Ocena wypraw krzyżowych

[rafcio]

wiem przyznaje sie poniosło mnie na koniec ale wracając do tematu chciałbym wspomnieć że owszem wielu rycerzy podczas pierwszej crucjaty jechało na wschud poto aby walczyć w obronie wiary ale jak wynika z natury człowieka mozliwosci szybkiego wzbogacenia sie przewyrzszyła nad walką o wiare :?

[Jarpen Zigrin]

To jest oczywiste, że jechano tam dla sławy i pieniędzy dodatkowo możnabyło rządzić jakimś państewkiem + odpust od papieża... żyć nie umierać. W tym okresie powstały zakony Joanitów Templariuszy tzw. Krzyżaków wszystkie z ogromnymi majątkami zwłaszcza legendarne majątki Templariuszy. Ci co jechali tam naprawdę walczyć za Jezusa chyba najmniej zyskali.

[Paweł]

Podczas IV krucjaty,gdy zdobyto Konstantynopol w ręce Wenecjan wpoadły mapy star-

-ożytnego świata,które w Europie Zach. wzbudziły duże zainteresowanie i spowodowa-

-ły rozwój podróży.Podczas krucjat europejczycy nauczyli się od Arabów wiele w zakre

-sie budowania i zdobywania fortec. Po krucjatach większą rolę zaczeła odgrywać piech

-ota.Krucjaty spowodowały postęp w dziedzinie finansów i sztuki(dzieła autorów staroży

-tnych trafiły do Europy Zach. właśnie dzięki arabom

[Misiu Miętowy]

Krucjaty to skandal. Średniowiecze tak wypaczyło chrześcijaństwo, że doszło do wojen religijnych. Ludzie zwiedzeni duchowymi i materialnymi obietnicami papieża, zamiast z Ewangelią jechali z mieczem.

Krucjat nijak nie można pogodzić z nauką Chrystusa, ale de facto pogodzić z nią nie można większości średniowiecznych przekonań i praktyk

-------------------------

Ciekawym faktem jest, że krzyżowcy na Bliskim wschodzie spotkali się z pozytywnym przyjęciem przez zamieszkujących tam chrześcijan wywodzących się z Kościołów starożytnych, rozwijających się w izolacji od Rzymu i patriarchatów wschodnich. No ale zapewne witano ich jako oswobodzicieli, mających znieść okupanckie jarzmo...

[Tomek91]

Wyprawy krzyżowe miałyby jakiś sens gdyby,Krzyżowcy,papież,wogóle świat zachodnii dogadał się z Mongołami.Sami ,Europejczycy nie mieli szans wygrać z Arabami

[Esplendido]

wyprawy krzyżowe nie miały w ogoole sensu - walka z innowiercami?nawracanie siłą? to sie musiało tak skonczyc

[Jarpen Zigrin]

wyprawy krzyżowe nie miały w ogoole sensu - walka z innowiercami?nawracanie siłą? to sie musiało tak skonczyc

Miały sens, chodźby z powodu braku ziemi, chęci wzbogacenia się czy zdobycia sławy. A walka o odzyskanie Jerozolimy była tylko środkiem do celu, a nie na odwrót.

[Esplendido]

nawracanie innowierców było tylko przykrywką - głównym celem było zdobywanie ziem, wyprawy krzyżowe nie miały na celu nawracać tylko zabijać

[Jarpen Zigrin]

nawracanie innowierców było tylko przykrywką - głównym celem było zdobywanie ziem, wyprawy krzyżowe nie miały na celu nawracać tylko zabijać

Czy tego właśnie nie napisałem wyżej?

[Esplendido]

miałem na myśli to że same wyprawy krzyzowe były stekiem bzdur, zakładały jedno a tak naprawdę miały na celu drugie - coś zupełnie odmiennego.

Papież Urban II gdy zachęcał do pierwszej wyprawy przeciwko Seracenom w roku pańskim 1095, gdy obiecywał, że każdy kto zginie w obronie wiary chrzaścijańskiej (w obronie a raczej w walce o jej imie) zostanie zbawiony : sama ta nazwijmy to "ideologią" jest już sprzeczna - z jednej strony to czego nauczał Chrystuj - miłujcie się/nie zabijajcie się etc. a będziecie żyć wiecznie; a z drugiej następca Piotra mówi: walczcie w imie wiary a dostąpicie zbawienia. Moim zdaniem Urban II nie wiedział za bardzo co robi, przez jego słowa zginęło wiele tysięcy ludzi, chyba nie zdawał sobie sprawę z tego co robi...

[szpek_chomik]

wyprawy krzyżowe nie miały w ogoole sensu

Tak samo jak każda wojna. Tak samo jak Chrześcijanie Muzułmanie święci nie byli. Nie widzę powodu dla którego nasza cywilizacja miałaby przepraszać za krucjaty, bo w takim razie muzułmanie powinni nas przeprosić za podbój Afryki Północnej, Hiszpanii, Syrii, Palestyny, Azji Mniejszej itd, w końcu te tereny należały do "naszej" śródziemnomorskiej cywilizacji, a ich zajmowanie nie odbywało sie drogą pokojową. Krucjaty są godne potępienia ale nie bardziej i nie mniej niż każda inna wojna.

[Tofik]

wogóle świat zachodnii dogadał się z Mongołami.Sami ,Europejczycy nie mieli szans wygrać z Arabami

Europejczycy mogliby udanie walczyć z muzułmanami, gdyby nie bili się sami ze sobą (np. trzytygodniowe łupienie Cypru przez de Chatilliona) i próbowaliby utrzymać stan rozbicia wśród świata arabskiego. A sojusz z Mongołami był niemożliwy, ponieważ:

1. Nie pozwalała na to mentalność chrześcijan.

2. Mongołowie tak i tak woleliby mieć całą Ziemię Świętą dla siebie.

[szpek_chomik]

Europejczycy mogliby udanie walczyć z muzułmanami, gdyby nie bili się sami ze sobą (np. trzytygodniowe łupienie Cypru przez de Chatilliona) i próbowaliby utrzymać stan rozbicia wśród świata arabskiego.

Kluczem i niezbędnym warunkiem do stałego zajęcia Ziemi Świetej przez krzyżowców bylo zgodne współdziałanie z Bizancjum. A że juz podczas I krucjaty Krzyżowcy woleli sami walczyć - później się to na nich zemściło...

[Tofik]

Kluczem i niezbędnym warunkiem do stałego zajęcia Ziemi Świetej przez krzyżowców bylo zgodne współdziałanie z Bizancjum.

I to jest właśnie to o czym mówię. Przyczyną słabości Królestwa Jerozolimskiego była też niekiedy niesubordynacja krzyżowców np. de Chatillion ciągle najeżdżał i łupił arabskie karawany kupieckie, mimo rozejmu z Saladynem - Saladyn akurat stracił cierpliwość i ruszył na wojnę z krzyżowcami. Skończyło się Hittin 1187, a także śmiercią samego Renauda, który na wytykanie mu wszystkich niegodziwości przez Saladyna odpowiedział, że tak postępują zwykli książęta. Rozsierdził tym Saladyna, który ściął jego głowę. A już o walkach między krzyżowcami nie wspomnę, pamiętajmy że de Chatillion najechał bizantyjski Cypr i wycofał się dopiero, gdy ujrzał na horyzoncie flotę Bizancjum.

[Regulus]

Przy ocenie (zwłaszcza moralnej) Wypraw Krzyżowych należy zwrócić uwagę na dwa fakty. Pierwszy, iż były one w rzeczywistości stosunkowo krótkotrwałą reakcją świata chrześcijańskiego na agresję Islamu. Jeszcze dwieście lat przed I krucjatą piraci arabscy bezkarnie łupili miasta Prowansalskie czy Włoskie, w tym sam Rzym, gdzie sprofanowali Bazylikę Świętego Piotra (!) Aż do XI wieku chrześcijanie czy to zachodni czy to wschodni rozpaczliwie bronili swoich posiadłości przed armiami islamu.

Druga sprawa, że Wyprawy Krzyżowe (mówimy o krucjatach do Ziemi Świętej) miały charakter obronny. Celem było odbicie z rąk niewiernych świętych miejsc i zapewnienie im oraz pielgrzymom skutecznej obrony. Frankowie nigdy nawet nie próbowali nawracać miejscowych na wiarę katolicką.