Złote usta: O politykach i żenadzie

[secesjonista]

Oto usłyszałem od polityka takie wypowiedzi; gregski pewnie to doceni; które mnie zaszokowały...

Oto jeden z nich powiada:

"dobrze jest jak dorady płyną z różnych środowisk"

czy też

"Taka dorada jest potrzebna"

Dla wyjaśnienia: nie chodzi o ryby z gatunku sparus aurata, chodzi o porady.

Lapsus niewinny gdyby nie kilkakrotne powtarzanie przez wymienionego polityka tej formy: zamiast porada - dorada.

Tenże sam polityk powiedział coś ciekawego:

Na pytanie co może gen. Jaruzelski po tylu latach mieć do powiedzenia Prezydentowi (na temat Rosji), odpowiedział:

zależy od tego jakiej odpowiedzi oczekiwał Prezydent...

???

[Kadrinazi]

Może ów polityk był głodny i dlatego mu tak się ta ryba wryła w pamięć

[secesjonista]

Chodzi o to, że nie jestem purystą; jakim mnie buduje Don P.; atoli śmieszą mnie osoby nie znające znaczeń słów,

od polityków, do użytkowników forum (vide: ahistoryczność przy serialu o Spartakusie).

Przy swym braku oficjalnego wykształcenia dostrzegam różnicę pomiędzy doradą a poradą.

[gregski]

Dorady jadłem (a nawet łowiłem) i na prawdę polecam.

Co do dorad pana polityka to wyjaśnienie jest chyba proste aczkolwiek nam ludziom o niskim statusie społecznym trudno przychodzące na myśl.

Otóż ten Bardzo Ważny Pan jest prawdopodobnie otoczony przez grupkę doradców. Owi doradcy dzień i noc doradzają Panu Politykowi.

Czyli produkt doradzającego doradcy to oczywiście dorada!

A swoją drogą nic mnie już nie zdziwi odkąd pewien minister kultury (fakt, że z PSL-u, co go trochę tłumaczy) chciał się spotykać nieżyjącym od kilku lat Józefem Czapskim. (Pewnie nikt mu nie podsunął żadnej dorady "w tem temacie")

[secesjonista]

Dorady doradzają doradcom....

[gregski]

No, wiesz...

Są rzeczy o których się filologom nie śniło!

[secesjonista]

Nie chcę włanczć do dyskusji by wygłosić filipinkę jak to powiadał jeden z posłów, dorad nie łowiłem (jedna z niewielu ryb na mym haczyku to taka która się nim zadławiła). atoli wciąż mnie kręci powiedzenie:

rozkrok intelektualny?

Możliwość interpretacji mnie zachwyca.

[godfrydl]

No, wiesz...

Są rzeczy o których się filologom nie śniło!

Fizjologom też!

[lancaster]

Patrząc na nowy atavarek Godfrydla , aż zal w dołku ściska za minionym ( dawno nie słyszałem ) z era realnego socjalizmu - wicie towarzyszu , rozumicie towarzysze itp .

Komunizm jaki był taki był , ale w głąbowatości towarzysze z PZPR bili współczesnych polityków na głowę ( może Samoobrona im dorównywała w szlachetnej sztuce retoryki )

[Don Pedrosso]

Chodzi o to, że nie jestem purystą; jakim mnie buduje Don P.; atoli śmieszą mnie osoby nie znające znaczeń słów,

od polityków, do użytkowników forum (vide: ahistoryczność przy serialu o Spartakusie).

A kogo nie śmieszą secesjonisto? Mam nadzieję, że określenie "purysta językowy" Cię w żaden sposób nie uraziło, bynajmniej nie było to moim celem. Podejdźmy do tego z przymrużeniem oka

[gregski]

może Samoobrona im dorównywała w szlachetnej sztuce retoryki

Czyżby chodziło Ci o skargę do pana Anana Kofana?

[secesjonista]

W sumie i tak dobrze mogli próbować pisać do:

Onana Kofana...

[lancaster]

Czyżby chodziło Ci o skargę do pana Anana Kofana?

W sumie i tak dobrze mogli próbować pisać do:

Onana Kofana...

Miedzy innymi , cóż wspólne korzenie Samoobrony i PZPR , uwidoczniły się w retoryce bialoczerwonych krawatów , choć onan był im zasadniczo obcy , świadczy o tym program likwidacji bezrobocia w Polsce znany pod roboczym tytułem " Praca za Sex "

[Jarpen Zigrin]

Gregski słusznie chwalił Boga, że tu nie zaglądam, bo jak już jestem to zamykam takie spamerskie tematy : P

Także idźcie i nie grzeszcie więcej : )