Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Pancerny

Szkoła Rycerska

Rekomendowane odpowiedzi

Pancerny   

Jakie były cele, zadania, zasady przyjmowania kadetów, metody szkolenia, pierwszej w Polsce Akademii Szlacheckiej Korpusu Kadetów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Czy w realiach Rzeczypospolitej pierwszej połowy XVII stulecia była potrzebna Szkoła Rycerska, kształcąca przyszłych oficerów?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niby trudno oponować przeciw takiej potrzebie, jednakże kto miałby w niej wykładać?

Zastanawiam się również jak podeszłaby do wymogów takiej szkoły nasza brać szlachecka.

W swym liście (z 8 grudnia 1594 r.) do hr. Maurycego z Nassau, jego kuzyn (a i szwagier) Willem Lodewijk pisząc mu o swych eksperymentach z ćwiczeniem żołnierzy uzbrojonych w broń palną i zalecając mu podobne praktyki jednocześnie nadmieniał i radził, by:

"ćwiczył ją jedynie wraz z przyjaciółmi, ponieważ dla ludzi może być ona powodem dla kpin".

/list opublikowano m.in. w: W. Hahlweg "Die Heeresreform der Oranier und und die Antike. Studien zur Geschichte des Kriegswesens der Niederlande, Deutschlands, Frankreichs, Englands, Italiens, Spaniens und der Schweiz vom Jahre 1589 bis zum Dreissigjährigen Krieg"/

Potwierdza to sekretarz autora listu - Everhart van Reyd powiadając o szkoleniu nowych rozwiązań, że: "na początku było to niezwykle trudne, a że dla wielu wydawało się też i dziwne, uważali tę technikę za wartą jedynie wyśmiania".

Czy nasza nadto honorowa i uwrażliwiona na wszelkie uchybienia na czci i powadze swej osoby szlachta podołałaby rygorom nauki i szkolenia?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czy nasza nadto honorowa i uwrażliwiona na wszelkie uchybienia na czci i powadze swej osoby szlachta podołałaby rygorom nauki i szkolenia?

Bogusław Radziwiłł ćwiczył z kopią już w wieku 9 lat, Tomasz Zamoyski 12.

Ćwiczenia zespołowe całych chorągwi były praktykowane aż do czasów Sobieskiego, nie rozumiem więc jakie opory mogła mieć szlachta przed tym co w Polsce było na porządku dziennym ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

A masz co do tego jakieś wątpliwości ?

Szczerze mówiąc – tak i to spore.

Romanie Różyński, chodzi mi o Szkołę Rycerską, czyli o instytucję mająca za zadanie szkolić przyszłych oficerów, a nie o podstawowe wyszkolenie indywidualne, które prawie każdy młody szlachcic wynosił z domu rodzinnego. Nie chodzi również o ćwiczenia „zgrywające” dla całych oddziałów.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wychowanie i praktykowanie w domu pod okiem preceptorów nijak się ma do reguł jakimi prowadzić się musi szkoła.

Proponuję pojąc różnicę pomiędzy wynajęciem prywatnego trenera dla swego syna, a prowadzeniem wuefu na korytarzu szkolnym.

Ćwiczenia pod autorytetem dowódcy a nauka pod okiem wykładowcy to nie zawsze to samo.

Jakoś na porządku dziennym nie było docenianie zagranicznych specjalistów w zakresie wojskowości, jak i praktyków - zatem jak prowadzić zajęcia i kto ma je czynić?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ależ napisałem że musztrę zespołową praktykowano aż do śmierci Jana III, dopiero za Sasów towarzystwo zaczęło się migać od tego obowiązku.

Skoro wcześniej od musztry się nie migali to czemu mieliby się wykręcać od musztry szkolnej ?

Zwłaszcza gdyby ją ubrać w stosowną otoczkę-np. przygotowania do corocznych turniejów kopijniczych na ostre bądź tępe kopie, itp.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Wychowanie i praktykowanie w domu pod okiem preceptorów nijak się ma do reguł jakimi prowadzić się musi szkoła.

Proponuję pojąc różnicę pomiędzy wynajęciem prywatnego trenera dla swego syna, a prowadzeniem wuefu na korytarzu szkolnym.

To uwaga do mnie? Bo tak jakoś nie łapię kontekstu…

Jakoś na porządku dziennym nie było docenianie zagranicznych specjalistów w zakresie wojskowości, jak i praktyków - zatem jak prowadzić zajęcia i kto ma je czynić?

Tu się z Tobą nie zgodzę. W dziedzinach które w Rzeczpospolitej były słabiej rozwinięte (piechota, artyleria, inżynieria, flota), specjaliści zachodni (i rodacy wyszkoleni na zachodzie) byli bardzo poszukiwani i wielce ceniono ich umiejętności.

Zatem zanim odpowiemy sobie na pytanie kto ma uczyć i jak, może jednak spróbujemy ustalić po co i kogo uczyć?

Romanie Różański, nadal nie łapię jak musztra zespołowa oddziałów wojskowych ma się do wyszkolenia, a w zasadzie wykształcenia oficerów.

pozdr

Edytowane przez maxgall

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To popatrz maxgallu jak traktowani byli - w sferze powszechnej świadomości społecznej owi cudzoziemcy i na ile szlachta garnęła się pod ich komendę.

A uwaga pierwsza była do przykładu Bogusława.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Szczerze mówiąc – tak i to spore.

Hm... Podzielisz się, czy będziesz stopniował napięcie ? :lol:

W końcu sam piszesz: "W dziedzinach które w Rzeczpospolitej były słabiej rozwinięte (piechota, artyleria, inżynieria, flota), specjaliści zachodni (i rodacy wyszkoleni na zachodzie) byli bardzo poszukiwani i wielce ceniono ich umiejętności."

Wynika z tego, że Rzeczpospolita była zacofana praktycznie w każdej dziedzinie wojskowości, a skoro ceniono umiejętności nabyte na zachodzie to jasne jest, że warto takich specjalistów wyszkolić na własnym gruncie.

Po co szkolić? Po pierwsze, jeśli powołujemy oddziały zaciężne, to warto mieć oficerów, którzy potrafią takie oddziały wyszkolić i dowodzić nimi. Po drugie Szkoła Rycerska sprawiła by, że w Rzeczpospolitej zaczęła by się wytwarzać specyficzna kasta szlachecko-wojskowa lojalna wobec władzy królewskiej. Po trzecie dorobilibyśmy się własnej myśli wojskowej.

Kogo? Młodszych synów średniej szlachty, którzy w służbie wojskowej mogli się spełniać i znaleźć warunki bytu godne ich aspiracji. Młódź szlachecka, secesjonisto, jakoś znosiła rygory kolegiów jezuickich. Czemuż by mieli marudzić na Szkołę Rycerską?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
specyficzna kasta szlachecko-wojskowa lojalna wobec władzy królewskiej.

Taką kastę mieliśmy w roku 1792 i wynikły z tego rozbiory.

Ja tam wolę kastę wojskową lojalną wobec narodu szlacheckiego.

A co do tego:

Wynika z tego, że Rzeczpospolita była zacofana praktycznie w każdej dziedzinie wojskowości

to dotyczy wieku 18 tego i nie samego początku.

W XVII byliśmy tak zacofani że np. umocniony obóz pod Zborowem wzniesiono w jedną noc.

Nie muszę dodawać że przodowaliśmy jeśli chodzi o jazdę-jej wyposażenie (głównie w konie), broń ofensywną (kopie) i taktykę przynajmniej do 1652 roku.

A i piechota nasza była niezła-na pewno nie gorsza od szwedzkiej czy innej zachodniej i o niebo lepsza od kozackiej.

Inżynieria wojskowa stała na tyle wysoko że obóz obronny wznoszono bez problemu, przeprawy przez rzeki także robiono sprawnie, oprócz oficerów artlerii cudzoziemców było też sporo rodzimych: Arciszewski, Przyjemski czy z mniej znanych Radwański.

Co nie zmienia faktu że w czasie obrony Zbaraża największą celnością czy to w strzelaniu z dział czy broni ręcznej wykazał się jezuita Piotr Muchowiecki z kolegium perejasławskiego.

Sekundował mu zdaje się cudzoziemiec-Jakub Butler-rotmistrz chorągwi kozackiej Andrzeja Firleja.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z tymże ci nasi spece rodzimi szkolili się poza granicami kraju, bo u nas nie mieli gdzie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z tymże ci nasi spece rodzimi szkolili się poza granicami kraju, bo u nas nie mieli gdzie ;)

Arciszewski na pewno ale Grodzicki, Przyjemski, Muchowiecki czy Radwański ?

Niestety nie znam ich życiorysów.

Ciekawe rzeczy o polskim systemie fortyfikacyjnym pisze Bochenek w swej pracy "Twierdza Jasna Góra"

Skoro dorobiliśmy się własnego systemu fortyfikacyjnego to nie było chyba tak źle.

Oczywiście szkoła rycerska na pewno by się przydała choćby po to by tych rodzimych speców szkolić u siebie więcej.

Jak mawiają filozofowie-od przybytku głowa nie boli a akurat zatrudnienie speców od armaty trochę kosztowało i co gorsza nie bardzo chcieli służyć na kredyt jak to robiła jazda narodowa.

Sądzę nawet że takich szkół rycerskich powinno być kilka-po jednej dla Wielkopolski i Małopolski, kolejna dla Litwy.

Mogłyby też być równocześnie "centrum turniejowym" gdzie szlachta na odbywających się regularnie turniejach mogła popisać się swoimi umiejętnościami kopijniczymi zarówno w walkach indywidualnych jak i grupowych-dobych kopijników też nigdy za wielu.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No to sugerowałbym poczytać gdzie i pod czyim okiem się uczyli ;) Edukowali się przede wszystkim w Niderlandach, ale także walcząc w szeregach armii cesarskiej czy nawet szwedzkiej. Do tego mieli 'praktyki' u boku takich cudzoziemców zatrudnionych w naszej armii jak chociażby Pleitner. Więc odpowiadając na pytanie zadane w temacie - imho brakowało nam właśnie szkoły gdzie przyszli oficerowie piechoty, artylerii czy wojsk inżynieryjnych mogliby poznawać podstawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.