Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
adamhistoryk

Jak zarobić na pisaniu?

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Rzecz pierwsza. Znajomości. Bez nich zarobienie konkretnych pieniędzy będzie trudne. Szczęśliwie znajomości można sobie tutaj wyrobić.

Rzecz druga. Żeby zarobić na pisaniu, uwaga, trzeba pisać. Dużo pisać. Bardzo dużo pisać. Pisać bez przerwy. No i czytać. Jeszcze więcej niż się pisze. I to nie jest przesada. Dzisiaj, kiedy wydawnictwa i redakcje najróżniejszych tytułów prasowych są zarzucane całymi tonami tekstów, żeby się przebić, trzeba mieć wyczucie do tematów i styl, który czytającemu zapadnie w pamięć. Chyba, że ma się znajomości/nazwisko, wtedy jest trochę łatwiej, bo to jednak zawsze spojrzą na nas łaskawszym okiem. Ale to wyczucie do tematów i styl zawsze lepiej mieć, niż ich nie mieć. I o ile to pierwsze najlepiej wyrobić sobie po prostu czytając i patrząc na to o czym inni piszą, o tyle to drugie to kwestia albo wybitnego talentu, albo lat pracy. Kwestia podejścia do tematu, konstrukcji tekstu, początku (pierwsze zdanie!), poprowadzenia głównego wątku, rytmu tak całości tekstu jak i poszczególnych zdań - wszystko to wyrabia się z czasem. Dobrym sposobem jest po napisaniu tekstu wrócić do niego po jakimś czasie. Gdy siedzimy nad czymś przez dłuższy czas bez chwili przerwy, w końcu przestajemy zauważać mankamenty. Jednak odłożenie tego co napisaliśmy i ponowna lektura po tygodniu, dwóch, po miesiącu, od razu pomagają zbudować dystans i wyłapać to co nam nie wyszło. Sam np. zawsze staram się napisać tekst na tyle wcześnie, żeby przed oddaniem móc odłożyć go sobie minimum na tydzień. I to serio pomaga. Tak samo jak czytanie na głos. Kiedy słyszymy to co napisaliśmy, tak samo jesteśmy w stanie wychwycić błędy. Nawet te drobne.

Rzecz trzecia. Dobrze trafić na kogoś, kto nawet jeśli stwierdzi, że nasz tekst jest do niczego, mimo wszystko powie nam gdzie popełniliśmy błędy i pomoże je naprawić. Czasem to nie musi być duża pomoc - wystarczy kilka trafnych uwag, żeby załapać o co chodzi. Ja np. tak nauczyłem się robić wywiady. Pół godziny pracy z kimś, kto ma za sobą kilkanaście lat pracy jako sekretarz redakcji dużych tytułów prasowych i od razu było mi łatwiej.

Rzecz czwarta. Mieć cierpliwość. Dużo cierpliwości. Tutaj jeszcze raz wracamy do wątku "piszących mas". Wybić się nie jest łatwo. Ale jeśli jest się dobrym, to z czasem ktoś nas zauważy. Przy czym to może potrwać nawet parę lat.

Rzecz piąta. Próbować wysyłać teksty raz, drugi, trzeci. Zawsze to zwiększa szanse na to, że nas zauważą. Bo tak w zasadzie to całe zagadnienie sprowadza się właśnie do tego, żeby zostać zauważonym. Jeśli już znajdziemy sobie tego, kto zechce nas publikować, to wykonywanie kolejnych kroków (czyt. dopychanie się w miejsca, gdzie płacą jeszcze lepiej) jest już łatwiejsze. Internet na początek jest miejscem najlepszym. Raz - pozwala dotrzeć do dużej grupy ludzi, wśród których może znaleźć się ktoś, kto zwróci na nas uwagę (doświadczyłem tego osobiście), a dwa - w internecie bez porównania łatwiej znaleźć kogoś, kto zechce nas publikować, niż w normalnej prasie.

W końcu - odrobina szczęścia również nie zawadzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Albinosie po co ? Można napisać H. Pottera albo podręcznik do podstawówki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Nie wiem jak z podręcznikami, ale Pottera też musi się dobrze czytać i też ktoś musi chcieć nam go wydać ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podręczniki też dla ludzi, też musi się je dobrze czytać. No chyba że to podręcznik do informatyki :blink: Ale to już specyfika zawodu.

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podręczniki, jak i inne prace o charakterze naukowym czy dydaktycznym wcale - nie muszą się dobrze czytać, choć jest to miłym dodatkiem. Pisanie w sieci nie zaszkodzi, ale jak się nie jest wybitnym talentem bądź nie utrafi się w swą niszę - szanse na "odkrycie" czy "docenienie" nie są duże. No ale tworzy się w ten sposób pewne "portfolio" autorskie.

Ważne by angażować się w różne akcje, bywać w różnych miejscach (niekoniecznie chodzi mi o mityczne salony), na różnych imprezach. Ludzie zaczynają nas rozpoznawać, inicjują się kontakty. Czasem coś zrobimy za darmo; i na początek wcale nie musi być to coś związane z pisaniem; ale tworzymy sieć kontaktów, które mogą (acz nie muszą) czymś zaowocować.

Moja kobiełka dostała przelew za udział w pewnej produkcji filmowej, a dalibóg sama była zdziwiona, bo w niczym takim (wedle jej wiedzy) nie uczestniczyła. Atoli po kilku rozmowach doszliśmy wreszcie jaki był jej wkład w ten projekt. Różnymi zatem drogami dochodzi się do pewnych (również finansowych) efektów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Pisanie w sieci nie zaszkodzi, ale jak się nie jest wybitnym talentem bądź nie utrafi się w swą niszę - szanse na "odkrycie" czy "docenienie" nie są duże.

Pisanie w sieci, jeśli nie ma się wyrobionych odpowiednich kontaktów, to w zasadzie najlepsze możliwe rozwiązanie. Pomijając kwestie względnej łatwości znalezienia miejsca do promowania siebie, ma się konkretną zachętę do pisania kolejnych tekstów - a to dzięki świadomości, że ktoś mnie czyta. A bez nieustannego pisania większych szans na zarobek nie będzie się miało.

Ja np. nie wiem, czy sam bez pisania w sieci cokolwiek bym osiągnął na polu pisarskim.

Ważne by angażować się w różne akcje, bywać w różnych miejscach (niekoniecznie chodzi mi o mityczne salony), na różnych imprezach. Ludzie zaczynają nas rozpoznawać, inicjują się kontakty. Czasem coś zrobimy za darmo; i na początek wcale nie musi być to coś związane z pisaniem; ale tworzymy sieć kontaktów, które mogą (acz nie muszą) czymś zaowocować.

Nie da się ukryć, że to szalenie istotne - ale nie oszukujmy się, bez tego ogólnie trudno o sukces zawodowy ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Jak w tytule. Co radzicie? Co, gdzie, jak?

Przeczytalem te wszystkie rady, to i ja dołożę swoją. Może ktoś ma możliwości nawiązania kontaktu z kelnerami z Sowy. Ja nie, bo nie jestem z Warszawy. Może zostały im jakieś nagrania, wystarczy je przerobić na tekst. Możliwe nawet że nieopublikowanie powstalego w ten sposób tekstu daloby większy dochód niż jego rozpowszechnienie.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Ile stron maszynopisu powienien mieć maksymalnie artykuł na blogu, licząc w arkuszach A-4 czcionką 12, żeby to miało sens. .

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
krakus57   

Jak w tytule.

W przypadku dobrej pracy stricto naukowej, w dodatku jezeli jest to pierwsza praca : ŻADNYCH szans na zysk . Koszty własne czyli przede wszystkim pobyty w archiwach ( jeżeli jeszcze są one poza granicami )oraz inne materiały parokrotnie przewyższają in spe " tantiemy " . Chyba że tworzymy tzw. debit z debitu . Zwykła kompilacja wedle własnego uznania , ale to nie ma nic wspólnego z .... historią. Powstaje wtedy kolejna zwykła histeria.

Pozdrawiam MJR

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Można też zacząć pisać od: Uprzejmie donoszę ... i wysłać do US, ABW, CBA (niepotrzebne skreślić) jakaś kasa może kapnąć, choć nie wprost. Ale można też za to np zarobić po ryju.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Wiem, ale wiem też że z pisania nie ma pieniędzy, choć są pojedyncze wyjątki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.