Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Pomieszkując z trupem... tudzież jego częścią

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście nie chodzi tu o dalekie ludy, tylko o naszą poczciwą Europę.

O historie jak w "The Oblong Box"* Edgara Poego, gdzie na pokładzie "Independence" Cornelius Wyatt trzyma swą zmarłą małżonkę w kabinie i toczy z nią rozmowy. Oczywiście nie wiemy co zamierzał z nią uczynić po dopłynięciu do Nowego Yorku.

W polskiej literaturze mamy Adalberta de Reichstal, który swą sztuką alchemiczną utrzymywał w nienaruszonym stanie swą zmarłą małżonkę Fatimę. Postaci stworzone przez Zygmunta Krasińskiego w jego debiucie literackim zatytułowanym: "Grób rodziny Reichstalów".

W Polsce mamy przypadek Jana Klemensa Minasowicza, całkiem zręcznego malarza, który studiował pod kierunkiem Karola Varenne, Antoniego Brodowskiego i Antoniego Blanka. Cyprian Norwid, którego uczył rysunku nazywał go swym mistrzem (a nie: Aleksandra Kokulara, jak można by się spodziewać). Głęboko religijny, za młodu matka "karmiła" go dewocyjnymi pieśniami pióra jego stryjecznego dziadka - Józefa Epifaniego, kanonika kijowskiego. Podczas pobytu w Paryżu rozczytuje się w pismach: Jana Chrzciciela Rousseau, Jeana Gresseta czy Jeana Racine'a. Po powrocie do kraju otwiera pracownię na Krakowskim Przedmieściu (pod numerem 67). W kraju wydał swe przekłady francuskich pieśni religijnych pt. "Śpiewy duchowne i inne poezye religijne..." (1852 r.).

Dla swych współczesnych był osobą obłąkaną. Znany z kolekcjonowania klepsydr i... bułek. Minasowicz, z Francji udał się do Włoch. Tam miał szaleńczo zakochać się w jakiejś ognistej piętnastolatce. Ta jednak zginęła w wypadku. Minasowicz miał w jakiś sposób zdobyć jej głowę i dać ją do zabalsamowania. Głowa ta miała mu zawsze towarzyszyć, w domu tkwić miała na specjalnym ołtarzyku. Rzecz całkiem możliwa, we Włoszech działali wówczas Girolamo Segato czy Giuseppe Tranchina, którzy propagowali balsamowanie.

Przy tego typu opowieściach przewija się wątek jakiegoś anonimowego aptekarza, który zabalsamować miał swą żonę i umieścić ją w swej sypialni (poszukiwane bliższe szczegóły). Osławiony "człowiek 10 sierpnia" miał ekshumować swą małżonkę - w jakim celu?

* - W Polsce opowiadanie ukazało się pod tytułem "Podłużna skrzynia", w antologii "Maska śmierci: Opowieści niezwykłe", T. 1, Przemyśl 2008.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Secesjonisto, nie rozumiem - uważasz E.A .Poego za reportażystę??? Przecież to fikcja, Ty to wiesz i ja wiem, że Ty wiesz. Dlaczego więc umieszczasz ten post w wątku dotyczącym społeczeństwa? Równie dobrze można by opisać bohatera Psychozy i jego mamusię, która przyprawiła mnie o atak serca, jak obróciła się na fotelu. A pojedynczy Przypadek jakiegoś Polaka, liczony nawet w dziesiątkach obłąkanych, nie świadczy o społeczeństwie. Bo niby o czym ma świadczyć? Że w Polsce ludzie mieszkali z trupami???

Chcesz by wątek dotyczył pewnego Kajetana i naśladowcy, który już się znalazł? Mamy nawiązać może do obłąkanej niani z Rosji? Czy raczej skupić się na obłąkanej części polskiego społeczeństwa?

Napisz proszę, o czym niby ma być ten wątek, bo nie mogę zrozumieć. Z góry dziękuję za wyrozumiałość dla mojej niewiedzy.

Edytowane przez fraszka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak o 01.35 w nocy zajmować się takim tematem... Poza tym coś mi to niepokojąco przypomina aktualne wydarzenia... Choć motywacja Kajetana P. zdaje się inna niż Joanny Szalonej i wyżej wymienionych.

Nie jestem w stanie zrekonstruować, gdzie to dokładnie czytałem, ale przypadki takie miały miejsce w czasach tragicznych (kojarzę - głód na Ukrainie, getta, oblężenie Leningradu itp.), gdzie mieszkano ze zwłokami z powodu szaleństwa, kartek żywnościowych, czy kanibalizmu.

Nie wiem, czy pod wywołaną przez Ciebie kategorię podpadają relikwie? Chyba nie, zatem tylko w formie ciekawostki - generał Franco "na półce przy swoim łóżku przechowywał zawsze szczątki ręki świętej Teresy z Avili". Cytat z: L. Mularska-Andziak, Franco, Wydawnictwo Puls (Londyn) 1994, s. 96 (zob. tamże - s. 227).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Poza tym coś mi to niepokojąco przypomina aktualne wydarzenia...

Przypadkowa zbieżność, tematyka "turpistyczna" interesowała mnie przecież już wcześniej:

forum.historia.org.pl - "Samobójstwo - romantyczne rozwiązanie problemów w I poł. XIX w. Na kanwie wpływu i polskiej recepcji"

forum.historia.org.pl - "Trup w skrzyni - o pochówku osób niegodnych"

forum.historia.org.pl - "Postępowanie z ciałem zatrzymanego (denata)".

Sytuacja na Ukrainie to raczej coś innego. Tu w kręgu mego zainteresowania jest przechowywanie szczątków ze względów emocjonalnych. Relikwie przetrzymywane w domu - pasują, o ile są one towarzyszami cudzej codzienności. Czyli nie są umieszczone w kaplicy rodzinnej, skarbcu czy jakiejś Kunstkamerze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

Hmm.. Jeśli szczątki, to czy mieszczą się w ramach zagadnienia również prochy? Bo w tym wypadku znam takowe przypadki z życia, tudzież otoczenia. Nie mają one do tego nic wspólnego z szaleństwem, a są raczej wyrazem emocjonalnego związku ze zmarłą osobą. Powód taki pada przynajmniej gdy już o tym toczy się rozmowa.

Inna sprawa to pytanie, czy w danym kraju przechowywanie prochów zmarłych w domu jest dozwolone, czy też nie. Aspekt religiny, czy też precyzując, wiary - ma też tu swoje znaczenie. Tak przynajmniej odczuwam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Z wzorców literackich mamy jeszcze "Beczkę Amontilado" (piwnica) No i ci kochankowie zamurowywani w alkowach. Mazepa miał jakiś wzorzec ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Curzio Malaparte opisuje scenkę z "ostrygami" u Poglavnika Ante Pavelica. Czyli koszem ludzkich oczu, darem od "wiernych ustaszy". Wiarygodność tej relacji (w książce "Kaputt") jest jednak podważana.

Coś jeszcze kojarzę, że d'Annunzio mógł pomieszkiwać z czaszkami, czy z czymś podobnym, ale na razie nie znalazłem potwierdzenia. A nie mogę sobie przypomnieć, gdzie to ewentualnie czytałem. Ale do "Il trionfo della morte" by to pasowało.

Wiem, że Vittoriale degli italiani jest mauzoleum towarzyszy d'Annunzio, także pochowane jego psy, ale nie byłem tam, zatem szczegółów nie znam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z wzorców literackich mamy jeszcze "Beczkę Amontilado" (piwnica)

"The Cask of Amontillado" o tyle mniej tu pasuje, że nie mamy podstaw sądzić by Montrésors zamurował nieszczęsnego Fortunato aby mieć go blisko siebie. Wybór własnej piwniczki winnej mógł zostać podyktowany jedynie dogodnością miejsca dla zrealizowania zemsty. To już bardziej nadaje się tu historia z "Psycho" Roberta Blocha.

(...)

Wiem, że Vittoriale degli italiani jest mauzoleum towarzyszy d'Annunzio, także pochowane jego psy, ale nie byłem tam, zatem szczegółów nie znam.

Cóż, psy to raczej zainteresują Furiusza. ;)

Celem tematu miały być raczej poszukiwania osób realnie istniejących, a nie postaci literackich. Przykłady literackie jakie na wstępie podałem służyć miały jedynie do scharakteryzowania rodzaju poszukiwanych historii. Skoro jednak rozwinęło się to w nieco innym kierunku nie będę oponował przeciw tego typu przykładom z literatury.

A ponieważ moja nieśmiała uwaga, że interesuje mnie okres XVIII i XIX wieku, przeszła zupełnie bez echa ( :angry: ), wykasowałem ograniczenia czasowe.

Jeszcze uściślę jakie historie miałem na myśli: o niecodzienne w codzienności. Stąd mauzolea nie wchodzą w grę, chyba że jest to improwizowane mauzoleum, takie rzekłbym: między kuchnią a pokojem gościnnym. Podobnie, trzymanie w domu urny z prochami bliskiej osoby, jako że jest to dziś (w wielu krajach) dość powszechna praktyka.

Z kręgu mego zainteresowania wykluczam wszelkie akcje para-artystyczne (typu działalność Gunthera von Hagensa) no i "kolekcje" psychopatycznych morderców.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jak nie ma ograniczeń czasowych to wchodzi w grę całkiem spora grupa mieszkających ze zmarłym dla jego emerytury. U nas, w Niemczech.

A tu taki zbiorek:

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&ved=0ahUKEwjuk5uGxqnLAhVFIpoKHeeZCXIQFggpMAI&url=http%3A%2F%2Fjoemonster.org%2Fart%2F32638&usg=AFQjCNHtNAawcYxkOI3sW-pS66fwYqaeHg&sig2=vMiuRlyrIHSIy1fkenpE4w

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy przypadki związane li tylko z pobieraniem emerytury mieszczą się w:

Tu w kręgu mego zainteresowania jest przechowywanie szczątków ze względów emocjonalnych.

.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

No to zostają jeszcze te pukle włosów w medalionach na piersi. Jak biedaczka nie dożyła, jak najbardziej [podchodzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Odnotujmy notatkę prasową z "7 Groszy" (z 20 stycznia 1933 r.), pod tytułem: "Zabalsamowane zwłoki żony w mieszkaniu 'naturalisty' dla... porozumiewania się z zaświatem":

"W Hannowerze w mieszkaniu jednego z „naturalistów", będącego również, aptekarzem, znaleziono onegdaj zabalsamowane zwłoki jego żony. 'Naturalista', który jest zapalonym spirytystą, oświadczył policji (rewizji dokonano w jego mieszkaniu na skutek doniesienia

sąsiadów, którzy na próżno czekali na pogrzeb zmarłej żony), że zwłoki te służą mu jako... medjum do porozumiewania się z zaświatem, przyczem żona jego wcale nie umarła, lecz znajduje się w transie kataleptycznym".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.