Człowiek roku 2007 w Polsce

[Jarpen Zigrin]

Ale ja widziałem tą konferencję na żywo, on się nakręcał, mówił spontaniczne to co naprawdę myśli bez socjotechników i pomagierów. Uważam za czepialstwo mówienie ciągle o 3 słowach prof., a nie widząc jego innych wypowiedzi i działań. Dyplomatołki to było śmieszne, dewianci w kontekscie psychiatrii oryginalne, z bydłem troche przesadził, ale Kurski z ciemnym ludem też dowalił.

Zadam pytanie, bo tutaj gadu, gadu o prof. Bartoszewskim czy on nie zasłużył na miano człowieka roku? Czy Ty nie on dał sygnał PO do zwycięstwa? Czy wiecie jak w szeregach PO wzmocniło to wiarę w zwycięstwo i zmobiliozwało? Czy wiecie, że wtedy kampania była w stagnacji PO było bez pomysłu i dopiero od wystąpienia Barotszewski w Krakowie to ruszyło? Czy wiecie ilu młodym ludziom imponuje ten człowiek? Czy wiecie, że Kaczyński nie był wstanie odpowiedzieć na te słowa Bartoszewskiemu, bo o ile do polityków zawsze miał cięty język to do Bartoszewskiego nie miał jak się przyczepić?

Zamiast czepiać się o 3 słowa proponuję spojrzeć na kontekst sprawy. Wiadomo, że przeciwnicy PO będą krytykować Bartoszewskiego jednakże odmawianie mu zasług dla PO w wyborach i poprowadzenia go zaraz po Tusku do zwycięstwa jest przesadą. PiS będzie zawsze oburzony, PO zachwycone, ale wielu ludzi takich bezpartyjnych po tym przemówieniu mówiło, że wreszcie ktoś dogadał Kaczyńskiemu, bo ten Tusk to mu nie może. Okazuje się, że może, może i to jak w debacie.

[Hauer]

Tylko odpowiada na ataki J. Kaczyńskiego to on gadał coś o szatanach między nimi "i inni szatani są tam obecni", " a oni stoją tam gdzie ZOMO". Nie widziałem, aby coniektórych te słowa zabolały lub zbuwersowała...

Jak to nie zbulwersowało? Wielu ludzi poczuło się urażonych słowami Kaczyńskiego. To był przyczynek do kampanii PO : "Pogarda" itd. Komorowski wystepował i mówił: "Politycy PiS nie szanuja ludzi" i dalej o zasadach PO: "Szacunek. Dla wszystkich. Żeby żyło się lepiej." ... i w ramach tych zasad odpowiadają dokładnie tym samym?

Kurski mówił o ciemnym narodzie, ale o tym też nie pamiętacie prawda?

Kurski jest powszechnie uważany za "bulteriera Kaczyńskich" i nie spotkałem się by go ktoś nominował na "człowieka roku 2007". ...ale w sumie to trafne porównanie, PiS ma Kurskiego, a PO ma Bartoszewskiego (Niesiołowskiego i kogo tam jeszcze).

bartoszweski tym przemówieniem znizyl się do poziomu Kurskiego (człowieka, którego osobiście nie szanuję) i nie jest to żaden powód do zaszczytnego tytułu "człowieka roku".

2 lata temu Tusk i PO nieatakowli, byli jak na kampanie grzeczni etc. I przegrali w tym roku prof. Bartoszewski ruszył do ataku, Sikorski powiedział o dobijaniu watach

Ano właśnie, i 2 lata temu głosowałem na Tuska bo mi sie nie podobało co Kurski wyprawia. Tym razem PO przesadziła z negatywna kampanią i wstyd mi, ze w moim kraju ludzie na takie coś głosują.

[Jarpen Zigrin]

Bartoszweski tym przemówieniem znizyl się do poziomu Kurskiego (człowieka, którego osobiście nie szanuję) i nie jest to żaden powód do zaszczytnego tytułu "człowieka roku".

Czepiasz się 3 słów, a nie ja zadałem wiele pytań w poście. Dla nas ludzi PO było to jak natchnienie, słowa otuchy i przekaz do ataku. Zaraz potem była debata i wybory były nasze, a to wszystko zaczęło się od prof. Bartoszewskiego. Kurski takiej nominacji nie ma, bo w tym roku był słabo aktywny, a w kampanii mało co się udzielał. 2 miejsce w naszym plebiscycie może świadczyć, że ta nominacja była jak najbardziej słuszna.

wstyd mi, ze w moim kraju ludzie na takie coś głosują.

Mówi to osoba, którą obraża słowo dyplomatołki i dewianci (uderz w stół a nożyce się odezwą?), a tymi słowami uraziła jakieś 7 milionów wyborców. Troche konsekwencji.

[Hauer]

Mówi to osoba, którą obraża słowo dyplomatołki i dewianci (uderz w stół a nożyce się odezwą?)

Napisałem, ze mnie obraża? Pisałem tylko o obelgach rzucanych przez Bartoszewskiego pod adresem PiS i ich wyborców. Z jednej strony mówicie "Szacunek", a z drugiej klaskacje jak facet na mównicy krzyczy i rzuca wyzwiskami. ...no chyba, ze tak jak Bartoszewski uważasz, że slowo "dewiant" nie jest obraźliwe...

a tymi słowami uraziła jakieś 7 milionów wyborców

ale, ze ja kogos uraziłem? Czym? Że mi wstyd, ze miliony moich rodaków głosują na ludzi, którzy dużo mówią o "szacunku do wszystkich ludzi", a jak ktoś sie z nimi nie zgadza to ruszaja do ataku i zaraz lecą słowa takie jak: "dewianci", "bydło", "mohery", "durnie"... Gdzie ten szacunek ?

[Estera]

Obie strony nie postępują dobrze. Wina leży po obu, ale uznanie słów Bartoszewskiego za niezwykłe i stanowiące przejaw charyzmy, to chyba za dużo. To moje zdanie.

Wybór człowieka roku, to wybór subiektywny. Jarpen uważa, że Bartoszewski zasługuje na tytuł, Hauer, że nie, podobnie zresztą jak ja. Swoje stanowisko panowie już wyjaśnili, ja też. Nikt nikogo nie przekona. Może czas na zakonczenie tej dyskusji, prowadzącej jedynie do większych konfliktów?

Czy to co się dzieje w polskim życiu publicznym ma wpływać na nasze forumowe stosunki? Ma się przekładać na forum? Szkoda by było. Nie kłóćmy się zatem, uważam, że wątek pana profesora należy zakończyć.

[Jarpen Zigrin]

W przeprowadzonym corocznym plebiscycie na człowieka roku zwyciężył premier Donald Tusk.

1. Donald Tusk 25%

2. Władysław Bartoszewski 18%

3. Leo Beenhakker 10%

4. Euzebiusz Smolarek 6%

5. Waldemar Pawlak, Robert Kubica i Dorota "Doda" Rabczewska 5% Inni kandydaci uzyskali w sumie 12%

W plebiscycie oddano w sumie 55 głosów.

W poprzednich latach zwyciężali:

2006 r. - Hanna Gronkiewicz-Waltz

2005 r. - Jan Paweł II