Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
LaraDelBelomondo

Katalonia (Lleida, Barcelona i LLoret de Mar) dla turysty

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam w ubiegłym roku w Lloret de Mar i Barcelona, więc postanowiłam się z Wami podzielić podstawowymi informacjami licząc na dyskusję. Moja koleżanka była tam na wymianie i zaprosiła mnie na dwa tygodnie, więc bazuje na tym co mi pokazała ona i jej hiszpańscy znajomi.

Transfer do Lloret de Mar jest łatwy, wystarczy w jakiejś taniej lini lotniczej wykupić bilet do Girony (mniejsze lotnisko Barcelony), stamtąd co jakiś czas odjeżdża autobus m.in. na dworzec w Lloret de Mar.

Samo Lloret de Mar to kurort wypoczynkowy w dosłownym tegon słowa znaczeniu. Jest bardzo głośno i tłoczno, głównie przyjeżdżają tam młodzi Niemcy i Holendrzy, nie polecam dla ludzi szukających spokoju. Nie mniej plaża nie ta przy głośnym centrum, ale nijako "po drugiej stronie miasta" przy takiej lepsze dzielnicy jest godna polecenia. Są tam głównie spokojni turyści i rodziny. Jest dużo przestrzeni. Tylko brzeg od morza bardzo stromy i od razu głęboko. Jest duży kąt nachylenia piaszczystej plaży.

Jest mnóstwo arabskich kupców, gdzie można rzeczy wyglądające na markowe kupić za bezcen. Dla polskiego turysty drogo w restauracjach, czy nawet McDonald'sie. Ale jak ktoś ma możliwość stołować się samemu, to aż tak to nie druzgocze budżetu.

W samym Lloret oprócz rozrywkowych rzeczy wiele nie ma. Romantyczne skałki, z pomnikiem jakiejś kobiety i nic więcej, a przynajmniej ja nic więcej nie odkryłam.

Natomiast blisko jest do Barcelony, można się tam dostać autobuso-metrem. Mianowicie kupujemy bilet na dany odcinek, jedziemy autobusem, dojeżdżamy do sąsiednego miasteczka, tam na nas czeka już metro i prosto do Barcelony. W Barcelonie widziałam słynną katedrę o słynny park, pozostałe półtorej dnia spędziłam na zakupach, na bodajże La Rambli chyba tak się nazywa ta ulica. Na jednej ulicy są 3 lub 4 trzypiętrowe Zary z cenami na promocji dużo niższymi niż w Polsce. Inne sklepy oczywiście też są.

W sąsiednie do LLoret Tossa del Mar jest bardzo ładny zamek i latarnia morska z muzeum. Byłam też w odjechanym Muzeum Salvadora Dali w Figueres, który się tam urodził (w mieście nie muzeum :P).

Orgromne wrażenie zrobiła na mnie Lleida, szczególnie te "weneckie" kamieniczki. Chyba secesyjna, ale robią swoją zdobnością ogromne wrażenie. Jest tam też stara katedra z pięknymi freskami.

Edytowane przez LaraDelBelomondo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nic się nie dowiedziałem jako potencjalny turysta: jakie ceny, jaki pomnik, jakie muzeum, czyj zamek.

Z ciekawości: co to są 3 lub 4 piętrowe Zary?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Z ciekawości: co to są 3 lub 4 piętrowe Zary?

Oj, secesjonisto! Toć to historyczne już naj-lepsze domy handlowe z ciuszkami ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
W Barcelonie widziałam słynną katedrę

No ja tam widziałem trzy sławne katedry.

pozostałe półtorej dnia spędziłam na zakupach

Czyli wypad handlowy? Co się opłaca? Bolerka?

Byłam też w odjechanym Muzeum Salvadora Dali w Figueres,

W Figueres jest największa forteca w Hiszpanii ( a chyba i w Europie). Budowę rozpoczęto po Traktacie Pirenejskim kiedy to Hiszpania straciła na rzecz Francji wschodnią Katalonię. Fortecy nigdy nie dokończono, ale wzięła ona udział w wojnach napoleońskich. Można ją zwiedzać. Płacąc 20 Euro od głowy dostaliśmy przewodnika który obwiózł nas starym Land Roverem dookoła bastionów. Zaprowadził do korytarzy przeciw-minowych, do cystern po których pływaliśmy pontonem (ogromne). Pokazał co ważniejsze obiekty znajdujące się na terenie. Wydawał się być bardzo kompetentny i chętnie dzielił się wiedzą oraz wieloma ciekawostkami. (Podobno była to pierwsza w Europie twierdza w której każdy żołnierz miał swoje łózko).

Osobiście po tygodniu spędzonym w Barcelonie mogę powiedzieć, że czuję pewien niedosyt. Zabrakło jeszcze 3-4 dni aby zobaczyć to co by się chciało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nic się nie dowiedziałem jako potencjalny turysta: jakie ceny, jaki pomnik, jakie muzeum, czyj zamek.

Z ciekawości: co to są 3 lub 4 piętrowe Zary?

To akurat można łatwo sprawdzić w Internecie. Szczegół. Chyba nie oczekujecie, że ktoś w jednym poście streści całą Katalonię ; )

Też byłem w Barcelonie na jeden dzień i nawet katedry nie widziałem, bo nosiłem torby z tych Zar za moją lubą... ; )

I pewnie o ten pomnik kobiety chodziło:

http://www.lloretdemar.yoyo.pl/lloretnow02.htm

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Grupok   

Nie oczekuję - zwłaszcza od osoby zwiedzającej głównie firmę ZARA i arabskich sprzedawców podróbek.

Kolega skrzywdził Larę. :rolleyes: Przecież to właśnie są informacje praktyczne. Równie przydatne, jak wiedza, że u wylotu Rambli znajduje się ogromny dom handlowy El Corte Ingles. :thumbup:

A Barcelona jest ładna, ale pamiętam ją sprzed siedmiu lat jako trochę brudną i zapuszczoną. Do zwiedzania jest jednak wiele. Średniowieczne, gotyckie centrum, ale i elegancki, dziewiętnastowieczny Plac Królewski (Plaça Reial). Trasa śladami Guadiego, od Parku Guell po La Pedrerę i wiecznie niewykończoną Sagradę Familię (oczywiście to tylko trzy z wielu jego projektów w Barcelonie). Ciekawe mogą być tereny obu wystaw światowych, które się tam odbyły w latach 1888 i 1929. Museu Nacional d'Art de Catalunya ma świetną kolekcję sztuki średniowiecznej, a w ogóle cały Montjuic jest wart odwiedzin (m.in. Muzeum J. Miró, Poble Espanol, no i oczywiście widoki). Jest jeszcze Muzeum Picassa, secesyjny w wystroju Teatro de Liceu i wiele urokliwych parków i placyków. Zamiast wybierać się do McDonalda i kupować menu za mniej więcej 7 Euro lepiej choć raz trochę dopłacić i kupić tzw. Menu del Dia, czyli zestaw dnia w jakiejś restauracyjce na bocznej uliczce. Bez większego problemu za ok. 10 Euro można zjeść w miarę dobrze (pierwsze i drugie danie, wino/woda/napój, deser/kawa) i, co więcej, typowo. W całej Hiszpanii przywiązują wielką wagę do jedzenia, więc raczej nie trafi się na coś niezjadliwego. No chyba, że ktoś nie wie co zamawia i zdecyduje się np. na pulpo a la gallega (może niezbyt typowe w Katalonii, ale podaje się w całym kraju). Lekko gumowate kawałki ośmiorniczek z octem i papryką to niekoniecznie szczyt marzeń kulinarnych przeciętnego Polaka. ;)

Nie wiem, co to za autobuso-metro: ja po Katalonii jeździłem po prostu pociągiem podmiejskim (Rodalies): szybki i wygodny. Do Leridy nie dotarłem, ale byłem w leżącym niedaleko Barcelony klasztorze Santa Maria de Montserrat, malowniczej siedzibie cudownej ponoć figury Czarnej Madonny (La Moreneta). A i sama Girona zasługuje na więcej, niż tylko traktowanie jej jako lotniska: dzielnica żydowska (Juderia) z pewnością warta jest poświęcenia przynajmniej paru godzin.

Edytowane przez Grupok

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

No ja akurat nie polecam La Rambla. Bezsensowna ulica wypełniona zblazowanym i zdezorientowanym tłumem turystów gdzie sprzedaje się wszelkie badziewie za odpowiednio większe pieniądze.

Z takich praktycznych informacji to polecam wykupienie w centrum informacji (największe chyba na Plaza Catalunya) "karty Barcelony". Upoważnia do darmowego korzystania z wszelkich form transportu publicznego oraz oferuje zniżki na bilety do większości muzeów.

Podobnie jak kolega polecam wycieczkę do Santa Maria de Montserrat. Na stacji kolejowej można wykupić bilet na całą wycieczkę (z lunchem). Do klasztoru należy koniecznie dostać się za pomocą kolejki linowej!

Jedzonko tylko z dala od centrum! Najlepiej popatrzyć na klientów. Jeśli lunch wciągają ludzie wyglądający na pracowników okolicznych biur to znaczy, że trafiliśmy dobrze! Będzie smacznie i tanio.

Natomiast Katedra Świętej Eulalii położona w pobliżu rzymskich murów - obowiązkowo! (Podobnie jak Santa Maria del Mar)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
No ja akurat nie polecam La Rambla. Bezsensowna ulica wypełniona zblazowanym i zdezorientowanym tłumem turystów gdzie sprzedaje się wszelkie badziewie za odpowiednio większe pieniądze.

Ja tę ulicę kojarzę inaczej. Owszem mnóstwo turystów, ale raczej zorientowanych na chodzenie od sklepu do sklepu. Na La Rambla oprócz przynajmniej czterech Zar i to o dziwo z różniącym się asortymentem jest masa sklepów innych marek. Za 100 euro można straszliwie obłowić na promocjach. Można kupić kilkanaście fajnych rzeczy, część z nich zanim weszły do sprzedaży w Polsce.

Z Barcelony do której w jedną stronę jechałem autem ze znajomymi pamiętam tylko z daleka katedrę-ciągle-w-budowie oraz budynek zwany cygarem, chociaż mi się kojarzył z czymś innym. Ponadto jak na tak duże miasto jest dużo parkingów podziemnych dzięki czemu nie ma problemu jak w wielu polskich miastach z zostawieniem samochodu. Jedyne co mnie wprawiało w zakłopotanie to mnogość linii metra vel kolejki podmiejskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ja chciałem króciutko napisać o innym mieście katalońskim a mianowicie o Tarragonie.

Przebogata historia chociaż miast nieco straciło na znaczeniu. No ale gdy się było stolica jednej z większych prowincji rzymskich to trudno to potem przebić.

Na zwiedzenie miałem jedno popołudnie. (Udało się urwać ze statku). Gnałem jak głupi i miałem o tyle szczęścia, że taksówkarz który mnie wiózł z terminala do centrum kochał swoje miasto, znał jego historię i strasznie się, cieszył że wiezie "inostrańca" który nie tylko duka po Hiszpańsku ale podziela jego zainteresowania. Poradził mi co obejrzeć i w jakiej kolejności i na koniec obdarował mapą miasta.

Udało mi się zwiedzić Katedrę Św, Tekli a przylegającym do niej klasztorem. Bardzo ciekawa budowla romańsko-gotycka która z powodu ataku "czarnej śmierci" nigdy nie została ukończona. Główny ołtarz, głowice kolumn oraz stare freski zrobiły na mnie największe wrażenie.

Potem był rzymski hipodrom a raczej to co z niego zostało. Odpowiednik naszych stadionów piłkarskich. Obiekt zawierał nie tylko tor wyścigów i widownie ale całą infrastrukturę potrzebną do obsługi koni, wozów, sportowców i całego personelu opiekującego się obiektem i zawodami. Dodam, że najlepsi woźnice mieli status dzisiejszych gwiazd piłkarskich. Opływali w zbytki a tłumy za nimi szalały.

Cyrk jest nie mniej ciekawym obiektem. Położony bardzo malowniczo nad samym morzem zawiera dodatkowe atrakcje. Otóż po upadku cesarstwa w północno-wschodniej części areny Wizygoci zbudowali sobie kościół. Jak należy trzynawową bazylikę... tyle, ze wielkości mojego "szałerka" na drewno (no trochę przesadziłem). Nie mniej w konfrontacji z monumentalnym cyrkiem było to maleństwo. Muzułmanie zniszczyli ta budowlę. Po ich przepędzeniu w XII wieku zbudowano w tym miejscu większą świątynie po której pozostała część murów.

Muzeum archeologiczne ze wszech miar warte polecenia już chociażby dla znajdujących się tam mozaik.

Nie zdołałem zobaczyć pozostałości rzymskiego forum i ruin bazyliki ani muzeum pierwszych chrześcijan. Żałuję ale i tak grzech było by narzekać.

Aha! Są też sklepy i butiki z ciuchami, butami i rożnymi świecidełkami. Do wyboru do koloru.

Bardzo polecam szczególnie jeśli ktoś może poświęcić 2-3 dni na spokojniejsze zwiedzanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.