Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Momenty przełomowe, światopogląd i autorytety Napoleona

Rekomendowane odpowiedzi

Amilkar   
O tym też będzie w mojej pracy.

_________________

To widze że się szykuje długi wywód.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Dlaczego Dyrektoriat mu ufał? Jak to było z Barrasem? Czy Napoleon był faktycznie zerem? Przygotowałam odpowiedź.

Napoleon Bonaparte zmieniał się – uważam, że to normalne w młodym wieku. Napoleon w 1795 obserwując bacznie sytuację, zaczął używać swojego talentu aktorskiego i uczył się politycznego wyrachowania- w czym nie widzę nic złego. Poza tym, Manfred pisał: „miał jakąś niezrozumiałą umiejętność zwracania na siebie uwagi, zmuszania do tego, żeby go

słuchać, co więcej liczyć się z jego osobą.”

We wrześniu przyszły do Napoleona dwa dokumenty- przeczące sobie- jeden to odwołanie Napoleona „ze służby czynnej” (powód- nie zameldował się tam gdzie powinien) a drugi dokument przyniósł wieść o mianowaniu Napoleona szefem misji zmierzającej do Turcji (to świadczy, że o nim pamiętano). W rządzie panował galimatias, więc to możliwe, prawdopodobnie oba dokumenty nie były ważne. 27 09 1795 Napoleon pisał do brata, że sprawa wyjazdu do Turcji jest aktualna- widocznie były jakieś przesłanki ku takiemu twierdzeniu.

Oczywiście, że we wrześniu Napoleon skorzystał z protekcji Barrasa i został dowódcą artylerii, ale nie zadecydowało o tym łóżko Józefiny, ponieważ, nie miała w tym interesu. Interes miał Barras, który potrzebował z d o l n y c h m ł o d y c h ludzi, z n a j ą c y c h s i ę n a r z e c z y – takim człowiekiem był Bonaparte, ulubieniec Barrasa. Co w tym złego? Barras nie znał się na wojsku, więc potrzebował pomocy gdy został dowódcą sił zbrojnych Konwentu- i chyba sobie nie chciał zaszkodzić (zakładamy, że był normalny) i nie chciał, że tak powiem kolokwialnie spaprać roboty więc potrzebował ludzi w y k f a l i k o w a n y c h. Taki najwidoczniej był Napoleon. Manfred, to tłumaczy także fenomenem Napoleona i jego niezwykłym charakterem.

Po nominacji Napoleon oczywiście rzucił się w wir pracy. Potem przyszło Tuileries. Napoleon nie był wszystkim znany. Thiebault wspomina o spotkaniu z tym młodym człowiekiem: „Niedbalstwo jego toalety, długie zwisające włosy i znoszone odzienie podkreślały skrajną biedę. Bez względu jednak na niełaskę, na swoje dwadzieścia sześć lat, na tak mało imponujący wygląd zewnętrzny...od tego dnia zaczął się p o d n o s i ć w o c z a c h o p i n i i p u b l i c z n e j.”. Manfred wspomina o tym, ze Napoleon był zdecydowany na użycie siły. Gasił bunt rojalistów. Był republikaninem, przestawał być jakobinem.

Barras pominął Napoleona i jego zasługi przeszły by bez echa, gdyby nie Freron. Wspomniał o wyczynie Napoleona (swoją drogą Freon kochał jego siostrę). W Konwencie poznano nazwisko Bonaparte, czego efektem było to, że 4 brumaire`a Napoleon został generałem dywizji i oczywiście dowódcą armii stolicy. Napoleon to dobry dyplomata, nawiązuje potrzebne mu kontakty- oczywiście Barrasem, który ma coraz większe wpływy w Dyrektoriacie (skoro Barras ufa Napoleonowi to Dyrektoriat też może), z Tallienem, Carnotem- minister wojny. Carnota Napoleon przeciąga na swoją stronę, pozyskuje jego uznanie dla planu kampanii włoskiej, planu, który rodził się już wtedy. Z każdym z tych panów inaczej prowadzi rozmowy, wie jak do nich dotrzeć. Przed Barrasem gra człowieka bez planów, wykonawcę zadań- oczywiście Barras się nabiera. Przed Carnotem nie udaje- jest przed nim żołnierzem, artylerzystą, generałem, fachowcem. Barras poza tym świadomy jest czekającej go walki w dyrektoriacie, dlatego potrzebuje wojskowych.

Napoleon zdawał sobie sprawę, że społeczeństwo mu jednak nie ufa. Poza tym, stanowisko nie satysfakcjonowało ambitnego generała. Napoleon sporządza „Notatkę o armii włoskiej”- wiemy zatem czego chce. Odwiedza często Carnota. Carnot w imię dyrektoriatu przesyła ten plan gen. Schererowi do wykonania. Scherer jednak oświadcza „Niech wykonuje go ten, kto go sporządził”. 2 marca 1796 na wniosek Carnota Bonaparte otrzymuje stanowisko dowódcy armii włoskiej. Ale o rok 1796 kolega nie pytał.

Pionek Barrasa, wymknął mu się i zyskał uznanie Carnota i Schrerera. Czyli uznanie Dyrektoriatu także miał w kieszeni. A poglądy jakobińskie odchodziły w niepamięć.

Napoleon korzystał z protekcji ludzi- z poczatku brata Robespierra- nie ma nic złego w tym- Robesperrowie cenili Napoleona i za ich czasów zdobył doświadczenie. Potem korzystał z protekcji inncyh- tu też nie widzę nic złego. Chcieli go popierać, widocznie mieli ku temu podstawy- Barras inne i Carnot inne. Ale Napoleon udowodnił jak bardzo jest potęzny. Kampania włoska to sukces!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   

No ładnie... ale gdzie fakty? oto co wartościowego jest w Twojej wypowiedzi:

We wrześniu przyszły do Napoleona dwa dokumenty- przeczące sobie- jeden to odwołanie Napoleona „ze służby czynnej” (powód- nie zameldował się tam gdzie powinien) a drugi dokument przyniósł wieść o mianowaniu Napoleona szefem misji zmierzającej do Turcji (to świadczy, że o nim pamiętano). W rządzie panował galimatias, więc to możliwe, prawdopodobnie oba dokumenty nie były ważne. 27 09 1795 Napoleon pisał do brata, że sprawa wyjazdu do Turcji jest aktualna- widocznie były jakieś przesłanki ku takiemu twierdzeniu.
Thiebault wspomina o spotkaniu z tym młodym człowiekiem: „Niedbalstwo jego toalety, długie zwisające włosy i znoszone odzienie podkreślały skrajną biedę. Bez względu jednak na niełaskę, na swoje dwadzieścia sześć lat, na tak mało imponujący wygląd zewnętrzny...od tego dnia zaczął się p o d n o s i ć w o c z a c h o p i n i i p u b l i c z n e j.”.

(opinia, ale przynajmniej z epoki)

4 brumaire`a Napoleon został generałem dywizji i oczywiście dowódcą armii stolicy.

Dalszy ciąg wydarzeń nas nie interesuje, bowiem po stłumieniu rozruchów w październiku 1795 Bonaparte mógł przekonać do siebie Dyrektoriat.

Trochę tego malo, nie uważasz? A zamieszczanie w charakterze dowodu zdań:

Poza tym, Manfred pisał: „miał jakąś niezrozumiałą umiejętność zwracania na siebie uwagi, zmuszania do tego, żeby go

słuchać, co więcej liczyć się z jego osobą.”

(...)

Manfred, to tłumaczy także fenomenem Napoleona i jego niezwykłym charakterem.

Jest trochę niepoważne i moim zdaniem świadczy jedynie o obiektywizmie tego biografa (bo historykiem go w tym momencie nie nazwę).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
No ładnie... ale gdzie fakty
rochę tego malo, nie uważasz?

Bęedziesz miał więcej, ale potrzebuje czasu. Będziez miał fakty i co tam jeszcze chcesz.

Jest trochę niepoważne i moim zdaniem świadczy jedynie o obiektywizmie tego biografa (bo historykiem go w tym momencie nie nazwę).

Ja się tam zgadzam z Manfredem- charakter Napoleona był baradzo ważny w jego karierze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
mianowaniu Napoleona szefem misji zmierzającej do Turcji (to świadczy, że o nim pamiętano). W rządzie panował galimatias, więc to możliwe, prawdopodobnie oba dokumenty nie były ważne. 27 09 1795 Napoleon pisał do brata, że sprawa wyjazdu do Turcji jest aktualna- widocznie były jakieś przesłanki ku takiemu twierdzeniu.

Ten rozkaz nie mógł być nie ważny , gdyż Napoleon długo się do niego przygotowywał , wszystko było planowane na wyjazd do Turcji, czytałem w biografii Vincenta Cronina o tym.

W Biografii tej jak w piśmie Estery również podkreślony jets fakt , ze Barras został bez dobrych ludzi i współtowarzyszy. Potrzebowal sprawnych oficerów, znających się na rzeczy.

Po spotkaniu z Napoleonem ,nawet sie z nim nie przywital , tylko od razu spytal czy Bonaparte gotów jest dla niego pracować.

Protekcja, protekcja , protekcja , kto jej nie miał był nikim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Ja się tam zgadzam z Manfredem- charakter Napoleona był baradzo ważny w jego karierze.

Ale to subiektywna (moim zdaniem bardzo subiektywna) opinia człowieka zapatrzonego w Korsykańskiego Potwora jak w obraz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Ale to subiektywna (moim zdaniem bardzo subiektywna) opinia człowieka zapatrzonego w Korsykańskiego Potwora jak w obraz.

Jeśli nie czytałeś całej książki to tak nie mów. A Ty umiesz rozróżniać opinie od faktów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Manfred fantazjuje , ale zgadzam się z opisem charakteru Napoleona , jest on znany z innych biografii i wspomnień ludzi. Przeciez nie kłamał by ani nie wymyślał tych jego cech.

A ja wcale nie wynosze Napoleona na potęgę i nie bronię go z byle powodu.

Estera w tym przypadku tez chyba nie unosi się fanatazją do Napiego :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
A ja wcale nie wynosze Napoleona na potęgę i nie bronię go z byle powodu.

Estera w tym przypadku tez chyba nie unosi się fanatazją do Napiego

O właśnie! Amilkar jak zwykle mnie rozumie :lol: Napi :) he he ;p

Koledze trudno jest odpowiedzeić, gdyż wszytko uznaje za opinię, więc ja już nie wiem jak odpowiedzieć...Ale się nie poddam i odwołam się do innych źródel.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   

Skądże! Ale pisarz piszący biografię Napoleona i rozpływający się nad jego przymiotami, które znał z późniejszych wyczynów, nie jest źródłem, a jedynie opinią. Przytoczona wypowiedź kogoś, kto w tym okresie opisał spotkanie z "Napim" już podstawą do dyskusji jest, tak jak taką podstawą są fakty, dokumenty...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Skądże! Ale pisarz piszący biografię Napoleona i rozpływający się nad jego przymiotami, które znał z późniejszych wyczynów, nie jest źródłem, a jedynie opinią. Przytoczona wypowiedź kogoś, kto w tym okresie opisał spotkanie z "Napim" już podstawą do dyskusji jest, tak jak taką podstawą są fakty, dokumenty...

Opinia zawarta jest napewno , ale wywodzi się ona z faktu , opiera się na faktach , na ich podstawie jest stwierdzona.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   

Nie do końca. Stwierdzenie, że Napoleon miał nieprzeciętny umysł czy charakter w ustach każdego historyka/pisarza stanowi jedynie opinię, tego typu stwierdzenia mogą być brane pod uwagę tylko wtedy,kiedy są współczesne wydarzeniom.

Co do oparcia na faktach - fakty można interpretować wielorako, żaden z nich nigdy nie rozstrzygnie bezsprzecznie, że Napoleon geniuszem militarnym był i kropka. Zawsze jest pole do dyskusji. Przytoczona opinia Thiebaulta, choć ewidentnie pisana jakiś czas później, jest wartościowa, bo pokazuje jak odbierany był "Napi" w Tuileries - "„Niedbalstwo jego toalety, długie zwisające włosy i znoszone odzienie podkreślały skrajną biedę. Bez względu jednak na niełaskę, na swoje dwadzieścia sześć lat, na tak mało imponujący wygląd zewnętrzny..."Dlaczego zwrócono uwagę na kogoś takiego? I to jeszcze przed nominacją.

Napoleon był w Tuileries biednym, zaniedbanym parweniuszem i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Pytanie brzmi skąd się tam wziął? Kto go protegował? Kto tyle naopowiadał Barrasowi, że ten go tak a nie inaczej potraktował? Odpowiedź Józefina w łóżku moim zdanie rozwiązuje kwestie zawarte w dwóch ostatnich pytaniach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Napoleon był w Tuileries biednym, zaniedbanym parweniuszem i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Pytanie brzmi skąd się tam wziął? Kto go protegował? Kto tyle naopowiadał Barrasowi, że ten go tak a nie inaczej potraktował? Odpowiedź Józefina w łóżku moim zdanie rozwiązuje kwestie zawarte w dwóch ostatnich pytaniach.

Co ty tak obstawiasz na tą Jóżefinę , przecież nie wiadomo czy to ona dokońca.

Był jeszcze Tallien ktory przyjaźnił się za Napoleonem. Ale nie warto o tym dyskutować bo nie wiemy dokońca , czy byl pod czyjąś protekcją , czy Józefina coś zdziałała czy to jego charakter. Zmieńmy watek, ten temat jest szeroki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Fakt- <łac. Factum= zrobione> to, co zaszło lub zachodzi w rzeczywistości; zdarzenie, zjawisko, objaw, czyn; określony stan rzeczy.

Opinia <łac. Opinio> 1. sąd, mniemanie, przekonanie, pogląd; o. publiczna – występujący w społeczeństwie lub jego grupach zespół poglądów dotyczących określonych zdarzeń życia społ. 2. zła albo dobra sława u ludzi; renoma, reputacja 3. ocena, zaopiniowanie

„Słownik Wyrazów obcych” PWN

Zatem charakter jest faktem a nie opinią, jego określenie tzn. ktoś jest słaby czy mocny, mily czy nie to opinia oparta na faktach.

Co do oparcia na faktach - fakty można interpretować wielorako, żaden z nich nigdy nie rozstrzygnie bezsprzecznie, że Napoleon geniuszem militarnym był i kropka. Zawsze jest pole do dyskusji. Przytoczona opinia Thiebaulta, choć ewidentnie pisana jakiś czas później, jest wartościowa, bo pokazuje jak odbierany był "Napi" w Tuileries - "„Niedbalstwo jego toalety, długie zwisające włosy i znoszone odzienie podkreślały skrajną biedę. Bez względu jednak na niełaskę, na swoje dwadzieścia sześć lat, na tak mało imponujący wygląd zewnętrzny..."Dlaczego zwrócono uwagę na kogoś takiego? I to jeszcze przed nominacją.

Może zacytowałbyś do końca? Pisałam, że wywierał wrażenie osobowością...A książki po okładce się nie ocenia...

Bez względu jednak na niełaskę, na swoje dwadzieścia sześć lat, na tak mało imponujący wygląd zewnętrzny...od tego dnia zaczął się p o d n o s i ć w o c z a c h o p i n i i p u b l i c z n e j.”.

Łóżko Józefiny tego by nie załatwiło. Od kiedy przez łóżko ktoś zyskuje w oczach opinii publicznej?

Odpowiedź Józefina w łóżku moim zdanie rozwiązuje kwestie zawarte w dwóch ostatnich pytaniach.

Józefina była wyrachowana, po co w 1794 miała dbać o interesy Napoleona???

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.