Gdzie walczyli wasi krewni?

[Don Pedrosso]

Mojej prababci brat Jakub lub Jan (nie mogą dojść do tego, jak będe miał okazje zapytam dziadka) Adamczyk walczył i zginął pod Monte Cassino.

[ak_2107]

Przodkowie mieli za soba rozne wojny w roznych formacjach. Ciekawy zyciorys

mial jeden z dziadkow rocznik 1897.

Ochotnik na wojnie bolszewickiej (poszla cala czworka braci). Ranny dostaje sie do niewoli

sowjeckiej. Ucieka po pol roku i wraca do domu. Po krotkim czasie aresztowany - za

dezercje - spedzil kilka tygodni w polskim wiezieniu. Na III powstanie

Slaskie nie dotarl.W okresie miedzywojennym "obijal sie" w Niemczech, Belgii i Czechach. We wrzesniu 1939 na ochotnika do WP.W Warszawie dostaje sie do niewoli niemieckiej. Zwolniony jeszcze w 1939 Wysiedlony w 1940 - z Warthegau - pracuje na Slasku. Rodzina mieszka katem na granicy Slaska. W sierpniu 1944 roku (slychac front na Wisle) aresztowany ("uchylanie sie od pracy ") i osadzony w obozie w Blachowni Slaskiej, ktory byl wtedy filia KL Auschwitz. W pazdzierniku (listopadzie ?) zwolniony dzieki wstawiennictwu niemieckiego pracodawcy i sowitej lapowce dla gestapo.

Od polowy stycznia 1945 do lutego/marca 1945 w Armii Czerwonej - na ochotnika.

Choroba - zwolnienie - wraca do domu ( czy byl regularnie ??? - wrocil w mundurze

rosyjskim i z bumaga - propuskiem ).

Po wojnie "do polityki" sie juz nie miesza - wierny sluchacz Wolnej Europy i Glosu Ameryki do konca zycia.

Jedego z jego braci ( chorazego czy mlodszego oficera z wojny bolszewickiej) "podziemie

niepodleglosciowe" stawia pod sciana w maju 1945.

Jeden ze szwagrow (brat babci) - za probe obalenia ustroju siedzi miedzy 1948 i 1956.

[Don Pedrosso]

Wcześniejszy post pisałem z wiedzy rodziców i pomylili się. Byłem dziś u dziadka i ów brat mojej prababci nazywał się Stanisław Adamczyk walczył pod Monte Cassino a zginął w Bolonii(jest mi ktoś w stanie powiedzieć co za walki się tam toczyły?). Dziadek nie pamięta jak się dostał do wojska, wie tylko, że Niemcy go szukali w 39', gdy przychodzili ukrywał się w malinach, na noc wracał do domu . Następnie ruszył furmanką ze swoim kolegą Wojtkiem (dziadek nie pamięta nazwiska) na zachód (tego do końca nie jest pewny dziadek, czy zachód, w ogóle nie wiadomo jak się dostał do armii). Potem do prababci przychodziły paczki z Londynu(czy ktoś mi może powiedzieć jak działała wtedy poczta?). Próbuję ustalić jak się dostał do wojska, gdzie walczył i w jakiej dywizji, zamieszczam zdjęcie z jego grobu, gdyby ktoś był w stanie mi pomóc w tych ustaleniach byłbym ogromnie wdzięczny!

http://img137.imageshack.us/my.php?image=w...stanisawjh6.jpg

[Tomasz N]

Myślałem że chodzi o XIX w. i zabory, a tu za chwilę dojdziemy do ZOMO pod "Wujkiem". Może by przenieść temat do działu ogólnego.

[Vissegerd]

Myślałem że chodzi o XIX w. i zabory, a tu za chwilę dojdziemy do ZOMO pod "Wujkiem". Może by przenieść temat do działu ogólnego.

Oj... To chyba moja wina, bo ja nie zauważyłem, że chodzi tylko o I WŚ i się szerzej rozpisałem, a koledzy pewnie za mną ;P

Przepraszam Wszystkich najmocniej :Pa:

Pozdrawiam.

[Don Pedrosso]

Tomasz N napisał/a:

Myślałem że chodzi o XIX w. i zabory, a tu za chwilę dojdziemy do ZOMO pod "Wujkiem". Może by przenieść temat do działu ogólnego.

Oj... To chyba moja wina, bo ja nie zauważyłem, że chodzi tylko o I WŚ i się szerzej rozpisałem, a koledzy pewnie za mną

Przepraszam Wszystkich najmocniej

Pozdrawiam.

Oj :oops:, faktycznie nie zauważyłem, że temat dotyczy I WŚ. Przerzucić temat do innego działu jak napisał Tomasz N i nie będzie problemu

[Jarpen Zigrin]

Temat o krewnych z II wś już istnieje, w dziale II wś - Polska się znajduje proszę tam kontynuować dyskusję.

Tego tematu nigdzie przenosić nie będę tylko od tego posta proszę się trzymać już jego treści.

[Vissegerd]

Tego tematu nigdzie przenosić nie będę tylko od tego posta proszę się trzymać już jego treści.

I kto to mówi :hihi:

Brat mojego dziadka również zginął pod Monte Cassino. Na cmentarzu u stóp wzgórza jest pochowany raz miałem możliwość tak u brata dziadka być.

Zdaję się, że Jaśnie Nam Panujący Admin również dał się pociągnąć przez owczy pęd... Czyżbym był aż tak przekonujący? ;P

Pozdrawiam.

[von Engel]

Moja rodzina nie ma zadnego stosunku do Polski, ale tez tu napisze

Moj pradziadek walczyl w szeregach Rosyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego we Francji.

[Lu Tzy]

Mam to szczescie, ze w XX wieku czlonkowie mojej rodziny byli albo zbyt podeszli w latach, albo zbyt smarkaci, aby walczyc. Moj ojciec byl czlonkiem Szarych Szeregow, ale mial 12 lat w 1945 . Po kadzieli moge sie doszperac prapradziada, ktory stracil nieduzy majateczek po Powstaniu Styczniowym, ale czy czynnie uczestniczyl - tego sie stwierdzic nie da.

Nazwisko mojej matki pojawia sie od czasu do czasu w przekazach z XV-XVIII wieku, ale brak ciaglosci w dokumentacji drzewa genealogicznego...

[redbaron]

Jako, że moja rodzina pochodzi z Prus Królewskich, to w I wojnie światowej nie było wielkiego wyboru. Mój dziadek ze strony taty to królewski pruski kapral [unteroffizier] z 72 Pułku Artylerii Polowej Wielkiego Mistrza. Walczył jednak tylko na froncie wschodnim, został gdzieś w 1915 r. ranny i następne jego zdjęcia są już w np. mundurze ułańskim albo zwykłym - ale za to z blachami żandarma pruskiego. Podobno służył na granicy Prus Wschodnich i Wojskowego Zarządu Litwy [tak to się chyba nazywało: Militaerguvernement Litauen].

Drugi dziadek nie wiem, czy i gdzie walczył I wojnie światowej, na pewno zaś załapał się na Powstanie Wielkopolskie, bo mam jego Wielkopolski Krzyż Powstańczy.

Dwaj bracia mojego taty załapali się na Wehrmacht - wrócili obaj. Z trójki, która została, przeżył tylko mój tata. Reszta zginęła w wybuchu browaru w Toruniu. Nie byli w browarze, tylko dom stał obok