Dlaczego właśnie historia?

[mefiu100]

Chciałbym poznać wasze opinie , dlaczego właśnie zdajesz , zdawałeś/aś lub zamierzasz zdawać ten przedmiot na maturze ?

Pozdrawiam !

[Avaritia]

Historia od zawsze mnie pasjonowała - zamierzam zdawać ją na poziomie rozszerzonym, chociaż jestem dopiero w I klasie i to w dodatku o profilu matematyczno-geograficznym. W przyszłości chciałabym być historykiem - dlaczego? Bo straszliwie ciągnie mnie do przeszłości i lubię zarażać swoją pasją innych. Fascynuje mnie to, co już było; dochodzenie do faktów, grzebanie w książkach, poznawanie ludzi, ich motywacji, zwycięstw, porażek... A ponieważ też piszę (powieść historyczną, notabene), to tylko pogłębię swoją wiedzę

[Albinos]

Dlaczego właśnie historię? Bo inaczej nie dostałbym się na studia historyczne :lmao: . A jako że historia zawsze mnie fascynowała (już od przedszkola), to w końcu doszedłem do jakże genialnego wniosku, że właśnie historią chciałbym zajmować się w przyszłości. Historia to kierunek przeznaczony głównie dla pasjonatów. Zajmując się historią nie da się porządnie zarobić (ponoć profesor Ziółkowski powiedział kiedyś, że aby z historii zacząć czerpać jakieś zyski, należy przygotować się na kilkanaście lat pracy naukowej za grosze). Więc z tego wyciągam kolejny wniosek... coś jest ze mną po prostu nie tak, skoro tak dobrowolnie i chętnie zdecydowałem się na historię :lmao: .

[Jarpen Zigrin]

Po pierwsze dlatego, że w młodym wiekum złapałem bakcyla, po drugie bo była mi potrzebna na studia, ale tak myśle, że nawet jakby to nie to i tak zdawałbym ją dla siebie.

[Narya]

Od czasów szkoły podstawowej po studia włącznie zawsze z fascynacją słuchałem opowieści z historii czy to na lekcji czy w domu. Zawsze budziła się moja wyobraźnia i wydawało mi się że byłem w opowiadanych na lekcjach i ogólnie historiach od starożytności po dzisiaj.

Chociaż studia historyczne potraktowałem po macoszemu w rekrutacji (jako maturzysta nie wiedziałem co chcę robić i poszedłem wedle trendu na ekonomię, ale na szczęście dostałem się na historię tylko i za to m.in. jestem wdzięczny Bogu). I jak się mówi "wkręciłem się" w te studia, wobec których nie było pierwszej miłości, ale za to była ona dojrzała (i jest).

[Masahiko]

Jedyny przedmiot który miałem szansę zdać na poziomie rozszerzonym na dobry wynik. Co prawda myślałem nad biologią, ale i tak na medycynę szans nie miałem

Muszę przyznać że do matury przygotowywałem się przy pomocy znajomego nauczyciela, natomiast ze szkoły nie wyniosłem praktycznie nic (no może data bitwy w lesie teutoburskim :wink: )

[nazaa]

A mi się nie chciało uczyć geografii i wos-u, więc zdawałam historię ;P Zresztą, przy rekrutacji wos i historia traktowane były zamiennie, więc nie było większego sensu męczyć się z wos-em

[Roshnise]

Na prawo jest mi potrzebna ;p

Poza tym zawsze się nią interesowałam i uczy mi się łatwiej niż wosu. <blee>

[Lizzy]

Na prawo jest mi potrzebna ;p

Dokładnie

Ale WOS też zdaję na rozszerzonym (z tym, że akurat do matury z tego przedmiotu nie muszę się specjalnie przygotowywać :wink:)

[Achilles]

Tak sobie myślę, że za kilka lat zdecyduję się zdawać historię (na maturze rzecz jasna; tak już daleko zachodzimy, ale najpierw muszę skończyć gm xD). Powiem Wam szczerze: mam kilka ("mini") specjalizacji - matematyka, polski, chemia i historia. Trochę to nie pasuje do siebie, wiem. Ale akurat dlaczego historia? Aby odnaleść swoją osobowość i poznać życie swoich przodków - trzeba poznać historię. Myślę, że im starsze wydarzenie, tym bardziej interesujące...

[dzionga]

Nie wyobrażam sobie siebie w czymkolwiek innym niż historia. Myślę jeszcze nad rozszerzeniem z angielskiego, tak na wszelki wypadek :wink: . Po prostu do niczego innego się nie nadaję.

[Kubag]

Dlatego że interesuje mnie przeszłość. Oprócz tego interesuję się geografią ale mniej chociaż tak i tak idę bardziej w kierunku geograficznym bo z historii to trudno wyżyć będzie.

[Regulus]

Historia jest moją życiową pasją od bodajże 5 roku życia ;p Myśląć o maturze nawet przez chwilę nie brałem możliwości nie zdawania historii, a w końcu wyszło, że nie musiałem jej zdawać

Kiedyś chciałem iść na prawo, ale ostatecznie poszedłem za 'głosem serca' i wylądowałem na historii oraz na dziennikarstwie, mam nadzieje, że udźwignę dwa kierunki.

Jeżeli mogę coś poradzić przyszłym maturzystom to tylko jedno - skupcie się na olimpiadzie. Bardzo się opłaca, a wcale nie jest tak trudno zostać finalistą. A wtedy raz, że matura z głowy, a dwa będą się o Was biły najlepsze uczelnie.

[Wołodia]

na SGH do wyboru mam oprocz matmy,angielskiego, rosyjskiego jako czwarty przedmiot WOS, geografie lub historie. Geografii nie lubie , zdawanie matury z WOSu uwazam za bardzo losowe (no niby jestem na biezaco z wydarzeniami ale przywala mi jakies pytanie o premiera Surinamu i bedzie kleska, a historia? zawsze ja lubilem, poza tym zawsze uwazalem ze czlowiek powinien byc wszechstronny nie mozna byc tylko humanista i nie miec bladego pojecia o matematyce, ale rowniez i na odwrot (jak w moim przypadku) Nie mozna zajmowac sie wylacznie matma i fizyka (co mi btw. nie za dobrze idzie ) ale i historie trzeba znac ot tak dla ogolnego wyksztalcenia. Poza tym znajomosc historii bardzo sie przydaje w towarzystwie juz teraz a w przyszlosci kiedy juz zostane wplywowym biznesmanem (a przynajmniej mam taka nadzieje) to w wyzszych sferach taka wiedza bedzie niezbedna aby sie nie osmieszyc