Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
maxgall

Kalendarz Juliański versus Gregoriański

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.04.2018 o 12:43 PM, Bruno Wątpliwy napisał:

Trudno nawet z niej wywnioskować, kiedy do rozruchów doszło (lata 20., czy 30.?). Czy może jest tu jakiś związek z powstaniem tatarbunarskim (ale przecież miało ono charakter proradziecki, zatem trudno doszukiwać się w jego przypadku sentymentu do starego kalendarza, skoro właśnie bolszewicy odstąpili od niego w Rosji)? Nie jest wreszcie jasne, czy regulacje prawne w Besarabii były jakieś szczególne. Gdzieś czytałem, że po prostu w 1919 roku zmieniono kalendarz "administracyjny" w całej tzw. Wielkiej Rumunii (w praktyce dotyczyło to pewnie Starego Królestwa i Besarabii, bo przecież nie Siedmiogrodu)

 

Wszystko zaczęło się nieco wcześniej...

w Rumunii posługiwano się kalendarzem juliańskim, ale już za premierostwa Aleksandra Jana Cuzo zaczęto dyskusję o przejściu na kalendarz gregoriański, za rządów Michała Kogălniceanu doszło nawet do zgody strony kościelnej (w 1864 r.) na zmianę, ale protesty spowodowały odstąpienie od takiej reformy. Po zajęciu Rumunii przez wojska austro-węgierskie:

"Pod wpływem zaleceń papieża Benedykta XV (1854–1922) zwierzchnicy wojsk niemiecko- -austriacko-węgierskich zaproponowali w 1916 roku przedstawicielom Cerkwi rumuńskiej wspólne obchodzenie święta Bożego Narodzenia i Nowego Roku według kalendarza katolickiego (gregoriańskiego). Oficjalne stanowisko metropolity Cerkwi rumuńskiej Conona Arămescu Donici (1837–1922) było przychylne. Protesty części duchownych prawosławnych i ponowne przeniesienie problemu kalendarza do publicznej debaty spowodowały jednak kolejne komplikacje i spory. Szczególny opór napotkano ze strony archimandryty Naczelnej Metropolii Rumunii (Metropolia Primată a României) Galactiona Corduna (1883–1959), który 29 grudnia 1916 roku skierował na ręce metropolity list protestacyjny w sprawie zmiany kalendarza i mieszania się niemieckiego gubernatora w wewnętrzne sprawy Cerkwi. Wraz z tym listem rozpoczęły się w Rumunii pierwsze „kalendarzowe” prześladowania. Aresztowany pod zarzutem działania na szkodę obcych wojsk Cordun spędził kilka miesięcy w więzieniu, kontynuując z niego akcje protestacyjne przeciw zmianie kalendarza. Pod wpływem fali protestów zarówno rząd, jak i Cerkiew rumuńska odstąpiły oficjalnie od idei przyjęcia kalendarza gregoriańskiego. Dyskusje na ten temat i próby pogodzenia stron trwały nadal i nasiliły po przyłączeniu w 1918 roku Siedmiogrodu do Rumunii. Zamieszkiwany w znacznej części przez protestantów i unitów posługujących się już wówczas kalendarzem gregoriańskim, stanowił ogromną prowincję, której akces przypieczętowało przyjęcie jednego stylu w kalendarzu. Jako pierwsza nowy styl kalendarzowy przyjęła armia rumuńska we wszystkich prowincjach kraju; dokonało się to 1/14 lutego 1919 roku. W krótkim czasie rząd uchwalił także Dekret z mocą ustawy nr 1.053 (Decretul-lege nr. 1.053), ustalający wprowadzenia kalendarza gregoriańskiego w Rumunii w dniu 1 kwietnia 1919 roku. Zgodnie z postanowieniem, dzień 1 kwietnia 1919 roku starego stylu stał się oficjalnie dniem 14 kwietnia 1919 roku nowego stylu. Od tego czasu państwo zaczęło podawać wszystkie daty w Rumunii według kalendarza gregoriańskiego. Wejście tego kalendarza w życie na terenie całego kraju doprowadziło do licznych konfliktów. Niektóre regiony (m.in. Besarabia) nie były przygotowane administracyjnie na nowy styl, co przyniosło wiele trudności w pracy urzędów państwowych. Ponadto nie przyjęli go wówczas przedstawiciele Cerkwi prawosławnej, których wpływ na ludność był ogromny".

/E. Kocój "Pamięć starych wieków. Symbolika czasu w rumuńskim kalendarzu liturgicznym", Kraków 2013, s. 66-67/

 

W 1923 r. miał miejsce konstantynopolitański kongres panprawosławny na którym ustalono reformę kalendarza juliańskiego, która w dużej mierze polegała na dostosowaniu go do kalendarza gregoriańskiego. Ustalenia tego kongresu nie przez wszystkich zostały przyjęte, stąd nastąpił w kościołach prawosławnych rozłam. W Rumunii mnisi zaczęli uciekać w góry, ludzie na wsiach tworzyli "tajne kościoły" praktykując święta według starego stylu.

"Przedstawiciele Rumuńskiej Cerkwi Prawosławnej pod przewodnictwem metropolity Mirona Cristei wprowadzili kalendarz gregoriański 1 października 1924 roku, który stał się dniem 14 października 1924 roku. Zadecydowano o przeniesieniu świąt obchodzonych w dniach od 1 do 14 października starego stylu na dni od 14 do 27 października nowego stylu oraz utrzymano datę obchodzenia święta Paschy według kalendarza juliańskiego (według starych paschalii) (...) Brak jedności w kwestii przyjęcia reformy kalendarza spowodował kolejny podział w łonie ortodoksji. W Kościołach lokalnych, które nie przyjęły nowej wersji kalendarza juliańskiego – greckim, bułgarskim, serbskim, rosyjskim, polskim oraz rumuńskim – nastąpił rozłam autokefalii; w jego wyniku powstał odłam tzw. starokalendarzowców, których na terenie Rumunii nazywa się także stylistami. Spory i protesty przeciw nowemu kalendarzowi doprowadziły do schizmy również w Cerkwi w Rumunii (...) Dużą rolę odegrały tu także względy ideologiczne i niechęć do przyjęcia kalendarza opracowanego na zlecenie najwyższych władz Kościoła katolickiego (...) Ze szczególnie ostrą krytyką i sprzeciwem wobec reformy kalendarza wystąpili duchowni Mołdawii – księża i mnisi z monastyrów Neamţ, Secu, Sihăstria i należących do nich skitów (...) W obliczu rosnącego wpływu zwolenników kalendarza juliańskiego sytuacja prawosławnych stała się tak trudna, że hierarchia autokefalicznego Kościoła poprosiła władze państwa o pomoc w rozwiązaniu problemu. Tak rozpoczął się etap prześladowań wyznawców starego kalendarza w Rumunii, które miały bardzo burzliwy przebieg. W wielu miejscowościach siły wojskowe demonstracyjnie niszczyły miejsca kultu religijnego starokalendarzowców wraz z utensyliami liturgicznymi i przedmiotami sakralnymi. Likwidowano także miejsca pobytu zbuntowanych mnichów i mniszek, nierzadko na oczach wiernych. W lutym 1926 roku aresztowano mnichów Galakcjona (Galactiona), Paisjusza (Paisie) i Beniamina (Veniamina), zamieszkałych w jaskiniach gór Rusu, a także mnichów z monastyrów Neamţ, Secu, Părâul Neagru w górach Neamţ i osadzono ich w więzieniach. Oburzenie duchownych i wiernych – nie tylko zresztą starokalendarzowców – wywołała także decyzja patriarchatu rumuńskiego z lat 1926 i 1929 nakazująca świętowanie w tych latach Paschy wspólnie z Kościołem katolickim. Spowodowało to jeszcze większe zaostrzenie sporów religijnych w tym kraju (...) Pod koniec lat 20. XX wieku zwolennicy starego stylu przystąpili do organizacji nowego Kościoła, który powstał w wiosce Vânători, w okolicach monastyru Neamţ, w domu Michała i Jana Urzică (Mihai şi Ioan Urzică). Kościół ten przyjął nazwę Prawosławna Cerkiew Starego Stylu w Rumunii (Biserica Ortodoxă de Stil Vechi in România), a jego pierwszym metropolitą został hieromnich Glicherie Tănase. Do 1936 roku powstało około 40 cerkwi starego stylu, w większości na terenie Mołdawii. Ze względu na rozszerzanie wpływów tego Kościoła i coraz większą liczbę zwolenników patriarcha Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Rumunii Miron Cristea wydał decyzję o zniszczeniu go siłą. Prześladowania starokalendarzowców trwały do rozpoczęcia II wojny światowej – do tego czasu aresztowano ponad 130 duchownych i mnichów, w tym hieromnicha Glicherica i setki wiernych. Monastyry i cerkwie stylistów, czyli starokalendarzowców, zniszczono całkowicie".

/tamże, s. 78 i n./

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Sorry, napisałam dość obszerny tekst, ale go straciłem. Może jutro lub kiedy indziej go odtworzę.

 

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

W świątecznej atmosferze spróbuję dodać do bardzo poważnych wywodów mych przedmówców, za które dziękuję, lekką dykteryjkę ze źródeł rodzinnych.

 

Ojciec urodził się 21 marca 1903 roku w Warszawie. W KP obowiązywał kalendarz gregoriański, jednak w oficjalnych państwowych dokumentach podawano dwie daty, w tym przypadku byłoby to 21 marca/3 kwietnia 1903. Jednak w dokumentach parafii św. Barbary w Warszawie stosowano oczywiście tylko nowy styl.

 

W 1915 roku fabryka, w której moja babka była kimś w rodzaju głównej księgowej, została ewakuowana wgłąb Rosji i ojciec wraz z babką znaleźli się w Moskwie. Ojciec - z metryką opiewającą na dzień urodzenia 21 marca 1903. Wypisujący nowe dokumenty albo nie wiedział, że w Warszawie stosuje się nowy styl, albo miał zły dzień i nie chciało mu się liczyć, dość że w nowych rosyjskich dokumentach wpisał datę urodzenia 21 marca 1903. A metryka ze św. Barbary gdzieś zaginęła.

 

W 1918 lub 1919 roku oboje wrócili do Polski. I tu z kolei polski urzędnik nie dał się przekonać oświadczeniu o pomyłce jego rosyjskiego kolegi. Jak w dokumencie po rosyjsku stoi 21 marca, to trzeba odjąć 13 dni i wyjdzie 8 marca. No i dokument z taką datą urodzenia repatriantowi wystawił.

 

No i tak się ojciec ostał z datą urodzenia 8 marca, choć urodził się 21. Może gdyby wtedy wiedział, że 8 marca będzie Dniem Kobiet, to by sprawę odkręcał. A tak chyba było mu trochę przykro, że potem w dniu jego urodzin to żona jest fetowana i dobrze, jeśli o jego urodzinach ktoś sobie przypomni -  u nas w rodzinie obchodzono zarówno imieniny, jak i urodziny, choć ojciec imienin nie obchodził wcale jako zadeklarowany ateista.

 

Jeśli coś mi sie w tych rachunkach pomieszało i powinno być 23 lutego a nie 21 marca z góry przepraszam.

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, jancet napisał:

Ojciec urodził się 21 marca 1903 roku w Warszawie. W KP obowiązywał kalendarz gregoriański, jednak w oficjalnych państwowych dokumentach podawano dwie daty, w tym przypadku byłoby to 21 marca/3 kwietnia 1903

 

Po przyjemnościach świątecznego stołu człowiek jest ociężały (również umysłowo) stąd może źle myślę, ja zrozumiałem to tak, że ojciec janceta urodził się 21 marca licząc według kalendarza gregoriańskiego. To skąd ten kwiecień?

 

10 godzin temu, jancet napisał:

W 1915 roku fabryka, w której moja babka była kimś w rodzaju głównej księgowej, została ewakuowana wgłąb Rosji i ojciec wraz z babką znaleźli się w Moskwie. Ojciec - z metryką opiewającą na dzień urodzenia 21 marca 1903. Wypisujący nowe dokumenty albo nie wiedział, że w Warszawie stosuje się nowy styl, albo miał zły dzień i nie chciało mu się liczyć, dość że w nowych rosyjskich dokumentach wpisał datę urodzenia 21 marca 1903.

 

Tylko po co miał liczyć? W dokumentach powinna być przecież podwójna datacja, którą zaczęto stosować już na przełomie 1867/68 roku. 

 

11 godzin temu, jancet napisał:

W 1918 lub 1919 roku oboje wrócili do Polski. I tu z kolei polski urzędnik nie dał się przekonać oświadczeniu o pomyłce jego rosyjskiego kolegi. Jak w dokumencie po rosyjsku stoi 21 marca, to trzeba odjąć 13 dni i wyjdzie 8 marca

 

Ja już się pogubiłem... jeśli polski urzędnik uznał, że 21 marca to data zapisana według starego stylu (juliańskiego) obowiązującego dawniej w Rosji to aby otrzymać odpowiednik w datacji gregoriańskiej to chyba powinien dodać a nie odjąć??

"Korzystając z materiałów, należy pamiętać, że różnica pomiędzy kalendarzem juliańskim i gregoriańskim wynosiła w wieku XIX 12 dni, a w wieku XX – 13 (np. 2.02.1888 według kalendarza juliańskiego to 14.02.1888 według kalendarza gregoriańskiego, 2.02.1903 kalendarza juliańskiego to 15.02.1903 kalendarza gregoriańskiego)".

/A. Kulecka "Wstęp", w: "Urzędnicy Królestwa Polskiego (1815-1915). Materiały do biogramów. Wpisy z bazy danych" red. A. Kulecka, Warszawa 2019, s. 8/

 

 

 

 

O zamieszaniu kalendarzowym w Szwecji:

"Najbardziej nieodpowiedzialnie reformę wprowadzano w innym protestanckim kraju, Szwecji. W obawie przed niepokojami społecznymi postanowiono, by od 1700 r. co 4 lata rezygnować tylko z jednego dnia przestępnego, co miało po 40 latach doprowadzić do zgodności z kalendarzem gregoriańskim. Usunięcie dnia przez administracyjne niedopatrzenie miało miejsce tylko raz. W efekcie Szwecja nie miała już kalendarza juliańskiego, ale nie zdołała też wprowadzić kalendarza gregoriańskiego. Wobec nieudolnie przeprowadzanej reformy w 1712 r. przywrócono kalendarz juliański, a dla uzyskania zgodności luty tego roku miał w Szwecji 30 (!) dni. I dopiero w 1753 r. uznano kalendarz gregoriański (po 17 lutego nastąpił 1 marca)".

/J. Matuszewski "Wpływ prawa na czas i czasu na prawo", "Białostockie Studia Prawnicze", z. 7, 2010, s. 16-17/

 

"Szwecja nie zgodziła się na przyłączenie do Conclusum Corporis Evangelicorum16. Stanowisko Szwecji wynikało głównie z faktu, że odrzucone zostały jej propozycje – sformułowane przez uppsalskiego profesora matematyki i teologii, Johannesa Bilberga – przesłane do ewangelickich stanów Rzeszy w sierpniu 1699 roku. Dotyczyły one sposobu usunięcia nadmiaru 11 dni w stosunku do kalendarza gregoriańskiego, sposobu liczenia daty Wielkanocy oraz zmiany metody skracania średniej długości roku kalendarzowego. Nie wchodząc w szczegóły szwedzkich dezyderatów, podać można jednak, że Szwedzi życzyli sobie, by usunięcie 11 dni następowało stopniowo. Mianowicie, w 1700 roku proponowano usunąć dzień przestępny w lutym oraz cały tydzień w listopadzie, a pozostałe trzy dni różnicy – w kolejnych latach przestępnych (1704, 1708, 1712). W piśmie oznajmiano także, że w razie braku porozumienia – a do niego ostatecznie nie doszło – Szwecja wyrażała co prawda zgodę, aby rok 1700 był dla wszystkich (a zatem także dla niej) rokiem zwykłym, ale nie akceptowała planu, by usunąć więcej dni. Dzięki temu różnica między kalendarzem stosowanym w Szwecji a kalendarzem gregoriańskim miała nadal wynosić okrągłe 10 dni. I rzeczywiście, w listopadzie 1699 roku król szwedzki Karol XII wprowadził tę decyzję w życie, tworząc tym samym czwarty typ kalendarza używanego równocześnie w chrześcijańskiej Europie. Ten unikatowy, szwedzki sposób liczenia czasu stosowany był do 1712 roku. Pismem z 23 stycznia 1711 roku Karol XII nakazał bowiem wrócić do kalendarza juliańskiego, co uczyniono w ten sposób, że do przestępnego lutego 1712 roku dodano jeszcze jeden dzień. W 1712 roku w Szwecji zatem luty liczył dni 3019. Kalendarz juliański używany był w Szwecji do 1753 roku z tym, że datę Wielkanocy określano przy pomocy przyjętej przez protestantów obserwacji astronomicznej. Taki sposób wyznaczania terminu Zmartwychwstania Pańskiego utrzymał się w Szwecji niemal do połowy XIX wieku, kiedy zgodzono się na liczenie według sposobu gregoriańskiego, obowiązującego już od kilkudziesięciu lat w protestanckich krajach Niemiec (o czym niżej). Nieco inaczej sprawa wprowadzenia kalendarza wyglądała jednak w tych prowincjach Szwecji, które leżały na terenie Świętego Cesarstwa Rzymskiego, a zatem m.in. na szwedzkim Pomorzu Przednim. W piśmie z 17 (27) maja 1699 roku ewangelickie stany Rzeszy prosiły bowiem króla Szwecji o zezwolenie na korzystanie z „poprawionego kalendarza” w prowincjach Szwecji leżących na terenie Rzeszy. I takie zezwolenie Karol XII rzeczywiście wydał w dniu 8 listopada 1699 roku".

/A. Gutt "Wprowadzenie kalendarza gregoriańskiego na Pomorzu Zachodnim w 1700 roku", "Przegląd Zachodniopomorski", R. XXXI (LX), 2016, z. 2s. 74-75/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
10 godzin temu, secesjonista napisał:

Po przyjemnościach świątecznego stołu człowiek jest ociężały (również umysłowo) stąd może źle myślę, ja zrozumiałem to tak, że ojciec janceta urodził się 21 marca licząc według kalendarza gregoriańskiego. To skąd ten kwiecień?

 

21 godzin temu, jancet napisał:

Jeśli coś mi sie w tych rachunkach pomieszało i powinno być 23 lutego a nie 21 marca z góry przepraszam.

 

Wprawdzie świąteczny stół mnie w tym roku ominął, ale jony siarki dwuwartościowej, w których się pławię, wystarczająco negatywnie wpłynęły na mój umysł i zamiast odejmować - dodawałem. Lub odwrotnie.

 

Sami widzicie, jakie to skomplikowane.

 

Ojciec urodził się wg nowego stylu 21 lutego, rosyjski urzędnik przeniósł tę datę na dokument urzędowy, a polski dodał 13 dni i wyszedł 8 marca.

 

10 godzin temu, secesjonista napisał:

Tylko po co miał liczyć? W dokumentach powinna być przecież podwójna datacja, którą zaczęto stosować już na przełomie 1867/68 roku. 

 

Przytaczam tę opowieść tak jak pamiętam, że mi ją opowiadano. Było to jakieś 45 lat temu, a opowiadano mi zdarzenia sprzed kolejnych ok. 55 lat.

 

Ojciec twierdził, że w dokumencie z katolickiej parafii, który posiadał, nie było podwójnej datacji.

 

10 godzin temu, secesjonista napisał:

tworząc tym samym czwarty typ kalendarza używanego równocześnie w chrześcijańskiej Europie.

 

A który był trzeci?

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, jancet napisał:

Ojciec twierdził, że w dokumencie z katolickiej parafii, który posiadał, nie było podwójnej datacji

 

W sumie całkiem możliwe, jedno to zalecenia a drugie to praktyka. Pewnie w unikatach i duplikatach parafialnych ksiąg starano się by zapisy z podwójną datacją były, w przypadku odpisów nie zawsze tego dochowywano.

 

22 minuty temu, jancet napisał:

A który był trzeci?

 

Ten który ustaliły wspomniane stany ewangelickie Rzeszy (: Corpus Evangelicorum) w 1699 roku i który nazwały Verbesserter Kalender. Można się oczywiście zastanawiać czy określenie: "czwarty typ kalendarza" jest najwłaściwsze, zważywszy że w myśl tych ustaleń uzyskano kalendarz który ujednolicił datację z kalendarzem gregoriańskim a jedyną znaczącą różnicą było to, że inaczej wyznaczano datę Wielkanocy. W myśl propozycji Erharda Weigla zrezygnowano z używania tablic paschalnych a oparto się na obserwacjach astronomicznych równonocy wiosennej i pierwszej wiosennej pełni Księżyca.

 

"W tym duchu w dniu 23 września 1699 roku (3 października nowego stylu) w Ratyzbonie ewangelickie stany Rzeszy wydały Conclusum Corporis Evangelicorum dotyczące poprawienia kalendarza. W konkluzji mowa była o tym, że w 1700 roku bezpośrednio po 18 lutego nastąpić ma 1 marca, w efekcie czego usuwano 11 dni różnicy między obydwoma kalendarzami (luty 1700 r. w kalendarzu juliańskim był miesiącem przestępnym). Ponieważ wśród „wyrzuconych” dni znalazło się święto Macieja Apostoła (24 lutego), w 1700 roku postanowiono przenieść je na 18 lutego. Kolejna decyzja zawarta w konkluzji dotyczyła ustalania daty Wielkanocy, która w nowym kalendarzu miała być wyliczana – tak jak chciał tego Weigel – na podstawie bezpośrednich obserwacji astronomicznych („wie ehemals zu Zeiten des Concilii Niceani beschehen”), a nie według schematów stosowanych w kalendarzu gregoriańskim. W ten sposób stany ewangelickie starały się stworzyć wrażenie, że wprowadzają inny, nowy kalendarz, a nie kalendarz gregoriański. Z tego powodu w Conclusum nadawały nowemu kalendarzowi nazwę Verbesserter Kalender, sugerując, że jest on tylko poprawionym kalendarzem juliańskim, a nie „papieskim” kalendarzem gregoriańskim. Podkreślały również, że kalendarz ten wprowadzony został z niezależnej woli stanów i mocy ich świeckiej i duchownej władzy, broniąc się w ten sposób przed zarzutami o podporządkowywanie się rozporządzeniom papieskim. Decyzje stanów opublikowane miały zostać we wszystkich protestanckich krajach Rzeszy w ostatnią niedzielę przed Adwentem 1699 roku (tzn. 26.11.1699 r.)".

/A. Gutt "Wprowadzenie kalendarza gregoriańskiego...", s. 72/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.