Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jack Sparrow

Nie ma I wojny światowej

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że z powodu I wojny światowej powstały nowe państwa i księstwa. Powstały też nowe ruchy polityczne mianowicie naziści i bolszewicy. A co by było gdyby I wojna nie wybuchła. Czy Polska nie odzyskałaby niepodległości, czy doszłoby do II wojny światowej, czy powstałyby Nazistowskie Niemcy i Bolszewicka Rosja? Zapraszam do dyskusji. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

No gdyby nie było pierwszej wojny to na pewno nie doszłoby do drugiej lub ta wojna inaczej by się nazywała :D :D

Przejdźmy do tematu. Nie ma I wojny światowej i co?

- Polska nie odzyskuje niepodległość

- Nie powstają takie ustroje jak komunizm i faszyzm a tym samym III Rzesza i ZSRR

- Japonia nie staje się takim imperium jak w 41r.

- Możliwe że wpływy USA w europie zachodniej nigdy nie będą takie jak po II wojnie światowej

- Nie dochodzi do zimnej wojny

- Nadal by istniały państwa z przed I wojny światowej

Tyle mi do głowy przyszło w kwestii politycznej

A co z technologią?

- Możliwe że do dnia dzisiejszego nie byłoby takiego postępu technologicznego jak dzisiaj

- Siły zbrojne nie rozwijały by się pod tym względem bo po co?

- Człowiek nie staje na księżycu

- Loty i badanie kosmosu to Science Fiction

- Słabe rolnictwo?

Jak technologia nie skoczy to pewnie i medcyna a co za tym idzie żywotność ludzka byłaby krótsza ale może ta dziedzina powoli by się rozwijała

No tyle mi do głowy przyszło. Ciekawy temat a brak zainteresowania :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Gwoli formalnej ścisłości, to... I Wojna Światowa miała miejsce już w połowie XVIII wieku. Zwodniczo nazwano ją wojną sześcioletnią.

Ale jakie nowe księstwa powstały po tej niby I Wojnie z początku XX wieku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Gwoli formalnej ścisłości, to... I Wojna Światowa miała miejsce już w połowie XVIII wieku. Zwodniczo nazwano ją wojną sześcioletnią.

Poldasie, jeśli już, to chyba raczej "siedmioletnią" 1756-1763. Ale wcześniejsza hiszpańska wojna sukcesyjna (1701-1714) też toczyła się na obu półkulach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Masz rację - "Siedmioletnia".

A z tą wojną o "Sukcesję Hiszpańską" to mnie mile zaskoczyłeś i podszkoliłeś. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

No tyle mi do głowy przyszło. Ciekawy temat a brak zainteresowania :(

Temat ciekawy, jeśli go umieścimy w stosownych ramach. Nie ma Sarajewa, no i jakoś przez kolejne 10, no niech będzie i 15 lat nie dochodzi do takiego zdarzenia, które stałoby się casus belli. Czyli tak do 1924, maksimum 1929 roku. Ekstrapolacja do lotów na księżyc to już przesada - moim zdaniem.

Czyli mocarstwa europejskie i ich satelici tkwią na wrogich sobie pozycjach, zbroją się, ale - niczym w okresie zimnej wojny - do bezpośredniego starcia nie dochodzi. Rywalizacja koncentruje się w koloniach. Wciąż niepodzielone są dwa ogromne państwa - Imperium Osmańskie i Chiny, inne jak Iran, Afganistan i Syjam bronią swej niezależności, są jednak potencjalnymi ofiarami do podziału.

Japonia jednak i tak - po Port Artur i zwycięskiej wojnie z Rosją - jest już mocarstwem i w tej grze uczestniczy. Stany Zjednoczone zapewne nie interesowałyby się bezpośrednio Europą, ale drugim wybrzeżem Pacyfiku to też zainteresowały się dużo wcześniej.

Na Bliskim Wschodzie sprzeczne interesy ma W. Brytania, Austro-Węgry, Francja, Włochy, Rosja. Na Dalekim Wschodzie - W. Brytania, Holandia, Francja, Japonia, USA, Rosja. Niemcy będą grać wszędzie, i to ostro.

Jak by się ułożyły sojusze?

Bez wielkiej wojny nie znikłyby wewnętrzne problemy niektórych mocarstw - konkretnie Rosji i Austro-Węgier. Rewolucja 1905 roku nie pozostałaby bez spadkobierców. Bardzo możliwe, że carat i tak by upadł w ciągu tego 15-lecia, CUK może by ten okres przetrwał. Jeśli nie, to Polska mogłaby odzyskać niepodległość w granicach od Karpat po Dźwinę i od Prosny po Zbrucz. Tak z grubsza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co z technologią?

- Możliwe że do dnia dzisiejszego nie byłoby takiego postępu technologicznego jak dzisiaj

- Siły zbrojne nie rozwijały by się pod tym względem bo po co?

- Człowiek nie staje na księżycu

- Loty i badanie kosmosu to Science Fiction

- Słabe rolnictwo?

Jak technologia nie skoczy to pewnie i medcyna a co za tym idzie żywotność ludzka byłaby krótsza ale może ta dziedzina powoli by się rozwijała

No tyle mi do głowy przyszło. Ciekawy temat a brak zainteresowania :(

Wydaje mi się, że technologia "poszłaby do przodu" tylko wolniej. Nie trzy kroki, tylko pół - posługując się oklepanym obrazem. Z pewnością nie byłoby technologii wojennej na taką skalę, chociaż ... Chyba byłyby jakiejś lokalne wojny, bo przecież ludzka natura jest tak zbudowana ( zbuntowana), że dąży do konfliktu - patrz Jasienica: Rozważania o wojnie domowej

Dlaczego nie miałoby być lotów i badań kosmosu? Państwa by mogły "pokojowo" badać. Badać, aby właśnie technologię wzbogacać ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Wydaje mi się, że technologia "poszłaby do przodu" tylko wolniej. Nie trzy kroki, tylko pół - posługując się oklepanym obrazem. Z pewnością nie byłoby technologii wojennej na taką skalę

Nie do końca rozumiem, skąd ta pewność.

W latach 1871-1914 nie było w Europie wielkich wojen. Owszem, wojna rosyjsko-turecka 1978, potem wojny bałkańskie, ale takiego starcia potęg nie było. Mimo to właśnie w tym czasie w powszechne użycie w wojskach wszedł karabin maszynowy, samolot i samochód. Nie wprowadzono tego podczas wojny, tylko wcześniej - fakt, że samochód wojskowi przyjmowali z oporami. Wojna 191-1918 zaowocowała wprowadzeniem hełmu stalowego, czołgu i broni chemicznej.

Przyśpieszenie w nowych typach broni widać tak z grubsza w ostatnich 10 latach przed wybuchem I wojny światowej. Podobne przyśpieszenie obserwujemy tuż przed wybuchem kolejnej wojny - powiedzmy 1934-1939. Ogólnie skromniejsze, ale np, w lotnictwie bardzo widoczne.

Lata pokoju wcale nie stanowią zastoju w rozwoju techniki wojennej - jeśli podczas tego pokoju strony spodziewają się wojny. Si vis pacem - para bellum.

Wyraźnie to pokazał okres 1945-1990, gdy postęp techniki wojennej był ogromny, choć wielkich wojen nie było. Co więcej - rzekomy "koniec historii" po 1990 też nie przełożył się na stagnację techniki wojennej, wręcz przeciwnie, zamarzyło się wygrywanie wojen bez strat w ludziach. Drony, Predatory etc etc.

Gdyby jakimś cudem w latach 1900-1915 zażegnano źródła konfliktów, to technika wojskowa faktycznie by się nie rozwinęła. Ale - zapominając o cudach - gdyby w latach 1900-1930 konflikty pozostały, ale nie doszłoby do otwartej wojny, to postęp w technice wojskowej mógłby być jeszcze szybszy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Generał Bernhardi, ojciec duchowy szowinizmu, w swojej książce pod tytułem "Niemcy i najbliższa wojna" mówi "Wojna jest koniecznością biologiczną. Jest wykonaniem przez rodzaj ludzki naturalnego prawa, na którym opierają się wszystkie prawa natury, a szczególnie prawo walki o byt".

Kajzer Wilhelm II, cesarz Niemiec powiedział o Edwardzie VII powiedział: " On chce wojny, lecz ja ją mam zacząć, aby odium nie spadło na niego". W ten sposób kajzer ukrył swoje ambicje wojenne.

Czyli - w świetle tych wypowiedzi - raczej wojna o wymiarach światowych raczej by wybuchła.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
HESMERON   

Sądzę że nie doszłoby do szybkiej śmierci starej Europy ale raczej do powolnego rozkładu. Rosja wyciskałaby gospodarkę aż wywołałaby rewolucje ale prawdziwego komunizmu a nie socjalistycznego bolszewizmu. Polacy współpracowaliby rewolucjonistami i wybiliby się na niepodległość. Habsburgowie przyłączyliby do Polski Galicję zostając jednocześnie jej królami. Doszłoby do rozpadu sojuszów. Nadeszłaby wojna Francusko-Niemiecka. Habsburska Polska skorzystałaby z okazji i zajmuje Śląsk i Pomorze Gdańskie. Komuniści Rosyjscy nie chcą wojny i odbudowują kraj wycofując się polityki. Monarchia Habsburska korzysta z tego i anektuje po długiej wojnie Bałkany.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
pipen15   

Gdyby nie było I wojny światowej, to byłby porządek. Potem rewolucja. Polska by nie powstała, zacierały by się państwa i nacjonalizmy po rewolucji.  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.