Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

gen. broni Władysław Sikorski - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawy   
Jedynie co to skandaliczne przetrzymywanie prawdziwych bohaterów Września jak jakichś odmieńców i zdrajców na wyspie odosobnienia za jedynie sympatyzowanie sanacji razem z dezerterami, którym jak napisałem należała się kara najwyższa.

Juz wspomniałem, jak zakończył Szef Sztabu Głównego, gen. Wacław Stachiewicz. Poza tym - czy wiesz czym była, i czym się zajmowała tzw. "Komisja Izydora Modelskiego" ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji jeszcze takie pytanie : Czy ktoś zna treść owej tak podobno wybitnej publikacji Sikorskiego na temat przyszłej wojny ?

Czy tam jest coś istotnie wartościowego ?

Drogi Wroobel, właśnie czytam "Przyszłą wojnę" Sikorskiego, jak skończę, dam znać co i jak :P

Oczywiście, jeśli jesteś zainteresowany, to prześlę mailem (mam w PDF od Gnome).

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Skoro już jesteśmy przy Sikorskim - to jak sądzicie, w jaki sposób mozemy ocenić jego postawę w końcu września 1939r. ? Skoro miał za złe marsz. Rydzowi - Śmigłemu, że przekroczył granicę polsko - rumuńską - dlaczego sam nie został, i nie walczył ? Dlaczego wymusił (osobą Rogera Raczyńskiego, ambasadora IIRP w Budapeszcie) na legalnym prezydencie RP, Ignacym Mościckim jego dymisję, oraz dymisję Naczelnego Wodza (argumentując absurdalnie, iż NW jest internowany - tak jak by inni kandydaci, wyżsi oficerowie nie byli :D ) ? Dlaczego wreszcie nie uznał wyznaczego przez prezydenta kandydata - gen. Wieniawy - Długoszewskiego ? Dlaczego nie przyjął do wiadomości mianowania przez NW swego nastepcy - d-cy mających się tworzyć we Francji PSZ - gen. Stanisława Burchardta - Bukackiego ? Kto go upoważnił do ogłoszenia w "Monitorze Polskim" w dn. 02.10.1939r. (Paryż) samozwańczej listy tek ministerialnych ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
letthew   
Skoro już jesteśmy przy Sikorskim - to jak sądzicie, w jaki sposób mozemy ocenić jego postawę w końcu września 1939r. ? Skoro miał za złe marsz. Rydzowi - Śmigłemu, że przekroczył granicę polsko - rumuńską - dlaczego sam nie został, i nie walczył ? Dlaczego wymusił (osobą Rogera Raczyńskiego, ambasadora IIRP w Budapeszcie) na legalnym prezydencie RP, Ignacym Mościckim jego dymisję, oraz dymisję Naczelnego Wodza (argumentując absurdalnie, iż NW jest internowany - tak jak by inni kandydaci, wyżsi oficerowie nie byli ;) ) ? Dlaczego wreszcie nie uznał wyznaczego przez prezydenta kandydata - gen. Wieniawy - Długoszewskiego ? Dlaczego nie przyjął do wiadomości mianowania przez NW swego nastepcy - d-cy mających się tworzyć we Francji PSZ - gen. Stanisława Burchardta - Bukackiego ? Kto go upoważnił do ogłoszenia w "Monitorze Polskim" w dn. 02.10.1939r. (Paryż) samozwańczej listy tek ministerialnych ?

Nie żebym bronił Sikorskiego ale w końcu września sanacja była niepopularną i skompromitowaną dyktaturą a Wieniawa błaznem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Obóż emigracyjny i PRL dęły w jedną trąbę w stosunku do oceny sanacji (dlatego komunistom tak to było na rękę - mieli mnóstwo gotowych frazesów przygotowanych przez "pożytecznych idiotów"). Nawet sami Francuzi byli zniesmaczeni wydarzeniami, które rozgrywały się na ich ziemi. Poza tym - nie decydowała już fachowośc i doświadczenie (niebagatelne znaczenie przy tworzeniu PSZ), a dyspozycyjność i poglądy (skąd my to dziś znamy ? :D ). Rewanżyzm i prywata (niechęć do Frontu Morges i odsunięcie od dowodzenia) odebrały Sikorskiemu możność właściwej oceny sytuacji. Bo wojskowych specjalistów ("pancerniak", lotnik, kierowca czy marynarz) potrzebowaliśmy, jak ryba wody - ilu takich zostało przez działalność Sikorskiego na Węgrzech i w Rumunii ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

fakt naciskania, niechby i przez Sikorskiego na Mościckiego by zrzekł się funkcji miał swe logiczne podstawy. Rząd był internowany, z Prezydentem i innymi "przyległościami". Mniej więcej w tym samym czasie Niemcy wywierały silne naciski na Rumunów, że o ile żołnierzy mogą sobie zatrzymać, to o tyle z legalnymi władzami by sobie pogadaly, a najchętniej widziałyby je u siebie. Mościcki dymisjonując i siebie i rząd sprawiał, że Rumuni mieli b. rząd i b. Prezydenta; co pozwalało ich dalej internować lecz, wytrącało jeden z glównych powodów nacisków by wydać ich Niemcom. Osobną sprawą jest fakt, że Mościcki zrobił wbrew Sikorskiemu wyznaczając nie jego a Wieniawę, a drugi pech był taki, że Wieniawa zdołał wydrukować dekret Mościckiego mówiący, że to on jest Prezydentem...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
fakt naciskania, niechby i przez Sikorskiego na Mościckiego by zrzekł się funkcji miał swe logiczne podstawy.

Rozumiem, że na tej samej "logicznej" zasadzie możemy usprawiedliwić wydarzenia z maja 1926r. ?

Mniej więcej w tym samym czasie Niemcy wywierały silne naciski na Rumunów, że o ile żołnierzy mogą sobie zatrzymać, to o tyle z legalnymi władzami by sobie pogadaly, a najchętniej widziałyby je u siebie.

Owe naciski były tak silne, że marsz. Rydz Śmigły (osoba nr 2 po prezydencie RP) wziął sobie d...ę wtroki, i spokojnie dał dala na Węgry, skąd bezproblemowo przekroczył sobie granicę, i wylądował w Warszawie, w centrum GG, Niemcom pod nosem :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że na tej samej "logicznej" zasadzie możemy usprawiedliwić wydarzenia z maja 1926r. ?

Na zdradę stanu nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

ciekawy: to nie jest to samo co zamach. Mościcki gdyby nie chcial to mógl odrzucić wszelkie propozycje, bo to byla jego osobista i wylączna decyzja. A naciski, lub dyskusje nie wychodzily pewnie li tylko od Sikorskiego, tylko z wielu środowisk, im trudniejsza byla sytucja internowanego rządu. Decyzja Mościckiego byla jego i tylko jego, nie byla spowodowana żadną silą zbrojną [od wewnątrz], zaś glównych przyczyn należy szukać na zewnątrz, czyli sytuacji jaka panowala w czasie internowania w Rumunii i jej sytuacji międzynarodowej.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
ciekawy: to nie jest to samo co zamach

? Ogrom tej róznicy jakoś uszedł mojej uwadze ...

Mościcki gdyby nie chcial to mógl odrzucić wszelkie propozycje

Dobre sobie ;) Szczególnie, jeżeli to były propozycje z gatunku tzw. "nie do odrzucenia".

A naciski, lub dyskusje nie wychodzily pewnie li tylko od Sikorskiego, tylko z wielu środowisk, im trudniejsza byla sytucja internowanego rządu.

Pewnie, że nie - bo za Sikorskim stała jeszcze "ciemna strona mocy" (Nöel i s-ka).

Decyzja Mościckiego byla jego i tylko jego, nie byla spowodowana żadną silą zbrojną

Decyzja legalnie wybranego prezydenta IIRP, Ignacego Mościckiego, była spowodowana naciskiem podrzędnego ambasadorzyny w Bukareszcie, działającego ze smyczy Sikorskiego, Rogera Raczyńskiego, ktory pisze w swoim pamiętniku:

"Uświadomiłem sobie, że najpilniejszym moim zadaniem, któremu wszystkie inne nalezy podporządkować, będzie nawiązanie kontaktu z prezydentem Mościckim, i skłonienie go do odwołania w myśl przepisów konstytucji nastepcy w osobie marszalka Śmigłego - Rydza, i naznaczenie na jego miejsce kogoś spośród polskich działaczy, znajdujących się na obczyźnie"

Na zdradę stanu nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Zastanówmy się chwilę - maj 1926 rok był be, a zamach na legalnie wybrane władze w końcówce września 1939r. był cacy ? Stosujemy podwójne standarty ?

Gdzieś w powrześniowej nagonce na Sanację zanikł rozsądek, i trzeźwa ocena sytuacji (czy tą wojnę można było wygrać samodzielnie?) Na szczeście trafiały się i "głosy rozsądku" - gen. Sosnkowski napisze:

"W ówczesnych warunkach przekroczenie granicy było smutną koniecznością podyktowaną przez interes Państwa, który wymagał aby została zachowana legalna ciągłość jego najwyższej instytucji, a także utrzymana była ciągłość polskiego wysiłku zbrojnego przez odtowrzenie armii na obczyźnie dla kontynuowania walki razem z Francją i Wielką Brytanią. Nikt nie mógł wówczas przewidzieć, że Rząd Rumuński podrze swe zobowiązania sojusznicze, oraz złamie przyrzeczenie, złożone przed niespełna dziesięciu dniami w sprawie wolnego przejazdu dla państwowych władz polskich oraz przekraczających granicę resztek WP".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

ciekawy: sytuacja polityczna i to międzynarodowa była wówczas napięta. Rumunia znajdowała się pod olbrzymią presją niemiecką, by nie tyle że nie tylko zatrzymać ówczesne władze polskie, lecz wydać je Niemcom. Zatrzymanie władz polskich [z Mościckim na czele] miałoby bardzo tragiczne skutki dla całej administracji - ambasadorów i in. To by stwierdzić jaka atmosfera była wówczas w Rumunii wystarczy przeczytać o perypetiach jakie przeżywal transport polskiego złota [złoto Banku Polskiego].

Mościcki podjął jednak niezależną decyzję, wyznaczając na swego następcę Wieniawę, który zupelnie nie przypadł do gustu Francuzom. Późniejsze ich dzialania to już zamach stanu, a biorąc w nich udział Sikorski ma dokłądnie takie same "zasługi" jak Piłsudski w '26 r.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Co do pytania w/s jak został Raczkiewicz Prezydentem:

Po klęsce wrześniowej na podstawie artykułu 13 i 24 Konstytucji kwietniowej z 1935 mianowany następcą na stanowisku prezydenta przez Ignacego Mościckiego; objął urząd 30 września 1939.

Wszystko zgodnie z prawem.

Dlatego też objęcie funkcji Premiera przez Sikorskiego również z prawem jest zgodne.

Można go obwiniać za pewne sprawy, jestem wstanie to zrozumieć, ale mówienie o nielegalności dojścia do stanowisk jest przesadą, która nijak jak się ma do Konstytucji Kwietniowej.

Wszystko fajnie, ale przypomnij mi, w jakich okolicznościach Raczkiewicz został prezydentym ? Co się stało z kandydaturą desygnowaną przez urzędującego prezydententa Mościckiego gen. Wieniawy - Długoszewskiego ? I kto miał prawo o tym decydować ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
STK   

ciekawy, czy Twoja niechęć do Sikorskiego nie jest li tylko uprzedzeniem do tej postaci, gdyż był adwersarzem Piłsudskiego? Skoro wypominasz sprawę niefortunnej nominacji Wieniawy-Długoszewskiego na Prezydent, czy Twój sprzeciw budzi również niezgodne z prawem uchwalenie konstytucji kwietniowej? Czy zarzucając Sikorskiemu pomijanie polityków sanacyjnych w obsadzie stanowisk Twój niepokój budzi również pomijanie polityków nie-sanacyjnych przez sanację?

Przy mojej całej sympatii do Piłsudskiego (zwłaszcza tego Piłsudskiego do 1926 r.) pewne rzeczy są dość oczywiste i trudno bronić Berezy, czy zamachu na konstytucję lub fałszowanie wyborów. Sikorski też miał swoje wady, ale dla władzy nie doprowadził do rozlewu krwi rodaków.

Sikorski też napisał wybitną pracę dt. wojskowości, którą sanacja miała niestety gdzieś, podobnie z pracą gen. Rozwadowskiego.

Piłsudski odwołał Sikorskiego z funkcji w dniu swoich imienin, zapewne na prezent.

Edytowane przez STK

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jest tylko jedna ważna sprawa: nie zawsze świetny [może wybitny] wojskowy jest takim samym politykiem. Jedno nie oznacza automatycznie drugiego. W roku '39, na jesieni potrzebny był nam nie genialny wojskowy, a świetny polityk. Tym pierwszym Sikorski może i był, tym drugim w żadnym wypadku.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.