyli front narodowy, do którego wchodziły wszystkie siły antyfaszystowskie. Następnie fałszowali wybory, po czym przejmowali pełną władzę przy pomocy Armii Czerwonej

Po pierwsze, wspomniana już tu kwestia Jugosławii, ale także Czechosłowacji, gdzie ZSRR był przyjaźnie traktowany przeciwnie niż w Polsce. Poza tym inaczej wyglądała kwestia na Ukrainie i Białorusi, które znalazły się w ZSRR przed II wojną światową. Poza tym w bloku sowieckim rządzili tzw. komuniści narodowi, a nie Bolszewicy z ZSRR, choć z "wsparciem" ZSRR. Polska miała inny status państwa niż Ukraina.

Co do terminu "Europa Środkowo-Wschodnia", jest to maniera, ponieważ takiej części Europy nie ma. Dyskutuje się w kwestii czy istnieje coś takiego jak "Europa Środkowa". Zgodzono się co do istnienia Europy Zachodniej i Wschodniej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Według danych oficjalnych opublikowanych dopiero 12 lipca na pierwsze pytanie padło 68,2 głosów "tak. W rzeczywistości na podstawie szacunkowych obliczeń PSL na pierwsze pytanie padło ok. 80% głosów za utrzymaniem Senatu. Na podstawie urzędowych danych na drugie pytanie oddano głosów "tak" 77,3%, a na trzecie aż 91.4%.

Znamy już - mniej więcej - rzeczywiste wyniki. I pytanie -30,5% "Tak", II pytanie 44,5% "Tak", III-pytanie 68,3 "Tak".

Np. w A. Garlicki, 1815-2004. Historia Polska i Świat, Warszawa 2005, s. 449.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wroobel   

1.Kolega Jarpen Zigrin napisał:

Na zajętych terenach Polski przez Armię Czerwoną powstaje Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Miał być to tymczasowy organ władzy wykonawczej w Polsce. Został powołany 21 lipca 1944 r. w Moskwie.

Pogrubiłem pewną sprzeczność.

2.Jak uściślamy to proponuję jeszcze zdefiniować termin "wyzwolenie" .

Według mojej znajomości tego terminu to wtargnięcie wojsk sowieckich na wspomniane terytoria nie miało atrybutów wyzwalania , a zupełnie przeciwne .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Według mojej znajomości tego terminu to wtargnięcie wojsk sowieckich na wspomniane terytoria nie miało atrybutów wyzwalania , a zupełnie przeciwne .

Miało, miało - pewien słowiański naród został uratowany od gazu, ewentualnie od masowej podróży na Syberię w ramach czyszczenia Lebensraumu.

Stosunek Polaków do terminów "wyzwolenie" - "zniewolenie" w dużym stopniu zależał od regionu. Nie przypuszczam, aby ktoś w Wilnie czy Lwowie nazwał to "wyzwoleniem", na Pomorzu czy w Poznańskim było zgoła inaczej.

Generalnie - było wyzwolenie od okupacji niemieckiej, która groziła biologiczną zagładą Polaków. Jego konsekwencją była długotrwała radziecka dominacja, która jednak biologiczną zagładą nie groziła.

W sumie najlepiej chyba nazwała to prof. Kersten w tytule swojej książki "między wyzwoleniem a zniewoleniem".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Mieszkam na Pomorzu. I jak ktoś twierdzi, że Sowieci to wyzwoliciele, to wita sie go wybuchem smiechu. Bo najpeirw podpalili Gdańsk, porozwalali w każdym mieście co się dało, popalili, zrabowali, wygwałcili, a potem łaskawie dali spokój. To były jeszcze gorsze zwierzęta od Niemców, zwłaszcza NKWD. Wywieźli mnostwo ludzi na Syberię, tysiące rozstrzelali lub zakatowali. W Poznaniu myslisz po co sformowano oddziały samoobrony po zdobyciu Poznania? Do obrony przed Werwolfem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za te słowa krytyki, pracę pisałem dawno, ale może przez święta znajdę czas uzupełnić braki.

Dodam, że Europę Środkowo-Wschodnią traktowałem jako NRD-Polska-Czechy-Słowacja-Węgry ew. jeszcze mógłbym coś dodać o Bułgarii i Rumunii i owej Jugosławii, ale to już trochę Bałkany i Europa Południowa natomiast Białoruś i Ukraina to już Europa Wschodnia, może lepszym sformułowaniem byłby tytuł w Europie Centralnej/Środkowej. Gdybym dał w tytule w Europie Środkowej i Wschodniej to już owe kraje na wschód od Polski również by się w pracy znalazły.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Kiedys rozmawiałem z ludżmi którzy przeżyli okupacje hitlerowską. Większość z nich już nie żyje. Mieszkam na mazowszu. Okupacje opisywali dość tragicznie. W mojej okolicy nie ma wsi czy miasteczka gdzie okupant nie pozostawił po sobie śladu zbrodni. Ludzie opowiadali że na wieść o zbliżających się rosjanach, ludziom chciało się znowu zyć. Czekali kiedy zobacza rosjan, to znaczyło koniec okupacji i cierpień. Kiedy przełamali front na Wiśle i przyszli ludzie ich witali jak wybawicieli. Wracali do domów z tzw " wysiedleń", ci co byli w domach dzielili się z rosjanami ostatkiem chleba. A opowieść o rosyjskim batalionie , który sie przedarł na zachodnią strone Wisły w miejscowości Dorotka ( kilkanaście kilometrów od Sandomierza ), wyciskała z człowieka zwykłą łze. Niemcy ten rosyjski batalion okrążyli, i prawie doszczętnie rozbili. Kilku żołnierzy wzięli do niewoli, reszta zgineła. Krążyły opowieści że jak rosjanom skończyła się amunicja, rzucali się z gołymi ręcami na hitlerowców. Możemy mieć żal do Stalina, ale nie do zwykłego żołnierza który walczył nie w rosji ale w Polsce. To on ginął za nasz kraj, i należy mu się szacunek. Jak by do tego nie podchodzić rosjanie byli wyzwolicielami, bo to oni pognali z Polski niemców .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może i pogonili, ale sami nie byli lepsi, procesy kierownictwa AK, gwałty, mordowania, ukrywanie Katynia, przejęcie nielegalnie władzy, wysyłka na Syberię, a potem już cały inwentarz żelaznej kurtyny i gospodarki centralnej...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Jarpen, te procesy i tak dalej to WLADZA. atrix pisal o szeregowych krasnoarmiejcach. Prymitywnych ponad miare kazdej innej znanej w Europie armii, ale jednak - przegonili szwabow. Ja to rozumiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
W miarę rozwoju natarcia ofensywy radzieckiej zbliżała się chwila wybuchu powstania zbrojnego przeciwko Niemcom w Warszawie. 21 lipca Warszawa została włączona do planu "Burza", gdyż było już wiadome, że Armia Czerwona dotrze do Warszawy na dniach.

Już chyba tłumaczyłem na forum, że Warszawa nie została wyłączona z "Burzy";)? W lipcu jedynie wybrano wariant, który wydał się lepszy na daną chwilę.

Dlatego 1 sierpnia 1944 wybuchło Powstanie Warszawskie, które trwało do 6 października 1944 r.

Że jak? Skąd ten 6 października? Rozumiem rozbieżność między 2, 3 a 5... ale żeby jeszcze 6?

Przez cały czas trwania powstania rząd RP w Londynie i władze krajowe wzywały aliantów do udzielenia pomocy. Jednakże na początku nie licząc sporadycznych zrzutów nie uzyskali żadnej pomocy.

Na początku? Pierwszy zrzut miał miejsce w nocy z 4/5 sierpnia, potem od 8 sierpnia do 22 września wykonano 186 lotów nad Warszawę. To zdecydowanie nie jest początek.

Churchill zagroził Stalinowi wstrzymaniem dostaw broni dla Armii Czerwonej. Dopiero 18 września Stalin zgodził się na lądowanie samolotów, lecz było to właściwie w momencie, gdy powstanie było przegrane.

A skąd 18 września tutaj się wziął? Wtedy to miała miejsce sama operacja "Frantic VII", ale zgodę wydał Stalin już 9 września. Sir A.J. Clark Kerr, brytyjski ambasador w Moskwie, powiadomił 11 września Londyn, że Rosjanie są gotowi współpracować z Brytyjczykami i Amerykanami, w sprawie pomocy dla Powstania. Sir John Slessor dowiedział się o tej zmianie stanowiska 13 września od zastępcy szefa sztabu RAF. Loty wahadłowe miały być wykonywane przez USAAF w ramach operacji "Frantic". Pierwszy lot miał się odbyć 14 września, ale z powodu złej pogody odwołano go. Dopiero 18 września z baz w środkowej Anglii, między 5.55 a 6.20 wystartowało 110 latających fortec.

Powstanie uświadomiło Stalinowi, że sowietyzacja Polski nie przebiegnie łatwo. Być może powstanie uchroniło Polskę od dołączenia jej do Socjalistycznych Republik Radzieckich, jednak na pewno wytrąciło silny argument radzieckiej propagandy, czyli bezczynność AK.

Z tym dołączeniem, to sprawa mocno wątpliwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Tak, wyzwoliciele. Kochani wyzwoliciele rzucali się z pięściami na Niemców, bo wiedzieli że za to co robili w Prusach na nic nie mogą liczyć. Może i traktowano ich jako wyzwolicieli, ale gdy weszli i zaczęli: ''Dawaj ura, Polszaja sobaka! Kuda diengi, dawaj diengi, pozastriełam was, jo*ane sobaki'', to przepraszam, ale nie wyglada mi to na normalne zachowanie wyzwoliciela. Sowieci tych zbrodni zostawili jeszcze więcej. A tu piękny rysuneczek.

post-1379-1229717329_thumb.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Co do terminu "Europa Środkowo-Wschodnia", jest to maniera, ponieważ takiej części Europy nie ma. Dyskutuje się w kwestii czy istnieje coś takiego jak "Europa Środkowa". Zgodzono się co do istnienia Europy Zachodniej i Wschodniej.

Naryo, zapewniam Cię, że ona jest. Da się ją wyraźnie zarysować na mapie. Termin "Europa Środkowo-Wschodnia" został ukuty już bardzo dawno i dziś nikt już nie poddaje dyskusji jej "istnienia." Dziś trwają tylko spory na temat dokładnego zarysowania jej granic.

Dodam, że Europę Środkowo-Wschodnią traktowałem jako NRD-Polska-Czechy-Słowacja-Węgry ew. jeszcze mógłbym coś dodać o Bułgarii i Rumunii i owej Jugosławii, ale to już trochę Bałkany i Europa Południowa natomiast Białoruś i Ukraina to już Europa Wschodnia, może lepszym sformułowaniem byłby tytuł w Europie Centralnej/Środkowej. Gdybym dał w tytule w Europie Środkowej i Wschodniej to już owe kraje na wschód od Polski również by się w pracy znalazły.

Jarpenie, według historiografii, Europa Środkowo-Wschodnia w najszerszym swym znaczeniu to Polska, Węgry, Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś, Ukraina, kraje byłej Jugosławii, Rumunia, Mołdawia.

A i znalazłem jeszcze jeden zarzut przeciwko Twojej pracy: piszesz o Europie Środkowo-Wschodniej i nie wykorzystałeś Kłoczowskiego, Wandycza, Haleckiego... To największy błąd, jeśli chodzi o kwerendę opracowań - to są podstawy przy pisaniu czegokolwiek o EŚW.

P.S. Proszę o scalenia moich postów i przepraszam za ten kłopot.

Edytowane przez Jarpen Zigrin

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

TEż jestem z Pomorza i z rozmów ze starszymi członkami rodziny, z legend krążących po Toruniu, to raczej na wyzwolenie to nie wyglądało. Podobno w Chełmży Sowieci wycięli więcej ludzi niż Niemcy przez całą okupację.

Przecież te ziemie były wcielone do Rzeszy, toteż żołnierze sowieccy je raczej zdobywali, niż wyzwalali. Masowe gwałty i odbieranie zegarków, rowerów itp.

NKWD, to akurat porządek robiło - w Toruniu podobno rozwalili całkiem sporą grupę żołnierzy, która dopuściła się gwałtu zbiorowego. Rozwalili każdego ze spuszczonymi portkami i pojechali dalej.

Nie twierdzę przez powyższe zdania, że okupacja niemiecka była łagodna czy coś w tym rodzaju. Przytoczone powyżej przykłady mają tylko pokazać, że o wyzwoleniu nie może być mowy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.