Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Hans-Ulrich Rudel

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

bodajże najlepszy pilot III Rzeszy. Na froncie, z opisów koleżeński, po zestrzelonych kolegów latal "do skutku", w czasie wojny stracil nogę, co nie przeszkodzilo mu pilotować dalej. Na wojnie od początku do końca. Zatopil m.in krążownik, zniszczyl grubo ponad 500 czolgów, dla niego AH utworzyl specjalne odznaczenie: Krzyżem Rycerskim Krzyża Żelaznego ze złotymi liśćmi dębu, mieczami i brylantami ['45 r.]. Po wojnie schronil się w Argentynie, do Niemiec przybyl na początku lat 50 tych. Nazista z przekonania. Po powrocie do Niemiec do Niemieckiej Partii Rzeszy...

Kojarzony jednoznacznie z Ju 87 na którym latal do końca bodajże.

Bohater? czy nie?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Za swoje osiągnięcia dostał od III Rzeszy 1 stycznia 1945 roku specjalnie utworzone odznaczenie - Krzyżem Rycerskim Krzyża Żelaznego ze złotymi liśćmi dębu, mieczami i brylantami. Był tak "sławny" u Rosjan, że Stalin wyznaczył 100 000 rubli nagrody za jego pojmanie. On chyba oprócz niszczeń czołgów miał chyba też inne osiągnięcia? Zestrzelono go 32 razy ;) , a on zawsze wracał do ojczyzny... Jak on to robił?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

napisał swoje wspomnienia z okresu wojny "Czas wojny"; wydane w '1995 przez Kagero [Polska]. Poza tym odbyl 2530 lotow bojowych, latal z protezą [od '45 r], uciekl z niewoli radzieckiej przedzierając się przez front [ok 70 km]; zniszczył 4 inne okręty. Pochodzil ze Śląska [Konradów obecny].

W lotnictwie od końca lat 30 tych, od razu w Stukasach, lecz na swój pierwszy lot bojowy w pełnym tego słowa znaczeniu załapał się dopiero w Rosji. Jak sam przyznawal ciężko się uczył, choć nie wiedział czemu. Do 'połowy '41 r oceniany jako czarna owca w swoim pułku - nieprzydatny. Do tego zapalony sportowiec - chodził po górach i wspinał się z protezą. Jak sam pisze - nie pijący alkoholu w zasadzie wogóle, wolał mleko i ciężki wysiłek fizyczny. W początkowym okresie nie przysparzało mu to przyjaciół. Od początku ['43 r.] związany ze działkami 37 mm w Ju 87.

Do końca nie wierzył, sam tak pisze, po kapitulacji Niemiec zresztą też w obozy koncentracyjne. Jak pisałem nazista z przekonania autentycznego a nie dlatego że AH przejął wladzę.

Poza tym z każdego słowa jego książki przebija wiara w te Niemcy , zniszczone, spalone. On je najzwyczajniej w świecie kochał. Latanie dla niego to życie, pasja, wszystko.

Inni o Rudelu:

Schorner: "Sam Rudel zastępuje calą dywizję"

Pierre Clostermann [F, pilot myśliwski]: "Sądzę, że ten człowiek, którego życie przepojone było najszlachetniejszyi, w najwyższym stopniu żołnierskimi ale też ludzkimi cnotami - odwagą, gotowością do działania, koleżeństwem i skromnością, musi pozostać w nas jako żyjący przyklad dla mlodzieży, nie tylko niemieckiej, ale i europejskiej. Mogę tylko z najwyższym uznaniem powiedzieć o nim: "Jaka szkoda, że nie nosił naszego mudnuru!""

pozdr

PS Ciekawostki:od śmierci w '45 - zestrzelenie przez artl plot. koło Lebos - 8 lutego - ratuje go lekarz pułkowy, dr Gadermann, latający z nim jako tylny strzelec. Rudelowi amputują nogę, na Wielkanoć, mimo osobistego zakazu AH, znów lata. Lekarz zaś w '72 r. był głownym lekarzem Olimpiady w Monachium w '72

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Z tego, co pamiętam to Rudel nie dostał się do niewoli, ale jej uniknął po lądowaniu na wrogim terytorium. Miał sporą motywację, bo przełynął Dniepr. Gdyby dostał się do niewoli, to raczej nie miałby zbyt wiele życia przed sobą. Dlatego poleciał poddać się Amerykanom, bo im się nie naraził.

Szczęście miał, bo o ile dobrze pamiętam odbył 2530 lotów bojowych. Nogę jednak stracił.

// FSO - posta przenioslem bo "Rudela mamy" ;)

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

czytam jego wspomnienia "Czas wojny" i opisuje ten fakt mniej więcej następująco.

W czasie walk w okolicach Dniepru, jedna ze "świeżych" zalóg zostala postrzelona i zamiast zawrócić [R. caly czas podkreśla odporność na uszkodzenia Ju 87] wylądowala na lączce ok 4-5 km od Dniepru. Po walce pogonil eskadrę do domu a sam polecial po kolegów. Wylądowal na lączce będącej bagienkiem, i okazalo się że samolot nie mógl wystartowac, a zaintresowani calym galimatiasem Rosjanie zainteresowali się dwoma samolotami. Uciekając we czwórkę dotarli nad Dniepr [wczesna wiosna, kra i tp]. Wraz z trójką towarzyszy [swój strzelec i obserwator, i druga zaloga] przeplynęli przez Dniepr [ponoć ladnych kilkaset metrów] i na drugim brzegu wpakowali się w linie Rosjan [ofensywa]. Jego towarzyszy postrzelili / zlapali. On sam uciekal kilka dni nocując w chatach [czyżby okupacja niemiecka byla lżejsza?] i po kilku dniach - [idąc po tej przeprawie na Dnieprze w zasadzie w samej bieliźnie] dotarl do linii niemieckich, na jej zwijające się już resztki.

Nogę stracil jak pisalem wyżej w lutym '45 r. ; protezę dostal i od kwietnia znów latal. Nagroda za jego glowę jak pisal Jarpen byla jak na owe czasy bardzo wysoka.

W sumie wzór cnót żolnierskich choć nazista do szpiku kości.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Do końca nie wierzył, sam tak pisze, po kapitulacji Niemiec zresztą też w obozy koncentracyjne. Jak pisałem nazista z przekonania autentycznego a nie dlatego że AH przejął wladzę.

Poza tym z każdego słowa jego książki przebija wiara w te Niemcy , zniszczone, spalone. On je najzwyczajniej w świecie kochał. Latanie dla niego to życie, pasja, wszystko.

A tak z ciekawości podam, że ten "wzór cnót rycerskich, autorytet dla młodzieży" był członkiem Allgemeine-SS (wstąpił do organizacji w 1936) o numerze 206 913 i miał stopień SS-Sturmmanna (ostatnia promocja 19 października 1943). Tego oczywiście nie napisał w "Czasie wojny". :rolleyes:

Niemniej, jest on dla mnie hardcore'owcem tej wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

o jednym powrocie przez linię frontu - Dniepr - pisałem. Z innych o których wspominał pisze jeszcze o "uszkodzeniu we mgle" samolotu przez brzozy. ;) a także:

1. Bołchowo - zostaje trafiony w silnik, laduje bez silnika tuż przed niemieckimi pozycjami liniowymi. Jednostka piechoty dowozi go do bazy ['42?]

2.okolice Dniepru - lot w chmurach . "... Coś uderza w kabinę i silnik. Odlamki tkwią w twarzy i w rękach. Silnik za chwilę przestanie pracować. Rzęzi kilka minut i gaśnie. W tym czasie dostrzegam łąkę na zachód od wioski. Jestem przekonany, że Rosjanie mnie nie zauważyli . Gladko ląduję na łące. Fickel siada obok ..."

3. Ciekawostka: ląduje przymusowo [mgła] o wraca "jak samochodem" po dordze do jednostki ok 50 km. ['43/'44 r?]

4.Rumunia [Jassy] '44 - ostrzelany z działek 20 mm i 37 mm [pierwsze to Aircobra, drugie plot?] , ląduje znowu startuje na innym samolocie. Dużo opisane jako "Zostałem ostrzelany - wylądowałem, z bazy wziłąłem kolejny sprawny samolot..."

5.Kurlandia ['44] Ostrzelany i trafiony na bardzo niskiej wysokości [od 3 - 30 m]. Palący się silnik, przymusowe lądowanie, rozwalona noga, przygnieciony fragmentem ogona Ju-87. Ostatni żolnierze liniowi zgarniają ich i przekazują dalej.

6. Węgry, Famoś '44? - trafiony przez karabin maszynowy 13 mm na trójnogu [rana w udzie], ląduje awaryjnie na lotnisku myśliwskim w Budapeszcie. Potem stół operacyjny i noga do gipsu.

7. okolice Odry '45 luty - zestrzelony, latał z nogą w gipsie, jedna [ta niezagipsowana] noga do amputacji, od konca marca już na linii. Lata z jedną nogą protezą, która rani nowe rany.

Tyle z konkretnych opisów, dużo innych wzmianki lapidarne jak pisałem.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

500 zniszczonych czołgów, to więcej niż korpus pancerny. Można być pod wrażeniem. Czy latał na szturmowej wersjii Ju-87 z działkami 37 mm, a jeśli tak, to od kiedy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Shrek63   
Czy latał na szturmowej wersjii Ju-87 z działkami 37 mm, a jeśli tak, to od kiedy?

na 100 procent. Był prawdopodobnie jednym z pierwszych pilotów Luftwaffe, ktorzy przesiedli się na te samoloty (Ju-87 G). Mozna spotkac także informacje, że mjr Rudell był, w pewnym sensie, współtwórcą tego samolotu, albowiem, po testach fabrycznych, prowadzonych przez pilotow Junkersa, prowadzono testy na froncie... wtedy też Rudell poraz pierwszy zasiadł za sterami tej wersji Ju-87 "Stuka". Jego zdanie dot wprowadzenia go do produkcji, podobno, miało ogromne znaczenie.

Hans Urlich Rudel, od samego poczatku, latał w składzie Schlachtgeschwader 2 "Immelmann", czyli od 18.10.1943 roku, gdzie był dowódcą III Gruppe. Jednostka ta, była jedna z pierwszych, jakie przesiadły się na te samoloty z wersji D.

Oczywiście Ju-87 G został bojowo uzyty znacznie wcześniej, tzn już w połowie 1943 roku, ale jeszcze w składzie Sturzkampfgeschwader 2 "Immelmann", a dokładnie w jednej z jej formacji tj. 10.(Pz)/St.G. 2, która powstała 17.06.1943 roku w rejonie Charkowa, i została uzyta np podczas walk na Łuku Kurskim.

Tak więc mozna przyjąć za pewnik, że od października 1943 roku Hans Urlich Rudel latał na Ju-87 G.

W kwietniu 1944 roku, do SG.2 "Immelmann" zaczęły trafiac także Focke Wulfy FW.190 F, a w tym czasie kpt Rudel właśnie został, poraz pierwszy, dowodcą tego pułku. Niemniej chyba nadal latał na Ju-87 G, choć pewnie i latał na "sturmfockach"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

z jego wspomnień wynika że na początku '43 idzie na urlop. W tym czasie skompletowano już jednostki z samolotami Ju 88 z działem 75 mm i Ju 87 z działkami 37 mm z rdzeniem wolframowym. W wyniku prób zdecydowano się na Ju 87. Po kolejnych dwóch tygodniach [ok 5 - 6 tygodniu od rozpoczęcia urlopu] leci z Ju 87 z dzialkami nad Krym i tam okazuje się że przed przeróbkami tymi samolotami nie da się nurkować - [za małe skrzydła uniemożliwiają takie wyczyn]. Po 10 maja '43 wraca do swego starego pulku w Kerczu i obejmuje swoją stara eskadrę. Przy okazji zabiera kilka samolotów z dzialkami 37 mm i na przelomie maja i czerwca zaczyna je wypróbowywać. W tym okresie [w czerwcu] zarządza, żeby wszystkie samoloty z dzialkami przylecialy nad ten rejon frontu: Orzeł - Bielogrod.

Po zmianie dlugości skrzydel Ju 87 może swobodnie nurkować.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Shrek63   
Po 10 maja '43 wraca do swego starego pulku w Kerczu i obejmuje swoją stara eskadrę. Przy okazji zabiera kilka samolotów z dzialkami 37 mm i na przelomie maja i czerwca zaczyna je wypróbowywać. W tym okresie [w czerwcu] zarządza, żeby wszystkie samoloty z dzialkami przylecialy nad ten rejon frontu: Orzeł - Bielogrod.

Czyżby Rudel to nastepny megaloman? Jesli tak napisał, to znaczy, że wypisuje brednie...

Rudel został dowódcą III.Gruppe dopiero w lipcu 1943 roku... pierwszą formacją bojową, latającą na Ju-87 G były 10.(Pz)/St.G. 2 i 14.(Pz)/St.G. 2. Obie tworzone w ramach SG.2 "Immelmann", ale nie były dowodzone przez Rudela... pierwszym dowódcą 10.(Pz)/St.G. 2 był Oberleutnant Helmut Schübel, i obowiązki te pełnił od czerwca 1943 roku, do września 1944 r. A ponadto stwierdzenie "zarządza" to jakoś do ówczesnego majora, kiedy SG.2 dowodzi pulkownik, to jakoś nie bardzo pasuje... czyżby Rudel próbował się jakoś dowartościować?

Owszem! miał wpływ na to, jak wygladały przeróbki przy Ju-87, ale miejsce koncentracji i uzycia JU-87, należały do dowódców szczebla armijnego i grup armii, a nie jakiegoś majorka. No i to "zabieranie samolotów"... on sobie mógł ówcześnie najwyżej z domu zabrac nowy kożuszek... bo na Ukrainie zimno. Maszyny poszły tam, gdzie zdecydował Berlin... akurat Rudel przesiadł się na Ju-87 G-1 dopiero jakoś w październiku 1943 roku, a podczas bitwy kurskiej, III.Gruppe latała jeszcze na Ju-87D.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

shrek63: ja tylko zacytowałem to co pisal. Kolejna informacja o zaciekłości walk dotyczy Charkowa [bez umiejscawiania go dokladnie w roku 1943]; potem nie opisując miesięcy pisze że nadeszly okresy blota i pluchy, w okolicach Dniepru [wieś Bolszoj Kostromka]. Tamto opisywałem tak jak jest w jego wspomnieniach. Dość często w ogóle nie wymienia dat dziennych, z rzadka miesiąc, częściej okres, albo jakieś święto.

Btw. jego kod wywolawczy to "Hennelore"

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Shrek63   
ja tylko zacytowałem to co pisal

Tak też to odebrałem FSO! zastanawia mnie jednak, że Rudel wykazuje aż tak wielką chęć samodowartościowania się... On decyduje, on zabieram, on przenosi... nie uważasz FSO, że teksty takowe, w pamiętniku kapitana czy majora brzmią deko niewiarygodnie? może nawet smiesznie?

Należy pamietac, że Hans Rudel był zagorzałym nazistą, ktory w swoich książkach zaprzeczał np istnieniu obozow koncentracyjnych... choc było to faktem ogólnie znanym, i niepodważalnym. Już takie "zonki" powinny dawac sporo do myślenia!

IMO, gdyby trafił, tak jak Hartmann, w pazurki sowietom, raczej nie rówciłby w latach 50-tych do domciu!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.