Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Bruno Wątpliwy

Jaruzelski i gospodarka

Rekomendowane odpowiedzi

Chęci reform to ja tu nie widzę za to chęć utrzymania władzy - i owszem.

A ja nie widzę u Secesjonisty najmniejszych przesłanek podejrzewania Go aż o taką naiwność, która nakazywałaby oficjalne wypowiedzi polityków traktować jako obraz ich duszy i intencji. :) I za dawnego, i za obecnego systemu, bo przecież i dziś (za III RP) decyzje - wg. oficjalnych wypowiedzi - podejmuje się nie po to, aby utrzymać się u władzy, ale dla dobra ludzi i ważny jest przecież program i interes ludu i państwa, a nie stanowiska. ;)

A co, zdaniem Secesjonisty, miał WJ deklarować na oficjalnych nasiadówkach: "Wiem Towarzysze, że zachodni kapitalizm jest fajny, ale musimy się męczyć z realnym socjalizmem, bo wiecie-rozumiecie w Jałcie nas oddano temu paskudnemu ZSRR? A tak w ogóle to stan wojenny to był po to, aby radzieckie nie wkroczyli, albo (lub) nie zainstalowali tu jakiegoś stalinowskiego betonu"?

A tak na marginesie, nie będzie chyba dla Ciebie problemem znalezienia multum cytatów z WJ, jak to chciał on (i jego ekipa) reformować i usprawniać gospodarkę PRL w latach 80.?

Przy całym kunktatorstwie Jaruzelskiego w dziedzinie gospodarczej, ograniczeniach - wynikających także z postawy klasy robotniczej (i pewnego "związku zawodowego"), nadmiernym poleganiu na fachowcach ekonomicznych w rodzaju premiera Messnera i generalnie mojej opinii, że można było pewne procesy zainicjować wcześniej - np. wg. pomysłów Szeligi, coś tam próbowano robić, w kierunku dosyć niespotykanym w ramach "obozu pokoju i postępu" (z wyjątkiem Węgier "gulaszowego komunizmu"). Zasada trzech "S", gwarancje dla rolnictwa indywidualnego, firmy polonijne i takie tam. Pytania o to, jak np. taka uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 29 czerwca 1983 r. w sprawie wdrażania reformy gospodarczej miała się do biurokratycznej machiny, i na ile I etap reformy był biciem piany, albo szczerymi intencjami, bez mocy wykonawczej, i w ogóle - na ile realny socjalizm można było reformować w latach 80., oczywiście mieszczą się jak najbardziej w temacie tej dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tu zgodzę się chętnie, Bruno ma pełną rację, brak jakichkolwiek przesłanek by stwierdzić, że secesjonista posiada jakąkolwiek wiedzę na temat tego jaki był wtedy obraz duszy Jaruzelskiego.

Mym zdaniem generał jedynie zamierzał konserwować układ, na pytanie czemu nie reformował - bo nie chciał. Jak się zdaje zmiany raczej były wynikiem wymuszeń, a nie woli dokonania przemian.

ps - swoją drogą, ciekawe jak wygląda obraz własnej duszy w ujęciu marksisty.

;)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
że secesjonista posiada jakąkolwiek wiedzę na temat tego jaki był wtedy obraz duszy Jaruzelskiego.

Ależ Secesjonista taki obraz przedstawia, marksistowski, czy nie - inna sprawa. ;) Wie, że Jaruzelski za nic w świecie nie chciał reformować, tylko interesowała go naga władza. Natomiast Bruno wie, że Jaruzelski na początku lat 80. zapewne nie miał woli (i skądinąd możliwości) dokonania przemian, które satysfakcjonowałby kompleksowo Secesjonistę, natomiast przypuszcza, że nie musi koniecznie oznaczać to, iż rzeczony WJ nie miał woli przeprowadzenia reform mających na celu budowę jakiegoś realnego socjalizmu z ludzką twarzą, czy ostatecznego utrzymania przez PRL statusu najweselszego baraku, czy członka obozu socjalistycznego na wariackich papierach itp. itd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Dzięki przypomnieniu Bruno zauważyłem ten temat. Nie zauważyłem tu analizy jednego aspektu, że był wojskowym, a to ważne. Bo analizując lata 80-te a zwłaszcza po grudniu '81, ja widzę tam trzy okresy.

Pierwszy to "wojskowy", kiedy on myślał, że militaryzując gospodarkę nada jej jakąś sprawność. Bo ci komisarze wojskowi pilnowali nie tylko załóg ale i podejmowali próby zarządzania, co na krótką metę - kilkumiesięczną - coś dało. Wycisnęli z zakładów rezerwy proste. W perspektywie kilkuletniej całkiem się załamało. Sankcje mogły mieć tu spory wpływ, bo uzależnienie gospodarki od komponentów zachodnich (dewizowych) po epoce Gierka było spore.

"Wojsko" dało ciała stąd mamy drugi okres, "cywilnych" czerwonych ekonomistów, ale mało pryncypialnych, próbujących żenić rynek z planem przy zachowaniu idei czyli kierowniczej roli partii. Czyli mamy te różne joint venture, w których prywatny zagraniczniak daje brakujący komponent dewizowy, upartyjniona administracja resztę, co przy absurdalnie niskich cenach wkładu krajowego i popycie wewnętrznym dawało kolosalne przebicie na zysku. Wtedy wprowadzają te różne popiwki, po raz pierwszy spada zatrudnienie w administracji, bycie urzędnikiem jest mało atrakcyjne.

Oczywiście to też się kończy porażką i przychodzi czas Wilczka i Rakowskiego. Czy on mógł nadejść dwa lata wcześniej ? Raczej nie, nie ta mądrość etapu.

Osobiście mnie ciekawi coś innego. Był końcem PRL-u taki podatek od ponadnormatywnych zapasów magazynowych w przedsiębiorstwach. Kto go wprowadził ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ocena roli gospodarczej, którą odegrał Jaruzelski, będzie na pewno złożona, a ja generalnie podtrzymuję swoje poprzednie opinie. Trudno zarzucać mu niedoprowadzenie do przełomu gospodarczego, jeżeli miał wokół siebie tyle negatywnych okoliczności obiektywnych. ;) Wielkiego Brata ze Wschodu, sankcje z Zachodu, ustrój jako taki, trudny do zreformowania bez odejścia od niego, roszczeniowe społeczeństwo, podziemną "Solidarność" i legalne OPZZ walczące bohatersko o prawa ludzi pracy itd. itp. Jak mówił bodajże Sadowski - reforma systemowa oznaczała wojnę władzy praktycznie z całym społeczeństwem. Dodajmy, że pewnie z zatroskaną robotnikiem "S" na czele. Trzeba było Gorbaczowa, a później nadziei związanej z Mazowieckim i w sumie sprytnego "podstępu" z Balcerowiczem i jego planem, aby wprowadzić reformy systemowe. I społeczeństwo wówczas jakoś to bolesne dla wielu "kuku" przełknęło. Choć nie bezproblemowo.

Oczywiście, swoją rolę odegrały także pewne cechy charakteru Jaruzelskiego. I tu częściowo dzielę Twoje opinie. Pisałem już, że był typowym polskim politykiem, czyli nie znał się na gospodarce i o jego kunktatorstwie. Także o błędach kadrowych, z których wycofywał się bardzo opornie. Ze Świrgoniem, Żygulskim, a w gospodarce Messnerem - na czele. Oczywiście mogę do tego dodać bez problemu okoliczność, że Jaruzelski był przez całe swoje dorosłe życie wojskowym. I miało to w jego przypadku znaczenie. Wydaje się, że doszukując się negatywnych cech jego charakteru (i przywództwa) można wskazać dosyć swoisty efekt, które dało powiązanie dobrego, humanistycznego (nomen omen, zob. cytat z Morticii u Tomasza N.);) wykształcenia u księży marianów z wojskową karierą.

Z jednej strony wiara w rozkaz, kontrolę kontroli, z drugiej w moc słowa i szacunek dla autorytetów (także naukowych). Ten człowiek naprawdę przywiązywał znaczenie dla pięknego szyku zdań, wielogodzinnych konwentykli (także z autorytetami), z których nic nie wynikało, ale także pewnie sądził, że rozkazem, czy stworzeniem IRCh-y coś się w ekonomii załatwi.

Ale, per saldo moja ocena jest dosyć łagodna. Bo jednak to wesoły (nawet ekonomicznie) barak był i w sumie co generał mógł zrobić? Wprowadzić kapitalizm i Balcerowicza w 1984? Nieprawdopodobne.

Może wprowadzić Rakowskiego i Wilczka w 1987, czy na początku 1988? I posłać Messnera na uczelnię? To - może było realne. Może. I w sumie tyle.

Był końcem PRL-u taki podatek od ponadnormatywnych zapasów magazynowych w przedsiębiorstwach. Kto go wprowadził ?

Nie wiem, czy o to chodzi, bo bardziej kojarzę podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń, a już szczególnego entuzjazmu do przekopywania ramotek sprzed lat o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej u mnie nie znajdziesz.

Ale:

Ustawa z dnia 21 grudnia 1983 r. o zmianie niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą (Dz.U. 1983 nr 71 poz. 318), wprowadzała do ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej (pierwotnie opublikowana w: Dz.U. 1982 nr 7 poz. 55) nowy artykuł 49a (później w tekście jednolitym był to chyba art. 55) na podstawie którego Rada Ministrów wydawała kolejne rozporządzenia w sprawie przeszacowania zasobów przez jednostki gospodarki uspołecznionej oraz zasad rozliczania wyników tego przeszacowania. Ostatnie (chyba) takie rozporządzenie było z dnia 30 grudnia 1988 r. w sprawie przeszacowania zasobów przez jednostki gospodarki uspołecznionej oraz zasad rozliczania wyników tego przeszacowania (Dz.U. 1988 nr 44 poz. 345) i zdaje się miało szczególnie bolesne skutki w czasach Balcerowicza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Właściwie to nie bolesne. Spowodowała przewietrzenie magazynów i pojawienie się na rynku całkiem sporej masy towarowej, pochowanej na lepsze jutro lub niespodziewaną akcję. Firmy nie chcąc go płacić wyprzedały, najczęściej pracownikom, całkiem sporo wartościowego towaru i to po cenach magazynowych z momentu zakupu. Jakiś to zastrzyk dla rozbudowującej się inicjatywy prywatnej był.

Ale to też było uruchamianie prostych rezerw i ciekawe kto to wprowadził.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to nie bolesne. Spowodowała przewietrzenie magazynów

To można nieco dyskutować, wietrzenie magazynów może było, ale coś w nich zostało. I nie generowało żadnego rzeczywistego dochodu, ale trzeba było zapłacić podatek dochodowy. A przecież nie było to jedyne uderzenie w przedsiębiorstwo w czasie planu Balcerowicza.

A z wietrzeniem też pewnie było różnie. Część można było sprzedać, fakt. Ale przecież potencjalnie łatwiej za PRL, niż już w okresie planu Balcerowicza. To, co zostało w magazynie, stanowiło od stycznia 1990 r. obciążenie dla przedsiębiorstwa, a nie potencjalną inwestycję, której wartość się podnosiła i być może nawet było warto zapłacić podatek. W czasach Balcerowicza już ludzie i przedsiębiorstwa przecież wszystkiego na pniu nie kupowali. Zatem takie niechodliwe zapasy mogły mieć znaczenie dobijające przedsiębiorstwo.

To trochę, jak z z czterema pralkami "Wiatka" nabytymi przez hipotetyczną rodzinę. W PRL to była inwestycja kapitału, której wartość sobie spokojnie rosła. Za Balcerowicza i otwarcia rynku na dobra zachodnie - to już nie było to, co kiedyś. A kapitał rodzinny pralki zamroziły i miejsce zajmowały.

ciekawe kto to wprowadził

Jeżeli jest to rzeczywiście to, o czym pisałem i rok 1983 to stawiałbym na pewną rolę Z. Szałajdy. Ale to tylko domysły, bo nie znam szczegółów prac legislacyjnych i debat na temat przeszacowania wartości zapasów w jednostkach gospodarki uspołecznionej w latach 80. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Nie, to była sama końcówka PRL-u. 1989, 1990. I to nie jest tak, że to jakoś zaszkodziło przedsiębiorstwom państwowym. Nikt tych podatków nie płacił, tylko wietrzył magazyny.

A było z czego. Firmy jak obywatele w magazynach miały wszystko, niekoniecznie im potrzebne do działania, ale na handel wymienny z innymi firmami jak najbardziej. Poza tym firmy dostawały od partii zadania absolutnie "niestatutowe" i takie różne chodliwe niespodzianki w magazynach miały. Bo przychodziła jakaś zarządzona z góry akcja, typu pomalowanie ławek w parku, wyremontowanie kamienic na starówce, bo telewizja przyjeżdża, i firma musiała to zrobić, koszta gdzieś ukryć, materiały zdobyć. Koszta nie problem, ale materiały ?

Poza tym w magazynach było wiele materiałów pamiętających stare czasy i takież ceny, których nie opłacało się wykazywać w bieżącym zużyciu, bo to zmniejszało obrót finansowy, przy tym samym przerobie (fizycznym). I tak sobie leżały, leżały czasem przez lat kilkanaście. Na sprzedaż poszły głównie powyższe materiały.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Stan rzeczy mógł być rzeczywiście w pewnym zakresie taki, jak opisałeś. Z drugiej strony, dosyć łatwo mogę sobie wyobrazić przedsiębiorstwo, które gromadziło (zresztą podobnie, jak zwykli ludzie) różne zapasy, które mogły się potencjalnie przydać, bo mogły np. być trudności z ich nabyciem, a w czasach schyłkowego PRL rosła ich wartość, w takim stopniu, że nawet podatek warto było zapłacić. A tu nagle "za Balcerowicza" produkcja siadła, sensownie sprzedać za bardzo nie ma komu, bo inni już też mniej produkują, lub mogą sprowadzić "lepsze" z Zachodu, a przyszłościowa inwestycja to też już żadna. Sprzedać za bezcen - trochę głupio. Bo sytuacja może się zmienić, a towar kiedyś, coś kosztował. A podatek trzeba płacić. Tak też mogło być.

Mój teść jest do dziś posiadaczem chyba trzech dywanów. ;) Podatku od zapasów magazynowych, jako osoba fizyczna nie płacił, ale inwestycja sensowna w latach 80., po Balcerowiczu stała się nagle dosyć bezsensowna. A pieniądze poszły... Na zasadzie wnioskowania z analogii - dla przedsiębiorstw taka zmiana reguł gry także mogła być kosztowna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.