Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
marcin29

Powstania i bunty II RP

Rekomendowane odpowiedzi

1234   

Oczywiscie, ze przestrzegano, bo komunisci baaaardzo chcieli zrobic "jednolity front". Nie powiem, czasami ich do manifestacji dopuszczano, ale na zasadzie malego dodatku do wielkiej grupy. Dowcip polegal, ze np. tych zatrzymanych z 1937 policja gdzies w Lubelskiem (coz, jak sie ma XX ksiazek i 10 razy XX gazet w stanie nieuporzadkowanym, to trzeba szukac) prowadzila aresztowanych miastem mowiac, ze to komunisci, to sie nie ma potem co dziwic ze sie ludowcow o komunizm oskarza.

Ze np. dla ksiezy Wici czy KZMP to bylo jedno, a nawet Wici byly gorsze, bo mialy wieksza popularnosc to inna sprawa.

Ponadto burzono tez stare cerkwie )co nie znaczy, ze bedace w zlym stanie= jeszcze z czasow I RP, najstarsza pochodzila z XII wieku, zburzono kilkanascie wybudowanych juz po 1918 roku. Raptem kilka cerkwi parafialnych lapalo sie na brak wiernych. Pojedyncze tez cerkiwe zostaly przekazane kosciolowi katolickiemu.

PS. Kurcze, ja nawet pisalem zaliczenie z religii i zwiazkow religijnych o uregulowaniach prawnych kosciola prawoslawnego w II RP, ale na mur beton pewny jestem jednego - nie mam tej pracy, bo nie robilem kopii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
  Gnome napisał:
Capricornus a może masz jakieś informacje z pierwszej ręki jak to tam u Ciebie wygadało?

Niestety, kiedyś o tym czytałem w lokalnym pisemku, ale nie pamiętam, na czym się opierano.

Pamiętam tylko, że cerkiew została postawiona po Powstaniu Styczniowym naprzeciwko klasztoru i została rozebrana po odzyskaniu niepodległości w ramach „zacierania” śladów rosyjskiego panowania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
  1234 napisał:
Nie powiem, czasami ich do manifestacji dopuszczano, ale na zasadzie malego dodatku do wielkiej grupy. Dowcip polegal, ze np. tych zatrzymanych z 1937 policja gdzies w Lubelskiem (coz, jak sie ma XX ksiazek i 10 razy XX gazet w stanie nieuporzadkowanym, to trzeba szukac) prowadzila aresztowanych miastem mowiac, ze to komunisci, to sie nie ma potem co dziwic ze sie ludowcow o komunizm oskarza.

No jeżeli to było gdzieś na Zamojszczyźnie to może i miano trochę racji bo oto co znajduje się u Borkowskiego najpowszechniej to zjawisko występowało na Zamojszczyźnie, gdzie koła SL z ZMW RP do tego stopnia zespoliły się z komórkami komunistycznymi, że stanowiły z nimi niemal zwartą całość (Jan Borskowski, Ludowcy w II Rzeczypospolitej, T.2, s. 327). Co prawda policja we wrześniu i październiku 1936 r. postanowiła rozbić te związki zamykając koła SL i ZMW RP oraz komórki KPP jednak mogło coś pozostać.

Co do kwestii cerkwi trzeba będzie się tym dokładniej zająć ostatecznie wiedzy nigdy za dużo (może jakieś tytułu pamiętasz Waść?).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Hmmm, książka z 1987 to mi pachnie jeszcze propaganda, w której komuniści byli sojusznikiem reszty partii w walce z sanacją.

Fakt, nie interesuje mnie zasadniczo II RP ui to, co napiszę to moje spekulacje-biorąc pod uwagę okres wojny, to komunistów na Zamojszczyźnie zasadniczo nie było. BNawety Gronczewski w Kalendarium działalności GL/AL nie podaje żadnych przejawów działalności tych formacji na tym terenie, poza przybyłą tu Grupą Korczyńskiego. Potem też nie było jakichs spektakularnych zmian barw klubowych w BCh na miarę Sidora czy Niewinnego. Całkiem możliwe, że to "zespolenie" było dla sanacji tylko wymyslonym p[retekstem, coby pozbyć się konkurencji - skasowanie kół Wici mogło wywołać jakieś wzburzenie w społeczeńśtwie, komunistów raczej wielu by nie żałowało.

PS. O tych cerkiwach to wyczytałem w jakims potralu (poszukaj w google), racjonalista, czy tak jakoś, jednak autor tego artykułu był doktorem na UW, więc raczej bym mu kłamstwa nie zarzucał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
  1234 napisał:
Hmmm, książka z 1987 to mi pachnie jeszcze propaganda, w której komuniści byli sojusznikiem reszty partii w walce z sanacją.

Czy ja wiem, on tam powołuje się na sprawozdania policyjne (niby z drugiej ręki bo z pracy Jachymka ale jednak) zresztą cytuje spory fragment sprawozdania z sierpnia 1936 r., nie wiem czy to czytałeś ale Borkowski to raczej zapalony zwolennik Witosa niż komunistów wiec chyba było tak jak to opisał a to, że AL nie działała na tych terenach może być właśnie wynikiem działań policji w 1936 i 1937 r. która wybiła z głowy chłopom komunizm.

  1234 napisał:
PS. O tych cerkiwach to wyczytałem w jakims potralu (poszukaj w google), racjonalista, czy tak jakoś, jednak autor tego artykułu był doktorem na UW, więc raczej bym mu kłamstwa nie zarzucał.

OK poszukam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   

Hehehe, stare czasy mi przypomniałeś. Egzamin u Jachymka. Skąd pan jest? Z Włostowic. A to nie część Puław? No wie pan profesor, w XVII wieku to Puławy należały do parafii Włostwice. I tu JJ się rozpłynął. Nie dał mi dojść do końca odpowwedzi, 4,5 dostałem.

I w swoim czasie obowiązującą lekturą (jak Mein Kampf w III Rzeszy) był Neoagraryzm i trzecia droga.

Dobra, koniec OT.

Ja bym odnosnie tej słabości komuny upatrywał może w tym, że w 1939 odpłynęli za Bug?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

II RP - jest mitologizowana i to bardzo mocno w wielu kwestiach:

gospodarczo - pomijając fakt, że kraj byl zruinowany i nie przystający nijak do siebie to przyjmując ogólne wyniki gospodarcze byl krajem rolniczym z lekkim odchyleniem przemyslowym. Poza Śląskiem, Wielkopolską, okolicamy Warszawy i Łodzi oraz Boryslawiem - bylo to pelne rolnictwo. I to zwykle niskotowarowe. Osiągnięciem tego biednego skądinąd kraju byl i jest i COP i Gdynia i pewna tylko poprawa sytuacja gospodarcza kraju. Nadwyżki ludnościowe na poludniowych terenach byly olbrzymie [vide : HiL i zmiana jakie on wywolal po '49 r.]. Ogromne majątki rolne [brak rzetelnej reformy rolnej] z równoczesnym mocnym podzialem bogactwa między poszczególne nacje owocowal napięciami. Państwo nie prowadzilo jakiejkolwiek rozsądnej polityki rolnej i dla wsi, która pozwolilaby to wszystko rozladować. Do tej pory jeżdżąc po Malopolsce w wielu wsiach można spotkach obeliski pt: "Tu w roku ..... zginęli od kul policji, walcząc o lepsze jutro w strajkach chlopskich / robotniczych / protestach glodowych [niepotrzebne skreślić]. Sam przebieg kryzysu w l '29 - 35 wskazywal jak zacofanym krajem jesteśmy.

spolecznie - istnialy duze podzialy przebiegające wzdluż i w poprzek, coraz mocniej i silniej podsycane przez rządzących a po zamachu majowym wykorzystwane już jawnie w polityce

- narodowym - kraj gdzie mniejszości bylo conajmniej dużo [ok 1/3] i to na terenach przygranicznych. Podejście bylo raczej: nie będzie Niemiec/Ukrainiec/.... plul nam w twarz. Wykorzystywano wszelkie możliwe metody chyba, żeby znielubić do siebie każdego prócz Polaków. Dla rządzących Niemcy mieli swój Heimat zaraz za granicą i trzeba na nich uważać, a ściana wschodnia to "ciemny lud", z dużym odsetkiem Żydów gdzie Polakami byli wojskowi , policjanci i urzędnicy adminiostracji, plus nauczyciele i tyle. Wyjątkami bylo Wilno ze wzajemną nienawiścią z Litwinami i Lwów., z podobnymi zalożeniami co do Ukraińców. Coraz silniejsze nacjonalizmy i rodzime wersje "faszystów" raz na ileś urządzaly pogromy Żydów czy innych nacji skutecznie odstraszając ich od państwa, które nie potrafilo lub nie chcialo ścigac winnych.

Co ciekawe urzednicy niemieccy mający wplyw na politykę zagraniczną wobec Polski niejednokrotnie bardziej bali się Grażyńskiego [woj. śląski od l. 20/30 tych] niż urzędników ministerstwa! Swoją polityką sprzeczną nieraz z tą krajową potrafil wywalczyć to że polskich konsulów w Opolu traktowano jak urzędników obcego kraju, nie z szacunku, a z obawy przez retorsjami na Śląsku

- religia, szerzej kościól katolicki i jego hierarchia nie robila nic by wyskoki polityczno - spoleczne wobec "inaczej wierzących" tonować, lecz wielokrotnie je podsycala apelując o walkę z komunistami, nawet socjalistami, wielokrotnie z PSL-em, standardowo wobec Żydów, Bialorusinów i Ukraińców i in.; często starając się przejąć świątynie lub miejsca kultu innych religii.

Polska w okresie II RP starala się z lepszym czy gorszym skutkiem politykę gospodarczą próbującą integrowac przemyslowo byle zabory, średnio dbając o rolnictwo i w ogóle o to by liczne nacje zamieszkujące na terenie kraju czuly się przynajmniej dostatecznie. Argumentem jaki mial doń przemawiać byla pala policjanta i karabin wojskowy czyli sila...

... co do komunistów - ktoś dość celnie zauważyl że z tych przedwojennych do '45 roku dotrwali ci którzy w okresie l. 30 tych siedzieli w polskich więzieniach.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.