Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Powstanie Warszawskie - najlepszy termin rozpoczęcia

Rekomendowane odpowiedzi

dzionga   

Jeżeli Powstanie miałoby się udać to tylko po przekroczeniu Wisły przez Armię Czerwoną. Nawet ich obecność na Pradze wcale nie musiała przynosić przełomu w walkach, bo mogli zrobić to co i tak zrobili, czyli czekać sobie na Pradze aż Niemcy stłumią Powstanie i tym samym pozbawią ich późniejszego kłopotu z AKowcami i ewentualną konspiracją.

Poza tym, po akcji "Burza" w Warszawie było za mało broni, bo trochę przekazano do Kampinosu, a to co zostało wystarczyło na w miarę dobre uzbrojenie jednego zgrupowania.

Nie wspominając już o tym, że Powstanie powinno być rozpoczęte na podstawie sprawdzonych informacji, a nie plotek. No i głupotą było słuchanie apeli radia Moskwa, przecież to w końcu przed nimi mieliśmy zdążyć oswobodzić Warszawę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Czytam to co piszesz, i zastanawiam się, co mógłbym dodać... wychodzi mi że niewiele. Jednak po kolei. A może i nie po kolei, zacznę od środka.

Poza tym, po akcji "Burza" w Warszawie było za mało broni, bo trochę przekazano do Kampinosu, a to co zostało wystarczyło na w miarę dobre uzbrojenie jednego zgrupowania.

Z tym uzbrojeniem dla jednego zgrupowania to może nie było aż tak źle, podejrzewam, że trochę więcej dałoby się uzbroić, ale o tym tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2657 .

Teraz odnośnie początku i końca. Niemalże identycznie pisze w swoich wspomnieniach Iranek:

Po przedłożeniu raportu "Borowi" i Pełczyńskiemu, podczas gdy go czytali, zwróciłem się do Okulickiego i Rzepeckiego, byśmy podyskutowali z Bokszczaninem. Wzięliśmy mapę i usiedliśmy na kanapie w głębi pokoju. Wtedy powiedziałem:

- Bokszczanin wyjeżdża, to jego ostatnie spotkanie z nami, twierdzi, że jeśli za wcześnie rozpoczniemy Powstanie, Rosjanie nie przyjdą. Spróbujmy wraz z nim ustalić, czy nie ma sposobu zapobieżenia tej zdradzie, której konsekwencje, jak sobie wszyscy zdajemy sprawę, byłyby potworne.

Pochyliliśmy się wszyscy nad mapą, na którą naniesiono w przybliżeniu linię frontu.

- Pułkowniku- zwróciłem się do Bokszczanina- mówi pan, że nie mamy prawa przejść do ataku, dopóki Armia Czerwona nie zajmie pozycji, na których nie będzie już mogła się zatrzymać i z których będzie zmuszona przyjść nam z pomocą. Czy mógłby pan wskazać nam na mapie te pozycje?

Okulicki pochylił się nad mapą i powiedział:

-Przyjrzyjmy się sytuacji. Spróbujmy sobie wyobrazić, jak się ona rozwinie, i ustalmy warunki operacyjne, jakie muszą być spełnione.

- Pierwszym warunkiem- odpowiedział Bokszczanin- jest zlikwidowanie niemieckiego przyczółka na Pradze. To jednak nie wystarczy. Trzeba będzie poczekać, aż Rosjanie, po zgromadzeniu pontonów potrzebnych do przeprawy przez rzekę, położą artyleryjski ogień zaporowy na drugą stronę Wisły.

Okulicki zgodził się i powiedział, że rzeczywiście wtedy nie będzie już żadnej wątpliwości. Bokszczanin popatrzył na niego, a następnie rzucił sucho:

- Nie jestem tego zdania.

Pod koniec dyskusji zapytałem Bokszczanina, czy jest z niej zadowolony. Odpowiedział, że niemożliwe jest przewidzieć więcej, musimy jednak być bardzo ostrożni i sprawdzać dwa razy każdą informację, szczególnie dotyczące ruchów 8 armii sowieckiej. "Bo- pamiętam jego słowa- bolszewicy będą mogli wysłać patrole, byśmy sądzili, że atakują. Trzeba się upewnić, że są to ich główne siły, a nie tylko wabik". Wówczas pomyślałem sobie, że przesadza, że jego nieufność, jest raczej chorobliwa niż uzasadniona. Jednak późniejsze wydarzenia miały w sposób tragiczny pokazać, że miał rację.

Cyt. za: Iranek Osmecki K., Powołanie i przeznaczenie, Warszawa 2004.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem takiego terminu nie było. Gdyby powstanie rozpoczęto po przekroczeniu przez Sowietów Wisły, nie miałoby już ono żadnego sensu i skończyłoby się jak akcja "Burza".

A ponieważ powstanie rozpoczęto jeszcze przed tym faktem, skończyło się tak jak się skończyło.

Żeby Powstanie Warszawskie rzeczywiście się powiodło, głównym celem Armii Czerwonej musiałoby być ostateczne pokonanie III Rzeszy, a dopiero potem, w nieznanej przyszłości, dzielenie "łupów wojennych". Ponieważ jednak Stalin myślał już o zakończeniu wojny, wolał poczekać na zlikwidowanie, nieprzychylnych mu Polaków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Gdyby powstanie rozpoczęto po przekroczeniu przez Sowietów Wisły, nie miałoby już ono żadnego sensu i skończyłoby się jak akcja "Burza".

A gdzie tu mowa o przekroczeniu Wisły? Chodziło o rozpoczęcie walk w momencie, gdy Rosjanie będą się przygotowywać do tego.

Ponieważ jednak Stalin myślał już o zakończeniu wojny, wolał poczekać na zlikwidowanie, nieprzychylnych mu Polaków.

Co w takim razie miały znaczyć wcześniejsze rozkazy Stalina? Czym była w takim razie Dyrektywa Stawki nr 220-162? Rosjanie stanęli w miejscu dopiero, gdy powstanie wybuchło. Sprawdziły się obawy Bokszczanina odnośnie wabika. Pozwolę sobie zacytować fragment mojego posta z innego forum:

Otóż dnia 28 lipca '44 Rokossowski otrzymał z Kwatery Głównej Dyrektywę nr 220-162, która nakazywała uderzać na Warszawę całym pasem natarcia, tak aby w najgorszym razie 5 - 8 sierpnia zdobyć Pragę oraz uchwycić przyczółki na Narwi w rejonie Pułtuska i Serocka. Lewe skrzydło 1. FB miało przejść przez Wisłę w rejonie Dęblina, Zwolenia i Solca a następnie ze zdobytych przyczółków zwrócić się w stronę północno - zachodnią. Kolejnym krokiem było rozwinięcie ofensywy w kierunku Łodzi i Torunia. Stalin oczekiwał, że jego wojska znajdą się na lewym brzegu Wisły bądź też prawym brzegu Narwi w jej dolnym odcinku już w pierwszej dekadzie sierpnia. W związku z tym wysłał do Rokossowskiego szyfrogram w którym zawiadamiał go, że ma podać do publicznej wiadomości iż ci żołnierze którzy wykażą się podczas operacji forsowania Wisły otrzymają odznaczenia do Bohatera Związku Radzieckiego włącznie. Jednocześnie pisał, iż centralne armie frontu mają przystąpić do forsowania Wisły natychmiast, niemalże z marszu.

Stalinowi zależało na upadku powstania, ale ciężko się spodziewać, że w momencie gdy jego oddziały będą przygotowywać się do szturmowania Wisły, nagle wycofa swoje oddziały, tym bardziej że to nie byłoby już takie łatwe.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Ja zawsze byłem zwolennikiem opcji wybuchu pod koniec lipca. Panika wycofujących się, rozbitych jednostek, stwarzała niepowtarzalną szansę na dozbrojenie się.

To że wybuchłoby kilka dni wcześniej, nie zmieniało ogólnowojskowej sytuacji Powstania.

Gdyby wybuchło kilka dni po 1 sierpnia, jak Rosjanie przekraczają dużymi siłami linię Wisły, nie miałoby sensu vide "Burza" i "Ostra Brama".

A teraz o czym innym.

Sama godzina "W".

Ja założyłem końcówkę lipca. I według mnie, powinien to być termin około południa.

Dość dużo czasu na zaatakowanie niemieckich kolumn i zdobyćie broni.

Czytałem dawno temu, że o tej porze był największy ruch wycofujących się kolumn.

Jeśli zaś chodzi o 1 sierpnia, atak powinien rozpocząć się bladym świtem lub późnym wieczorem.

Za pierwszą opcją jak dla mnie przemawiają dwie sprawy.

Ludzie/żołnierze są przed pracą. Ale musieliby być skoncentrowani już wieczorem 31 lipca.

I oczywiście cały dzień na walki.

Opcja wieczorna to ludzie/ żołnierze są po pracy.

Walki całonocne, większy chaos niż w rzeczywistym terminie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
To że wybuchłoby kilka dni wcześniej, nie zmieniało ogólnowojskowej sytuacji Powstania.

W mojej ocenie miałoby i to spory wpływ.

Gdyby wybuchło kilka dni po 1 sierpnia, jak Rosjanie przekraczają dużymi siłami linię Wisły, nie miałoby sensu vide "Burza" i "Ostra Brama".

Co w takim razie było według Ciebie potrzebne do uzyskania powodzenia powstania?

Czytałem dawno temu, że o tej porze był największy ruch wycofujących się kolumn.

To jeszcze sprawdź, kiedy dokładnie te kolumny się wycofywały, bo mam dziwne wrażenie, że coś tutaj jest jednak nie tak.

I według mnie, powinien to być termin około południa.

Około południa? W biały dzień? Gdy Niemcy mieliby czas aby przygotować się do wieczora?

I oczywiście cały dzień na walki.

Plus cały dzień dla Niemców na uruchomienie oddziałów i szybsze podjęcie akcji.

Walki całonocne, większy chaos niż w rzeczywistym terminie.

Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że początkowe plany dotyczyły rozpoczęcia walk w nocy, aby oddziały mogły wykorzystać element zaskoczenia, a oddziały były przygotowywane właśnie do takiego wariantu? Rozpoczynać walkę w biały dzień, przy zdecydowanej przewadze wroga, w takich warunkach, gdy trzeba atakować umocnione punkty, to raczej mało fortunny pomysł.

Ludzie/żołnierze są przed pracą. (...) Opcja wieczorna to ludzie/ żołnierze są po pracy.

Proszę o przedstawienie godzin pracy żołnierzy niemieckich w Warszawie na lato '44.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
Ludzie/żołnierze są przed pracą. (...) Opcja wieczorna to ludzie/ żołnierze są po pracy.

Proszę o przedstawienie godzin pracy żołnierzy niemieckich w Warszawie na lato '44.

_________________

"Nurt"

Chodziło mi o ludzi/żołnierzy AK

Walki całonocne, większy chaos niż w rzeczywistym terminie.

Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że początkowe plany dotyczyły rozpoczęcia walk w nocy, aby oddziały mogły wykorzystać element zaskoczenia, a oddziały były przygotowywane właśnie do takiego wariantu?

Przecież mówię o walkach nocnych. Powinno się przy takim wariancie pozostać. Ale inna sprawa, zę 1 sierpnia, było już za późno, Niemcy byli już gotowi, i godzina "W", czy o 17-ei czy o np.22-ej to byłoby i tak taka sama sytuacja.

I oczywiście cały dzień na walki.

Plus cały dzień dla Niemców na uruchomienie oddziałów i szybsze podjęcie akcji.

Przecież chyba nic to nie zminiiłoby w obrazie walk

I według mnie, powinien to być termin około południa.

Około południa? W biały dzień? Gdy Niemcy mieliby czas aby przygotować się do wieczora?

Cytat:

To był właśnie okres największej paniki wśród Niemców. To był chyba czas na nagłe uderzenie. Oczywiście dochodzi kalkulacja KG AK.

Ale akurat wtedy, Niemcy nie byli jeszcze gotowi na wybuch Powstania. Oczywiście według mojej skromnej opinii, i tak byśmy przegrali, ale początkowe sukcesy mogły byżć większe, więcej broni, większy, opanowany przez AK teren .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Generalnie przedstawiłem Albinosie, swoje dwie koncepcje.

największe natężenie ruchu wojsk niemieckich jak i władz cywilnych, trwał w okresie od 23 do 26 lipca

Wlaśnie do tego chciałbym się odnieść.

Temat jest mocno offtopowy. Ale przyjąłem taką wersję i będę jej bronił.

To był najlepszy czas na zaczęcie akcji zbrojnej.

Niemcy w odwrocie, panice.

wtedy można było zdobyć tyle broni. A kiedy do Warszawy zaczęły zbliżać się frontowe jednostki?

Czyż nie był to 1 sierpnia lub okolice?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Generalnie przedstawiłem Albinosie, swoje dwie koncepcje.

Które wzajemnie się wykluczają, przynajmniej jak na moje oko.

Temat jest mocno offtopowy.

Temat nie jest offtopowy, temat jest konkretnie sprecyzowany.

Ale przyjąłem taką wersję i będę jej bronił.

Dobrze by było, aby ta wersja miała jeszcze poparcie w faktach.

To był najlepszy czas na zaczęcie akcji zbrojnej.

Niemcy w odwrocie, panice.

wtedy można było zdobyć tyle broni.

Owszem byli w panice. W panice którą szybko opanowali. Trzy dni to dość niewielka ilość. Iranek w swoich relacjach wspominał o niepewnej sytuacji na froncie. Do końca nie wiedziano jak wygląda sytuacja, więc nie można było podjąć decyzji. Do tego dodać trzeba jeszcze fakt, iż postawienie na nogi całego OW to nie była kwestia dnia, ale co najmniej kilku. Warszawa organizacyjnie nie była wówczas jeszcze gotowa. I Komorowski zdawał sobie z tego sprawę. Mimo wezwań Webera, decyzji w tym najgorętszym okresie wycofywania się Niemców, nie podjął.

A kiedy do Warszawy zaczęły zbliżać się frontowe jednostki?

Czyż nie był to 1 sierpnia lub okolice?

Tutaj popełniasz spory błąd. Samo zbliżenie się oddziałów ACz do Warszawy, to nie wszystko. Oddziały radzieckie tak mniej więcej do 5-6 sierpnia nie były w stanie przejść do uderzenia na Warszawę. Błąd w rozpoznaniu nieprzyjaciela i kontrnatarcia niemieckie wstrzymały ofensywę ACz. A jak dowodził Bokszczanin i Iranek, powstanie można było rozpocząć dopiero w momencie, gdy Rosjanie będą w stanie przejść przez Wisłę. A przed 6 sierpnia było to niewykonalne. Komorowski dowodzi nawet, że dopiero po 9 sierpnia, zaistniało odpowiednie dla planów KG AK położenie na froncie.

Przecież chyba nic to nie zminiiłoby w obrazie walk

Trochę mogłoby. Niemcy mieliby szansę na zebranie swoich oddziałów i uderzenie na nieprzygotowanych do obrony powstańców. Noc raz że dawała większe szanse na powodzenie pierwszych uderzeń, po drugie dawała szansę, że Niemcy nie połapią się w tym chaosie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Co do okresu końcówki lipca. Oto jak opisuje stanowisko pułkownika Iranka-Osmeckiego jego syn Jerzy:

Ze względów czysto wojskowych skłonny był sądzić, że największe szanse opanowania Warszawy dałoby rozpoczęcie walk 25 lipca, w momencie największego rozprzężenia władz niemieckich i panicznej ich ucieczki z miasta.

Z drugiej strony, parogodzinna rozmowa z von dem Bachem w Ożarowie, podczas pertraktacji kapitulacyjnych, postawiła to zagadnienie w zupełnie innym świetle. Gdyby walkę podjęto 25 lipca i AK zdołała opanować wszystkie niemieckie punkty oporu w mieście, których nie opanowało podczas Powstania, Niemcy nie musieliby się liczyć z losem kilku tysięcy własnych wojsk i urzędników, otoczonych przez powstańców w różnych punktach czy dzielnicach stolicy. Mogliby wtedy stosować na totalną skalę palenie miasta, a po doświadczeniach w Hamburgu, po zbombardowaniu miasta przez lotnictwo brytyjskie, Niemcy wiedzieli, że żywiołowi ognia na taką skalę nic się w wielkim mieście nie oprze. Tak więc opanowanie całego terenu stolicy przez oddziały AK skazałoby je na spalenie, a Niemcy dysponowali wokół Warszawy większym potencjałem zdatnym do tego niż lotnictwo brytyjskie nad Hamburgiem. A sierpień 1944 był gorący i suchy.

Wszczęcie walk 25 lipca nie uwzględniało poza tym dwóch innych czynników: politycznego- opanowania Warszawy w momencie gdy wojska sowieckie będą u jej wrót, gotowe do wkroczenia, i drugiego- gotowości AK do podjęcia walki już tego dnia. Tak więc w związku z tą datą wyłaniał się szeroki rozziew między spełnianiem warunków wojskowych i politycznych.

Za: Iranek-Osmecki J., Postscriptum [w:] Iranek-Osmecki K., Powołanie i przeznaczenie: wspomnienia oficera Komendy Głównej AK, Warszawa 2004, s. 550-551.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widzący   

Armia sowiecka zostala zatrzymana na kika miesięcy po zajeciu Równego i Łucka a nastepnie na prawie poł roku na lini Wisły nie ze względu na "zaciete walki " w czasie których produkcja czolgów , armat i samolotów byla wieksza niż straty lecz w oczekiwaniu na wzrost potencjalu militarnego w porownani z potencjałem aliantów zachodnich w czasie zakończenia wojny oraz spodziewany "wzrost rewolucyjnego wrzenia mas żolnierskich" i w spoleczeństwach zachodnich i w niemieckim analogicznie do okresu I wony światowej.

Przed powstaniem Niemcy zarządzili mobilizacje mężczyzn do prac fortyfikacyjnych co niewątpliwie było pierwszym krokiem do zupełnego wyniszczenia ludności Warszawy, ktore musiało nastąpić w czasie zimy 1944-45r. Ludność Warszawy znajdowała sie w takiej sytuacji w jakiej ludność Leningradu znalazła by się w czasie oblężenia Leningradu bronionego pół roku przez Niemców a atakowanego pół roku przez Armię Czerwoną. Już w 1939r Niemcy zaplanowali i rozpoczęli realizacje tworzenia rezerwatu żydowskiego w dystrykcie lubelskim w celu wyniszczenia gromadzonych tam Żydów pracami fortyfikacyjnymi na ówczesnej granicy z ZSRR.

Dzięki wybuchowi powstania właściwie w ostatnim momencie przed likwidacją AK "zarządzeniami obronnymi" w rodzaju mobilizacji mężczyzn do prac ludobójstwo nakazane przez Hitlera jako kara za powstanie ograniczone było walkami a następnie kapitulacją na warunkach w dużym stopniu respektowanego wobec aliantów zachodnich prawa wojennego (ludność polska generalnej guberni została "prawnie" tych praw pozbawiona )

Armia Czerwona w czasie "zaciętych walk" o Chełm i Lublin miala nad Niemcami przytłaczającą przewagę (ponad 1500 samolotów i ponad 1500 czoilgów, ktorych do walk kierowano niewioele wiecej niż Niemcy mogli zniśzczyć tak, że sami Niemcy nie zdawali sobie sprawy z tej przewagi.

Można więc uważać, że powstanie chociaż bezpośrednio uważane jast za przyczynę śmikerci 200 tysięcy Warszawiaków, to uratowalo od śmierci znacznie więcej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

co do decyzji - termin wybuchu powstania, tak czy siak bylby źle dobrany gdyż:

- z jednej strony konieczne bylo by aby jednostki "Krasnoj Armii" przekroczyly Wislę a nie zatrzymaly się na niej, jako na wygodnej linii obrony przed dalszym atakiem. W czasie operacji Bagration wojska ACz pokonaly kilkaset km i wiadomo bylo, że są na wyczerpaniu i gonia "resztkami sil". Jedyną ich nadzieją bylo zdobycie przyczólków do ewentualnego ulatwienia dalszej ofensywy, po dluższym odpoczynku. Niemcy zaś doskonale wiedzieli że linia Wisly lub Wisly/Bugu/Sanu to w zasadzie ostatnia duża przeszkoda wodna przed Odrą i można się bylo spodziewać, że będą starali się jej bronić tak dlugo jak można

- z drugiej samo zachowanie Niemców we Warszawie musieli się conajmniej obawiać tego, że ACz wejdzie mostami via Praga i zagrozi lewobrzeżnej części miasta. Objawy paniki wybuchly przed 20 lipca ale po 25 bylo już "po zawodach", urzędy zaczęly pracować normalnie i zaczęto wzmacniać ochronę ważnych budynków

- na koniec wreszcie AK musialaby być dobrze przygotowana do walki i uzbrojeniem i planistycznie. Ani jedno ani drugie nie zostalo zrealizowane. Wiedza o tym jaka jest sytuacja na froncie wśród dowództwa AK byla żadna lub prawie żadna. Wiedza polityczna o tym co Londyn i Waszyngton myśli o takim powstaniu też znikoma. By takie powstanie wybuchlo powinno ono tez zyskać poparcie Stalina, lub choćby przychylną neutralność by mozna bylo liczyc na akcje typu: ja nic nie wiem,ale jeżeli się uda zostaniecie nagrodzeni.

To wszystko sklania do przypuszczeń, że termin późniejszy [nawet po 8 sierpnia] bylby najbardziej realny z możliwych gdyż umożliwilby dogranie wszystkich ważnych kwestii, lub racjonalne przemyślenie "plusów i minusów" i ich spokojna ocena.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widzący   

Po zarządzonej mbilizacji mężczyzn do prac fortyfikacyjnych a szczeg0ólnie po ich zorganizowaniu w komanda pod kierunkiem folkscapo działalność AK była by zminimalizowana tak jak w sonderkomandach obozow i gettach.

Armia Czerwona nie była "na wyczerpaniu" ani nie "goniła resztkami siŁ". Straty wynikały glownie z ograniczania zakresu natarć i sil i środkow wykorzystywanych do tych natarć. Bylo to szczegolnie widoczne w sposobie zajmowania Lublina i pozycji na prawym brzegu Wisly, ktorej obrona z przyczyn propagaqndy hiktlerowskiej nie była wcześniej przez Niemców przygotolwywana (podobnie jak w Warszawie)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Objawy paniki wybuchly przed 20 lipca

Ja słyszałam raczej o 23- 24 lipca (czy jakoś tak).

Wiedza polityczna o tym co Londyn i Waszyngton myśli o takim powstaniu też znikoma

Dowództwo AK w kraju znało meldunki Jana Nowaka- Jeziorańskiego, a On odradzał rozpoczynanie walki, bo wiedział, że ewentualne Powstanie nie ma co liczyć na poparcie aliantów (co widać chociażby w dacie uznania AK za armię sojuszniczą).

By takie powstanie wybuchlo powinno ono tez zyskać poparcie Stalina

Przecież głównym założeniem Powstania było wyswobodzenie Warszawy przed Sowietami, co dawałoby niesamowity atut w późniejszym starciu o władzę w kraju między Rządem na Uchodźstwie, a władzami komunistycznymi.

choćby przychylną neutralność

Właściwie to mogli tak traktować nawoływania przez radio do rozpoczęcia walki, bo było to w pewnym sensie zachęcenie do tego, żeby zabrać się za oswobadzanie stolicy pod dowództwem komunistycznym sił zbrojnych znajdujących się w Warszawie.

To wszystko sklania do przypuszczeń, że termin późniejszy [nawet po 8 sierpnia] bylby najbardziej realny

Tu mi przypomniałeś o czymś co niedawno czytałam. Otóż, na porannej odprawie ostatniego dnia lipca "Bór" Komorowski miał powiedzieć, że nie wywoła Powstania 1 ani 2 sierpnia, bo nie ma na to odpowiednich warunków. W południe podczas rozmowy z delegatem Rządu na Kraj- Jankowskim miał mu powiedzieć, że nie Powstanie nie wybuchnie przez co najmniej 2 tygodnie, natomiast na spotkaniu popołudniowym, gdzie było obecnych tylko kilka osób, wydał decyzję o rozpoczęciu Powstania. Ma ktoś może informacje czy było tak naprawdę? (Moje informacje pochodzą z Wojskowego Przeglądu Historycznego)

Po zarządzonej mbilizacji mężczyzn do prac fortyfikacyjnych a szczeg0ólnie po ich zorganizowaniu w komanda pod kierunkiem folkscapo działalność AK była by zminimalizowana

Wydaje mi się, że raczej niewielka liczba mężczyzn stawiła się na tych robotach, bo nie mieli pewności czy to naprawdę roboty przy budowie fortyfikacji czy też wywózki do Rzeszy, żeby zapobiec ewentualnemu atakowi wewnątrz podczas starcia z Sowietami o Warszawę.

widzący, witam Cię serdecznie i mam szczerą nadzieję, że zostaniesz z Nami na dłużej ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Pisalem o "przed 20" gdyż, niepewność byla najprawdopodbniej spora i przed 20 tym część osób cichaczem zmyla się z zagrożonego miasta na zachód. 22-24 lipca to okres kiedy większość szeregowych urzedników postanowila uciec jak się da i nie spotyklać się z ACz i jej oddzialami. Brak wyższych szarż oznacza też, że w razie problemów są też wątpliwości kompetencyjne na kogo zwalić winę za wydanie decyzji i kto ma je podjąć.

Znajomość poglądów Zachodu przekaznych przez Jana Nowaka Jeziorańskiemu i oczywista znajomość metod ACz [nawolywanie do powstania od ok tygodnia przed wybuchem], które mialy na celu przekonanie ludzi do ich celów a nie dzialania w imię dobra wlasnego powinna dać do myślenia.

Taka zmiana stanowiska przez "Bora" oznacza dla mnie, że dowódca byl z niego żaden. Tylko wyjątkowe zmiany [wewnętrzne lub zewnętrzne] powinny sprawić, że decyzja taka jak data wybuchu PW jest niezmienna. Zmiany takie nie nastąpily [nie mozna mówić o zmianach tylko dlatego że ktoś gdzieś widzial "ruskie czolgi" w "okolicach" Pragi...]

Może będzie to odosobniona opinia, ale uważam że nawet jakby jakimś cudem Warszawa zostala oswobodzona przez Powstanie to dzięki zachowaniu rządu londyńskiego jedynym i uznanym rządem bylby rząd lubelski mający i teren i wladzę i poparcie wyraźnie ZSRR. Już prędzej podejrzewam akcję w stylu marsz na Wilno, czyli wybuch Powstania i wydzielone jednostki na tyle duże by oswobodzić miasto "buntują się bo rodacy..."

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.