Aleksander Wielki

[Jarpen Zigrin]

Jakie są wasze opinie o ty wielkim wodzu. Uważacie go za wielkiego stratega, geniusza? Czy może za zbyt zadufanego w sobie, z zbyt duzymi ambiacjami człowieka, który chciał mieć wszystko? Spotkałem się nawet z opinią, że to byl Hitler tamtych czaśów, ale jest przesadzona zwłaszcza jakby spojrzeć na te zaślubiny wschodu z zachodem, których dokonał żeniąc setki ludzi z różnych kultur.

[{*_*} elta]

A ja bym połączyła te cechy. Moim zdaniem pragnął za wiele osiągnąć i to go zgubiło. Ale nie ma też wątpliwości, że był wybitnym dowódzcą i doskonałym strategiem. Aleksander pragnął dokonać czynów, jakich dotąd nie dokonał nikt. Jego podboje zmieniły bieg historii, a po śmierci Macedońskiego kultura grecka rozprzestrzeniła się na liczne tereny.

[Jarpen Zigrin]

A ja bym połączyła te cechy. Moim zdaniem pragnął za wiele osiągnąć i to go zgubiło. Ale nie ma też wątpliwości, że był wybitnym dowódzcą i doskonałym strategiem. Aleksander pragnął dokonać czynów, jakich dotąd nie dokonał nikt. Jego podboje zmieniły bieg historii, a po śmierci Macedońskiego kultura grecka rozprzestrzeniła się na liczne tereny.

Lecz imperiu, które stworzył było jak kolos na glinianych nogach, gdyż oi jego nagłej śmierci rozpadło się na małe kawałki, których już nikt nie złączył w całość.

[napata]

Bo on imperium nie stworzył. On tylko zawojował cały świat. Imperium to zdobycie, utrzymanie, poszerzanie, rozwój, zarządzanie. Aleksandrowi zabrakło na to czasu.

[Aleksander]

Moim zdaniem mój wielki imiennik był jedną z najwpanialszych postaci starożytności. Ciekawi mnie to, że żywił taką sympatię do Egiptu. Tam na zachodzie w oazie Siwa podobno miał być ubóstwiony przez wyrocznię Amona. Czy właśnie tam kazał się pochować? Może w Babilonie, bo tam właśnie zmarł? Istnieje też prawdopodobieństwo, że spoczywa w Aleksandrii. Dzięki jego podróży Egiptem zaczeła rządzić dynastia ptolemeuszy, którzy kontynuowali poprzednie tradycje, budowali świątynie, ale wnieśli też wiele nowego do kultury egipskiej.

[ango]

Alexander w pełni zasługuje na miano Wielki. Zmarł niestety za szybko. Moim zdaniem on wyprzedzał myślą ( tolerancja wobec narodów ) ludzi swoich czasów, którzy nie rozumieli jego poczynań. I co najwazniejsze wprowadzał w życie najśmielsze plany bo czasami sama ambicja nie wystarczy.

[almi]

Doskonale zgadzam sie ango Aleksander byl kims wyjatkowym, choc niektorzy zarzucaja mu zbytnia ambicje. Ale gdyby jego imperium powstawaloby tak jak imperium rzymskie to nigdy nie moglby sie zapisac na kartach historii jako najwiekszy zolnierz i najwiekszy zdobywca. A czy ktos z was czytal ksiazke "Morderstwo w Babilonie" ? jesli tak to co sadzicie o mordercy Aleksandra Wielkiego??

[napata]

Ja z kolei, nie do końca zgadzam się z przedmówcami. Aleksander usiłował stworzyć imperium podbijając niemal cały ówczesny świat. OK. Ale postawię takie pytanie: czy takie imperium miało szansę przetrwania i rozwoju, nawet gdyby Aleksander dożył sędziwego wieku? Bardzo w to wątpię. Starożytne (jak i nowożytne ) imperia zawdzięczały swe istnienie wyłącznie potędze militarnej. Ciągłej okupacji podbitych terenów. Czasy to odległe i romantycznie o nich rozprawiamy, ale przypomnę że okupacja to okupacja. Niewiele różni się od... np. okupacji hitlerowskiej w Europie. To już nie jest tak romantyczne, prawda?

Reasumując. Nawet dziś, w cywilizowanej Europie, środkami pokojowymi, dyplomacją, ekonomią... nie potrafimy połączyć kilku państw w jeden organizm, a cóż dopieo w czasach Aleksandra, w kórych jedynym prawem było prawo zwycięzcy.

Być może mylę się, być może powinienem dać się trochę ponieść tej romantycznej wizji...

[MaWro]

Moim zdaniem Aleksander Wielki był wybitnym strategiem, ale usiłował zdobyć zadużo terenu.Mógłby zamiast części wyprach wojennych skupić się na zarządzani zdobytymi terenami może wtedy imperium nie okazało by się kolosem na glinanich nogach.

[ango]

Nie zgadzam się

Persja pogrążona byla w haosie i marazmie gdy Alex zdecydował się na tak szalony pomysł. Dzięki tym sprzyjającym okolicznościom udalo mu się to co wydawalo się niemożliwe. W zawrotnym tempie zdobył olbrzymi teren.

Kluczem do sukcesu były też jego rządy w Azji:

- przejął perski system administracji

- ziemia należąca do Wielkiego Króla stała się ziemią Alexandra, króla Macedonii ( przypomnę że w Grecji była niechęć to tego tytułu ale w Azji rzecz zupełnie naturalna )

- miejscowa ludność nadal płaciła daninę więc położanie polityczne i gospodarcze tej ludności się nie zmieniło, mimo to Alex witany był jako wybawiciel !!

- wprowadził prawo do własnych kultów !!

- armia Alexa nie grabiła i żołnierze perscy mogli wrócić spokojnie do siebie

- mimo nauk Arystotelesa traktował Persów jak ludzi równych

PS Ciesze się że wróciłeś i już napisałeś coś interesującego, z czym mogę polenizować.

- stopniowo mógł wycofywać garnizony bo nie były potzrebne

Nie wygląda mi to na okupację tylko na wyzwolenie z ucisku Dariusza i pokojowe zarządzanie terenu. Alex szanował tradycje i zwyczaje perskie, poślubił Roxanę.

Zagrożenie było ale nie w Azji! Tylko w Macedoni i Grecji. W czasie nieobecności Alexa satrapowie w Europie nadużywali swojej władzy a macedońscy hetajrowie czuli się poniżeni przez stawianie ich na równi z arystokracją irańską.

PS Cieszę się że wróciłeś i już napisałeś coś interesującego, z czym mogę polenizować.»

[napata]

Nie wygląda mi to na okupację tylko na wyzwolenie z ucisku Dariusza i pokojowe zarządzanie terenu.

Zgoda. W Egipcie witany był nawet jak wyzwoliciel.

To też ja nie mam na myśli okupacji sensu stricte. Na to Aleksandrowi nie starczyło czasu. Jego imperium rozpadło się z chwilą jego śmierci. Napisałem warunkowo, że okupacja, jak każda nie miałaby i tak szans powodzenia. Nawet nie było komu kontynuować ewentualnej dynastii - ambitna Olimpias, niedorozwinięty brat Aleksandra i syn, który nie mał siły przebicia swego ojca, nie wróżyli jej przyszłości.

[Jarpen Zigrin]

Aleksander myśle, nie chciał być postrzegany jak okupant. Słynne zaślubiny wschodu i zachodu ukazują nam go jako człowieka chcącego połączyć na stałe te obie kultury, nie chciał podziałów. Sam poślubił dwie córki królów perskich.

W roku 333 p.n.e. wyrocznia w Egipcie ujawniła Aleksandrowi, że jest synem samego Zeusa. Aleksander z czasem zaczął wierzyć, że jest półbogiem, a pod koniec swego życia nabrał przekonania, że jest wręcz bogiem (megalomania Aleksandra) i wysłał list do greckich miast, aby uznały jego boskość.

[Aleksander]

W roku 333 p.n.e. wyrocznia w Egipcie ujawniła Aleksandrowi, że jest synem samego Zeusa. Aleksander z czasem zaczął wierzyć, że jest półbogiem, a pod koniec swego życia nabrał przekonania, że jest wręcz bogiem (megalomania Aleksandra) i wysłał list do greckich miast, aby uznały jego boskość.

Chodzi o oazę Siwa. :smile: Możliwe że chciał zjednać sobie mieszkańców Egiptu, którzy i tak dobrze go przyjeli.

Co do podbojów, to rzeczywiście utrzymanie takiego imperium nie byłoby możliwe (odmienność kulturowa, zupełnie różny świat, różniący się w wielu aspektach od Macedonii i Grecji).

[Qdl4ty]

Aleksander chcial stworzyc jedno panstwo/cywilizacje pojednania i pokoju ( podbojem ) , nie zauwazyl a moze nie chcial ,ze jego wlasni generalowie pogardzali Persami i innymi narodami ,ktore wodz probowal zrownac .

To byla jedna z przyczyn prawdopodobnego otrucia .....

[ango]

No dobra, przecież nie wiemy jak zginął Alexander. Możliwe że tak się nachlał że mu wątroba nie wytrzymała ( po jednej z uczt ) ale teorii jest wiele. Ciekawa jest jeszcze jedna: zapadł na taką chorobę że ciało wygląda jak martwe ale czło3wiek jeszcze żyje, umiera z głodu. Tak tłumaczy się fakt że jego cialo na początku nie podlegało degradacji.

Alexander dobrze widział jakie stosunki są mięfzy mieszkańcami Europy i Azji ! Włlaśnie to chciał zmienić. Chciał pokazać że Pers jest tak samo wartościowy jak Grek lub macedończyk. Po prostu przewyższyał ludzi swoich czasów.