Piloci myśliwców – rycerze czy zbóje?

[Speedy]

Hej

Uprzedziłeś mnie Speedy. Trochę mnie to zaskoczyło, że Kazek998 na "swoim" Mustangu wykonuje takie figury O ile wiem, a i w necie jest o tym sporo, "kobrę" wykonuje się na odrzutowcu.

Nie znam się tak dobrze na modelach RC. Może ten jego Mustang ma taki stosunek ciągu do ciężaru jak współczesne odrzutowce? Co prawda siły nośnej na zakresie pozakrytycznym i tak by nie miał, ale może tego ciągu śmigła by mu wystarczyło na ten moment? Tyle że chyba też i zacząłby się obracać w tym momencie wokół osi podłużnej (moment od śmigła, na pozakrytycznym zakresie chyba nie byłoby go jak skontrować).

Nie znam praktycznego zastosowania kobry podczas wojen z ostanich lat. Na razie jest to figura akrobatyczna, i chyba nic więcej.

Czytałem gdzieś, nie pamiętam, albo w którejś z książek które wspomniałeś, albo w artykule jakimś, takie właśnie rozważania na temat przydatności manewru kobra, dzwon i podobnych, w walce powietrznej. Autor w każdym razie był dość sceptyczny w tej kwestii; jakkolwiek nie wykluczał zastosowania takiego manewru do dynamicznego hamowania w pewnych okolicznościach. Jednak był zdania, że jest to ryzykowne, bo wiąże się z wielką utratą energii kinetycznej, której może zabraknąć w toku dalszej walki na jakiś manewr pionowy.

[kazek998]

Tak na mym mustangu idzie to zrobić. Tylko że w torch inny sposób. Zwolnienie ciągu,podniesieni dziobu do 45'. Podniesienie ciągu. Dojście do ok 120', Zwolnienie aż do ok 80' i cia w max i w dół dziób.

[amon]

Uff, a już myślałem że kazek998 robi figury na komputerze.

Speedy;

Autor w każdym razie był dość sceptyczny w tej kwestii; jakkolwiek nie wykluczał zastosowania takiego manewru do dynamicznego hamowania w pewnych okolicznościach. Jednak był zdania, że jest to ryzykowne, bo wiąże się z wielką utratą energii kinetycznej, której może zabraknąć w toku dalszej walki na jakiś manewr pionowy.

Żeby nie powiedzieć, że taki manewr w trakcie wlaki jest mocno ryzykowny i pozbawiony sensu. To tak, jakby podczas wyścigu celowo wytracić moc silnika aby wykonać drifting. Ładne to, ale niecelowe.

Edytowane 11 Październik 2013 przez amon

[widiowy7]

Uff, a już myślałem że kazek998 robi figury na komputerze.

Speedy;

Autor w każdym razie był dość sceptyczny w tej kwestii; jakkolwiek nie wykluczał zastosowania takiego manewru do dynamicznego hamowania w pewnych okolicznościach. Jednak był zdania, że jest to ryzykowne, bo wiąże się z wielką utratą energii kinetycznej, której może zabraknąć w toku dalszej walki na jakiś manewr pionowy.

Żeby nie powiedzieć, że taki manewr w trakcie wlaki jest mocno ryzykowny i pozbawiony sensu. To tak, jakby podczas wyścigu celowo wytracić moc silnika aby wykonać drifting. Ładne to, ale niecelowe.

Natychmiastowe wytracenie prędkości? Można rozważyć

Wszakże atakujący nagle jest z przodu.

[secesjonista]

Tak na mym mustangu idzie to zrobić. Tylko że w torch inny sposób. Zwolnienie ciągu,podniesieni dziobu do 45'. Podniesienie ciągu. Dojście do ok 120', Zwolnienie aż do ok 80' i cia w max i w dół dziób.

Jakiego Mustanga (z jakiego roku itp.) posiada kazek998?

W wieku 14 lat posiada Mustanga?

Zadziwiające...

[Speedy]

Jakiego Mustanga (z jakiego roku itp.) posiada kazek998?

W wieku 14 lat posiada Mustanga?

Zadziwiające...

??? A to jest coś niezwykłego? Nie znam się jak mówiłem zanadto na modelach RC, ani od strony konstrukcyjnej, ani od strony prawnej; czy 14-letnim dzieciom nie wolno ich używać? Sprawdziłem sobie na szybko w sieci, że taki model w sklepach wysyłkowych zaczyna się od kilkuset - 1000 zł; może nie jest to najtańsza zabawka, ale też nie jakoś kosmicznie droga, więc bariera cenowa też nie jakaś straszliwa...?

[secesjonista]

Małe niezrozumienie, wedle mnie trochę czym innym są ewolucje na wojskowej maszynie czasu II wojny światowej, a ewolucje wykonywane na modelach RC. Stąd ja bym był ostrożny z przenoszeniem doświadczeń z jednej sytuacji na drugą.

Jeśli ktoś w temacie o pilotach myśliwców czasu II w.św. pisze, że on potrafi na swym Mustangu wykonać pewną ewolucję, to ja rozumiem to wprost - jest posiadaczem historycznej maszyny, pilotem i to pilotem nader biegłym w sztuce pilotażu. Jeśli w tematach o II wojnie zaczniemy posiłkować się doświadczeniami z zabawy modelami, to niedługo zaczniemy analizować rzeczywistość wojenną uwzględniając to: jak szybko ktoś w Panzer General zajął Stalingrad.

[kazek998]

Ten ma te same parametry co mój. Tylko jest w barwach dyw. 303. A posiadanie modeli RC jest legalne. Chyba że samoloty odrzutowe co kosztują ponad 15 tys. mają mocniejsze silniki i trzeba chyba wtedy mieć pozwolenie.

[secesjonista]

Nie znam się, dla mnie model nie jest samolotem z czasów II wojny światowej.

Co do legalności posiadania modeli - proszę nie obrażać mej inteligencji.

[atrix]

Modele RC i piloci? hmmm gubię się w temacie

[amon]

Modele RC i piloci? hmmm gubię się w temacie

No właśnie. O ile model RC to podstawa do dyskusji na temat figury akrobatycznej wykonywanej przez samolot odrzutowy I to podczas walki powietrznej. Nie dajcie się wkręcać.

Edytowane 12 Październik 2013 przez amon

[atrix]

Piloci myśliwców - zbóje czy rycerze? Normalne że rycerze tylko nie na rumakach tylko w latających maszynach. Zbój to taki typ co czeka aż mu jakaś bezbronna ( lub uzbrojona ) istota wpadnie w łapy, i z zasadzki atakuje , morduje lub grabi.

Żaden bombowiec to nie statek latający o charakterze transportowym czy pasażerskim.

Pilot myśliwca walczy z wrogiem tak samo zbrojnym jak on. Którego zamiarem jest zbombardować czyli unicestwić coś.

Piloci myśliwców walczą gdy jest wojna, a zbóje bez względu czy jest wojna czy pokój.

[kazek998]

Nie znam się, dla mnie model nie jest samolotem z czasów II wojny światowej.

Co do legalności posiadania modeli - proszę nie obrażać mej inteligencji.

Nie obrażam, a wróćmy do tematu. Piloci to rycerze walczący o honor ojczyzny.

[secesjonista]

Pilot ostrzeliwujący cywilną ludność uciekającą z miasta, dalej jest "rycerzem walczącym o honor ojczyzny"?

[kazek998]

No dobra a jak było tam dwóch wrogów to co karabinu wyborowego miał użyc. Nie no żartowałem Chodzi mi o to że kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Za jednego przywódce ponosi wine cały kraj.