Najlepszy dowódca walk o Ziemię Świętą

[Jarpen Zigrin]

Oto moim zdaniem najlepszi dowódcy obu stron.

Chrześcijanie:

Gotfryd de Bouillon - władca Królestwa Jerozolimskiego, odmówił tytułu króla w mieście gdzie włożono Jezusowi Chrystusowi koronę cierniową. Nazwał się Obrońcą Grobu Świętego (Advocatus Sancti Sepulchri). Dowodził odcinekim oblężenia Jerozolimy, był jednym z pierwszych krzyżowców, którzy przedarli się do miasta.

Baldwin I - król Królestwa Jerozolimskiego. Poszerzył terytorialnie królestwo zdobywając Akkę, Sydon i Bejrut. Podporządkował pod swoją koroną inne państewska chrześcijańskie.

Ryszard Lwie Serce - jeden z przywódców trzeciej krucjaty. Zawarł kompromisowy pokój z sułtanem Saladynem.

Mułzumanie:

Saladyn - sułtan Egiptu. W bitwie pod Hittin 4 lipca 1187 rozbił wojska Franków, a następnie zdobył Jerozolimę. Wyparł chrześcijan niemal z całej Ziemi Świętej.

[Esplendido]

stawiam na Ryśka Lwie Serce jak juz pisałem (w innym poście) za.... pokój z salladynem i za to ze zdobył Akke :]

[Anders]

Zdrada! Brakuje tego, który nie raz i nie dwa ratował pierwszą wyprawę - Boemunda z Tarentu - świetnego taktyka i polityka, sprawcy zwycięstw pod Doryleum i Antiochią.

[w4w]

Ja zagłosowałem na Saladyna.

P.S czy podobny temat już gdzieś nieistnieje?

[ladek]

Moim zdaniem Lwie Serce gdyż dzielnie bronił ziemi świętej a także był nieusktraszonym obronicą wiary.

[w4w]

Mógłbyś jakoś swoje posty lepiej uzasadniąć?

Kto był najlepszym obrońcą Ziemii Świętej Ryszard Lwie Serce dlaczego? bo był najlepszym obrońcą Ziemii Świętej. Zmień swoje posty bo grozi ci ostrzeżenie. Twoje dotychczasowe posty mają zerową wartość merytoryczną.

[szpek_chomik]

Widzę że kolega w4w rozciąga swą wszechwładzę moderatora również na dział średniowiecze O ile dobrze mi wiadomo za tego typu przywłaszczenia też grożą ostrzeżeniem... że już nie wspomnę o Twoim wspaniałym uzasadnieniu swojego wyboru

Twoje dotychczasowe posty mają zerową wartość merytoryczną.

Więc jak ocenisz swoją wypowiedź:

Ja zagłosowałem na Saladyna.

-2?

żenujące jest też to, że swoje oskarżenia w stosunku do ladeka napisałeś dwa posty pod swoją błyskotliwą wypowiedzią...

'a belki we własnym...'

Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że Ryszard Lwie Serce był dowódcą wybitnym, zdobycie Akry (wespół z królem francuskim i jerozolimskim) a potem Jafy na pewno go nim nie czynią, a jeśli dorzucimy do tego jego późniejsze niezdecydowanie, zaprzepaszczające ostatecznie III krucjatę każe go ocenić raczej negatywnie...

[Anonimowy]

Oddałem głos na Saladyna.

[Tofik]

U Muzułmanów Saladyn za Hittin. U chrześcijan Rajmund z Trypolisu za propozycje przyjęcia postawy defensywnej pod Hittin.

[lukas]

Witam. Chciałbym przypomnieć o postaci, która może nie dokonała tak znamienitych czynów jak wymienieni bohaterowie, ale , moim zdaniem, zasługuję na uwagę. Mam na myśli króla Baldwina IV Trędowatego. Co sądzicie o tym władcy, który mimo nieuleczalnej choroby, dążył do wzmocnienia królestwa jerozolimskiego, widząc wyrażnie jego słabości???

[szpek_chomik]

Na pewno był to jeden z najlepszych władców Królestwa. Odniósł wspaniałe zwycięstwa militarne, cieszył się sporym autorytetem. Jego przedwczesna śmierć była dużą strata dla Krzyżowców.

Więcej o Baldwinie tutaj:

http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2148

[Nautilos]

Dla mnie najlepszym dowódcą walk o ziemię świętą był Saladyn.

Za Hittin,zdobycie Jerozolimy,za taktykę jaką stosował (błyskawiczne ataki na "powolnych"

krzyzowców i natychmiastowa ucieczka), za (w miarę mozliwości) sprawne rządzenie krnąbrnymi saracenami , nom i za wygranie wojny z krzyżowcami - bo tak to widzę.

[Regulus]

Z chrześcijan zdecydowanie Rysiu. W końcu pokonał i to dwa razy Saladyna, mając dużo mniej wojsk i trudniejsze położenie. Na drugim miejscu dałbym cwaniaczka z Tarentu, niejakiego Boemunda

Ktoś wymienił Baldwina IV Trędowatego zapewne mając na myśli Montgisard. Cóż... To była raczej jatka a nie bitwa, chrześcijanie zaszarżowali z zaskoczenia na rozproszonych i obciążonych łupami Saracenów, więc skończyło się rzezią. Biorąc pod uwagę dysproporcję sił zwycięstwo może robić wrażenie, niemniej był to bardziej przysłowiowy "fuks" aniżeli rezultat geniuszu militarnego Baldwina. Oczywiście należy mu się szacunek za odwagę, że zdecydował się na się tak ryzykowny atak, ale najlepszym dowódcą bym go nie nazwał.

Druga sprawa to osławiony Gotfryd z Bouillion. Rycerskość, charyzma i znakomite umiejętności dowódcze to w jego przypadku mit. W rzeczywistości był jednym z najmniej bystrych przywódców I krucjaty.

Z muzułmanów na pierwszym miejscu postawiłbym Bajbarsa - za VII krucjate, za Ajn Dżalut i za wiele innych późniejszych sukcesów kiedy już został sułtanem. Ten prosty Kipczak kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, wybijając się z niewolnika do wielkiego sułtana. Był jednym z najwybitniejszych, najskuteczniejszych i najinteligentniejszych przywódców muzułmańskich epoki krucjat. I jako typ wyjątkowo przebiegły, cyniczny i bezwzględny stanowił zupełne przeciwieństwo honorowego i szlachetnego Saladyna.

Na drugim miejscu ląduje wspomniany wyżej Kurd, choć nie przeceniałbym jego zdolności militarnych. Źródłem jego siły i sławy był ogromny autorytet (także moralny), bo władca był z niego niewątpliwie wielki.

[Salah ad din]

Osobiscie wybieram Saladyna. Był to nie tylko wódz przełomu na Bliskim Wschodzie. Potrafił On ostatecznie zjednoczyć siły muzułmanów i odbić Jerozolimę, co jednak nie skończyło się krwawą rzezią chrześcijan. Kampania egipska była wstępem do późniejszej walki z krzyzowacami. Był nie tylko wielkiem wodzem, ale i organizatorem, budowniczym, wiernym muzułmanieniem. Jest do dzisiaj symbolem i przykładem dla świata arabskiego. Rycerz wschodu i obrońca wiary.

[Draom]

Nie wiem, czy ma to być Saladyn, czy Ryszard Lwie Serce, ale ostatecznie wybieram tego drugiego. Potrafił on walczyć i wygrywać, nie bez powodu miał ten przydomek.