Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Avaritia

Ludobójstwo w Rwandzie

Rekomendowane odpowiedzi

Avaritia   

Niedawno, z nudów w podróży, kupiłam najnowszego "Focusa". Zainteresował mnie artykuł o rzezi w Rwandzie w 1994 roku. Dotychczas nie miałam o niej pojęcia. I chociaż artykuł jest bardzo powściągliwy i koncentruje się głównie na opisywaniu uczuć tych, którzy brali udział w masakrze, wydał mi się dość ciekawy.

Jeżeli zaś chodzi o rzeź, uznawana jest ona za największą porażkę ONZ. Wojna pomiędzy plemieniem Tutsi a bojownikami Hutu pochłonęła prawie milion ofiar, głównie niewinnych kobiet i dzieci. Sąsiad napadał z maczetą na sąsiada, na jego oczach mordował całą jego rodzinę, a potem, z nieludzkim spokojem, ćwiartował.

Masakra ma dosyć burzliwe tło historyczne - w XV wieku zjednoczone plemiona Tutsi utworzyły Królestwo Ruandy. Przedstawiciele Hutu bywali wprawdzie na wysokich urzędniczych stanowiskach, jednak ponad 80% osób tego pochodzenia była odsunięta od życia politycznego. Przez to granica pomiędzy Hutu i Tutsi zacieśniła się jeszcze bardziej, a z czasem plemiona stawały się sobie coraz bardziej wrogie.

W 1885 roku, w wyniku Wyścigu o Afrykę, Rwanda stała się niemiecką kolonią. Niemcy nie byli jednak zainteresowani zarządzaniem kolonią, w związku z czym wyznaczyli rodzimych mieszkańców (głównie pochodzenia Tutsi) do sprawowania władzy. Fakt ten jeszcze bardziej zaostrzył konflikt między plemionami.

Po I wojnie światowej Rwanda została objęta belgijskim protektoratem, a w 1962 roku odzyskała niepodległość. W wyniku powszechnych wyborów Hutu uzyskali władzę w większości prowincji Rwandy.

W 1985 w Ugandzie Tutsi zrzeszyli się w organizacji o nazwie Rwandyjski Front Patriotyczny. 1 października 1990 roku zaatakowali Rwandę i wywołali wojnę domową.

W sierpniu 1993 roku doszło do podpisania porozumienia pomiędzy RFP a rządem Rwandy, jednak znów faktyczną władzę (po ograniczeniu władzy prezydenta) sprawowała RFP. Rozjuszeni Hutu zapowiedzieli odwet.

Powołano bojówki, które z zimną krwią mordowały każdego przedstawiciela Tutsi. Bywało, że sąsiad mordował sąsiada.

10 PRZYKAZAŃ HUTU:

Opublikowane w grudniu 1990 roku w gazecie w Kigali:

1. Każdy Hutu powinien wiedzieć że kobieta Tutsi, gdziekolwiek jest, pracuje dla interesów ludu Tutsi. Dlatego będzie uznany za zdrajcę każdy Hutu który: a) poślubia kobietę Tutsi; b) przyjaźni się z kobietą Tutsi; c) zatrudnia kobietę Tutsi jako sekretarkę lub konkubinę.

2. Każdy Hutu powinien wiedzieć że nasze córki Hutu są właściwsze i bardziej sumienne w zadaniach kobiety, żony i matki rodziny. Czyż nie są one piękne i szczere?

3. Kobiety Hutu, bądźcie czujne i starajcie się przeciągnąć swoich mężów, braci i synów na właściwą drogę.

4. Każdy Hutu powinien wiedzieć że każdy Tutsi jest nieuczciwy w interesach. Jego jedynym celem jest władza dla jego ludu. Dlatego będzie uznany za zdrajcę każdy Hutu który: a) zakłada spółkę z Tutsi; b) inwestuje swoje albo rządowe pieniądze w przedsięwzięcie Tutsi; c) pożycza pieniądze Tutsi albo pożycza od niego; d) sprzyja Tutsi w interesach.

5. Wszystkie strategiczne pozycje, polityczne, administracyjne, ekonomiczne, wojskowe i policyjne powinny być w rękach Hutu.

6. Sektor edukacyjny musi być w większości Hutu.

7. Armia Rwandy powinna składać się wyłącznie z Hutu.

8. Hutu nie powinien dłużej litować się nad Tutsi.

9. Hutu, gdziekolwiek są, muszą działać zjednoczeni i solidarni, i mieć na uwadze losy ich braci Hutu.

10. Rewolucja Społeczna roku 1959, Referendum roku 1961 i Ideologia Hutu muszą być nauczane wszystkim Hutu na każdym poziomie. Każdy Hutu musi głosić wszędzie tę wiedzę.

Dziś, 15 lat po masakrze, część zbrodniarzy, za pozwoleniem rządu i bez wyroku, wyszła z więzienia. Próbują odnaleźć się w społeczeństwie i - jak mówią Tutsi - stali się bardzo uprzejmi jedynie ze strachu. Część zaś, po wyborze na prezydenta Paula Kagame w 2000 roku, w dalszym ciągu czeka na proces lub jest w jego trakcie.

Rzeź ta stała się inspiracją dla wielu filmów, między innymi "Shooting Dogs", "Shake hand with the devil", "Sometimes in April" oraz "Hotel Rwanda".

A Wy? Słyszeliście o tej masakrze? Macie jakieś informacje? Zapraszam do dyskusji.

Źródła: Wikipedia ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Ludob%C3%B3jstwo_w_Rwandzie ) oraz "Focus", sierpień 2009

post-1968-1249312415_thumb.jpg

Edytowane przez Avaritia

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
elfo   

Hutu było plemieniem rolniczym, stanowili ok. 85-90% mieszkańców Rwandy. Tutsi byli natomiast hodowcami bydła - elitą, arystokracją tego kraju. Zamożność i prestiż określano według liczby posiadanych krów - kto miał krowy, ten miał władzę. W kraju panował porządek feudalny, Hutu musieli oddawać część zbiorów w zamian za wydzierżawienie im krowy ( krowę na własność mógł posiadać tylko Tutsi, Hutu mogli jedynie krowę "wynająć").

W 1962r doszło to powstania Hutu przeciwko Tutsi. Przyczyną konfliktu był brak ziemi przeznaczonej na pastwiska, którą Tutsi zaczęli pozyskiwać kosztem terenów uprawnych należących do Hutu. W wyniku wojny, w rządzie Rwandy zasiedli w większości zwycięscy Hutu. Wielu przedstawicieli plemienia Tutsi zmuszonych zostało do emigracji. Rok później doszło do inwazji wygnanych Tutsi z granic krajów sąsiednich. Armia rwandyjska złożona głównie z Hutu powstrzymuje napaść.

Tak pisał o tym Ryszard Kapuściński: "Armia Hutu powstrzymuje ją (inwazję Tutsi :) )i w odwet organizuje w Ruandzie wielką, okrutną rzeź Tutsi. [...]W Tanzanii zbieraliśmy tylko głosy tych, co stamtąd uciekli Żaden postronny obserwator w te strony nie dociera, żadna komisja ani media. Pamiętam, że próbowaliśmy -grupa korespondentów - dostać się wówczas do Ruandy, ale nie zostaliśmy przez władzę wpuszczeni . W Tanzanii zbieraliśmy tylko głosy tych, co stamtąd uciekli - byłyto głównie kobiety z dziećmi, przerażone, poranione, zagłodzone. Mężczyzn najczęściej zabijano w pierwszej kolejności, już z tych wypraw nie wracali."

Rwandyjski Frot Patriotyczny był organizacją stworzoną przez Tutsi w celu przejęcia władzy w kraju. W 1990 RFP zaatakował kraj z terytorium Ugandy. Wywołało to wojnę domową. 6 kwietnia 1994 r w Kigali, doszło do zamachu na samolot, na którego pokładzie znajdowali się prezydent Rwandy Juvénal Habyarimana oraz prezydent Burundi Cyprien Ntaryamira.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

To nie była porażka ONZ. To była porażka opinii międzynarodowej. ONZ jest instytucją która podejmuje decyzje kolegialnie. Aby przeszła jakaś decyzja przez tę machinę biurokratyczną należy zyskać głosy o wiele więcej państw niż jednego.

Ludzie z tak zwanego "Zachodu" po prostu mieli i mają gdzieś tragedie rozgrywające się w Afryce. Rzeź w Rwandzie to pokazała najdobitniej, ale także w Sierra Leone, Nigerii, Czadzie, Sudanie, Somalii, Kongu i Maroku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

To nie była porażka ONZ. To była porażka opinii międzynarodowej. ONZ jest instytucją która podejmuje decyzje kolegialnie. Aby przeszła jakaś decyzja przez tę machinę biurokratyczną należy zyskać głosy o wiele więcej państw niż jednego.

Ludzie z tak zwanego "Zachodu" po prostu mieli i mają gdzieś tragedie rozgrywające się w Afryce. Rzeź w Rwandzie to pokazała najdobitniej, ale także w Sierra Leone, Nigerii, Czadzie, Sudanie, Somalii, Kongu i Maroku.

Bzdura, przyczyny tej i innych tragedii nie leżą tylko i wyłącznie w bierności opinii międzynarodowej czy dochodzi do takich tragedii tylko dlatego, że jedna strona jest agresywna a druga nie. To sa delikatne kwestie, trudne do rozwiązania bo rachunki krzywd są bardzo długie.

Europa ma swoje problemy i powinna się zająć przede wszystkim tym a nie zabawa w żandarma świata, bo i tak nic nie zmieni. Świat zachodni dał obie zielone światło do interwencji w Iraku i zmiany sytuacji tam a okazało się, że miejscowi i tak się mordują i to dużo bardziej niż mordowali czy atakowali Amerykanów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   
Bzdura, przyczyny tej i innych tragedii nie leżą tylko i wyłącznie w bierności opinii międzynarodowej czy dochodzi do takich tragedii tylko dlatego, że jedna strona jest agresywna a druga nie. To sa delikatne kwestie, trudne do rozwiązania bo rachunki krzywd są bardzo długie.

Proponuję bliżej się przyjrzeć sprawie Rwandy, to wtedy będziesz wiedział, że w tym przypadku zawiniła społeczność międzynarodowa i delegaci na Zgromadzeniu Ogólnym. Nic nie zrobiono, a wystarczyłoby zwiększyć kompetencje Błękitnych, którzy nie mogli nawet strzelać do Hutu.

Europa ma swoje problemy i powinna się zająć przede wszystkim tym a nie zabawa w żandarma świata, bo i tak nic nie zmieni.

Błękitni to nie tylko Europa. Proponuję bliżej się przyjrzeć strukturze ONZ.

Świat zachodni dał obie zielone światło do interwencji w Iraku i zmiany sytuacji tam a okazało się, że miejscowi i tak się mordują i to dużo bardziej niż mordowali czy atakowali Amerykanów.

Świat, który nazywasz zachodnim nie dał, jak to określiłeś "zielonego światła" do inwazji w Iraku. Proponuję przejrzeć prasę i media z pierwszych lat inwazji amerykańskiej i jej sojuszników na Irak.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Proponuję bliżej się przyjrzeć sprawie Rwandy, to wtedy będziesz wiedział, że w tym przypadku zawiniła społeczność międzynarodowa i delegaci na Zgromadzeniu Ogólnym. Nic nie zrobiono, a wystarczyłoby zwiększyć kompetencje Błękitnych, którzy nie mogli nawet strzelać do Hutu

W tej samej afryce mieliśmy już misję onzetowska w której błękitni dostali pozwolenie na strzelanie - i zamiast strzelać do wrażych armii zastrzelili jakiegoś cywila z plemienia którego mieli bronić. ONZ i "jej" wojska chyba nigdy nie zdziałały nic pozytywnego, taka tam Liga narodów bis.

Błękitni to nie tylko Europa. Proponuję bliżej się przyjrzeć strukturze ONZ.

Tak a w ramach tej organizacji kto ma siły zbrojne liczące się? Nie oczekujesz chyba, że wsparcia militarnego udzieli Afganistan czy Azerbejdżan, Barbados czy Burundi? Nie oszukuj się mówiąc o siłach które mogły by cos zrobić mówimy o siłach państw Europejskich plus Australia ew. Chiny. Jak wyobrażasz sobie dowodzenie masą ludzi z kilkunastu małych kraików z małymi armiami mówiących w różnych językach z różnymi strukturami dowodzenia, regulaminami itd? To mało realne.

Świat, który nazywasz zachodnim nie dał, jak to określiłeś "zielonego światła" do inwazji w Iraku. Proponuję przejrzeć prasę i media z pierwszych lat inwazji amerykańskiej i jej sojuszników na Irak.

uściśle, zaliczam do tegoż świata również USA, WBryt., Australie, Polskę, Hiszpanię, Danię itd. No ale to w ogóle nie sa państwa zachodnie, to jakieś demoludy z Czarnego Lądu.

tez wypadałoby się zapoznać z faktami ;) efekt jeden - ludobójstwo trwa nadal tak w Iraku jak i w Afganistanie gdzie jest coraz więcej samobójczych zamachów. Przywrócisz spokój na parę miesięcy i znów zaczną się mordować, taki urok tego typu ludów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

W tej samej Afryce mieliśmy już misję onzetowska w której błękitni dostali pozwolenie na strzelanie - i zamiast strzelać do wrażych armii zastrzelili jakiegoś cywila z plemienia którego mieli bronić. ONZ i "jej" wojska chyba nigdy nie zdziałały nic pozytywnego, taka tam Liga narodów bis.

Nie jest to temat poświęcony ONZ, a Rwandzie z lat 90...

Tak a w ramach tej organizacji kto ma siły zbrojne liczące się? Nie oczekujesz chyba, że wsparcia militarnego udzieli Afganistan czy Azerbejdżan, Barbados czy Burundi? Nie oszukuj się mówiąc o siłach które mogły by cos zrobić mówimy o siłach państw Europejskich plus Australia ew. Chiny. Jak wyobrażasz sobie dowodzenie masą ludzi z kilkunastu małych kraików z małymi armiami mówiących w różnych językach z różnymi strukturami dowodzenia, regulaminami itd? To mało realne.

.... bez komentarza .... Ty chyba nie rozumiesz zadań ONZ... mniejsza z tym, to nie jest temat poświęcony ONZ, ale Rwandzie.

zaliczam do tegoż świata również USA, WBryt., Australie, Polskę, Hiszpanię, Danię itd. No ale to w ogóle nie sa państwa zachodnie, to jakieś demoludy z Czarnego Lądu.

tez wypadałoby się zapoznać z faktami ;) efekt jeden - ludobójstwo trwa nadal tak w Iraku jak i w Afganistanie gdzie jest coraz więcej samobójczych zamachów. Przywrócisz spokój na parę miesięcy i znów zaczną się mordować, taki urok tego typu ludów.

Tylko sojusznicy USA i Amerykanie ruszyli na Irak, Niemcy i Francja stanowczo się sprzeciwiły i potępiły. W Afganistanie znajdują się wojska NATO. Irak i Afganistan to nie jest Afryka. NATO to nie jest ONZ.

Nie dość, że nie rozumiesz zadań ONZ i mylisz je z zadaniami NATO, to jeszcze schodzisz z tematu z ludobójstwa Rwandy na inne..

Tak tylko ukradkiem informacji (resztę przejrzyj sobie oficjalną stronę ONZ): misje wojskowe ONZ to jest tylko ułamek zadań tej organizacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

W tej samej afryce mieliśmy już misję onzetowska w której błękitni dostali pozwolenie na strzelanie - i zamiast strzelać do wrażych armii zastrzelili jakiegoś cywila z plemienia którego mieli bronić. ONZ i "jej" wojska chyba nigdy nie zdziałały nic pozytywnego, taka tam Liga narodów bis.

Owszem, tyle, że twierdzisz, że ONZ mogło temu zapobiec. Kilka lat później pozwolili strzelać też w Afryce i niczemu to nie zapobiegło.

... bez komentarza .... Ty chyba nie rozumiesz zadań ONZ... mniejsza z tym, to nie jest temat poświęcony ONZ, ale Rwandzie.

Taa jasne, to wyjaśnij mi w jak inny sposób ONZ miało by zapobiec masakrze bez uzycia siły militarnej a co za tym idzie wojsk zachodnich bo inni członkowie nie maja możliwości?

Tylko sojusznicy USA i Amerykanie ruszyli na Irak, Niemcy i Francja stanowczo się sprzeciwiły i potępiły. W Afganistanie znajdują się wojska NATO. Irak i Afganistan to nie jest Afryka. NATO to nie jest ONZ.

W poprzednim poście twierdzisz, że zachód był przeciwny inwazji a teraz okazuje się, że ten zachód to tylko Niemcy i Francja?

Owszem te kraje to nie Afryka ale mają takie same problemy - walki plemienne czy religijne. Mogą być przykładem jak sobie radzą w takich sytuacjach ludy ich pokroju, zresztą Afrykanie sa najlepszym przykładem, na Sahelu walki trwaja cały czas. Hiszpania nie jest sojusznikiem USA a jednak ich wsparła.

Nie dość, że nie rozumiesz zadań ONZ i mylisz je z zadaniami NATO, to jeszcze schodzisz z tematu z ludobójstwa Rwandy na inne..

ja a kto twierdził, że to porażka zachodu itd? Ty mój drogi.

Tak tylko ukradkiem informacji (resztę przejrzyj sobie oficjalną stronę ONZ): misje wojskowe ONZ to jest tylko ułamek zadań tej organizacji.

no i co z tego, z twojego pierwszego postu przebija żal, że masakrze nie udało się zapobiec, zatem kto miał jej zapobiec?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Tutsi ukrywali się w obozach UN, wystarczyło, aby nie wycofywać tychże żołnierzy i zezwolić na strzelanie w razie gdyby zostali zaatakowani przez Hutu. ONZ nie ma takich prerogatyw militarnych jak jego poprzedniczka LN i zrzesza większość państw świata, przez co staje się bardziej forum międzynarodowym. Jest bardzo ciężko wypracować wspólne stanowisko przy takim ogromie różnych poglądów czy interesów. Nie nazwałem Niemiec i Francji jako "Zachód" ale jako dwa państwa zachodnie (bo chyba są zachodnie), które potępiły atak na Irak.

Teraz w Afryce zmienia się nieco front działania (nie, UN) - z konfliktów zbrojnych ewoluuje się sytuacja na ścieranie się interesów gospodarczych. Nie wiem, może nadszedł zmierzch wojen z lat 90. (mimo, że jeszcze gdzieniegdzie są potyczki)? To się okaże. Chiny wchodzą do Konga. Europa próbuje budować gaz transsaharyjski z Rosją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jestem studentem stosunków międzynarodowych, jako temat mojej pracy licencjackiej wybrałem "Ludobójstwo w Rwandzie". Mam prośbę, jeśli ktoś jest w stanie pomóc mi i podać pozycje książkowe / artykuły, które pomogą mi w opracowaniu tego tematy, będę bardzo wdzięczny.

Dotychczas znalazłem:

1. "Wiek ludobójstwa", Bernard Bruneteau

2. "Rwanda czas apokalipsy czas nadziei", Jan Pałyga

3. "Wykład o Rwandzie", Ryszard Kapuściński

Pozdrawiam

Kowal_ski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

W grudniowym numerze Le Monde Diplomatique znajduje się artykuł o relacjach historie wojen i rzezi vel rozwój technologii od XIX do XXI wieku, jest to też recenzja książki tej tematyce poświęconej. Do bibliografii pasuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko:

Rurangwa Reverien "Ocalony. Ludobójstwo w Rwandzie"

Alan J. Kuperman „How the media missed Rwandan genocide” („International press report No.1/2000”)

Kristen Landreville „Hate media suport Rwandan genocide

"Survivantes", Esther Mujawayo i Souad Belhaddad, Editions de l'Aube, 2004.

"Nous existons encore", Annick Kayitesi, Michel Lafon, 2004.

George Terry, Schindler z Afryki, Rozm. przepr. Janusz Wróblewski, „Polityka” 2005, nr

"Dans le nu de la vie", "Recits des marais rwandais", Jean Hatzfeld, Le Point/Seuil, 2000.

"N'aie pas peur de savoir", Yolande Mukagasana, Robert Lafont, 1999.

"Une saison de machette", Jean Hatzfeld, Seuil, 2003.

Leave None to Tell the Story:Genocide in Rwanda. Human Rights Watch Report, March 1999:

http://www.hrw.org/legacy/reports/1999/rwanda/

"Nikt nie schodził na pole"

http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1547,1174989,1,dzial.html

Bibliography of the Rwandan Genocide:

http://en.wikipedia.org/wiki/Bibliography_...wandan_Genocide

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.