Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Polska myśl i wynalazczość w informatyce

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie "Rosyjski program podboju księżyca" poldas napisał:

Tutaj by się również wpisywał komputer Karpińskiego (K-202), którego twórca miał swoje biuro konstrukcyjne przy firmie MERA.

Karpiński współpracował z polskim wywiadem gospodarczym, co Brytyjczykom nie za bardzo przeszkadzało, skoro zdecydowali się sfinansować produkcję serii tych komputerów w Polsce.

Baza elementowa pochodziła z Zachodu Europy i z USA.

To powodowało większą szybkość działania tychże komputerów w porównaniu ze standardowymi wyrobami Elwro i MERY.

Oczywiście jeszcze nowatorska metoda indeksowania pamięci miała na to wpływ.

Inne komputery budowano w całości z tego, co można było dostać w Demoludach, stąd i mniejsze ich możliwości.

W Polsce zaczęto produkcję układów scalonych w 1970 roku.

To tytułem zaczynu dyskusji...

a jak mniemam przestrzeń tematu znacząco wypełni bavarsky.

:B):

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Polski wkład w dziedzinie budowy komputerów?

Biorąc pod uwagę moje specyficzne "zboczenie", to postrzegałbym animatorów takiego wkładu w rozwój, a właściwie powstanie informatyki na przykładzie panów - RRZ.

Czyli - Rejewski, Różycki, Zygalski.

Kolesie od dekryptażu, do którego jednak podeszli z innej strony.

Dotychczas rozkodowywano obce treści za pomocą metody intuicyjnej. Oni zabrali się za to w sposób matematyczny.

Te słynne płachty Zygalskiego na przykład.

Koncepcja była fajna i wydolna, dopóki Niemcy do swej Enigmy nie zaczęli dokładać następne pierścienie kodujące.

Polacy dali sojusznikom sposób, ale nie dali narzędzia.

Takowe sobie Brytyjczycy zbudowali, a nazywało się ono COLOSSUS.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy poldas zauważył, że temat umiejscowiony jest w dziale obejmującym PRL?

O Enigmie są inne tematy, tu raczej wolałbym byśmy skupili się na danym wycinku czasowym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

O Stefanie Woźniaku - Współtwórcy firmy Atari?

Woźniak współtworzył z niejakim Jobsem, firmę spod znaku nadgryzionego Jabłka. Z tego co kojarzę to ów jednak nie przyznaje się do jakichkolwiek związków z Polską, poza dowcipami o Polakach.

Zostało wprawdzie mu nazwisko odziedziczone przez antenatów, znaczy to tyle że jest pochodzenia najpewniej 'naszego', tym niemniej odnieść można to samo w stosunku do każdego Amerykanina [pomijając rdzenną ludność] - tzn. że jest 'jakiegoś tam' pochodzenia.

W temacie tym natomiast skupiłbym się na uczonych/osobistościach; które zostały wychowane i wykształcone na Polskiej ziemi. Tj. tak jak wspominany Roman Kluska, którego komputer spod znaku Optimus serii Prestige, mam do dnia dzisiejszego; dbam o niego [ostatnio wymieniałem jedynie parę wylanych kondensatorów na płycie głównej MSI-2001] i mogę skwitować jakość tego sprzętu jednym słowem: PERFEKCJA.

Na szybko warto wspomnieć o Marku Hołyńskim, współtwórcy elitarnych stacji graficznych Silicon Graphic [sGI], zwłaszcza linii Octane, czy Indygo + standardu OpenGL.

Osobiście mogę przedłożyć w sposób merytoryczny? podobieństwa i różnice w stosunku do minikomputera K-202 i amerykańskiego odpowiednika w tym czasie tj. PDP-11/40.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

Tj. tak jak wspominany Roman Kluska, którego komputer spod znaku Optimus serii Prestige, mam do dnia dzisiejszego; dbam o niego [ostatnio wymieniałem jedynie parę wylanych kondensatorów na płycie głównej MSI-2001] i mogę skwitować jakość tego sprzętu jednym słowem: PERFEKCJA.

Skoro tyle lat dobrze służył toż to istne precjoza :) Komponenty ważne oczywiście ale nie zapominajmy o twórcach oprogramowania. W tych latach "potrzeba matką wynalazku bywała" i dobrze pamiętam starszych ode mnie studentów informatyki, którzy na przemyconych z Zachodu ZX Spectrum tworzyli ciekawe oprogramowanie. Może i nie przetrwało do czasów obecnych, z uwagi na postęp technologiczny ale pamiętam u nich ten zapał i brak dzisiejszego zmanierowania na zasadzie wszystko można kupić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

To ja może o polskich komputerach ELWRO serii Odra; W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych uruchomiono produkcję serii tychże komputerów opartych wreszcie na układach scalonych i pamięciach ferrytowych.

Ostatni z nich wyszedł z użycia dopiero w 2010 roku.

Wygląda na to, iż to były trwałe produkty.

Komputery użyte w yankeskim programie Apollo opierały się na takich samych pamięciach.

Poślizg techniczny bym oceniał tym samym na ok. 5 lat.

Co tu by jednak było ciekawe?

Na bazie polskiego komputera Odra 1325 zbudowano jego wojskową wersję mobilną o nazwie Rodan 10.

Takie komputery zastosowali Czechosłowacy w swych zestawach przeciwlotniczych o nazwie "Tamara". Słynne elektroniczne zakłady Tesla zastosowały polski produkt - Nieźle.

Znalazłem informację iż kilka takich zestawów sprzedano Jugosławii.

Po rozpadzie tego tworu znalazły się one w rękach Serbów.

Potem doszło w 1999 roku do nalotów sił NATO na Serbię.

Rezultatem było zestrzelenie przez system przeciwlotniczy kierowany Tamarą, co najmniej jednego F'117.

Brzmi to o tyle ciekawie iż te samoloty miały być niby niewykrywalne przez radar.

Sukces miał wynikać z tego iż w pamięci komputerów Rodan 10 zapisano tło radarowe charakterystyczne również dla właśnie tego samolotu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Ja bym jednak proponował rozmawiać o tym co jest umieszczone w tytule tematu.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Warto przypomnieć, że już w 1962 r. Polacy mieli własną grę. No może nie wszyscy mogli się nią cieszyć, raczej tylko wojskowi i pracownicy cywilni Zarządu Topograficznego SG WP we Wrocławiu. Chodzi o grę logiczną "w zapałki" przeznaczoną dla Odry 1003, czyli tzw. "Marienbad" autorstwa Witolda Podgórskiego, jak sam wspominał:

"W tym czasie nie było żadnego systemu operacyjnego, ani żadnych języków programowania, a komputer potrafił tylko pisać na i czytać z dalekopisu oraz wczytać i wydziurkować taśmę papierową. Mimo to, już na pierwszym prototypie zaprogramowałem, przypomnianą przez tygodnik Przekrój grę marienbadzką. Chociaż sprowadzała się ona do samych cyferek, byli tacy, którzy spędzali przy niej wiele godzin próbując rozszyfrować algorytm lub chociażby wygrać, wiedząc, że ja rozszyfrowawszy algorytm zawsze wygrywam. Była to prawdopodobnie pierwsza gra komputerowa napisana w Polsce.Algorytm rozszyfrowałem jeszcze na Studium Wojskowym w trakcie 2 – 3 godzin wykładu i okazało się, że jest wyjątkowo prosty w realizacji komputerowej, a jego sedno w uproszczeniu, można wyrazić w dwóch słowach. Więcej nie zdradzę, ale ostrzegam, że jeżeli nikt nie zainteresuje się tym algorytmem, to zabiorę go do grobu. ODRA 1003 mogła grać na 8 tysięcy rządków, po prawie bilion zapałek w każdym rządku. Łącznie 1000 kilometrów sześciennych zapałek. Do ich rozłożenia wystarczyłyby 3 Polski. Pozostawała tylko kwestia czasu odpowiedzi, poniżej godziny. Nikt ze znanych mi zwykłych graczy nie poradził sobie z łącznie 16 zapałkami w 4 rządkach".

/biogram dostępny na: www.elwrowcy.republika.pl/

Piękny przykład mariażu techniki, historii i sztuki. Nieoficjalna nazwa prowadzi nas do starej chińskiej gry Jianshizi, która stał się szerzej znana za sprawą świetnego filmu Alaina Resnais "Zeszłego roku w Marienbadzie" (L'Année dernière à Marienbad) z 1961 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych...

IPN wydał nieco nietypową jak na tę instytucję pracę "High-tech za żelazną kurtyną: elektronika, komputery i systemy sterowania w PRL" red. Mirosław Sikora, współpraca Piotr Fuglewicz (który współpracował m.in. przy stworzeniu systemu operacyjnego dla komputerów MERA-60). Książka składa się z trzech części ukazujących różne perspektywy, a każdej z nich przypisano patrona. Mamy zatem część poświęconą perspektywie władzy i służb (co oczywiste, zważywszy na tę instytucję) zajmującą się kwestiami wykorzystania tego typu technologii w obszarze bezpieczeństwa i kontrwywiadu, tu patronem jest oczywiście Marian Zacharski. Jest perspektywa technologiczna związana z badaniami, przemysłem, zastosowaniem tych technologii, gdzie patronuje Jacek Karpiński. Trzecią perspektywą jest perspektywa społeczna, w której mowa jest o rozrywce, edukacji, ale i polityce czy ekonomii, w której na patrona wybrano Stanisława Lema.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.