Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
atrix

Podwyżki, podwyżki

Rekomendowane odpowiedzi

atrix   

Jak wiadomo od stycznia przyszłego roku podatek VAT wzrasta o 1%. Co za tym idzie będziemy mieli kolejną podwyżkę wszystkich artykułów.

Za czasów komuny każda podwyżka skutkowała strajkami. Mówi się że państwo stosując podwyżki cen, gnębiło tym sposobem obywatela.

Od nastu lat obserwuje się co jakiś czas kolejne podwyżki podatków , co za tym idzie podwyżki cen artykułów.

I nikt nie strajkuje, nikt nie protestuje. Na ulicach nie widzi się haseł typu " chcemy chleba ". A chleb przez 20 lat zdrożał kilka razy. Ci co kiedyś organizowali strajki, dzisiaj rządzą. Dzisiaj uchwalają kolejne podwyżki podatków.Co się zmieniło w społeczeństwie ? Dlaczego nie reaguje jak kiedyś?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

ech... bo mamy jak się to ładnie nazywa kapitalizm. Tak na wesoło. Na bardziej poważnie: schemat działania jest prosty jak cep. Tak naprawdę dla firm, ceny się nie zmienią, lub minimalnie [przy założeniu że są to towary od których odlicza się VAT]. Tak naprawdę ucierpi końcowy odbiorca indywidualny. Cierpienie to będzie zmniejszone tym, że część podwyżki VAT-u przejmą na siebie sprzedawcy. Cena netto artykułu wynosi 100, cena brutto po staremu 122 zł, po nowemu 123 zł. Oznacza to, że różnica jest przy jednorazowym zakupie niezauważalna. To jedna sprawa.

Druga: podwyżki chleba biorą się ze wzrostu kosztów jego produkcji. Na część mamy wpływ jako firma, część jest od nas niezależne. Te ze stosunkowo dużymi skutkami to właśnie podwyżki płac. Wzrost płacy o 50 gr/h oznacza że rośnie koszt robocizny [raz "czysta wyplata", dwa: ZUS-y i in.] co daje efekt w postaci wzrostu cen artykułów. Pomijam detal, że przy sztywności progów, naliczany jest większy podatek. Pytanie: czy warta jest skórka wyprawki? W wielu wypadkach nie. Bo klient nie kupi, bo koszt jest zbyt duży, bo cała masa innych rzeczy.

Przy okazji: w r. '80 i '81 gospodarka rozsypała się m.in. z powodu drastycznych podwyżek płac, które nie miały odzwierciedlenia w podwyżkach cen, przy drastycznym spadku wydajności.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolega FSO pisze [ciach], ale jako człek spolegliwy zapytam naszego znawcę co do ekonomii jakie w ostatnich latach były podwyżki płac w sektorze, gdzie wypieka się chleb.

Tak konkretnie: lata i procenty... bo przecież kolega wie o czym mówi, kiedy pisze o tych podwyżkach wpływających na cenę chleba.

Tylko bez wywodów - co kolega rozumie przez znane teorie ekonomiczne, tylko liczby dla danego działu gospodarki.

Edytowane przez Bruno Wątpliwy
Polemizować można z zachowaniem pewnych form towarzyskich, o co uprzejmie proszę. Poza tym zastanawiam się, czy określenie "spolegliwy" - w rozumieniu ustalonym przez prof. Kotarbińskiego - jest tu odpowiednie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: o ile mnie pamięć nie myli to istnieje w naszym kraju coś takiego jak płaca minimalna [nie wnikam: netto czy brutto]. Dwa - owa płaca jest systematycznie podwyższana, podobnie jak rośnie średnia płaca w kraju. To wszystko przekłada się na wzrost kosztów, zwłaszcza, gdy "skok" tej płacy w kraju zbliża się do wzrostu gospodarczego, a w niektórych sektorach ją przewyższa [vide roczniki statystyczne].

Do tego, w dowolnej prasie fachowej, można przeczytać, że od minimalnej płacy są odprowadzane ZUS-y i in obowiązkowe daniny, to tak naprawdę pracownik otrzymuje "pod stołem" więcej. Owo pod stołem zwiększa się, co oznacza koszty - które muszą być przełożone na realną cenę produktu. Jeszcze w r. '06 typowa stawka na składach wynosiła coś koło 6-7,5 zł/h; obecnie od 8 do 12-13 jeżeli jest wykonywana robota produkcyjna. Skok można obliczyć dość łatwo. Przy okazji - w ciągu ostatnich czterech czy pięciu lat jeszcze nie osiągnęliśmy jako kraj wzrostu rzędu 40 - 50 proc PKB.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolego FSO a po co ten wywód kiedy ja zadałem proste pytanie, a propos wypowiedzi:

Druga: podwyżki chleba biorą się ze wzrostu kosztów jego produkcji. Na część mamy wpływ jako firma, część jest od nas niezależne. Te ze stosunkowo dużymi skutkami to właśnie podwyżki płac*. Wzrost płacy o 50 gr/h oznacza że rośnie koszt robocizny [raz "czysta wyplata", dwa: ZUS-y i in.] co daje efekt w postaci wzrostu cen artykułów.

Odpowiedź jest prosta - proszę podać jak zmieniała się płaca w sektorze piekarniczym.

Albo kolega to wie, albo pisze dyrdymały nie poparte faktami - i tyle.

*to pewnie jak z tymi zmianami w WB, raz jest to u kolego 30%, w innym temacie już 130%...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Podwyżki podatków , nie maja nic wspólnego z kosztami produkcji. Koszty produkcji to koszt materiałów + robocizna. Podatek to koszt dodatkowy. Jego wzrost skutkuje zawsze podwyższeniem ceny ostatecznej wyrobu.

FSO piszesz o podwyżce płac, a w którym to roku obniżono najniższą krajową o dokładnie 100 zł? Przez prawie 10 lat od tamtej obniżki, następuje podwyższenie tej płacy. Czyli wracamy do punktu przed obniżka. Tylko wtedy ceny nie spadły. Płaca minimalna owszem. Tylko przez te 10 lat ile wzrosły ceny ?Chętnie bym usłyszał ilu pracowników w Polsce ma właśnie najniższe uposażenie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
Odpowiedź jest prosta - proszę podać jak zmieniała się płaca w sektorze piekarniczym.

Albo kolega to wie, albo pisze dyrdymały nie poparte faktami - i tyle.

Płaca pracowników trzech warszawskich piekarni, na przestrzeni 10 lat wzrosła od 1800 zł, do 2200 zł. na rękę.

Płaca "papierowa" cały czas jest taka sama.

Dodam tylko że chodzi o szeregowych piekarzy, ciastowy ( cokolwiek to znaczy) zarabia/ł nieco więcej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy podwyżka wynosiła 400 zł. na ten okres wynika, że roczna podwyżka to 10 sł.

Co na to nasz szacowny kolega FSO i jego wyliczenia? :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: wzrost nawet o 10 czy 20 zł/rok, oznacza wzrost kosztów jakie są przy produkcji chleba [robocizny]. Każdy wzrost, nawet minimalny odbija się tak czy inaczej na cenie chleba. Nie można cały czas "zjadać" podwyżek. Poza tym to czy i jak rośnie płaca "papierowa" zależy od tego co jest na umowie. W ciągu 10 lat, płaca minimalna wzrosła chyba do dobre kilka stów. Ja pamiętam jak takowa wynosiła w granicach 700 złotych, a obecnie ponad 900. Oznacza, to że tak czy inaczej jeżeli płaca papierowa jest minimalna musi [!] zostać zmienia, gdyż każda durna kontrola się do tego przyczepi.

Oczywiście takie działania dotyczą wszystkich części gospodarki. Im większa jest wymagana fachowość pracownika, tym większe są jego ambicje finansowe. To tak naprawdę oznacza, kolejne impulsy dla wzrostu cen - z prostych powodów - wzrost kosztów pracy [nie wnikam czy wynikają one ze wzrostu płacy minimalnej, czy "lewych" podwyżek dla pracowników] sprawia że są podwyżki. Może być ona dla nas niezauważalna, bo bułka zamiast 27 groszy, kosztuje 29 - ale wzrost jest.

Podwyżki podatków mają związek ze wzrostami cen. Przecież poza podatkami dochodowymi, pośrednimi typu [VAT] jest cała masa podatków różnych: choćby podatek od nieruchomości, podatek drogowy, winietki i tak dalej... Ich podwyżki także trzeba wrzucić w ceny.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolego FSO skoro napisałeś jak to podwyżka płac wpływa na cenę chleba - to domniemywam, że masz na ten temat wiedzę - więc proszę przedstawić jak kształtowały się zarobki w tej sferze.

Chyba, że kolega FSO bierze dane s sufitu...?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

FSO napisał

secesjonista: wzrost nawet o 10 czy 20 zł/rok, oznacza wzrost kosztów jakie są przy produkcji chleba [robocizny].

Co Ty pleciesz FSO. Koszt chleba to - robocizna + materiał ( z wliczeniem podatków ). Tylko koszty materiału do produkcji chleba są zależne od cen zboża. Podstawowego materiału do produkcji mąki. Tylko ceny zbóż ostatnimi laty spadły na łeb na szyje. Co prawda takie zboże jak owies nie wykorzystuje się do produkcji chleba kosztowało w ubiegłym roku - 20zł /100kg. Więc cena poniżej kosztów produkcji. Ludzie palili nim w CO. Spadły ceny żyta i przenicy, czyli zbóż z których masz chleb. Jednak cena chleba nie spadła. Więc gdzie problem jest ?

Równiez ceny żywca spadają, ceny wędlin niestety nie. Gdzie tkwi problem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Spadły ceny żyta i przenicy, czyli zbóż z których masz chleb. Jednak cena chleba nie spadła. Więc gdzie problem jest ?

Równiez ceny żywca spadają, ceny wędlin niestety nie. Gdzie tkwi problem?

W polityce państwa w tej dziedzinie oczywiście.

Chodzi o to żeby producent-rolnik dostał tyle żeby ledwo przeżył i ustąpił pola zagranicznemu producentowi, a konsument za tą samą ilość zapłacił więcej i więcej musiał pracować.

I tak powoli ale skutecznie Polacy stają się niewolnikami i wymierają-niż demograficzny to także efekt przepracowania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A jak zdaniem kolegi Romana Różyńskiego państwo wpływa na cenę wędlin - bo tego nie pojmuję?

Są jakieś badania wskazujące na korelację pomiędzy niżem demograficznym a liczbą roboczogodzin?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.