Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

"Warsaw Concerto", "Frantic VII" - pomoc lotnicza dla PW

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   
Miały go wykonac samoloty które z powodu złych warunków atmosferycznych wycofano z akcji na jedno z miast niemieckich.

To tak z drugiej strony. W połowie sierpnia Rosjanie odmówili pomocy w postaci użyczenia lotniska dla "Frantic VI", tłumacząc to tym, iż co prawda pomocy dla Warszawy nie są w stanie zabronić, ale już nie chcą być łączeni z awanturą w niej. Ale gdy Amerykanie zmienili cel operacji na bombardowanie fabryki w Chemitz, zgodę na lądowanie w Połtawie wydano.

Orły z obecnego IPN wytropiły tu zresztą domniemanie niemiecko-sowieckiego spisku latem 1944.

Tak z ciekawości, na czym miał ten spisek polegać?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie moja działka, mało wiem i nie chcę się wymądrzać, ale... Zawsze jest jakieś "ale" :)

Wg danych radzieckich powstańcom od 13 września do 1 października 1944 r. zrzucono:

- 1 armatę ppanc. 45 mm [rozmontowana na części]

- 156 moździerzy

- 595 rusznic ppanc.

- 41 780 granatów

- 51 840 min

- 4 mln naboi karabinowych i pistoletowych

- 2667 pistoletów maszynowych i pistoletów

- 515 kg medykamentów

- 113 ton żywności

- 1000 kg wyrobów tytoniowych

- 10 aparatów telefonicznych z centralką

oraz inny sprzęt wojskowy

Dane te są dość wiarygodne. Komorowski w swojej ostatniej pracy podaje bardzo podobne. Różnice są dosłownie minimalne.

Otóż diabeł być może tkwi w szczegółach. Rozmawiałem kiedyś, jeszcze jako dziecię z byłym powstańcem (pseudonim "Kruszyna" albo "Malutki", nazywał się Tadeusz Kaczorowski, AK, walczył na Starówce, obecnie nie żyje), między innymi na temat sowieckich zrzutów. I wszystko było pięknie, sprzęt lądował, ale... Różne jego części w różnych miejscach. I tak np. moździerze w jednej dzielnicy, a amunicja do nich w drugiej, czyli sprzęt miał tak na prawdę wartość złomu...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Całkiem możliwe, choć przyznam, nie pamiętam teraz jaki rozrzut miały te zrzuty w skali miasta. Warto jeszcze dodać, że początkowo zrzuty zawierały amunicję do broni rosyjskiej. Dla Powstańców używających broni niemieckiej, brytyjskiej i produkcji rodzimej, nie zawsze były przydatne. Dopiero z czasem ładunki zawierały również amunicję niemiecką...

(pseudonim "Kruszyna" albo "Malutki", nazywał się Tadeusz Kaczorowski, AK, walczył na Starówce, obecnie nie żyje)

A z tym to mi zabiłeś klina;) Nigdzie nie mogę znaleźć, z jakiego baonu czy choćby zgrupowania był ów Powstaniec... Ale dowiem się, prędzej czy później.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
To tak z drugiej strony. W połowie sierpnia Rosjanie odmówili pomocy w postaci użyczenia lotniska dla "Frantic VI", tłumacząc to tym, iż co prawda pomocy dla Warszawy nie są w stanie zabronić, ale już nie chcą być łączeni z awanturą w niej. Ale gdy Amerykanie zmienili cel operacji na bombardowanie fabryki w Chemitz, zgodę na lądowanie w Połtawie wydano.

Zastanawia mnie czy Amerykanie(jeśli naprawdę tak b.im zależało na tym locie (w co w przypadku Roosvelta czy USAAF bardzo wątpię)nie mogli zadeklarować ZSRR fikcyjnego celu wyprawy(np Polic k.Szczecina czy Gdyni)a potem już post factum(już po locie albo w trakcie lotu ) ewentualnie tłumaczyć się nagłą zmianą celu by uzyskać zgodę na lądowanie w Poltawie .Ale choćby z postawy Roosvelta czy faktu iż po tym jak 9IX była zgoda radziecka dopiero po kilku dniach przekazano ją wojskowym wnoszę ,ze USA aż tak bardzo nie zależało-inaczej informację przekazano by w ciągu kilku godzin a nie kilku dni .

Tak z ciekawości, na czym miał ten spisek polegać?

Że ZSRR weszło w spisek w III Rzeszą,zawiadomiło ją o amerykańskiej bazie i latem 1944 wystawiło Amerykanów w Połtawie (amerykańskie samoloty,załogi i personel lotniskowy)pod bomby Luftwaffe.Stawiane to było jako teza-ale najpełniej pokazuje obecny poziom naukowy i ukierunkowanie IPN.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Zastanawia mnie czy Amerykanie(jeśli naprawdę tak b.im zależało (w co w przypadku Roosvelta czy USAAF bardzo wątpię)nie mogli zadeklarowac ZSRR fikcyjnego celu wyprawy(np Polic k.Szczecina czy Gdyni) by uzyskac zgodę na lądowanie w Poltawie .Ale choćby z postawy Roosvelta czy faktu iż po tym jak 9IX była zgoda radziecka dopiero po kilku dniach przekazano ją wojskowym wnoszę ,ze USA aż tak bardzo nie zależało.

To już nawet nie chodzi o to, że nie zależało. Zorganizowanie takiego przekrętu, poważnie wpłynęłoby na wzajemne relacje. Nie sądzę, aby Amerykanie, jaka nie byłaby ich postawa wobec Powstania, posunęli się do takiego kroku. Do tego dochodzi jeszcze sprawa dość pogmatwanej drogi formalnej, jaką należało pokonać między Waszyngtonem i Londynem a Moskwą, aby coś konkretnego załatwić. Orpen to ładnie opisał, tylko nie bardzo mogę znaleźć to teraz...

Co do tego "pomysłu" IPNu, to aż szkoda komentować...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
To już nawet nie chodzi o to, że nie zależało. Zorganizowanie takiego przekrętu, poważnie wpłynęłoby na wzajemne relacje. Nie sądzę, aby Amerykanie, jaka nie byłaby ich postawa wobec Powstania, posunęli się do takiego kroku. Do tego dochodzi jeszcze sprawa dość pogmatwanej drogi formalnej, jaką należało pokonać między Waszyngtonem i Londynem a Moskwą, aby coś konkretnego załatwić. Orpen to ładnie opisał, tylko nie bardzo mogę znaleźć to teraz...

No premier Churchill w pewnej chwili proponował by wysłać amerykańskie samoloty do Połtawy bez zgody radzieckiej i "zobaczyć co się stanie" -ale USA się kategorycznie nie zgodziło-to były ich samoloty,ich załogi i ich baza i personel a mogły być tragiczne incydenty z radziecką OPL/eksmisja z Połtawy.Wreszcie-wydaje się że USA/Roosvelt przywiązywały do sprawy pomocy PW mniejszą wagę niż Wielka Brytania/Churchill.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Wreszcie-wydaje się że USA/Roosvelt przywiązywały do pomocy PW mniejszą wagę niż Wielka Brytania/Churchill.

Jakby nie patrzeć, to Churchill pisał 4 września do Stalina, że brytyjska opinia publiczna zdecydowanie opowiadała się za udzieleniem pomocy Warszawie, a nie Roosvelt. Inna rzecz, że Stalin nie bardzo liczył się ze zdaniem Churchilla w tej kwestii...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Jakby nie patrzeć, to Churchill pisał 4 września do Stalina, że brytyjska opinia publiczna zdecydowanie opowiadała się za udzieleniem pomocy Warszawie, a nie Roosvelt. Inna rzecz, że Stalin nie bardzo liczył się ze zdaniem Churchilla w tej kwestii...

I zapewne dlatego parę dni potem(9IX )była zgoda radziecka na lot.Pozycja Wielkiej Brytanii i USA w 1944 roku bynajmniej nie była równa o czym w ZSRR wiedziano.Wielka Brytania była de facto finansowym bankrutem na utrzymaniu USA-kończyły się jej też rezerwy ludzkie.Uważam że USA były jedynym pełnoprawnym partnerem ZSRR.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
I zapewne dlatego parę dni potem(9IX )była zgoda radziecka na lot.

Akurat ta zgoda to najpewniej krok czysto propagandowy ze strony Stalina;) Za dużo szczęścia dla Warszawy, jak na zgodę na operację anglo-amerykanów, wsparcie 1. AWP i zrzuty sowieckie... Wszystko jakoś tak dziwnie w połowie września akurat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Akurat ta zgoda to najpewniej krok czysto propagandowy ze strony Stalina;) Za dużo szczęścia dla Warszawy, jak na zgodę na operację anglo-amerykanów, wsparcie 1. AWP i zrzuty sowieckie... Wszystko jakoś tak dziwnie w połowie września akurat.

Zgoda na lądowanie w Połtawie była 9 IX po zabiegach Churchilla i wzmiance o wstrząsie opinii publicznej na Zachodzie .

Oczywiście-była już wtedy pewnosć że AKowcy w stolicy nie będą mieli okazji skierowac tej broni przeciwko Armii Czerwonej i postępujacej za nią administracji PKWN.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Otóż diabeł być może tkwi w szczegółach. Rozmawiałem kiedyś, jeszcze jako dziecię z byłym powstańcem (pseudonim "Kruszyna" albo "Malutki", nazywał się Tadeusz Kaczorowski, AK, walczył na Starówce, obecnie nie żyje), między innymi na temat sowieckich zrzutów. I wszystko było pięknie, sprzęt lądował, ale... Różne jego części w różnych miejscach. I tak np. moździerze w jednej dzielnicy, a amunicja do nich w drugiej, czyli sprzęt miał tak na prawdę wartość złomu...

To samo usłyszałem na temat radzieckich zrzutów od pani Marii Tombak "Marysia" z pułku Baszta, kompanii K2.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Zgoda bna lądowanie w Połtawie yła 9 IX po zabiegach Churchilla i wzmiance o wstrząsie opinii publicznej .

Oczywiście-była już wtedy pewnosć że AKowcy w stolicy nie będą mieli okazji skierowac tej broni przeciwko Armii Czerwonej i postępujacej za nią administracji PKWN.

Dlatego też nie wierzę w to, że to zasługa Churchilla. Za dużo przypadku, zbyt fatalna sytuacja Powstańców... Takich cudów to nawet w Erze nie mają:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
(pseudonim "Kruszyna" albo "Malutki", nazywał się Tadeusz Kaczorowski, AK, walczył na Starówce, obecnie nie żyje)

A z tym to mi zabiłeś klina;) Nigdzie nie mogę znaleźć, z jakiego baonu czy choćby zgrupowania był ów Powstaniec... Ale dowiem się, prędzej czy później.

I mówiłem, że znajdę. Tadeusz Kaczorowski "Dzidzia" (innych pseudonimów nie znalazłem), syn Stanisława ur. 20.12.1922. W Powstaniu żołnierz kompanii "Zemsta" baonu "Pięść" Zgrupowania "Radosław". Walczył na Woli i Starówce, szlak bojowy zakończył w Śródmieściu. Po kapitulacji najpierw w stalagu VIII-B Lamsdorf (Łambinowice), następnie stalag VII-A Moosburg. Numer jeniecki: 103697. To tak w ramach uzupełnienia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Dziś w nocy przypadnie 65. rocznica pierwszego zrzutu dla powstańczej Warszawy. Nocą 4/5 sierpnia 1944 r. trzy polskie załogi z 1586 Eskadry (kpt. Daniela, por. Jencki i por. Kleybora) potajemnie (wiedział o tym tylko dowódca eskadry) wykonały zrzut na Cmentarz Żydowski (33 zasobniki i 32 paczki). Powstańcy zrzut odebrali. Wszystkie 3 załogi dotarły szczęśliwie do bazy. Niestety, końca powstania dożyli członkowie tylko jednej z nich... Warto odmówić dziś wieczorem "Wieczny odpoczynek" za wszystkich lotników poległych w lotach z zaopatrzeniem dla walczącej stolicy [']

Sprawa nr 2 - w Banicy koło Gorlic jest budowany pomnik ku czci polskich lotników z załogi "Halifaxa", który rozbił się tam 28 sierpnia 1944 r. (wszyscy lotnicy ponieśli śmierć). Odsłonięcie pomnika ma nastąpić dokładnie w 65. rocznicę zdarzenia, czyli za 3,5 tygodnia. Na uroczystości będą obecni członkowie rodzin poległych lotników. Ponoć ma być też Prezydent RP.

Podczas niedawnego pobytu w Gorlicach wskoczyłem na rower i odwiedziłem miejsce budowy. O budowie pomnika dowiedziałem się z "Gazety Gorlickiej" (lokalny dodatek do "Gazety Krakowskiej"). Szerzej na ten temat zob.: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=59&a...387825#p1387825

W dniu 28 sierpnia 1944 r. w Banicy zginęli członkowie załogi "Halifaxa" nr FS-P JP295 (ze 148 Dywizjonu RAF):

por. pilot Kazimierz Widacki

kpt. nawigator Franciszek Omylak,

kpr r/op. Jan Ożga

plut. mech. pokł. Andrzej Balcarek

ppor. bomb. Konstanty Dunin-Horkowicz,

ppor. strz. Tadeusz Mroczko

st,. sierz. strz. Jóżef Skorczyk.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

Edytowane przez Leuthen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.