Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Westerplatte

Rekomendowane odpowiedzi

Słaby ZMARŁ??? ;)

Ano zmarł, tyle że nie w Przemyślu; jak podają w zalinkowanym artykule; a w Krakowie, gdzie do dziś spoczywa (cmentarz przy ul. Prandoty kwatera 6 południowa, rząd 6, grób 4).

Wieczorem 11 marca major trafił (w stanie krytycznym) na II Oddział Wewnętrzny, a następnie Oddział Chirurgiczny 5. Okręgowego Szpitala w Krakowie z rozpoznaniem wrzodu dwunastnicy.

15 marca notowano w jego karcie:

"Rano o godz. 8.30 chory nagle zasłabł, wystąpiła duszność. Tętno nitkowate, niedające się policzyć. Chory chwilami nieprzytomny. Brzuch miękki. O godz. 10.00 odzyskał przytomność. Tętno 120/min., miękkie, niemiarowe. Woskowoblade zabarwienie powłok skórnych. Duszność znacznego stopnia. Godz. 12.00 - chory przytomny, tętno 130/min., miękkie, niemiarowe, chwilami podchodzi w tętno nitkowate. Duszność ulega nasileniu. Pomimo podawania leków nasercowych (kardiamid-coffein) i glukozy tętno staje się niewyczuwalne. O godz. 13.00 chory zmarł".

/AIPN, 514/36 Historia choroby, prowadzona w dniach 11 III- 15 III 1948 r., k. 20-23/

Inną sprawą jest zwłoka w udzieleniu pomocy, jako że major zaczął odczuwać silne bóle po dwóch tygodniach pobytu w przemyskim areszcie (czyli od 15 listopada 1947 r.), a pierwszy raz lekarza wezwano doń 17 marca 1948 r., kiedy to lekarz stwierdził:

"mjr Słaby ma chorobę przewlekłą i nic groźnego nie jest"

/tamże/

Pogotowie wezwano dopiero kiedy wystąpiły krwawe wymioty, stan wycieńczenia i wykrwawienia potwierdza mjr. Ludomir Szafarz (zresztą jego dawny kolega ze studiów we Lwowie), pełniący obowiązki ordynatora II Oddziału Chorób Wewnętrznych, który w rozmowie z siostrą majora stwierdził:

"W chwili przybycia do szpitala brata pani był tak wykrwawiony i tak sponiewierany, że nic nie mogłem mu już pomóc".

/Z. Andrzejewski "Lekarz z Westerplatte. Dramatyczne losy",w: "Ocalić od zapomnienia", z. 1, Przemyśl 2001 r., s. 14/

Protokół sekcji zwłok (Nr A. 3/48 z dn. 17 marca 1948 r. stwierdził jako przyczynę śmierci krwotok wewnętrzny do żołądka i jelit z uszkodzonej tętnicy dwunastnicy.

Major Słaby od wielu lat okresowo leczył się na dwunastnicę.

I wypowiedź z innego wątku:

(...)

Major Mieczysław Słaby w 1939r kapitan lelarz na Westerplatte byl aresztowany i na śmierć zatolrturowany w więzieniu na Montelupich w Krakowie przez prokuratora por Dawida Mojżeszowicza wlaściwie bez żadnego powodu i oskarżenia . Prokurator Mojżeszowicz po awansach wyjechal do Izraela.

(...)

Formalnie podstawa była.

W trakcie przesłuchania z 15 listopada 1947 r. obciążające go zeznania złożył Kazimierz Sochański "Kulesza", który stwierdził, że major był jego informatorem co do obsady oficerskiej 8. Oddziału WOP, oraz że:

"wystawiał fałszywe zaświadczenia lekarskie o chorobie członków WiN-u, dające podstawę do zwalniania ich z pracy, wtedy gdy mieli wykonywać zadania organizacyjne poza Przemyślem".

/AIPN w Rzeszowie, 046/575 Akta kontrolno-śledcze p-o: Szechyński Władysław, s. Michała i i inni, k. 40; AIPN Rz, 107/1155, Akta w sprawie p-o: Jankowskiemu Stanisławowi, s. Michała, k. 8; AIPN 514/36, Wyjaśnienie uzupełniające do protokołu przesłuchania z 10 XI 1988 r. (zapis zeznania Z. Andrzejewskiego przed Prokuratorem Wojskowym, w którym Andrzejewski na podstawie notatek z 1982 r., z istniejących wówczas dokumentów, opisuje szczegóły śledztwa wobec K. Sochańskiego w 1947 r.), k. 54-55/

Major Słaby nie był przesłuchiwany na Montelupich; to powszechna, a błędna informacja krążąca po sieci; został osadzony w areszcie Informacji Wojskowej w piwnicach budynku przy ul. Józefitów 5., tam też (na piętrze) odbywały się przesłuchania.

Przesłuchań nie prowadził Dawid Mojżeszowicztylko wiceprokurator V. Wojskowej Prokuratury Okręgowej mjr Szaja-Dawid Mojzeson.

Szerzej o tej postaci:

K. Zajączkowski "Lekarz z Westerplatte", "Dziennik Polski" 13 marca 2009 r.

Z. Andrzejewski "Lekarz z Westerplatte. Dramatyczne losy", w: "Ocalić od zapomnienia", z. 1, Przemyśl 2001 r.

Z. Andrzejewski "Rehabilitacja po... 41 latach", w: "Ocalić od zapomnienia", z. 2, Przemyśl 2001 r.

Z. Andrzejewski "Sprawa majora Słabego", "Polityka" 26 marca 1989 r.

Listy do redakcji "Sprawa majora Słabego", "Polityka" 7 maja 1988 r.

Z. Andrzejewski "Lekarz z bastionu śmierci", "Wrocławski Tygodnik Katolicki" 13 września 1981 r.

K. Zajączkowski "Lekarz z Westerplatte. Major Mieczysław Słaby 1905-1948" Rzeszów 2008

A.J. Sławski (Wilhelm Słaby) "Ścieżka przez życie" Katowice 1995 r.

K. Zajączkowski "Major Mieczysław Słaby w rękach funkcjonariuszy Informacji Wojskowej", w: "Politycznie obcy. Żołnierze Wojska Polskiego w zainteresowaniu komunistycznego aparatu represji i propagandy w latach 1944-1956" pod red. B. Polaka i P. Skubisza, Szczecin 2011

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ot taki drobiazg i ciekawostka - pierwsza polska relacja o wydarzeniach na Westerplatte ukazały się w... gazetce jenieckiej "Za drutami", był to materiał wspomnieniowy mjr. Sucharskiego.

/"Nieznane wspomnienie majora H. Sucharskiego" do druku podał T. Gasztold, "Ilustrowany Kurier Polski" z 30 sierpnia 1971/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
kris74   

Wszystkich zainteresowanych zagadnieniem dowodzenia obroną Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte gorąco zachęcam do lektury najnowszego numeru (63) Magazynu Kulturalno-Społecznego "Kultura i Biznes" (Łódź 2012), w którym znajduje się artykuł: Krzysztof Henryk Dróżdż, "Bohaterstwo a rozsądek. Postawa majora Henryka Sucharskiego podczas obrony Westerplatte w 1939 roku w świetle nowych dokumentów" (od redakcji dodany został nagłówek 'Obrona Westerplatte').

Z notki o autorze umieszczonej pod artykułem: historyk, badacz dziejów walk na Westerplatte, autor pracy "Westerplatte. Leksykon biograficzny" (2012).

Wszelkie informacje odnośnie dystrybucji pisma na stronie www.kulturaibiznes.pl.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.08.2011 o 2:43 PM, Jack Sparrow napisał:

Niemcy strzelali z karabinów maszynowych do polskich pozycji na oślep. A pociski ze Schleswiga-Holsteina w dużej mierze przelatywała nad placówką i lądowały w „wolnym” mieście Gdańsku lub gdzieś indziej niż im to było pisane.

 

Ponoć jednak nie ze "Schleswiga"...

w recenzji książki Piotra Derdeja "Westerplatte-Oksywie-Hel 1939" (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2009) Konrad Banach podaje:

"Autor  uznał  za  nieskuteczny  ostrzał  z  pancernika,  którego  „pociski  czyniły więcej  szkód  w  niemieckim  Gdańsku  niż  na  Westerplatte,  nad  którym  po  prostu  w  większości przelatywały, trafi ając w miasto” [s. 84]. Wystarczy spojrzeć na mapkę za-mieszczoną  prze  Autora  na  końcu  książki, żeby  stwierdzić, że  to  co  pisze  Autor  jest  fi zycznie niemożliwe. Pancernik prowadził ogień na Westerplatte w kierunku północ-nym,  na  północ  od  Składnicy  jest  Zatoka  Gdańska.  Przenoszone  pociski  wpadały  do  morza.  Innym  zupełnie  zagrożeniem  dla  Gdańska  były  podmuchy  wystrzałów,  które  niszczyły zabudowę portową, gdzie były umieszczone niemieckie stanowiska. Zmusiło to  Kleikampa  do  zaniechania  prowadzenia  ognia  z  części  artylerii  głównej  pancerni-ka. Niemieckie pociski spadły na Gdańsk, a dokładniej na niemieckie składy w Gdań-sku-Letniewie, kanał portowy i Nowy Port93, podczas ostrzału Westerplatte 4 września przez okręty dowódcy trałowców (Führer der Minensuchboote – F. d. M.) komandora Friedricha Rugego: T196 i „Von der Gröben”. Ale to zupełnie inna historia, nawet nie wspomniana przez Autora".

/w: "Wschodni Rocznik Humnaistyczny", T. VIII, 2012, s. 369/

 

W dniu 10.08.2011 o 8:50 PM, ciekawy napisał:

1. Korpus Interwencyjny (KI) - Początkowy plan obrony zarówno Westerplatte jak i Poczty Polskiej zakładał obronę do czasu gdy tak zwany Korpus Interwencyjny pod dowództwem gen. Skwarczyńskiego zajmie Gdańsk. Jednak Korpus został już w przeddzień wojny wycofany z obawy o odcięcie, i skierowany do Borów Tucholskich.

Jednak Korpus został już w przeddzień wojny wycofany z obawy o odcięcie, i skierowany do Borów Tucholskich.

2. Mjr. Henryk Sucharski wiedział o tym fakcie przed 1 września 1939r. (od ppłk. Sobocińskiego), i wiedział, że nikt im z pomocą nie przyjdzie

 

"Autor pisze [s. 65-66], że 30 sierpnia rozformowano Korpus Gdański gen. Sta-nisława Skwarczyńskiego, sformowany w składzie Armii „Pomorze”, ale „nikt nie był łaskaw powiadomić o tym ppor. Konrada Guderskiego w Gdańsku, ani mjr Henryka Sucharskiego na Westerplatte”. Korpus Interwencyjny (nazwa Korpus Gdański jest błędna) nie został utworzony w ramach Armii „Pomorze”. Nie został także rozformowany 30 sierpnia. Przyjęto w literaturze przedmiotu89, że rozkazy w tej sprawie są datowane na 31 sierpnia i w tym dniu otrzymał je gen. Bortnowski. Skąd jednak Sobociński miał wiedzieć 31 sierpnia przed obiadem [Sobociński zjadł obiad na Westerplatte - s. 75], ze pomoc nie nadejdzie. Tego Autor nie wyjaśnia".

/tamże, s. 367/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

"Autor pisze [s. 65-66], że 30 sierpnia rozformowano Korpus Gdański gen. Sta-nisława Skwarczyńskiego, sformowany w składzie Armii „Pomorze”, ale „nikt nie był łaskaw powiadomić o tym ppor. Konrada Guderskiego w Gdańsku, ani mjr Henryka Sucharskiego na Westerplatte”.

Cytuj

Skąd jednak Sobociński miał wiedzieć 31 sierpnia przed obiadem [Sobociński zjadł obiad na Westerplatte - s. 75], ze pomoc nie nadejdzie. Tego Autor nie wyjaśnia".

Gdzieś czytałem, że rozkaz w sprawie Korpusu Interwencyjnego Bortnowski przeczytał około 9-tej 31 sierpnia.  Zatem, pewnie gdzieś w tym czasie, a może i nieco wcześniej był on znany w sztabie armii "Pomorze". Tym samym Sobociński (nawet jeżeli założymy - moim zdaniem dyskusyjnie - że nie wiedział, iż "pomoc nie nadejdzie" z innych źródeł) gdy pojawił się na Westerplatte - miał już dokładną świadomość, jak sytuacja wygląda.

 

Według często przytaczanej relacji plut. Wróbla, Sobociński przyjechał na Westerplatte "po południu" 31 sierpnia i w rozmowie w cztery oczy (którą Wróbel miał podsłuchać) jednoznacznie powiedział Sucharskiemu o tym, żeby nie liczył na jakąkolwiek pomoc - oraz, że atak nastąpi 1 września. Potwierdza to także pośrednio świadectwo Kręgielskiego.

 

Natomiast - wedle mojej wiedzy - rzeczywiście, ani Guderski, ani ogólnie pocztowcy polscy w Gdańsku nie zostali poinformowani o tym, że są na kompletnie straconej placówce. Właściwie - placówkach, bo należy pamiętać, iż w innych - oprócz tej na placu Heweliusza - polskich placówkach pocztowych w Gdańsku także była broń, na wypadek "ruchawki" w Gdańsku, tylko 1 września nie została użyta.

Jeżeli tak rzeczywiście było i naprawdę nie poinformowano ich, to było działanie ze strony polskiego dowództwa nieodpowiedzialne i skrajnie nie w porządku.

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

31 sierpnia 1939 o godz. 8.50 płk dypl. dr Ignacy Izdebski, I oficer Inspektoratu Armii w Toruniu (szef sztabu Armii „Pomorze”) odebrał z GISZ telefonogram o treści „Kwatera Główna Korpusu, elementy pozadywizyjne korpusu i 13 DP otrzymały rozkaz załadowania i odchodzą do dyspozycji NW. 27 DP oddano do dyspozycji dowódcy armii. Gen. Skwarczyński ze ścisłym sztabem zamelduje się jak najszybciej w Naczelnym Dowództwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Niejaki Konrad Ciechanowski też chyba czytał wikipedię, i na s.62 monografii Armii "Pomorze" wstawił taki tekst: 2acfc96010061c12med.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.