Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Ryokosha

Gandhi - największa postać XX wieku?

Rekomendowane odpowiedzi

Ryokosha   

Witam. Chciałem zaproponować rozmowę na temat Gandhiego. Co myślicie o nim i o jego osiągnięciach? Ja uważam, że jest największą postacią XX wieku. Przede wszystkim dlatego, że zawsze dążył do swoich celów pokojowo i że pomimo znacznej popularności nigdy tak naprawdę nie pragnął władzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Za największą postać XX w. uważam Jana Pawła II, ale w niektórych kręgach Gandhi był odbierany tak jak nasz papież.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To był niewątpliwie niesamowity człowiek. Całkowicie pozbawiony agresji i złości, nad wyraz skromny. Nie pragnął władzy gdyż jego podstawowym celem było dobro własnych rodaków, własnego kraju. Mało tego, że sam dążył do swoich celów pokojowo, to jeszcze udało mu się nakłonić do tego wielomilionowe rzesze Hindusów. Niewątpliwie miał wielką charyzmę i ogromny wpływ na ludzi. Bez krzyków, bez populistycznych haseł, bez machiavelistycznych zagrywek, wszystko w imię wyższego celu. Moim zdaniem to jedna z najwiekszych postaci XX wieku, niewątpliwie największa na kontynencie azjatyckim. Był też w pewnym sensie rewolucjonistą. Dotąd o wolność walczono z bronią w ręku, Gandhi zdobył wolność dla swojej ojczyzny własną dobrocią. Poświęcił temu całe swoje życie, choć mógł robić karierę zawodową. Nie ma co ukrywać, wielka postać, świetlana i bez zarzutu. No i te jego głodówki jako protes przeciwko waśniom na tle religijnym...

Dla większości Polaków niewątpliwie Karol Wojtyła bedzie zawsze ważniejszą postacią, dla Hindusów Mahatma Ghandi. Moim skromnym zdaniem obie postacie są zbliżonego formatu, nie powinno się ich porównywać. Szkoda, że zginął tak tragicznie, z ręki fanatycznego mordercy...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Rob   

Kiedyś czytałem (ale gdzie, to nie pamiętam), że Gandhi, mieszkając w Afryce Południowej, był takim samym rasistą w stosunku do Murzynów, jak Anglicy do Hindusów.

Ale z drugiej strony, jeśli to prawda, to takie były ówczesne realia społeczne, które nie można mierzyć współczesnymi standardami cywilizacyjnymi. A jest bardzo częste, i bardzo głupie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Utkwily mi w pamieci dwie wypowiedzi Mahatmy. Jedna o tym, ze chrzescijanstwo to poiekna idea, tak piekna, ze by sam zostal chrzescijaninem, gdyby nie fakt, ze tak malo chrzescijan idee wciela w zycie. Druga - makabryczna; Zydzi powinni popelnic w czasie IIWS zbiorowe samobojstwo.

Byl niewatpliwie niezwyklym czlowiekiem. Czy "najwiekszym"? Watpie. Jego starania stworzyly panstwo dosc... dwuznaczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin29   

G.Orwell zadał kiedyś ciekawe pytanie, co osiągnął by Gandhi swoimi pokojowymi metodami pod rządami Hitlera.

Nie fetyszyzujcie metod pokojowych, nie zawsze sie one sprawdzają.Zazwyczaj sprawdzają się tam gdzie pewna forma władzy się przeżyła,jest nieefektywna i sami rządzący nie mają chęci zbyt ich bronić,sa gotowi do ustępstw i zmian.

Zresztą ani Gandhi ani JP2 nie byli największymi postaciami XX wieku,oczywiście Polacy wymienią JP2,Hindusi Gandhiego, a ktoś inny kogoś innego np. Matke Terese,abp.Romero dla lewicowych katolików i chrześcijan czy dla Salwadorczyków.Dla wielu bedzie to Che Guevara.Wszystko zależy częśto od poglądów,miejsca zamieszkania itd.itp.Dla wielu ludzi w Ameryce Pd jest to np. Fidel Castro.Dla wielu J.Stalin min. Gruzini,Rosjanie,Ukraińcy,Białorusini

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mahatma Gandhi to niewątpliwie wielka postać w historii świata, jak chociażby Dalajlama, czy Jan Paweł II. Dawniej metoda biernego oporu mogła jeszcze coś znaczyć, dziś moim zdaniem nie osiągnęło by się takim sposobem niczego istotnego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Gandhi , największa postać XX wieku , dlaczego polityk lokalny , właściwie showmen niż polityk , postać co najmniej dwuznaczna w ocenach , o niebo ważniejszym politykiem XX wieku był Churchill , czy nawet taki Stalin .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To był niewątpliwie niesamowity człowiek. Całkowicie pozbawiony agresji i złości, nad wyraz skromny. Nie pragnął władzy gdyż jego podstawowym celem było dobro własnych rodaków, własnego kraju. Mało tego, że sam dążył do swoich celów pokojowo, to jeszcze udało mu się nakłonić do tego wielomilionowe rzesze Hindusów. Niewątpliwie miał wielką charyzmę i ogromny wpływ na ludzi. Bez krzyków, bez populistycznych haseł, bez machiavelistycznych zagrywek, wszystko w imię wyższego celu. Moim zdaniem to jedna z najwiekszych postaci XX wieku, niewątpliwie największa na kontynencie azjatyckim.

(...)

Pozdrawiam.

Trudno polemizować z osobą nieobecną, zwłaszcza, że ta - pozostawiła całkiem ciekawy ślad na forum, atoli mam kilka uwag.

Nie jest prawdą, że Gandhi pozbawiony był agresji. Przejawiał ją na forum rodzinnym, zwłaszcza wobec dzieci i ich planów małżeńskich.

Tu ujawniało się jego podejście kastowe.

Bez krzyków, bez populistycznych haseł, bez machiavelistycznych zagrywek

Trudno to przyjąć za dobrą monetę, skoro w kwietniu 1939 zmuszono Subhasa Czandrę Bosego do rezygnacji z przewodniczenia Kongresowi przy udziale właśnie Gandhiego, choć od 1934 r. Mahatma nie był członkiem partii.

Nie przeszkadzało to mu zaakceptować poprawki Panta, która mówiła, że każdy przewodniczący musi być wybrany zgodnie z wolą Gandhiego.

De facto były okresy gdy Gandhi sprawował władzę dyktatorską w partii, której nie był członkiem.

Gandhi , największa postać XX wieku , dlaczego polityk lokalny , właściwie showmen niż polityk , postać co najmniej dwuznaczna w ocenach , o niebo ważniejszym politykiem XX wieku był Churchill , czy nawet taki Stalin .

Jakkolwiek lokalny, potrafił wpływać na całkiem nielokalne centrum - czyli Wielką Brytanię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Gandhi zdobył wolność dla swojej ojczyzny własną dobrocią. Poświęcił temu całe swoje życie, choć mógł robić karierę zawodową.

(...)

Z tym całym życiem to jednak duża przesada, początkowo angażował się na rzecz swych pobratymców w Afryce, i długo jeszcze nie pojawiały się u niego idee wolności dla Indii. Na dobre zaangażował się w sprawy Indii kiedy przybył do Bombaju na początku stycznia 1915 roku. I co ciekawe owa podróż nie była wcale, a przynajmniej nie jedynie - motywowaną chęcią zaangażowania się w życie wewnętrzne i zmiany w Indiach.

Gandhi nie miał co robić w Londynie po fiasku Indyjskiego Korpusu Medycznego. Dodatkowo londyńska aura spotęgowała objawy zapalenia opłucnej i doktor Allinson poradził mu by powrócił do swego kraju, a wreszcie otrzymał wiadomość o śmierci swego brata Lakszmidasa, który kiedyś zerwał z Gandhim wszelkie kontakty. Tuż przed śmiercią pogodził się jednak z bratem i zwrócił się doń z prośbą o opiekę nad synami.

Zadziwiające jest jak źle układały mu się życie rodzinne, Mahatma, który namawiał indyjskich prawników by udawali się do Londynu by tam zdawali egzaminy prawnicze, kiedy jego syn Harilal wyraża chęć odbycia studiów w Anglii odmawia mu na to swej zgody. Harilal czyni jeszcze inny buntowniczy krok - przechodzi na islam.

Dopiero w czasie aresztu domowego w pałacu Agi Chana - Gandhi uświadamia sobie, że zaniedbywał żonę, Kasturba umie napisać raptem pięć liter i jak mu wyznaje: zupełnie nie zna historii i geografii Indii, nie wie gdzie leżą jakie miasta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ponoć (podaję za Nial Ferguson "Imperium") jednym z najbardziej ulubionych poematów Gandhiego był "If". Czyli utwór piewcy brytyjskiego kolonializmu Rudyarda Kiplinga, a napisany w hołdzie dla aktywnego uczestnika polityki kolonialnej w Afryce południowej - Leandera Starra Jamesona. Utwór, którego oprawione egzemplarze zdobiły ściany National Defence Academy w Pune i Indian Naval Academy w Ezhimala. Ot, taki paradoks.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Nigdy jakoś głębiej się nad rolą Gandhiego nie zastanawiałem, ale tak mi się zdaje, że światowa rola narodowego przywódcy pozostaje w dodatniej korelacji do liczebności narodu, któremu on przywodzi. Gandhi dał niepodległość Indiom, tak jak np. Mannerheim dał niepodległość Finom. Tylko że Finów jest kilka milionów, a dawne kraje Indii (India, Pakistan, Bangladesz, Sri Lanka itd.) - ponad miliard.

Jednak Gandhi wykazał się pewną unikalną cechą swej działalności - konsekwentnie krytykował przemoc jako metodę rozwiązywanie konfliktów. Co bynajmniej nie spowodowało, że uzyskanie niepodległości Indii odbyło się bez przemocy - było połączone z największą w dziejach akcją przesiedleńczą - ale idea obywatelskiego nieposłuszeństwa jest nadal ważna.

W tym sensie rola Gandhiego była faktycznie przełomowa. Nie potrzeba karabinów i granatów, by skutecznie osiągnąć określony polityczny cel.

Z tym, że należałoby dodać na początku tego stwierdzenia słowo "czasem". Ale potwierdźmy fakt - radziecki system realnego socjalizmu został zlikwidowany wyniku obywatelskiego nieposłuszeństwa, a nie walki rewolucyjnej. Podobnie maoizm w Chinach - wprawdzie nie ma tam po naszemu pojmowanej demokracji, ale faktem jest, że system maoistyczny upadł.

Indie, Chiny i dawne kraje sowieckie - to razem trzy z siedmiu miliardów ludzi na ziemi. I choć rola Gandhiego polegała na inspiracji, śmiało możemy go zaliczyć do najwybitniejszych pozytywnych postaci XX wieku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy Gandhi dał niepodległość Indiom - jest to dość dyskusyjne. Wiele zrobił dla pobudzenia świadomości Indusów (w rozumieniu - mieszkańcy Indii), mocno walczył o niepodległość swego kraju, ale wydaje się, że więcej zasług w tym konkretnym zwrocie polityki Imperium Brytyjskiego mieli ci, których Gandhi postponował.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

- Gandhi uświadamia sobie, że zaniedbywał żonę, Kasturba umie napisać raptem pięć liter i jak mu wyznaje: zupełnie nie zna historii i geografii Indii, nie wie gdzie leżą jakie miasta.

Czy to prawda ze Ghandi utrzymywał harem? Gdzieś to czytałem. Było w nim podobno wiele młodych dam. Co nie przeszkadzało mu zresztą ubierać się bardzo skromnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.