Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
widiowy7

Iliuszyn IŁ-2

Rekomendowane odpowiedzi

widiowy7   

Dane tabelaryczne z wiki

Dane podstawowe

Państwo ZSRR ZSRR

Producent Iliuszyn

Typ samolot szturmowy

Załoga dwie osoby

Historia

Lata produkcji 1941-?

Dane techniczne

Napęd 12-cylindrowy silnik widlasty

Mikulin AM-38F

Moc 1320 kW (1770 KM)

Wymiary

Rozpiętość 14,60 m

Długość 12,00 m

Wysokość 3,40 m

Masa

Własna 4525 kg

Startowa 6360 kg

Osiągi

Prędkość maksymalna 415 km/h

Prędkość wznoszenia na wysokość 5000 m:

15 min

Pułap 6000 m

Zasięg 800 km

Dane operacyjne

Uzbrojenie

- 2 × działko lotnicze WJa-23 kal. 23 mm

(w krawędziach natarcia skrzydeł)

- 2 × karabin maszynowy SzKAS kal. 7,62 mm

(w krawędziach natarcia skrzydeł

- 1 × ruchomy karabin maszynowy UBT kal. 12,7 mm

(w tylnej kabinie)

- 400-600 kg bomb i na podwieszeniach zewnętrznych 4 sztuki pocisków rakietowych

Użytkownicy

Jako ciekawostkę podam, że na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego stoi IŁ-2m3.

I jest to jedyny zachowany egzemplarz, latający w czasie II wojny światowej.

A wyprodukowano go 36 150 egzemplarzy.

Zapraszam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Tak, samiolot o udźwigu 400 kg mial siać panikę wśród Niemców, w dodoatku latając parami albo kluczami. Thunderbolt miał 1200 kg udźwigu, Mustang cos koło tony, Typhoon- 800 kg, FW-190 miał tonę, Me-109 miał 600. Dla przypomnienia: Pe-2 chyba najpopularniejszy radziecki bombowiec średni końcowego okresu wojny, poza Tu-2, mial udźwig zaledwie tony, a np. Ju-88 mial 3600 kg udźwigu. W dodatku Il-2 był konstrukcji mieszanej, nie całkowicie metalowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
W dodatku Il-2 był konstrukcji mieszanej, nie całkowicie metalowej.

To akurat całkowicie go nie deprecjonuje, bo Mosquito był drewniany, ale pod jednym względem masz rację.

Ten samolot był tylko legendą, inne konstrukcje go znacznie przewyższały.

Pzdr Andrea$ie zawsze można na Ciebie liczyć :thumright:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Heh, przecież, ja nic nie wiem konkretnego :wink:

Jesli chodzi o ''uzbrojone wióry'': jakie silniki i o jakiwej mocy miał ten samolot? Jaką prędkość? Z jakiego drewna był zbudowany? Z balsy! Był lżejszy niż samoloty metalowe i drewnaine, bo drewno jest cięższe od aluminium.

aJak Il-2 ma się do swojego konkurenta, Ju-87 ''Stuka''? Nijak. Stualc zabierał 1800 kg bomb, Il-2- 4 i pół raza mniej. Ił-2 nie mógl niszczyć czołgów, tak jak Stukas(wersja m3 wprowadzona na przełomie 1944/45 się nie liczy), bo nie posiadał innego uzbrojenia jak dwa karbiny maszynowe SzKas i dwa działka 23 mm, poza wkm strzelca. Prędkością też nie bił Ju-87 na głowę. Była mniej więcej równa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Mikulin AM-38F

Moc 1320 kW (1770 KM)

Prędkość maksymalna 415 km/h
400-600 kg bomb

Nasz P.46 "Sum", posiadający silnik gwiazdowy Bristol - Pegasus XX o mocy 675 kW (918 KM - prawie 2 razy mniejsza niż u Ił-2), miał tylko niewiele mniejszą prędkość max. Mógł zabrać 600 kg bomb.

Uzbrojenie:

- 2 × działko lotnicze WJa-23 kal. 23 mm

(w krawędziach natarcia skrzydeł)

- 2 × karabin maszynowy SzKAS kal. 7,62 mm

(w krawędziach natarcia skrzydeł

- 1 × ruchomy karabin maszynowy UBT kal. 12,7 mm

(w tylnej kabinie)

Czyli: 3 km-y, dwa działka.

Nasz P.46 :karabiny stałe - 4 x km wz.36, kaliber 7,9 mm; karabiny ruchome - 2 x km wz.37, kaliber 7,9 mm (czyli 6 km-ów).

Nadmienić wypada, iż P.46 był dużo starszą konstrukcją, ze stałym podwoziem ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Czy założenie ze strony Rosjan takiej wyspecjalizowanej konstrukcji było właściwe?

Duża pancerna wanna chroniła silnik i częściowo pilota od ognia z ziemi, ale w zasadzie tylko od ognia broni małokalibrowej. Jednocześnie zaś zostawiono pod kadłubem nieopancerzoną chłodnice oleju.

Do tego dodać należy fatalne wykonawstwo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Czy założenie ze strony Rosjan takiej wyspecjalizowanej konstrukcji było właściwe?

Moim zdaniem nie. Większość walczących stron używała do bliskiego wsparcia odpowiednio dostosowanych myśliwców. W porównaniu z Iłami-2 miały one radykalnie wyższe osiągi, przede wszystkim większą prędkość. Dzięki temu po pierwsze miały większe szanse na wykonanie ataku zanim przeciwnik zdąży je przechwycić. A po drugie jeśli jednak nie udało się uniknąć przechwycenia, to po odrzuceniu bomb myśliwce mogły nawiązać walkę z przeciwnikiem jak równy z równym.

Na seryjną produkcję samolotu szturmowego o podobnych do Iła założeniach koncepcji, choć dużo lepiej pomyślanego, zdecydowali się w zasadzie tylko Niemcy (Hs 129) - a i tak był to margines ich produkcji lotniczej (koło 800 egz.) podczas gdy Ił-2 był podstawowym taktycznym samolotem uderzeniowym ZSRR produkowanym w gigantycznych ilościach (ponad 36 tys.).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Hej

Większość walczących stron używała do bliskiego wsparcia odpowiednio dostosowanych myśliwców. W porównaniu z Iłami-2 miały one radykalnie wyższe osiągi, przede wszystkim większą prędkość. Dzięki temu po pierwsze miały większe szanse na wykonanie ataku zanim przeciwnik zdąży je przechwycić. A po drugie jeśli jednak nie udało się uniknąć przechwycenia, to po odrzuceniu bomb myśliwce mogły nawiązać walkę z przeciwnikiem jak równy z równym.

Z tym, że sowieckie myśliwce jakąś taką delikatną konstrukcje miały.

W porównaniu z takim P47 "dzbankiem", to były konstrukcje wręcz rachityczne.

Nie wyobrażam sobie, żeby Jak-1;3;7, nadawał się do wsparcia własnych wojsk :)

Poza tym, pisałeś na którymś forum, że samolot może niszczyć czołgi tylko bombami. A Ił-2, brał ich nadzwyczaj mało. Do tego nie znam sprawy z celownikiem, ale był on albo zły, albo niecelny.

Z tym, że nie wiem czy służył do celowania z broni pokładowej, rakiet czy właśnie bomb?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Nie wyobrażam sobie, żeby Jak-1;3;7, nadawał się do wsparcia własnych wojsk :)

Z tego co wiem, myśliwce eskortujące Szturmowiki robiły też za łasice :D czy ajronhendy powiedzmy :) tzn. jeśli w powietrzu się przeciwnik nie trafił, to miały się teoretycznie zająć atakowaniem obrony przeciwlotniczej. Praktycznie, no tak jak piszesz, samoloty o lekkiej, drewnianej lub mieszanej konstrukcji, słabo się do tego nadawały.

Poza tym, pisałeś na którymś forum, że samolot może niszczyć czołgi tylko bombami. A Ił-2, brał ich nadzwyczaj mało. Do tego nie znam sprawy z celownikiem, ale był on albo zły, albo niecelny.

Z tym, że nie wiem czy służył do celowania z broni pokładowej, rakiet czy właśnie bomb?

Nie to, że "tylko", ale faktycznie, statystycznie bomby powodują najwięcej zniszczeń. Dlatego, też na różnych forach, podkreślałem, że bardzo kontrowersyjna jest wg mnie decyzja budowy samolotu uderzeniowego, który będzie z definicji zabierał mało bomb, a nastawiony będzie głównie na ataki za pomocą broni pokładowej. No i faktycznie tak było, efektywność szturmowców była taka sobie, goście dla poprawy osiągów latali na nich z samymi tylko rakietami albo i bez podwieszeń. Wychodziły tam potem rozkazy z podpisem samego Stalina, że samoloty szturmowe obowiązkowo muszą zawsze brać bomby, bez tego się nie liczy lot bojowy itd. itp.

Oryginalny celownik ił-owy, ten malowany na szybie + znaki na okapotowaniu silnika, służył do wszystkiego, znaczy i do strzelania z broni lufowej, z rakiet i bombardowania, aczkolwiek to ostatnie w nieco specyficzny sposób. Celowało się w oparciu o te znaki itp. i w ileś sekund po tym, jak cel został zasłonięty przez dziób samolotu, zrzucało się bomby. Niektóre samoloty otrzymały specjalny przyrząd czasowy, który nastawiało się na początek manewru i który następnie brzęczykiem sygnalizował ten moment zrzutu (sam chyba nie zrzucał niczego, toby jednak mogło być za trudne w radzieckich warunkach). Pierwsze serie Ił-ów miały taki prawdziwy celownik dla bombowców nurkujących PBP-1, jednak podobno niezbyt się on sprawdzał w atakach z małej wysokości i z nurkowania pod niewielkim kątem. Ponadto w razie przymusowego lądowania pilot zazwyczaj zabijał się, uderzając o niego głową. A w ogóle PBP-1 był droższy w produkcji i stąd przejście na ten celownik rysowany na szybie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Dwie metody zrzutu PTAB-ów. Jedna to kaseta z zawartością bombek. Druga to układanie na drzwiach komory bombowej.

Podobno, jednorazowy zrzut takich bombek, pozwalał na zniszczenie (statystycznie ) przynajmniej jednego czołgu.

Ale ja mam pytania.

Co to była ta kaseta i jak to działało? Przynajmniej w założeniu.

Jak w IL-e były otwierane drzwi komory bombowej? Mechanizm jakiś hydrauliczny/elektryczny? Czy też pilot wyciągał jakąś zawleczkę i drzwi te uchylały się bardzo gwałtownie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Dwie metody zrzutu PTAB-ów. Jedna to kaseta z zawartością bombek. Druga to układanie na drzwiach komory bombowej.

Podobno, jednorazowy zrzut takich bombek, pozwalał na zniszczenie (statystycznie ) przynajmniej jednego czołgu.

Wg rosyjskich instrukcji PTAB-y-2,5-1,5 zalecano zrzucać z wysokości 200 m przy prędkości Ił-a-2 około 340-360 km/h. Bomby układały się wówczas w pasie o wymiarach około 15x200 m. Czyli 1 przypadała na około 15 m2. Biorąc pod uwagę, że powierzchnia czołgu Pz.IV wynosiła około 17,6 m2 a Pz.III ok. 13,3 m2 było bardzo prawdopodobne, że każdy czołg w tym pasie zostanie trafiony. Czy zniszczony, to już nie takie pewne, na pewno bombka miała dość "pary" by przebić górny pancerz, natomiast jak zawsze przy małych ładunkach kumulacyjnych efektywność po drugiej stronie przeszkody była taka sobie. Jeśli udało się spowodować pożar czy wybuch amunicji lub zbiorników paliwa, to czołg był zniszczony; jak nie to kończyło się na rozmaitych uszkodzeniach, mniejszych czy większych, od zwykłej dziurki w stropie po rozwalony silnik czy gąsienicę (jeśli bombka walnęłaby w błotnik).

W praktyce samoloty szturmowe często atakowały z o wiele mniejszej wysokości. Powodowało to zagęszczenie punktów upadku i większą szansę, że jeśli w ogóle się uda w coś trafić, to będą trafienia wielokrotne i większa szansa na zniszczenie celu. Z drugiej strony PTAB-y potrzebowały w zasadzie wysokości 70 m na odbezpieczenie się i jakie takie pochylenie w locie. Z małych wysokości wzrastał odsetek niewybuchów oraz prawdopodobieństwo trafienia przez płasko lecącą bombę w boczny czy przedni pancerz czołgu, o wiele grubszy od górnego. Zdolność przebijania PTAB-a mogła się okazać niedostateczna w takiej sytuacji.

Co to była ta kaseta i jak to działało? Przynajmniej w założeniu.

Kaseta nazwała się KMB (Kasseta Miełkich Bomb), potem ulepszona wersja KMB-2. Mocowano je na zamkach Der-21 tych od normalnego wewnętrznego podwieszania bomb 50-100 kg. Drzwi bombowe się zdaje się wymontowywało przy tym (kaseta miała własne). Generalnie kasety nie bardzo się na Iłach sprawdziły, dawały częste przypadki zaklinowania się bomb w środku, które nie pozwalały się zrzucić, za to mogły wypaść w momencie wstrząsu przy lądowaniu, z wiadomym skutkiem. Tu jest jakaś rosyjska gazetka lotnicza http://lib.rus.ec/b/217530/read mniej więcej w 1/3 strony jest jakiś artykuł o Ił-ach (a w zasadzie fragment artykułu), są tam zdjęcia i rysunki KMB-2.

Jak w IL-e były otwierane drzwi komory bombowej? Mechanizm jakiś hydrauliczny/elektryczny?

W opisie samolotu stwierdza się, że mechanizm otwierania był elektromechaniczny. Jak to dokładnie wyglądało, tego nie wiem, zapewne silnik elektryczny popychał czy przekręcał jakąś dźwignię powodując zwolnienie zamka i otwarcie drzwi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

W opisie samolotu stwierdza się, że mechanizm otwierania był elektromechaniczny. Jak to dokładnie wyglądało, tego nie wiem, zapewne silnik elektryczny popychał czy przekręcał jakąś dźwignię powodując zwolnienie zamka i otwarcie drzwi.

Zainteresował mnie ten fragment Twojej wypowiedzi.

No bo, gdy drzwiczki, klapki ( niepotrzebne skreślić :)) będą się otwierały wolno, to elipsa trafień na ziemi będzie wyglądała inaczej, niż gdyby PTAB-y dało radę wysypać powiedzmy w sekundę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Zainteresował mnie ten fragment Twojej wypowiedzi.

No bo, gdy drzwiczki, klapki ( niepotrzebne skreślić :)) będą się otwierały wolno, to elipsa trafień na ziemi będzie wyglądała inaczej, niż gdyby PTAB-y dało radę wysypać powiedzmy w sekundę?

Owszem :) jak najbardziej masz rację - i co? Myślisz że się tym bardzo przejmowali? Ja przypuszczam, że nie. Goście walczyli w tym przypadku z bardziej elementarnymi problemami: żeby całkowicie wyeliminować przypadki uwięźnięcia tych małych bomb w komorze i przypadki samoczynnego otwarcia drzwiczek wskutek np. jakiegoś wstrząsu przy starcie z lotniska o nawierzchni gruntowej. A ten układ trafień (imperialiści "pattern" chyba mówią na to :) ) to chyba była rzecz drugorzędna albo i trzeciorzędna dla Rosjan.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

No nie i o czym z Tobą dyskutować :(

Na wszechforach historycznych, na których jest dyskusja o IL-e, mówi się że ogon tego płatowca był słaby.

No właśnie. Jak łączono stalową tuleję z tuleją drewnianą? ( taki skrót myślowy. Łączenie wanny pancernej z drewnianym ogonem )

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Jak łączono stalową tuleję z tuleją drewnianą? ( taki skrót myślowy. Łączenie wanny pancernej z drewnianym ogonem )

Uczciwie mówiąc nie wiem. To już by trzeba spytać kogoś od konstrukcji lotniczych. Ogólnie stalowe były zwykle nitowane, drewniane zwykle klejone, a jak łączono jedno z drugim to nie wiem :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.