Wyścig po bombę atomową

[Gryfon]

 

 

 

Z tego wynika że Niemcy jak najbardziej prowadzili prace nad bronią atomową i byli nawet początkowo o wiele bliżsi sukcesu niż Amerykanie. Natomiast  jak słusznie zauważył w innym temacie kolega Coprinus  nic mi nie wiadomo o tym aby takie prace prowadzili Japończycy...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 13 Grudzień 2023 przez Gryfon

[jancet]

W dniu 13.12.2023 o 12:12 PM, Gryfon napisał:

jak słusznie zauważył w innym temacie kolega Coprinus  nic mi nie wiadomo o tym aby takie prace prowadzili Japończycy...

 

Odnoszę wrażenie, że kolega Koziorożec nie o tym pisał. Kto to jest Coprinus?

[poldas]

Bączyk z Kawalcem rzecz dobrze tłumaczą.

Jednak ten wątek żydowski już mi nie pasuje.

O co tu chodzi?

Nie tyle o brak naukowców, bo uciekli, lecz o  brak środków.

 

Gdyby tak przyjąć że Rzesza zaczyna produkować Uran 235, to co by było?

Zakładam bombardowanie.

W Yankeskim Oak Ridge nie było tego zagrożenia.

Stąd mamy rezultat.

[kszyrztoff]

Nie wiem czy tu można mówić o wyścigu.

Niemal do końca 1941 roku wydawało się że III Rzesza wygra "konwencjonalnie"

Może więc niezbyt  przykładali się do  stworzenia bomby atomowej?

No bo w sumie jeśli się wygrywa to z badaniami można przystopować.

Być może też wpływ miał pożar w laboratorium  w Lipsku

które to miało być związane z tymi badaniami w 1943 roku.

[poldas]

16 godzin temu, kszyrztoff napisał:

Nie wiem czy tu można mówić o wyścigu.

Można.

W 1939 roku już wiedziano że da się coś takiego zrobić.

Tylko nie wyobrażam sobie niemieckiego poligonu a'la Alamagordo, czy Newada.

Gdzie to zdetonować?

16 godzin temu, kszyrztoff napisał:

Być może też wpływ miał pożar w laboratorium  w Lipsku

które to miało być związane z tymi badaniami w 1943 roku.

W 1942 roku, ale to detal.

Z tego co się zorientowałem, Niemcy nie traktowali poważnie tych badań.

Jak się zorientowali że popełnili błąd, to już było za późno.

[kszyrztoff]

Nie wiem w którym momencie kierownictwo nad zespołem mającym zbudować bombę atomową objął Werner Heisenberg.

Ponoć był to najmłodszy laureat Nagrody Nobla z fizyki którą odebrał w 1933 roku.

 

Kiedyś w tv Focus  oglądałem para-dokumentalny film dotyczący Heisenberga.

Twierdzono w nim że Amerykanie nie wiedzieli o postępach nad budową wspomnianej bomby w III Rzeszy

i obawiali się że ci ich wyprzedzą.

Z tego powodu wysłali zabójcę na sympozjum fizyków w Szwajcarii jesienią 1944 roku

którego zadaniem miało być zabicie Heisenberga który w nim miał uczestniczyć.

Zabójca najpierw uczestniczyć miał w wykładzie Niemca a potem podążać za nim na ulicy.

Rzekomo tam Heisenberg miał go dostrzec i powiedzieć mu(sądząc że jest on z SS) aby przekazał Hitlerowi że 

potrzebni mu są ludzie do roboty a nie do ochrony.

 

Jednak zabójca który ocenia sens zabójstwa bo słysząc te słowa od zabójstwa on odstąpił.

Czy to aby jest wiarygodne?

 

 

 

 

 

Edytowane 8 Styczeń przez kszyrztoff
dopisek

[poldas]

2 godziny temu, kszyrztoff napisał:

Nie wiem w którym momencie kierownictwo nad zespołem mającym zbudować bombę atomową objął Werner Heisenberg.

Ja też nie wiem.

Tu wrzucę następującą ciekawostkę;

Pierwsze stowarzyszenie uranowe zostało założone w dniu 24 kwietnia 1939 roku pod kierownictwem Abrahama Ezawa jako „Grupa Robocza ds. Fizyki Jądrowej” przy Ministerstwie Edukacji Rzeszy w Berlinie.

Mam to stąd;

https://pl.wikipedia.org/wiki/Uranverein

 

Teraz tak;

Kim był Abraham Ezaw?

 

Ot - ciekawostka.