Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Narya

Mitologia i wierzenia Azteków

Rekomendowane odpowiedzi

Narya   

Majowie wierzyli w wielu bogów. M.in. w:

Centeotl - bogini kukurydzy,

Centeotl.jpg

Chalchiuhtlicue - bogini wody,

Chalchiutlicue_rios.jpg

Mayahuel - bogini agawy i alkoholu,

Mayahuel_1.jpg

Patecatl - bóg medycyny,

Patecatl.jpg

Tepeyollotl - bóg gór i trzęsień ziemi,

Tepeyollotl_1.jpg

Tlaloc - bóg wody i deszczów,

Tlaloc,_Codex_Rios,_p.20r.JPG

Xochiquetzal - bogini miłości i zabawy,

Xochiquetzal.jpg

Źródło: Wikipedia.pl

Ponadto mieli skomplikowany system krain mistycznych, które dzieliły się na 13 poziomów nieba i 9 poziomów piekła:

Niebo:

1. Ilhuicatl Tlalocan ihuan Metztli ("Niebo Tlalocanu i Księżyca")

2. Ilhuicatl Citlalicatl ("Niebo Spódnicy z Gwiazd")

3. Ilhuicatl Tonatiuh ("Niebo Słońca")

4. Ilhuicatl huixtotlan ("Niebo – Miejsce Soli")

5. Ilhuicatl mamalhuacoca ("Niebo, Gdzie Jest Świder Ogniowy")

6. Ilhuicatl yayauhca ("Niebo Ciemne")

7. lhuicatl xoxouhca ("Niebo Zielone")

8. Iztapalnacazcayan ("Miejsce Mające Kąty z Obsydianowych Płyt")

9. Teotl iztacca ("Biały Bóg")

10. Teotl cozauhca ("Czerwony Bóg")

11. Teotl tlatlauhca ("Czerwony Bóg")

12. Omeyocan (bóg Tlahuizcalpantecutli)

13. Omeyocan (bóg Ometecutli)

Piekło "Mictlan" (coś w rodzaju greckiego Hadesu) :

1. Tlalticpac

2. Apanohuayan ("Przejście Wód")

3. Tepetl monanamicyan ("Miejsce, Gdzie Zderzają się Góry")

4. Itztepetl ("Obsydianowa Góra")

5. Itzehecayan ("Miejsce Obsydianowego Wiatru")

6. Pancuecuetlacayan ("Miejsce, gdzie Powiewają Chorągwie")

7. Temiminaloyan ("Miejsce, gdzie Ludzie są Pod Silnym Ostrzałem")

8. Teyollocualan ("Miejsce, Gdzie Są Zjadane Ludzkie Serca")

9. Itzmictlan apochcalocan ("Obsydianowe Miejsce Śmierci, Miejsce bez Dymika").

Źródło: Wikipedia.pl

To tak pokrótce dla wyjaśnienia sprawy.

Ciekawe jest jednak to czy na podstawie tychże wierzeń można określić życie i obyczajowość codzienną, w tym zwłaszcza świecką, Azteków. Czy nie wydaje wam się ta religia praktyczną dla Azteków? Czy już same nazwy bogów i krain nie wskazują na pragnienia, marzenia i dążenia Azteków? A może wręcz przeciwnie wskazują właśnie na te elementy, które były pod dostatkiem dla Azteków?

Zapraszam do dyskusji!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   

Szczerze mówiąc nienawidzę mitologi azteckiej! Ale tylko pod względem nauki trudnych nazw bóstw, określeń, obrzedów i świąt. Przecież takie trudności to są prawie że nie do nauczenia. Mamy u Azteków bardzo dużo krwi, przepraszam, ale ta mitologia przede wszystkim z tym mi się kojarzy, a nie powinna. Nie lubię krwi i wszystkiego co z tym związane, a głównie tam, gdzie jest krew, mamy zło.

A właśnie, tak naprawdę nie wiem z czego lub jakiego obyczaju wziął sie rytuał składania ofiar dla bogów z ludzi. Czy ktoś mógłby mi przedstawić ową genezę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

U Azteków z pewnością z nadmiaru ludności podbitej i niewolników. Z jakiego obyczaju? Trudno stwierdzić. Z pewnością ma to podtekst czysto religijny. To kapłani azteccy mieli dość sporą autonomię i władzę w swoim ludzie.

A skąd wziął się rytuał składania ofiar na ołtarzach, to chyba zakrawa na jeszcze inną, ale bardzo ciekawą dyskusję. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   
A skąd wziął się rytuał składania ofiar na ołtarzach

Pokrywa się z mitologią starożytnych, więc można o tym porozmawiać jeszcze tutaj. ; )

Zainspirowany nowymi tematami w dziale (autorstwa usera Narya :lol: ), postanowiłem się trochę więcej dowiedzieć o Azteckim imperium. Już wiem skąd się wziął rytuał składania ofiar z ludzi dla bogów (właściwie dla jednego boga).

Zaczniemy od krótkiego wprowadzenia.

Aztekowie (lud "powstały" z cywilizacji Teotihuacanu i Tuli) początkowo żył i zamieszkiwał tereny pustynne. Kiedy ludność zauważyła, że sens bycia na tych terenach jest bardo mały, poczęła się przemieszczać na południe. Szukali nowego miejsca 104 lata (wg ich kalendarza - 52), ich przewodnikiem w wyprawie był bóg plemienny Hiutzilopochtli, jemu zawdzięczają potęgę przyszłego państwa i jego siłę. Początkowo osiedlili się na wyspie Texcoco, ale zamieszkujący ją pierwotnie odesłali nowo przybyłych na nieurodzajne gleby, gdzie węży było tyle, ile gwiazd na niebie. Myślano, że Aztekowie w takich okolicach szybko zaczną umierać. Nic bardziej mylnego. Ci z skór węży robili sobie przedmioty codziennego użytku, a mięso zjadali, że aż miło. ;)

Jednak kapłanom nie podobało się, że Aztekowie nie osiedlili ziem wskazanych przez boga plemienia, dlatego ich wódz zaatakował chciane tereny z skutkiem pozytywnym. I tak Huitzilopochtli dostał, czego chciał. Ziemie od tej pory naeżące do Azteków nazwano od imienia ich przywódcy - Tenocha - Tenochtitlan.

Wszystko wyglądało bajecznie (zwycięskie wojny, świetne wyprawy) do lat 1450-1455, kiedy to trwała ogromna susza zabierająca z świata żywych ogrom ludzi. I tutaj zdecydowali kapłani, że ich wielki bóg ma za mało ofiar składanych. Dlatego pomyślano o chlachimatl, czyli krwi, której mieli dostarczyć jeńcy wojenni. W takim razie zaczeła się epoka wojen i wojenek o krew dla absoluta. Wojny te zaczęto nazywać kwietnymi. Zwłaszcza ich ilość powiększyła się znacznie po roku 1502, kiedy to na "tron" wstąpił Montezuma II Xocoyotzin.

(Wszystko to się dzieje oczywiście naszej ery)

Każda informacja poszerzająca moją wiedzę mnie zawsze interesuje, ale część twojego postu dotyczy Azteków, gdy temat raczej dotyka sfery ich wierzeń i mitologii, trzymajmy się tematu, proszę.

O Aztekach tutaj:

https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=360&start=0

A tu o osiągnięciach Azteków:

https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php...092&start=0

//Nar

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
U Azteków z pewnością z nadmiaru ludności podbitej i niewolników.

Nie wydaję mi się to prawdą. Ludzi wszak do składania ofiar ciągle mało było. Często wojny prowadzono tylko po to by brać jeńców no i odpowiedniemu w czasie bogu składać. Mało tego, istniał elitarny oddział wojaków, którzy tylko i wyłącznie trudnili się zdobywaniem tego deficytowego "towaru". Montezuma zapytany o to, z jakich powodów tolerował państwo Tlaskalanów, miał bez namysłu powiedzieć: Żeby dostarczało mi ludzi na ofiary bogom.

Co do samych wierzeń i praktyk religijnych, no to wiadome, że krwawe były.

Najbardziej czczonym bogiem był bóg wojny oczywiście - Huitzilopochtli. Świerzno na świat przyszedłszy już nieźle zaczął sobie poczyniać - uśmiercił braci i jedyną siostrę, której głowę odrąbał. Matka jego do piękności nie należała, głowa jej to trupia czaszka była, a palce zastępowały szpony krogulca.

Jednym z najciekawszych świąt były uroczystości poświęcone bogu Tezcatlipoca. Na rok przed wybierano ślicznego, zdrowego -bez najmniejszej skazy fizycznej- młodzieniaszka. Stawał się on ziemskim wcieleniem owego boga, korzystając ze wszelkich tego przywilejów - tańce, libacje, mieszkanie w przepychu godnym boga. Jak na boga przystało miał oczywiście kobiety - cztery małżonki.

Poza przywilejami, miał też chłopina obowiązki - w nocy w towarzystwie młodzieńców z arystokratycznych rodzin przechadzał się po drogach rozstajnych i co czas jakiś na ławeczkach przydrożnych spoczywać.

W dniu jego tryumfu, a zarazem śmierci niesiono go w lektyce i składano w ofierze - rozpruwano sztyletem z obsydianu klatkę piersiową, kapłan wyrywał dłonią serce rzucając je następnie pod posąg boga. Potem następowała uczta - serce zjadali kapłani, a resztę zabierała arystokracja do domów na uroczystą biesiadę...

Co do samego rytualnego zabijania, to ciężka sprawa, ale są przesłanki wskazujące że miało to charakter "zastraszeniowy" biedoty.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A skąd wziął się rytuał składania ofiar na ołtarzach,

Początek składania krwawych ofiar wywodzi się z mitologii.

W Teotichuacan zebrali się Bogowie by stworzyć słońce w tym celu jeden z nich miał się poświęcić i spłonąć w ogniu, do próby przystąpiło dwóch Bogów, ale tylko Tonatiuch skoczył w ogień przy pierwszej próbie i stał się Słońcem.

Bogowie czekali całą noc aż o świcie Tonatiuch wyszedł na niebo i rozświetlił okolicę jednak w południe zatrzymał się Bogowie postanowili nakarmić Słońce najcenniejszą rzeczą, jaką mieli - własną krwią.

Ofiary z ludzi składane przez ludy Mezoameryki były jedynie powtórzeniem, naśladownictwem czynu dokonanego przez Bogów powszechna też była wiara, że najmilszym pokarmem Bogów jest ludzka krew.

Jeniec zanim trafił na ołtarz mieszkał w domu tego, który go schwytał i był traktowany jak członek rodziny (ojciec i syn) i przez niego był odprowadzany do świątyni.

istniał elitarny oddział wojaków, którzy tylko i wyłącznie trudnili się zdobywaniem tego deficytowego "towaru"

Ten towar zdobywali właściwie wszyscy azteccy wojownicy (aztecki żołnierz uzyskiwał awans, gdy doprowadził do ołtarza 2 czy 3 jeńców) i głównie po to toczono wojny są tacy, którzy w tym właśnie upatrują przyczyny przegranej z Hiszpanami.

W celu zdobycia jeńców na kamień ofiarny często organizowano „wojny kwietne”, czyli wojny niemające na celu nic innego jak zdobycie ofiar, umawiano się z przeciwnikiem i dwie armie stawały naprzeciw siebie na dany znak ruszały na siebie i wojownicy starali się złapać jak najwięcej przeciwników do niewoli zdarzało się nawet, że umawiano się ilu jeńców zdobędzie każda strona.

są przesłanki wskazujące że miało to charakter "zastraszeniowy" biedoty.

Czy chodziło o zastraszenie biedoty? Raczej wątpię.

Biedota i elity miały tą samą religię biedota w mniejszym stopniu (bardziej jako widz), ale też brała udział w obrzędach.

Wszystkie ludy w Mezoameryce składały ofiary z ludzi, ale Aztekowie doprowadzili ten proceder do perfekcji stosując go na niespotykaną do tej pory skalę i jeżeli chodziło o zastraszenie kogokolwiek to nie biedoty a sąsiadów, była to taka swoista demonstracja: patrzcie, do czego jesteśmy zdolni.

Aztekowie nigdy nie bali się swych sąsiadów i nawet, gdy byli niewielkim nic nieznaczącym ludem bez własnych stałych siedzib potrafili zrażać do siebie nawet silniejszych.

W tej chwili nie pamiętam jak dokładnie się to odbyło, ale może taki mały przykładzik.

Jeden z silniejszych władców Doliny Meksyku szukał sprzymierzeńców i jego wybór padł na niewielkie, ale wojownicze plemię, by przypieczętować sojusz oddał swą córkę za żonę wodzowi tego plemienia ci złożyli ją w ofierze, obdarli ze skóry i odesłali z powrotem. Z sojuszu nic nie wyszło a plemię musiało uciekać, ponieważ byli za słabi na walkę.

Plemieniem tym byli oczywiście Aztekowie (Mexicowie).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
są przesłanki wskazujące że miało to charakter "zastraszeniowy" biedoty.

Czy chodziło o zastraszenie biedoty? Raczej wątpię.

Biedota i elity miały tą samą religię biedota w mniejszym stopniu (bardziej jako widz), ale też brała udział w obrzędach.

Wszystkie ludy w Mezoameryce składały ofiary z ludzi, ale Aztekowie doprowadzili ten proceder do perfekcji stosując go na niespotykaną do tej pory skalę i jeżeli chodziło o zastraszenie kogokolwiek to nie biedoty a sąsiadów, była to taka swoista demonstracja: patrzcie, do czego jesteśmy zdolni.

Zauważ wszelako że plebs nie wykazywał aktywności w walce z białym agresorem do momentu ataku Hiszpanów na jedną z religijnych uroczystości. Zaś uczestnictwo w obrzędach religijnych w znaczący sposób różniło się w przypadku arystokracji i pospólstwa. Co do zastraszania innych ludów - również szczerze powątpiewam. Jedynym sąsiadem (niezależnym) było państwo Tlaskalanów. I to jak odparł Cortezowi Montezuma jedynie z tego powodu aby mieć stały dopływ jeńców na ołtarze ofiarne. Poza tym wszystkie ludy składały krwawe ofiary ludzkie. Zatem jak można zastraszyć kogoś czymś, co i tak ma się pod dostatkiem w domu??? ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jedynym sąsiadem (niezależnym) było państwo Tlaskalanów.

No nie do końca byli jeszcze chociażby Taraskowie czy Tototepecowie.

plebs nie wykazywał aktywności w walce z białym agresorem

Zauważ wszelako, że właściwie do tego ataku na uroczystość religijną nawet aztecka armia nie walczyła z białym agresorem. Hiszpanie zostali przyjęci przez Motecuzomę jako goście i zamieszkali w jego pałacu.

jak można zastraszyć kogoś czymś, co i tak ma się pod dostatkiem w domu???

Mieli pod dostatkiem w domu, ale mi chodziło o skalę tego procederu, jest chyba różnica miedzy złożeniem jednorazowej ofiary z 10 ludzi a ofiary z 100 ludzi.

Nawet tym, którzy mieli to, na co dzień taka skala musiała się wydawać czymś wyjątkowym i być może przerażającym.

Zauważ, że w naszej kulturze jest podobnie, co jest bardziej wstrząsające wypadek samochodowy, w którym ginie 2 osoby czy katastrofa samolotu, w której ginie 200 osób? O ile nad śmiercią tych dwu osób jesteśmy w stanie spokojnie przejść do porządku dziennego (o ile to nie byli nasi znajomi) to tych dwustu ludzi ponoszących śmierć w jednej chwili już nami trochę wstrząsa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Słońce, ustosunkuje się do powyższej Twej wypowiedzi wieczorem - teraz tak z doskoku jestem..

Orientujesz się w tematyce, wiec jestem ciekawa Twojego zdania na jeden temat: jak przedstawiają się fakty historyczne odnośnie skali składania ofiar? Idzie mi o to, czy mamy jakieś informacje, na podstawie których moglibyśmy o wzroście czy tez topnieniu tego procederu wśród omawianej ludności mówić?

Pozdrawiam i do napisania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czy mamy jakieś informacje,

Z tego, co wiem nie, (ale dawno nie czytałem niczego nowego, więc mogę się mylić), ale teraz liczby podawane przez hiszpańskich kronikarzy są mocno kwestionowane.

[ Dodano: 2008-10-16, 10:29 ]

Szukali nowego miejsca 104 lata (wg ich kalendarza - 52)

?????????????????? A tego nie rozumiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
antonius   

i właśnie ich mitologia czyli mitologia Azteków była nie tyle religią ciekawą czy mroczną ale też i zgubną można powiedzieć że w 1519 roku to był ich koń trojański , ponieważ postać Corteza uświadomili sobie z bogiem Quetzalcoatl , ponieważ to właśnie według ich wierzeń to właśnie Cortez był właśnie tym bogiem . I od tego momentu jego samego i jego armie zaczęli traktować z szacunkiem i byli dla nich mili , a nawet zaprosili ich do swojego miasta Tenochitlan , Cortez jako cwany lis wykorzystał okazję i zaatakował i podbił Azteków i od 1519 roku Imperium Azteków już nie istaniało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak wyglądały zaświaty w azteckich wierzeniach?

Kto znajdował swój kres w Mietlan przekraczając wody Chiconahuapan, a kto miał więcej szczęścia (i dlaczego?) i kończył w Tlalocanie, a kto w krainie zwanej Tonatiuhilhuicac?

Jakie jeszcze inne krainy istniały w zaświatach?

Czy miejsce pobytu zależne był odo rodzaju śmierci?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Samo "oskórowanie" miało uzasadnienie w wierzeniach, a przynajmniej znajdowano dla jego produktów praktyczne zastosowanie.

Aztecy w warstwie formalnej zalecali wstrzemięźliwość seksualną, osoby nadto swawolne mogły zostać ukarane, czy to przez

boga Xipe Totec czy boginię miłości erotycznej Xochiqetzal. Objawami kary były pęcherze, bąble, pryszcze, krosty, czyraki itp.

Lekarstwem na tak objawiającą się karę - było noszenie skóry zdjętej z człowieka.

/I. Clendinnen "Aztekowie. Próba interpretacji" Warszawa 1996/

Trzynaste niebo zamieszkane było przez dwoiste (męsko-żeńskie) bóstwo, Pan Dwoistości (Pan Naszego Ciała) miał wedle niektórych wersji - stworzyć innych bogów,

po czym się wycofał, zatem należy do bóstw bezczynnych (dei otiosi).

Jego aktywność ogranicza się; po tym akcie kreacyjnym; do określania płci dziecka, dnia jego narodzin - czyli również przyszłych jego losów, bo te miały być

determinowane właśnie przez dzień przyjścia na świat. Pan Dwoistości wysyłał w łono matki silę witalną przyszłego dziecka - tonalli.

/J. Tubielewicz "Japonia" / M. Frankowska "Aztekowie"/

(...)

Ciekawe jest jednak to czy na podstawie tychże wierzeń można określić życie i obyczajowość codzienną, w tym zwłaszcza świecką, Azteków. Czy nie wydaje wam się ta religia praktyczną dla Azteków? Czy już same nazwy bogów i krain nie wskazują na pragnienia, marzenia i dążenia Azteków? A może wręcz przeciwnie wskazują właśnie na te elementy, które były pod dostatkiem dla Azteków?

Niektórzy badacze sądzą, że szereg rytuałów i obyczajów wyrosło z dwoistej natury boga określającego płeć nowo-narodzonego.

Były to zabiegi mające na celu dookreślenie płci.

Związek chłopca z bogiem słońca zaznaczano rytualnymi nacięciami na ramionach, piersiach i ramionach, dziewczynki związane z bogiem ziemi nacinane zaś były na biodrach i piersiach.

O ile w społeczeństwie związki homoseksualne były bardzo surowo tępione i zakazane, to istniała funkcja głównego doradcy: Cihuacoatl (Kobieta Wąż), osoby która ubierała się jak kobieta.

Istnieją spekulacje, że postać ta mogła się stać pierwowzorem: berdache u Indian Ameryki Północnej.

/W. Kuligowski "Losy seksualne dzikich" cz. 2, "Tawacin", nr 3, 2001/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Aztekowie wierzyli, że muszą składać ofiarę słońcu w postaci ludzkiej krwi i serc, jeśli tego by nie zrobili słońce zgasłoby.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.