Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Narya

Nauka na służbie armii i polityków

Rekomendowane odpowiedzi

Narya   

Chodzi mi o tego typu nauki jak chemia. Czy ówcześni władcy mieli w swoich planach zwiększenia potęgi swojego mocarstwa osiągnięcia nauki? Na frontach bitew i w innych okolicznościach? Jakie? Jak planowali? Czy planowali? Czy myśleli o militarnym zastosowaniu atomów i pierwiastków z "tablicy Mendelejewa"? (Dałem w cudzysłowie, bo jeszcze nie była tak rozpowszechniona)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Nie. Jeszcze nie. Planowe fundowanie badan podstawowych i dojenie naukowcow (nie mylic z wynalazcami! ;) ) to dopiero wiek XX. Druga swiatowa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

No dobrze, to skąd wzięły się gazy bojowe, bomby i technologie wojenne wykorzystane w I wojnie światowej? :razz:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Lu-Tzy ma rację, większość XIX w. wynalazków to przypadek, albo odkrycie przy okazji. Anegdota glosi że Łukaszewicz dostal ropę naftową by zrobić z niej wódkę a nie naftę do lamp. Podobnie dynamit, albo inaczej, ujarzmienie nitrogliceryny powstalo "przypadkiem", i to doslownie. Byl to wypadek podczas transportu a nitrogliceryna wsiąkla w ziemię okrzemkową, która slużyla temu by ograniczyć drgania flaszek z nitrogliceryną. Gazy użyte bojowe powstawaly w dośc podobnych warunkach - szukano czegoś, lączono jedno z drugim, próbowano syntetyzować różne substancje mające slużyć do czegoś tam.

I wś uświadomila, że warunki na początku i na końcu jej trwania co oznacza że musi ona wymusić zmiany [np w produkcji, patrz A. Citroen]. Dopiero II wś to pelna wspólpraca nauki przemyslu i wojska.

Odpady z techniki które w skrajnych temperaturach nie nadaje się do wojska, do cywila a i owszem.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy rzeczywiście Alfred Nobel odkrył dynamit przypadkiem, czy raczej jest to wersja anegdotyczna.

FSO pisał o wsiąknięciu w ziemię okrzemkową mającą ograniczać drgania, inne wersje opowiadają o ziemi okrzemkowej służącej do uszczelniania szyjek, kolejna o upadku w fiolki w trociny wymieszane z błotem (w okolicach Krümmel bogata w szczątki organiczne) i mozolnym próbowaniu kolejnych substancji by dojść do ziemi okrzemkowej.

Zatem jak to było?

Nie. Jeszcze nie. Planowe fundowanie badan podstawowych i dojenie naukowcow (nie mylic z wynalazcami! ;) ) to dopiero wiek XX. Druga swiatowa.

i

Witam;

Lu-Tzy ma rację, większość XIX w. wynalazków to przypadek, albo odkrycie przy okazji.

(...)

Dopiero II wś to pelna wspólpraca nauki przemyslu i wojska.

Odpady z techniki które w skrajnych temperaturach nie nadaje się do wojska, do cywila a i owszem.

pozdr

Cóż, na łamach "Przeglądu Strategicznego" z 2011 r., autor artykułu "Maszyny wojny. Technologia militarna w społecznej historii stosunków międzynarodowych" - Andrzej Gałganek, zdaje się wyrażać wręcz odwrotny pogląd, wspiera się przy tym podobnymi konstatacjami B.C. Hakera z jego artykułu "The Machines of War: Western Military Technology 1850-2000" ("History and Technology" September 2005, Vol. 21, nr 3). Pisze on zatem:

"We wszystkich społecznościach sprawujący władzę zwykle koncentrują się na technologii militarnej decydując o przeznaczeniu znacznych środków na rozwój nowych broni. Jednak ścisły związek nauki i technologii militarnej datuje się od pocz. XIX wieku. Przez większość ludzkiej historii nauka i technologia stanowiły rozłączne aktywności: nauka związana była raczej z filozofią, technologia z rzemiosłem. Do XIX wieku praktyka techniczna częściej wpływała na naukę, aniżeli badania naukowe na technologie".

Dodaje też, że na jakieś pięćdziesiąt lat przed I w.św. technologia militarna podlegała daleko większym i dynamiczniejszym zmianom aniżeli doktryny militarne.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Cóż, na łamach "Przeglądu Strategicznego" z 2011 r., autor artykułu "Maszyny wojny. Technologia militarna w społecznej historii stosunków międzynarodowych" - Andrzej Gałganek, zdaje się wyrażać wręcz odwrotny pogląd, wspiera się przy tym podobnymi konstatacjami B.C. Hakera z jego artykułu "The Machines of War: Western Military Technology 1850-2000" ("History and Technology" September 2005, Vol. 21, nr 3). Pisze on zatem:

"We wszystkich społecznościach sprawujący władzę zwykle koncentrują się na technologii militarnej decydując o przeznaczeniu znacznych środków na rozwój nowych broni. Jednak ścisły związek nauki i technologii militarnej datuje się od pocz. XIX wieku. Przez większość ludzkiej historii nauka i technologia stanowiły rozłączne aktywności: nauka związana była raczej z filozofią, technologia z rzemiosłem. [...]".

Dodaje też, że na jakieś pięćdziesiąt lat przed I w.św. technologia militarna podlegała daleko większym i dynamiczniejszym zmianom aniżeli doktryny militarne.

Trochę problem w tym, że "Lu Tzy" (który od lat już tu nie zagląda) wyraźnie oddzielił naukowców od wynalazców, czy - mówiąc nieco nowocześniej - nauki podstawowe od nauk stosowanych. Choć podział ten istnieje do dziś, to jednak w pełnej ostrości istniał jedynie w Średniowieczu. Zarówno filozofowie starożytni - choćby Archimedes, konstruujący machiny oblężnicze i w tym celu zgłębiający zasady działania maszyn, dziś określanych jako proste, jak i nowożytni - np. Newton, Kartezjusz, Pascal którzy bynajmniej nie migali się od rozwiązywania konkretnych problemów konstrukcyjnych - tworzyli rozwiązania technologiczne. A że przemysłu w naszym rozumieniu tego słowa wówczas nie było, kierowali je do rzemiosła - płatnerzy, rusznikarzy, ludwisarzy, budowlańców.

Do XIX wieku praktyka techniczna częściej wpływała na naukę, aniżeli badania naukowe na technologie

To może i tak było, ale ten mechanizm był tak jednoznaczny.

Weźmy wspaniałe fortyfikacje, wzniesione wg systemu Vaubana i jego następców. Czy praktyka wpłynęła na naukę, czy nauka na praktykę?

Istotą koncepcji Vaubana jest spostrzeżenie, zresztą nienowe, że żołnierz najchętniej strzela na wprost. To spostrzeżenie zdecydowanie praktyczne, stosowane od powstania fortyfikacji bastionowych, system Vaubana jedynie starsze systemy zmodyfikował, uściślił i rozwinął. Stworzył system, gdzie w zasadzie każdy z żołnierzy, stojących na swych stanowiskach i strzelających tak jak lubią - na wprost przed siebie - jest osłaniany przez krzyżowy ogień innych, też strzelających na wprost przed siebie. W dodatku system vaubenowski składa się z trzech takich linii, i linie te uzupełniają się wzajemnie, a między sobą są rozdzielone fosą i wałami.

Wymyślić taki system może nie było dziełem nauki, tylko praktyki, jednak zaplanowanie takich obwarowań wymagało znakomitego posługiwania się geometrią przestrzenną, czyli stereometrią, oraz metodami wykreślnymi, o prostej trygonometrii nie wspominając. Te dziedziny wiedzy to wówczas wyższa matematyka, dziedzina zdecydowanie naukowa.

Praktycy już wcześniej wiedzieli, jakie powinny być ich umocnienia, tylko nie dysponowali umiejętnościami matematycznymi, żeby móc je zaprojektować. Uczony inżynier i generał Vauban to potrafił. Pewnie dlatego ktoś dziś o nim pamięta. Żył w XVII wieku, a jednak zaprzągł trwale czystą naukę do wojennej inżynierii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zgrabne zdanie Alfreda Döblina wpisujące się w temat wątku, które miał wypowiedzieć u schyłku I wojny światowej;

"Obecnie największe ataki na ludzkość pochodzą z desek kreślarskich i laboratoriów".

John Cornwell upatruje ów moment; w dziejach; szczególnego rodzaju zaangażowania się nauki w wysiłek militarny w próbach zastosowania broni chemicznej.

Zatem od momentu kiedy Fritz Haber ze swymi cygarami i swym Pionierkommando 36 pojawili się na froncie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Forum to proces nadzorowany w pamięci ogólnego dostępu; którą przydziela i organizuje Kernel, podług systemu plików opracowanych w ramach projektu MAC, przez profesora Corbato - twórcy pierwszego systemu który współdzielił czas pracy procesora dla wielu użytkowników.

To że ktokolwiek zewsząd może coś tutaj napisać to efekt stworzenia parę dekad temu w ramach projektu nadzorowanego przez DARPA - TCP/IP - tj. protokołu komunikacyjnego TCP/UDP na wypadek wojny nuklearnej; którego idee fixe była decentralizacja central - tj. uniezależnienie się od sieci zarządzanej przez braci z AT&T - zresztą...

Rejestrowanie połączeń telefonicznych na wielką skalę to był początkowo wymysł chłopaków z Bell Labs. zaprezentowany szefostwu AT&T w II połowie lat 60.tych - a którzy to niejako musieli się zrewanżować swoim przełożonym za opublikowanie w październiku 1960 r. w miesięczniku The Bell System Technical Journal, 64 stronicowego artykułu pt. Signaling Systems for Control of Telephone Switching, autorstwa C. Breena oraz C.A. Dahlboma.

Ów tekst z którym zapoznałem się czas temu, opisuje w szczegółach zasadę przełączeń tonowych central na liniach długodystansowych [międzystanowych], podając częstotliwości; metodykę tonu 2600 Hz itp.; tenże również artykuł stał się impulsem dla stworzenia przez pasjonatów odkrywania ukrytych funkcji sieci telekomunikacyjnej; pierwszych urządzeń imitujących owe 'sygnały serwisowe' które pozwalały im oszukiwać centrale; skutkiem czego mogli dzwonić za darmo [blue Boxy i Black Boxy].

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Jesli Narya pytal o chemie to chyba najbardziej oczywista jest rewolucja jaka zaszla w drugiej polowie XIX wieku w dziedzinie ladunkow miotajacych. Przejscie od czarnego prochu do silniejszych i bezdymnych ladunkow wymoglo przekonstruowanie pocisku poprzez pokrycie go stalowym plaszczem, zwiekrzylo celnosc oraz zasieg ostrzalu. To zas wywrocilo stara taktyke do gory nogami.

(No ale o tym to akurat Razorblade moglby cos wiecej napisac)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

A jak to się ma do przełomu XIX i XX wieku?

Nie zwróciłem uwagi na przedział czasowy. Za co przepraszam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.