Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2010

Rekomendowane odpowiedzi

W radiu słyszałem, że różnica pod względem goli w pierwszych meczach jest duża zarówna porównując z Mundialem w Niemczech, a tym bardziej porównując z Mundialem w Korei (tutaj chyba ponad 10 bramek różnicy było). Ponadto nie ma śpiewu tylko te beznadziejne trąbki, a piłka chyba także nie przypasowała piłkarzom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Generalnie, Blatter chyba nie może być zbyt zadowolony (na dodatek w RPA zima - może nie w takim naszym europejskim wydaniu, ale gorąco to tam zwykle nie jest) z przebiegu turnieju, no chyba, że RPA wejdzie do półfinału, tak jak kiedyś ponoć mu się wymsknęło ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Ponadto nie ma śpiewu tylko te beznadziejne trąbki, a piłka chyba także nie przypasowała piłkarzom.

Beznadziejne jak dla kogo. Ja już zdążyłem się przyzwyczaić. To jest coś nowego, coś charakterystycznego.

A co do tego, że mistrzostwa są słabe. Na pewno brakuje spotkań, które powalałyby na kolana. Ale ostatnio właśnie takie podejście do spotkań, jakie obserwujemy o większości drużny, czyli wykonać plan minimum (czyt. strzelić bramkę i za Chiny Ludowe nie dać strzelić sobie) odnosi sukcesy. Tak na MŚ, jak i na ME czy w LM, widać, że takich niezapomnianych pojedynków jest stosunkowo niedużo. Każdy wie, że trzeba zachować siły na późniejszą fazę. To jest dopiero początek. Narzekać będzie można, jak przy fazie pucharowej będziemy oglądali takie spotkania jak te dotychczasowe.

Oby tylko nie okazało się, że problem dotyczy ogółu piłki nożnej, jej rozwoju w kierunku nastawienia defensywnego, bo wtedy naprawdę będzie klops i ewolucja w stronę rozgrywki szachowej.

Od dobrych kilku lat się mówi, że aby odnieść teraz sukces, trzeba mieć przede wszystkim świetnie zorganizowaną obronę. Niemniej nie przekładałbym tego co widzimy teraz w RPA na cały futbol. Ligi krajowe, turnieje takie jak MŚ, ME czy też LM rządzą się swoimi prawami. Nie ma możliwości, aby je porównać ze sobą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Ogromny szacun dla Koreańczyków, tym bardziej, że "presja" jaka na nich spoczywa, jest największa spośród wszystkich zespołów (swoją drogą, zmowa milczenia wobec sytuacji kadry koreańskiej jest trochę bolesna). Formacja 1-9-1 wobec Brazylijczyków całkowicie się sprawdzała, zabrakło trochę wytrzymałości, nie brakowało zaangażowania, woli walki i gryzienia trawy. A 85% globu o strzeleniu takiej bramki Brazylijczykom, może tylko marzyć. Podobnie jak my możemy marzyć o zaprezentowaniu takiej walki przeciwko zespołowi klasy Brazylii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Po dzisiejszym dniu szkoda mi Słowaków (a raczej Janka Muchy). Remis z Nową Zelandią daje im minimalne szanse na wyjście z grupy. Walka o miejsca premiowane awansem miedzy WKS, Portugalią a Brazylią będzie trwać do końca. Teoretycznie w najlepszej sytuacji są Canarinhos, ale już nie takie rzeczy działy się w historii piłki nożnej. Dla mnie ta Brazylia, a nawet już Brazylia z 2006 roku, to zespół kompletnie inny od tego, który tak czarował jeszcze w Korei i Japonii. Ewidentnie brakuje piłkarzy takich jak Rivaldo, Roberto Carlos, Cafu czy też Ronaldo (ten jego powrót do wielkiego futbolu po tych wszystkich kontuzjach, król strzelców Mundialu 2020 i dwa trafienia w finale... do dzisiaj to pamiętam doskonale). Niby są Maicon, Dani Alves, Julio Cesar, Luis Fabiano czy też Kaka... ale to nie to samo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Po środowych spotkaniach MŚ można być w pełni usatysfakcjonowanym (chyba, że ktoś kibicował komuś z trójki Honduras/Hiszpania/RPA). Wszystkie spotkania mogły się podobać. Szybkie, ładne, sporo walki, widać było zaangażowanie. Chile zrobiło na mnie spore wrażenie, choć oglądałem jedynie ostatnie kilka(naście) minut. Urugwaj bezwzględnie wykorzystał swoje sytuacje z gospodarzami, znacznie oddalając ich marzenia o awansie do 1/8. A Szwajcaria... to było prawdziwe piękno futbolu. Mimo, iż to Hiszpanie byli stroną przeważającą, to jednak podopieczni Hitzfelda (chapeau bas za ustawienie drużyny) zdołali sięgnąć po trzy oczka. Drużyna, która miała z łatwością przejść grupę i z Brazylią zagrać w finale musi w następnym spotkaniu wygrać, żeby liczyć się w walce o awans. I jak tu nie kochać futbolu... A jutro (czy może raczej dziś) kolejne emocje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Wygląda na to, że Hiszpanie coraz częściej łamią zęby na dobrze zorganizowanej obronie, to musi dać do myślenia nie tylko del Bosque, ale również trenerom takim jak Guardiola, który w starciu z Interem Mourinho też nie dal rady formacji defensywnej, choć ciężko powiedzieć, że w meczu u siebie Inter był ustawiony tak samo defensywnie jak później na wyjeździe. Pewnie zarówno o Interze jak i o Szwajcarach niektórzy powiedzieliby, że "zamordowali futbol", ale IMHO ich gra zdecydowanie bardziej różni się od "porywających" spotkań Greków. A trenerzy zdają sobie sprawę, że solidne w defensywie drużyny (np. Włosi dwa lata temu na Euro, jako jedyni nie stracili w meczu z Hiszpanią bramki, przegrali po karnych) mają szanse z takim stylem gry, o ile wykorzystają swoje defensywne atuty.

Szkoda mi Hiszpanów, bo mieli kilka sytuacji, celnych strzałów i poprzeczkę Alonso, a bramka dla Szwajcarii wpadła wprost niesamowicie. Myślę, że del Bosque powinien w wyjściowej jedenastce wypuszczać Villę razem z Torresem, kosztem, któregoś nominalnego defensywnego pomocnika, Alonso czy Busquetsa.

Duet Suarez-Forlan pokazał, że stanowi sporą siłę i trzeba się z nim liczyć (dwa gole Forlana, asysta Suareza i wywalczenie przezeń karnego). Teraz Urugwajowi wystarczy chyba podział punktów z Meksykiem do wyjścia z grupy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

RPA jako pierwszy gospodarz nie wyjdzie z grupy, albo sensacyjnie wyeliminuje Francuzów ; )

Oprócz Niemców, którzy grają tą piłką od dawna wszyscy rozczarowali, rozczarowali kibice, bo nie ma dopingu tylko wycie, rozczarowała piłka, rozczarowała pogoda zwłaszcza ciepłolubne zespoły, rozczarowali faworyci, rozczarowała przede wszystkim skuteczności.

Jeśli piłka idzie w kierunku szachów to ja dziękuję za taki Mundial.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Oj zgryźliwy jesteś Jarpenie ;)

Co zdanie to o tym buczeniu trąbek...

Mnie na ten przykład gra Urugwaju podobała się.

A utarcie nosa Hiszpanom warta była oderwania się od tego forum.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mecz Hiszpania vs Szwajcaria to jedyny do tej pory mecz jakiego nie oglądnął na tych MŚ, bo w tym czasie robiłem foty jednemu z kandydatów na urząd Prezydenta. Na mundialu kibicuję Hiszpanii i Holandii, obie mnie bardzo rozczarowały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Moje typy nie będą oryginalne:

Argentyna - z sympatii

Holendrzy - z racji poukładanego zespołu

Niemcy - bo to... Niemcy ;)

Hiszpania - mają potencjał

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie dużo bramek i wreszcie mecze na poziomie Mundialu, oby tak dalej to zmienię zdanie, co do tej imprezy : )

Argentyna już 4 lata temu grała super w grupie, by odpaść chyba z Niemcami?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Wcześniej Argentyńczycy wygrali z Meksykiem m.in. po niesamowitej bramce Maxi Rodrigueza. Dzisiaj rola tego piłkarza w drużynie jest dużo mniejsza, kosztem np. Messiego, Teveza, Higuaina czy nawet Aguero (który ewidentnie zasługuje na wyjściową 11-jedenastkę).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.