Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
poldas

Języki germańskie, bałtyjskie... - problemy z klasyfikacją?

Rekomendowane odpowiedzi

poldas   

Abstrakcjonizm istnieje również w malarstwie.

No i co z tym problemem zrobimy?

Pasuje jakoś z tym żyć i próbować interpretować.

Istnieje też literatura, którą przeciętny człowiek nie zrozumie.

Lolita

Jądro ciemności.

Francuzi mają to siebie iż już się przeelektualizowali.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Pomału się się mi to w głowie układa.

Nie można pisać o językach: Germańskim, Angielskim, Francuskim i Polskim (tego oczywiście jest więcej) jako o językach stricto germańskich.

Baza językowa polegała na łacinie.

Potem doszło do przemieszania słów/wyrażeń dzięki wymianie kulturowej z dorobkiem germańskim.

Czy ta wymiana językowa się sprawdziła?

No nie do końca.

Przykładowo - Kibel to u Niemców coś innego niż w Polsce.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Abstrakcjonizm istnieje również w malarstwie.

No i co z tym problemem zrobimy?

Spójrzmy na taki Kubizm.

Co to takiego jest?

Jednak;

Pasuje jakoś z tym żyć i próbować interpretować.

Istnieje też literatura, którą przeciętny człowiek nie zrozumie.

Lolita

Jądro ciemności.

Francuzi mają to u siebie iż już się przeelektualizowali.

Oni się wyżej mają, niż... Wiadomo co.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Pomału się się mi to w głowie układa".

Cóż ja odnoszę wręcz przeciwne wrażenie.

"Nie można pisać o językach: Germańskim, Angielskim, Francuskim i Polskim (tego oczywiście jest więcej) jako o językach stricto germańskich".

Nie znam literatury przedmiotu mówiącej o języku polskim jako o germańskim, by dojść do tego typu konkluzji nie potrzeba szerszych badań.

Atoli poldas ma pełną rację: nie można tak pisać, albowiem w języku polskim (nie będącym językiem germańskim) obowiązuje wciąż zasada zapisu: "język angielski", "język germański" itp.

"Baza językowa polegała na łacinie".

Bazą języków słowiańskich nie była łacina, zapożyczenia to zupełnie inna kwestia.

Proponuję jednak by poldas założył jakiś odrębny temat w Hyde Parku np.: "Moje przemyślenia o..." lub coś podobnego.

1. Problem abstrakcjonizmu w malarstwie nijak się nie wiąże z pochodzeniem języków, ich rozróżnianiem itp.

2. Istnienie literatury niezrozumiałej dla przeciętnego czytelnika - podobnież.

3. Stopień przeintelektualizowania Francuzów - takoż, jak wyżej.

4. Czeskie interpretacje tego: "co tam się gada" też raczej nie mieszczą w wątku o pochodzeniu danego języka, bądź w analizie na czym polega klasyfikacja danych języków.

Kolejne wpisy nie związane zupełnie z tematem będą usuwane.

Wszelkie uwagi wyłącznie poprzez P.W.

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ad. Secesjonista;

Mam rozumieć iż zapożyczenia z języka niemieckiego dotarły do polskiego słownictwa niby jak?

Przez internet?

Czeskie interpretacje tego: "co tam się gada" też raczej nie mieszczą w wątku o pochodzeniu danego języka, bądź w analizie na czym polega klasyfikacja danych języków.
Sam do końca nie jestem pewny czy to aby nie słowacka interpretacja.

Wiesz lepiej?

Dałem coś wyraźnie do myślenia.

Proszę o konkretne uwagi.

Jeszcze ta cyrylica - Wiem.

Jednak nie chcę naszych wschodnich braci Słowiańskich rozgniewać głupkowatą odzywką.

Kolejne wpisy nie związane zupełnie z tematem będą usuwane.
A jak nie będą tak do końca z tematem związane, ale jednak coś wnoszące intelektualnie, to...

No właśnie. Co wtedy?

Nie znam literatury przedmiotu mówiącej o języku polskim jako o germańskim, by dojść do tego typu konkluzji nie potrzeba szerszych badań.
Gdzie napisałem iż język polski jest językiem germańskim?

Język niemiecki jest powiązany z polskim i francuskim. To normalne.

Szwedzi też coś domieszali.

Jednak osią przewodnią - językową dla Europy zachodniej jest łacina i jej alfabet.

Tak circa na wschód od Bugu wygląda to inaczej.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Nie kochamy/szanujemy Rosjan?

Co Wy na to?

I jeszcze to - https://www.youtube.com/watch?v=HmGVg7Nw1XM

I jeszcze jedno;

Nie róbcie tu ze mnie rusofila.

Mnie się podoba to, że Polskę Rosja szanuje.

Mamy jakąś polską orkiestrę, albo chór, który potrafi docenić radziecką/rosyjską przelaną krew?

A tej dużo więcej popłynęło niż polskiej.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jednak osią przewodnią - językową dla Europy zachodniej jest łacina i jej alfabet.

Zależy od definicji "osi przewodniej". Jeśli chodzi o generalne znaczenie Rzymu, łaciny, chrześcijaństwa w historii Europy, to można takiej tezy bronić.

Natomiast co do "osi przewodniej - językowej" - trudno powiedzieć, że dla dawnych Germanów, Celtów, Basków itp. językową osią przewodnią była łacina. Część z nich oczywiście uległa romanizacji (np. w Galii), ale to inna historia. Dawny Germanin mówił językiem mocno różniącym się od łaciny. I język ten później zachował, choć oczywiście po różnych przekształceniach i zapożyczeniach.

Także np. u współczesnych Germanów łacina to źródło pochodzenia szeregu słów, ale nie podstawowa "baza" języka.

Mam rozumieć iż zapożyczenia z języka niemieckiego dotarły do polskiego słownictwa niby jak?

Przez internet?

Ano tak, że Niemcy (ergo dla Słowian niemi, niezrozumiali, nie mówiący podobnym językiem, czyli - jak widać - należący do innej grupy językowej) z czasem ze Słowianami (w tym późniejszymi Polakami) handlowali, bili się, a wreszcie dosyć masowo osiedlali się na naszych terenach, tworząc istotną cześć warstwy mieszczańskiej, a na np. na takim Śląsku - rycerstwa. A za ostatnich Piastów język niemiecki (nie wnikam w to, jaka jego odmiana) pełnił w dużym stopniu rolę dzisiejszego angielskiego w tym rejonie Europy (w dużym stopniu, bo jednak łacina - wiadomo). A potem były kolejne stulecia sąsiedztwa - i wymiany językowej. Braliśmy przede wszystkim my od Niemców, bo nie da się ukryć, że zdobycze cywilizacyjne raczej nadciągały z zachodu, ale i u Niemców zapożyczenia z języków słowiańskich można znaleźć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Przy okazji podałem czeską (słowacką?) interpretację tego, co tam się gada.

Słowacką to na pewno nie. Taką czesko-polską. Powiedzmy, że z Ostrawy :) - a może z Ostrávy?.

Ale to dość ciekawe, bo jakby jakiś Polak miał tylko ten tekst prawie po czesku, to nie znając tego języka, dużo by nie zrozumiał. Szczególnie w tej wypowiedzi o gratach, znalezionych przy drodze (a może przy trasie?).

A w słowackim też są dwie kropki. Np. "Demänovská dolina". I nic z tego.

Ad meritum, to nie jest aż tak proste, że osoby posługujące się językami z jednej grupy będą się choć trochę mogli porozumieć. Wątpię, by Anglik mógł się w ten sposób porozumieć ze Szwedem na przykład. Znając polski i rosyjski od bidy mogłem się dogadać po słowacku czy po bułgarsku, w najprostszych sprawach. Jak poznałem nieźle słowacki, to po czesku mogłem sobie czytać książki dla przyjemności, też nieźle dogadam się z Chorwatami. Ale już na Słowenii gadać ani dudu, wymowa jakaś dziwna, choć piszą podobnie i ze słoweńskiej gazety coś tam zrozumiem.

Fiński i węgierski należą do jednej grupy ugrofińskiej, ale wątpię, czy Fin z Madziarem dogadają się w swych ojczystych językach przez telefon.

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wzajemna zrozumiałość jest bardzo względnym kryterium, które podałem jako przykład. Kryterium to jest poza tym bardzo subiektywne. Często to kwestia naszego "ucha". Ja bardziej mówiłbym zatem o podobieństwie.

Niemiec może nie zrozumieć Niemca, Włoch Włocha, Wielkopolanin Kaszuba (niezależnie od tego, jak traktujemy kaszubski), a co do dopiero Węgier Fina.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.