Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Bitwa pod Gniewem

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

"Pojedynek monarchów" - Zygmunt III Waza vs Gustaw II Adolf. Co sądzicie o tej bitwie jak i dowodzeniu obydwu wodzów? Co mogli zrobić, a czego nie zrobili? Jak oceniacie działanie np. husarii (np. Tomasza Zamoyskiego) czy lisowczyków? Jako dowód braku umiejętności wojskowych Zygmunta Wazy podaje się zwykle tę bitwę - co mu się w niej zarzuca? Czy zrobił w tej bitwie coś dobrego? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bitwa, w której pierwszy raz husarię pokonali Szwedzi jeśli dobrze pamiętam. Na całe szczęście nie była to od tego momentu norma tylko przebłysk geniuszu Gustawa II Adolf Wazy. Jednakże oznaczało to również, że sama jazda nie pokona bez pomocy innych wojsk piechoty Szwedzkiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bitwę przegraliśmy dzięki zaskoczeniu. Nie ponieśliśmy żadnych olbrzymich strat, były one po prostu dużo większe niż wcześniej (ale i tak niekatastrofalne), co było zimnym prysznicem dla wojska i szlachty, przyzwyczajonej raczej do wizerunku Szwecji - chłopca do bicia. Cóz, w końcu wyszli przeciw naszym z dobra artylerią, szokiem ogniowym, ulepszonymi szykami... tak więc głównie zdziwienie zrobiło swoje w tej wojnie. Także mała ilość piechoty i siły ognia po stronie polskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Bitwa, w której pierwszy raz husarię pokonali Szwedzi jeśli dobrze pamiętam.

Szwedzi raczej nie dali się rozbić ;) A przypisywanie im zwycięstwa w tej bitwie jest raczej niedorzeczne ;)

Bitwa to remis bo nikt nie ustąpił z pola bitwy pod wpływem nacisku przeciwnika. Natomiast geniusz Gustawa to raczej głupota Zygmunta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Natomiast geniusz Gustawa to raczej głupota Zygmunta.

A czym się ona objawiała?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Nadal brak konkretów - kiedy i gdzie?

Co do husarii z tego co pamiętam chorągiew Zamoyskiego nie chciała zaatakować Szwedów, ale poczekam o co Ci dokładnie chodzi. Zresztą, 29 września, gdy Gustaw II Adolf zaskoczył Polaków Zygmunt zdecydował się na atak. Nie wiem co znaczy "nieciekawa praca piechoty", dlaczego za jakość piechoty strzelającej arkebuzami ma odpowiadać dowódca? Inna sprawa, że Zygmunt wspierał piechurów jak mógł, patrz 29 września i wsparcie polskiej piechoty ogniem artylerii (bądź co bądź nielicznej).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bitwa to remis bo nikt nie ustąpił z pola bitwy pod wpływem nacisku przeciwnika. Natomiast geniusz Gustawa to raczej głupota Zygmunta.

Lekka przesada moim zdaniem. Żadna ze stron nie osiągnęła zamierzonego celu, to tyle w kwestii wyniku.

Gustaw faktycznie wykazał się geniuszem, postawa Zygmunta nie ma tu nic do rzeczy.

Nadal brak konkretów - kiedy i gdzie?

Święte słowa Tofiku, gadać sobie można, ale trzeba to czymś poprzeć :P

Genialnym posunięciem Gustawa Adolfa było wykorzystanie wału przeciwpowodziowego, co faktycznie utrudniło działania polskiej jazdy. Przewaga szwedzkiej artylerii też była znacząca oraz siła ogniowa piechoty.

Mimo wszystko, uważam jednak, że Zygmunt parę błędów popełnił.

1. "29 IX czyli w decydującym dniu bitwy strona polska wykorzystała w walce 1500 muszkieterów na ogólną liczbę 2000, wszystkich lisowczyków, natomiast husarzy tylko 600 z 4000. Pomimo to początkowo szarża owych 600 husarzy rozproszyła i zepchnęła regimenty szwedzkiej piechoty. Pozbawiona jednak wsparcia i będąc pod silnym ostrzałem załamała się ."

To pierwszy błąd. Nikt nie neguje, że faktycznie trudno było użyć większe siły husarskie, ale mieliśmy przewagę liczebną nad Szwedem i trzeba było ten atak husarii wesprzeć. Była szansa, której król nie wykorzystał. Husaria natomiast spisała się mimo wszystko dzielnie. Tu trzeba było po prostu rzucić wszystkie siły i spróbować zgnieść Szwedów.

2. "Działania zaczepne ze strony polskiej nie przyniosły jednak pozytywnych rezultatów, wskutek nieudolności dowództwa, które spoczywało w ręku Zygmunta III i kilku przez niego mianowanych dostojników", J.Sikorski, "Zarys dziejów wojskowości powszechnej do końca XIX w.", Warszawa 1975.

To ocena całokształtu pracy króla jako dowódcy. Nie odniosę się do tego, ale coś w tym jest. Trzeba jednak oddać Zygmuntowi, że pomysł zaatakowania Szwedów i zamierzenia króla były jak najbardziej prawidłowe. Zawiodło wykonanie.

3. "Nastąpiła teraz kilkudniowa przerwa, podczas której siły szwedzkie zwiększyły się do około 10 000 piechoty i 2100 jazdy. Armia polska wzrosła do 14 500 żołnierzy (głównie jazda). Ponadto wojska polskie, by zabezpieczyć się przed ponownymi próbami przedarcia się Szwedów do Gniewu wałem wiślanym, wybudowały dwa szańce silnie obsadzone piechotą i artylerią.".

Kolejny błąd. Na co czekał?

4. "Po odparciu ataku polskiej jazdy do natarcia ruszyli Szwedzi i wyparli polską piechotę prawego skrzydła. Także druga szarża polskiej jazdy zakończyła się niepowodzeniem. Ponowny atak Szwedów przeprowadzony o zmroku przyniósł im odzyskanie wszystkich utraconych w początku dnia pozycji."

Chodzi oczywiście o walki 29 września. Dlaczego nie wsparto piechoty kontratakiem jazdy?

5. W dniu 1 października znów dostaliśmy lanie i tu zawinił głównie król Zygmunt. Zrezygnował z walki na polach, na północ od miejscowości Ciepłe, gdzie można było wykorzystać wszelkie walory polskiej jazdy, a zamiast tego, tłukł się ze Szwedami na skarpach, pagórkach i pod lasem. Nie można było pozwolić dać się Gustawowi Adolfowi zaskoczyć pod Ciepłem. To zaniedbanie i głównodowodzącego, i jego podkomendnych.

Na pocieszenie dodam, że Gustaw Adolf również nie osiągnął zamierzonych celów i wcale nie był zadowolony z wyniku bitwy. Na nasze usprawiedliwienie dodam też, że nowa taktyka walki wojsk szwedzkich była dla Polaków zaskoczeniem, więc nie ma się co dziwić, że trochę się pogubiliśmy.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Święte słowa Tofiku, gadać sobie można, ale trzeba to czymś poprzeć :P

Nooooo, chyba pierwszy raz się zgadzamy w kwestii tzw. czczej gadaniny ;)

Mimo wszystko, uważam jednak, że Zygmunt parę błędów popełnił.

Tak dla równowagi podam parę niezłych posunięć. Wcale nie twierdzę, że Zygmunt zachował się w bitwie bezbłędnie, po prostu twierdzę, że wcale nie zachował się jak kompletne beztalencie, jak chcą niektórzy. Za Skworodą "Hammerstein 1627":

Trzeba jednak oddać sprawiedliwość Zygmuntowi III, że pomimo zaskoczenia [spowodowanym działaniami Gustawa Adolfa] i koniecznej w tych warunkach improwizacji, potrafił wymyślić bardzo dobre posunięcia. Przede wszystkim należy wymienić tu koncentryczny atak na siły szwedzkie 22 września. W tym samym dniu odciął też Szwedom drogi odwrotu, a 29 września użył nielicznej artylerii do bombardowania pozycji szwedzkich i do wsparcia własnej piechoty. Połączył też atak piechoty na skrzydło szwedzkie z atakiem jazdy na centrum wroga oraz zmodyfikował ten plan łącząc drugi atak kawalerii z dywersją lisowczyków. Te działania kwalifikują Zygmunta III jako dobrego wodza, którego nieszczęściem był brak zasobów w skarbie, dzięki którym można byłoby wystawić znaczące siły cudzoziemskiego autoramentu i artylerię. Jazdą bowiem niewiele można było uczynić w tym trudnym terenie, przy tak silnym nasyceniu armii przeciwnika środkami ogniowymi.

1. "29 IX czyli w decydującym dniu bitwy strona polska wykorzystała w walce 1500 muszkieterów na ogólną liczbę 2000, wszystkich lisowczyków, natomiast husarzy tylko 600 z 4000. Pomimo to początkowo szarża owych 600 husarzy rozproszyła i zepchnęła regimenty szwedzkiej piechoty. Pozbawiona jednak wsparcia i będąc pod silnym ostrzałem załamała się ."

To pierwszy błąd. Nik nie neguje, że faktycznie trudno było użyć większe siły husarskie, ale mieliśmy przewagę liczebną nad Szwedem i trzeba było ten atak husarii wesprzeć. Była szansa, której król nie wykorzystał. Husaria natomiast spisała się mimo wszystko dzielnie. Tu trzeba było po prostu rzucić wszystkie siły i spróbować zgnieść Szwedów.

Nie wiem tylko o który atak chodzi. Ten pierwszy (zaraz po 15.00) czy drugi. Podczas pierwszego ataku husaria dobrze radziła sobie z rajtarami, jednak wyrzucił ich wielki ostrzał z dział i górę wzięło przerażenie. Nie wiem czy przeciwko takiej ścianie ognia opłacało się ściągać resztę grupy uderzeniowej. W kwestii drugiego. Znacznie morale polskiego wojska wzmocniły wyczyny lisowczyków Moczarskiego. Nie ulega wątpliwości, że nieskorzystanie ze sprzyjającej sytuacji zarówno wewnątrz wojska jak i na polu bitwy nie było właściwe, ale np. dowodzącymi chorągwią liczącą 400 ludzi Abrahamowicz nie domagał się nie jazdy do walki, a piechoty, a tej jak wiadomo było mało do walki.

2. "Działania zaczepne ze strony polskiej nie przyniosły jednak pozytywnych rezultatów, wskutek nieudolności dowództwa, które spoczywało w ręku Zygmunta III i kilku przez niego mianowanych dostojników", J.Sikorski, "Zarys dziejów wojskowości powszechnej do końca XIX w.", Warszawa 1975.

To ocena całokształtu pracy króla jako dowódcy. Nie odniosę się do tego, ale coś w tym jest. Trzeba jednak oddać Zygmuntowi, że pomysł zaatakowania Szwedów i zamierzenia króla były jak najbardziej prawidłowe. Zawiodło wykonanie.

Wykonanie jak wykonanie, niemniej z miernotą nie walczono ;) Powiedziałbym, że Gustaw II Adolf to najwybitniejszy wódz z jakim Polacy mieli okazję walczyć w całym XVII wieku.

3. "Nastąpiła teraz kilkudniowa przerwa, podczas której siły szwedzkie zwiększyły się do około 10 000 piechoty i 2100 jazdy. Armia polska wzrosła do 14 500 żołnierzy (głównie jazda). Ponadto wojska polskie, by zabezpieczyć się przed ponownymi próbami przedarcia się Szwedów do Gniewu wałem wiślanym, wybudowały dwa szańce silnie obsadzone piechotą i artylerią.".

Kolejny błąd. Na co czekał?

A którego dnia dochodziło do takich budów? Przyznam, że z bitwą pod Gniewem nie jestem doskonale obeznany, stąd takie pytania ;)

5. W dniu 1 października znów dostaliśmy lanie i tu zawinił głównie król Zygmunt. Zrezygnował z walki na polach, na północ od miejscowości Ciepłe, gdzie można było wykorzystać wszelkie walory polskiej jazdy, a zamiast tego, tłukł się ze Szwedami na skarpach, pagórkach i pod lasem. Nie można było pozwolić dać się Gustawowi Adolfowi zaskoczyć pod Ciepłem. To zaniedbanie i głównodowodzącego, i jego podkomendnych.

Cóż, skarpy nie umożliwiały zbyt pomyślnej szarży polskiej jazdy.

. "Po odparciu ataku polskiej jazdy do natarcia ruszyli Szwedzi i wyparli polską piechotę prawego skrzydła. Także druga szarża polskiej jazdy zakończyła się niepowodzeniem. Ponowny atak Szwedów przeprowadzony o zmroku przyniósł im odzyskanie wszystkich utraconych w początku dnia pozycji."

Chodzi oczywiście o walki 29 września. Dlaczego nie wsparto piechoty kontratakiem jazdy?

Przyznam, że to ciężki zarzut, trudny do obalenia. Najpewniej IMHO liczył, że piechota da se radę, a jazdę trzeba szykować do jutrzejszych starć. Czy słusznie? Nie wiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Drobna ciekawostka- o ile u nas przyjęło się nazywać 'bitwą pod Gniewem' zarowno walki 22 września jak i 29 września- 1 października, o tyle nieco inaczej wygląda to u Szwedow. Starcia z 22 września (rozpoznawcza wyprawa Gustawa II Adolfa) to 'Striderna vid Warmhof' czyli 'Akcja pod Warmhof' a walna bitwa z przełomu września i października to właściwa 'Slaget vid Mewe' czyli 'Bitwa pod Gniewem'.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dorzucam kilka uroczych w swej prostocie szwedzkich szkicow z bitwy (wyglądają niczym bazgroły pięciolatka):

mewe1626bzy6.th.jpg

mewe1626im5.th.jpg

mewe1626ctf5.th.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Spróbujmy może usystematyzować ocenę bitwy, ograniczając się tylko do działań z 22 września, według klucza który użył R. Sikora w ocenie Bitwy pod Lubieszowem, opierając się na zasadach sztuki wojennej Dominika Strasburgera. Proponuję małą modyfikację w postaci przydzielenia do każdego punktu oceny w skali od 1 do 5. Poniżej moje oceny dla starcia z 22 września:

1. Cel – czyli końcowy wynik jaki zamierzano osiągnąć. Zwycięstwo? Brak – powiedzmy że był remis. Zniszczenie wojsk szwedzkich? Brak. Pojmanie Gustawa II Adolfa? Brak. Zdobycie miasta i zamku Gniew? Brak. Odciągniecie wojsk szwedzkich od nie przygotowanego do obrony Gdańska? Zrealizowano. Biorąc pod uwagę przewagę liczebną wojsk Polskich - 2 punkty.

2. Zmasowanie – W działaniach ZIIIW nie znalazłem działań mających znamiona ześrodkowania sił i środków. Ocena: 1.

3. Ekonomia sił – W walce wzięła udział tylko połowa kawalerii (3000 z 6000) oraz jeszcze mniejsza, procentowo, liczba piechoty. Z piechoty cudzoziemskiej walczyły 600 z 2050, hajduków 920 z 2380 żołnierzy. Ocena: 1.

4. Manewr – jedyne manewry jakie zostały wykonane przez ZIIIW to próba odcięcia Szwedom odwrotu (jednak wykonany zbyt małymi siłami), oraz manewr artylerią – 3 punkty.

5. Prostota działań – w przypadku działań ZIIIW nawet zbyt daleko posunięta – 4 punkty.

6. Zaczepny i zdecydowany charakter walki – zaczepny tak, zdecydowany – nie. Ocena: 3.

7. Zaskoczenie – taktyka zastosowana przez ZIIIW została przewidziana przez GIIA. Jedynym zaskoczeniem mogła być dla niego próba okrążenia. 2 punkty.

8. Swoboda działań – z uwagi na warunki terenowe to Szwedzi dyktowali warunki w jakich toczono walkę. Biorąc pod uwagę że to ZIIIW wybrał miejsce „spotkania” – 1 punkt.

9. Jedność dowodzenia – zbyt duża ilość dowódców pułków, zbyt wolne wykonywanie decyzji dowodzącego (np. posłanie pułku jazdy Tyszkiewicza pod Gronowo i całej piechoty na groble już po przełamaniu przez Szwedów Polskich i linii i rozpoczęciu odwrotu) lub ich całkowite ignorowanie – jak uchylanie się od walki części husarii. 1 punkt.

10. Współdziałanie – współdziałania wojsk nie stwierdzono. No dobrze – jeden przypadek współdziałania się zdarzył: w momencie gdy piechota węgierska przegoniła muszkieterów szwedzkich i dostała się pod silny ogień, został wsparta przez rajtarię Denhoffa. Jednak to wsparcie było zbyt słabe i nie pozwoliło wykorzystać niewątpliwego sukcesu hajduków. Ocena: 1 punkt.

Suma: 19 punktów na 50 możliwych.

Można powiedzieć: dobrze ale nie beznadziejnie. Dla mnie jednak jest to wielka niewykorzystana szansa. Pojmanie Gustawa II Adolfa mogło szybko zakończyć konflikt (a nie wiadomo czy RON i sam ZIIIW nie zyskał by na tym nie dużo więcej), który był tak wielkim obciążeniem dla RON jeszcze przez kilka dłuuugich lat.

Historia mogła by się potoczyć zupełnie inaczej gdyby ZIIIW wygrał tę bitwę.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nieco informacji dotyczących armii szwedzkiej w obydwu bitwach. ODB na podstawie 'Hammerstein 1627' P. Skworody (wzięte z artykułu J. Teodorczyka), poprawki (kursywą) w oparciu o 'Sveriges krig 1611-1632', 'Kungl. Svea Livgardes historia III:1', 'Der Karolinska Armens Uniformer under Stora Noriska Kriget'

Skroty:

S - Szwedzi

F- Finowie

V - Värvade czyli oddziały najemne, przeważnie niemieckie

Stany podane w jednostkach to 'siła papierowa' z jaką wylądowały w Prusach, tak naprawdę liczebność jednostek była niższa.

Armia Gustawa II Adolfa w czasie 'Striderna vid Warmhof' - stan na 21.IX.1626 r.

Jazda - samodzielne kompanie:

1. Zakarias Pauli - 101 koni z Sodermanland (S)

2. Svart Jons Hansson - 141 koni z Ostergotland (S)

3. Per Jahansson Maneskold af Selinge - 137 koni z Uppland (S)

4. Karl Joachim Karberg - 128 koni z Oland (S)

5. Lood Per Mansson - 127 koni ze Smaland (S)

6. Olof Eriksson Stake - 137 koni z Vastergotland (S)

7. Erland Uddesson Ornfflycht - 137 koni z Vastmanland (S)

8. Hans Wrangel - 100 koni (V) -

9. Reinhold Anrep - 130 koni (F)

10. Gert Skytte - 130 koni (F)

11. Hans Bagge - 130 koni (F) - nie brała udziału w bitwie

12. Ake Tott - 130 koni (F) - jak wyżej

13. Ake Tott (2 kompania) - 130 koni (F) - jak wyżej

14. Dittrich Guttrecht - 80 dragonii (V)

Piechota

1. Gardensskvadron - Eric Hand - 5 kompanii - 740 ludzi (F-V) - skwadron gwardii pieszej

2. Faltregemente Johana Banera z Östergötlands Landsregemente - 7 komp. - 1034 ludzi (S)

3. Faltregemente Larsa Kagga z Östergötlands Landsregemente - 6 komp. - 892 ludzi (S) - nie brał udziału w walkach, stacjonował jako garnizon Tczewa

4. Alvsborgs Faltregemente Nilsa Ribbinga z Västergotlands Landsregemente - 6 komp. - 840 ludzi (S) - nie brał udziału w walkach, był rozsiany po garnizonach - częściej spotykana nazwa to Elfsborgs regemente

5. Vastmalands Faltregemente Bengta af Berga z Upplands Landsregemente - 8 komp. - 1184 ludzi (S) -Upplands Landsregemente to do 1628 roku Uppland-Västmanland-Dalarna Storregemente

6. Kronobegs Faltregemente Tomasza Muschampa ze Smalands Landsregemente - 8 komp. - 1100 ludzi (S)

7. Österbottens regemente Alexandra von Essen - 8 komp. - 1169 ludzi (F)

8. Österbottens regemente Arvida Horna - 8 komp. - 1192 ludzi (F)

Artyleria - lista artylerii obejmuje wszystkie działa wysłane do Prus w 1626 roku. Brakowało wyszkolonych załóg, więc w bitwie mozna było użyć 12 dział lub 16 jeżeli obsługę zmniejszon do 2 żołnierzy/działo

24 f półkartuny - 31

16 f notszlangi - 6

12 f ćwierćkartuny - 12

6 f oktawy - 4

24 f i 12 f działa szturmowe - 16

moździerze oblężnicze - 5

Posiłki (przybyłe między w okresie 24-28 września 1626 r.) ktore wzięły udział w 'Slaget vid Mewe'

Jazda (wyłącznie V), samodzielne kompanie - kompanie te tak naprawdę nie wzięły udziału w bitwie, część z tych kompanii dotarła do Prus dopiero w 1627 roku

1. Kirasjerzy von Thurna pod dowództwem Johanna Eberta von Beinheim - 174 konie

2. Kirasjerzy Jurgena Aderkasa - 100 koni - to 'Livfanan' czyli przyboczna kompania krolewska

3. Rajtarzy Martena von Ahnen - 80 koni

4. Rajtarzy Magnusa von der Pahlen - 174 konie

5. Rajtarzy Klasa Ditrika Sperreutera - 174 konie

Piechota - trzy najemne niemieckie regimenty, tzw. 'stare kolorowe':

1. Hovregementet (Regiment Gwardii) albo Gularegemente (Żołty) Franza Bernharda hr. v. Thurna młodszego - 8 komp. - 780 ludzi

2. Rodaregemente (Czerwony) Ernharda Ehnreitera von Hofreit - 8 komp. - 850 ludzi

3. Blaaregemente (Niebieski) Maximiliana Tauffla - 8 komp. - 870 ludzi

a także szwedzki regiment Kalmar regemente Patricka Ruthwena ze Smaland Landsregemente - 8 komp. - 1000 ludzi

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.