Planowana reforma oświaty?

[912_1481369774]

Po ostatnich wydarzeniach w Gdańsku, gdzie gimnazjalistka popełniła samobójstwo po skandalicznym zachowaniu "kolegów" z klasy. Rozgorzała debata nad zniesieniem gimnazjów i powrotem do 8 letnich szkół podstawowych. Więc ja się pytam po co ja jako eksperymentalny wówczas rocznik męczyłem się w jeszcze budowanym podczas lekcji gimnazjum? Jeśli teraz te gimnazja miałoby się zlikwidować, to po co je tworzono? Myślicie, że powrót do poprzedniej formuły coś by zmienił?

[w4w]

Odpadł by też jeden z egzaminów ogólnopolskich teraz są 3 a będą dwa, obniżyłoby to zamiast podwyższać poziom wiedzy uczniów.

[912_1481369774]

Trafne spostrzeżenie. Zawsze to jakaś forma selekcji uczniów zdolniejszych i mniej zdolnych. Kwestia wyrzuconych milardów złotych też byłaby znacząca, jeśłi po paru latach tak kosztowną reformę wyrzucić do kosza.

[Tomek91]

Oprocz tego , że Romek powiedział , iż nie będzie likwidował gimnazjów pozostało tylko parę kwestii :

- po co było budować szkoły gimnazjalne

- co zrobić z książkami dla uczniów gimnazjum

- powrót do trybu chodzenia południe i popołudnie

Noi skończyłoby się narzekanie , że podczas 3 lat tego liceum robi się materiał 4 letnii . Natomiast sprawdziany po szkole podstawowej są , że tak powiem ,, na myślenie " nie trzeba znać jakiś wymyślnych wzorów . Wystarczy tylko logicznie myśleć .

[czeslaw]

Poco jakaś wielka reforma oświaty, przecież wyraźnie widać brak dyscypliny wśród uczniów i nauczycieli.

Za moich czasów też nauczyciele widzieli jak uczniowie robili sobie chece ze słabszego, jednak nauczycielom wygodniej było nic nierobić. Na porządku dziennym też było to, że nauczyciel przepadał nagle na 20 lub więcej minut albo w ogóle nie wracał już na lekcje, za to wpisywał do dziennika, iż wykład normalnie się odbył.

Użyłem stwierdzenia "robili sobie chece ze słabszego", gdyż te chece w najmniejszym stopniu niedorównywały temu co słyszy się w wiadomościach. Nie wiem co się porobiło z tą młodzieżą za te kilka lat. Ja też nie byłem zupełnie grzecznym uczniem jednak to co się słyszy zupełnie mnie zszokowało.

Moim zdaniem trzeba dużo więcej dyscypliny zarówno wsród uczniów jak i nauczycieli a nie jakiejś wielkiej reformy całej oświaty.

pozdrawiam

[w4w]

Z zachowaniem uczniów jak z przestępczością jest tak samo jak było(nawet się polepszyło bo młodzięzy ubyło) tylko że kiedyś się tyle o tym nie mówiło.

[madu1906]

Osobiście jestem za całkowitym zniesieniem gimnazjów. Twór ten jest siedliskiem pewnych wynaturzeń młodego człowieka, co także zaważa na jego późniejszej psychice. Najgorszym wydaje się być to, że w taka 3 letnia szkoła zrzesza ludzi w najgłupszym dla człowieka wieku. Jest to wiek burzy hormonów, dorastania i wszystkie te dzieci wrzucone zostają do jednego wielkiego kotła. Skutki tego jakie są każdy widzi - opłakane.

Jeżeli dobrze się orientuję to pomysł ten wyszedł za czasów rządów SLD. Panowie ci, w dotychczasowej historii Polski po 1989 roku wyrządzili jedną z największych krzywd młodemu pokoleniu, a tym samym Narodowi Polskiemu.

Albowiem kompletną BEZEDURĄ jest jakoby gimnazja przyczyniły się do polepszenia poziomu wiedzy uczniów. Zaś kolejny egzamin - tu gimnazjalny - to farsa, która największy -używając szkolnej terminologii- osioł zdaje. Takie są realia. Patrzmy dalej, o rok dłuższa edukacja. Rok ten jest czasem straconym. Sprowadza się to do tego iż trzy lata jest powtarzane w liceum, powtarzane prawdę mówić robione od podstaw. Gdyż jak mawiał mój nauczyciel z liceum iż ludzie przychodzą tu ze złudzeniem zdobytej wiedzy. A więc liceum "powtarza" materiał gimnazjum. Proszę przeglądnąć program obu szkół. Jeżeli jeszcze z przedmiotami humanistycznymi jest jako tako, to na prawdę z ręką na sercu powiem iż na przedmioty ścisłe brakuje co najmniej roku rzetelnej nauki w liceum. Każdy z ludzi z którymi zdawałem fizykę i matematykę posiłkował się korepetycjami, z powodu iż przerobić pewnych rzeczy na zajęciach nie było czasu. Na ale władze polskie ostatnio wymyśliły sposób poprawienia wyników. Aby polepszyć wyniki... zmniejszono poziom matur. Skandal!

Reforma oświaty jest konieczna. Najlepszym wyjściem byłoby zwiększenie o rok podstawówki i liceum, przy całkowitej likwidacji gimnazjów. Rok zaoszczędzony byłby jednym z lepszych prezentów dla młodych ludzi. O rok bowiem wcześniej kończyliby ewentualne studia. Albowiem wiek w którym kończy się edukację ponad-licealną to 24-25 lat. Natomiast wiadomo iż dopiero po studiach coraz więcej ludzi postanawia zakładać rodziny. Rok może wydawać się niewiele, ale należy spojrzeć na to z strony także finansowej i społecznej. To na prawdę dużo, przy jednoczesnym rzeczywistym zwiększeniu poziomy nauczania.

Pozdrawiam

[Vissegerd]

Coś w tym jest madu1906, coś w tym jest... Poziom nauczania faktycznie spadł. Ja kończyłem liceum ponad 20 lat temu, chodziłem do klasy mat-fiz. Mój syn skończył jedno z najlepszych liceów na Wybrzeżu, również profil mat-fiz. Autorytatywnie stwierdzam, że ja miałem dużo wyższy poziom nauczania matematyki, szerszy zakres materiału. Żeby synalek nie miał problemów na I roku polibudy, musiałem go posłać na korepetycje z matematyki. Po to tylko, żeby nauczył się rzeczy nie przerabianych w szkole, bo są potrzebne na studiach. Za moich czasów, było zupełnie inaczej, szkoła średnia (klasa profilowana oczywiście) doskonale przygotowywała do studiów. Czyli faktycznie mamy ewidentne obniżenie poziomu nauczania, co gorsza, program jest w rzeczywistości przeładowany. Godzin lekcyjnych dużo więcej, a wiedzy mniej. Dziwne...

Moim zdaniem, stary system (8 lat podstawówki, potem szkoła średnia) był dużo lepszy. Sądzę, że autorom reformy chodziło o podniesienie poziomu wiedzy warstw najmniej wykształconych (wydłużony okres nauczania obowiązkowego). Uważam jednak, że ktoś, kończący gimnazjum wie niewiele więcej niż ktoś, kto kończył 8 lat podstawówki, natomiast stracili na reformie idący na studia. Tak więc system chyba faktycznie jest kulawy...

Pozdrawiam.

[dzionga]

Jeżeli jeszcze z przedmiotami humanistycznymi jest jako tako

Powiedziałabym, że jest gorzej. W systemie czteroletnim na sam romantyzm był cały rok szkolny, a teraz jest tylko jeden semestr. I jak się tu wyrobić? Ponadto jest sporo lektur i znaczna część nauczycieli języka polskiego po prostu nie wyrabia się z materiałem, bo nie jest to fizycznie możliwe.

O historii już nie wspominając...

[Gnome]

Jeżeli dobrze się orientuję to pomysł ten wyszedł za czasów rządów SLD. Panowie ci, w dotychczasowej historii Polski po 1989 roku wyrządzili jedną z największych krzywd młodemu pokoleniu, a tym samym Narodowi Polskiemu.

Gwoli ścisłości to 'dzieło' rządu prof. Buzka (tak jak i kilka innych 'reform'), więc temu SLD nie jest winne .

Jednak pomijając ten nieistotny szczegół to zgadzam się z Tobą w 100%, gimnazjum to strata czasu, jaki sens ma powtarzanie trzy razy tego samego materiału (np. biologi, historii)? W trzyletnim liceum należy 'wyrobić' potem materiał starego czteroletniego LO.