Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
bavarsky

W „carskim” szynelu. Armia Imperium Rosyjskiego XIX wieku

Rekomendowane odpowiedzi

bavarsky   

Czy zastanawiało was niegdyś jak wyglądał pobór do wojska? Jak wyglądała musztra? Czy na froncie jegier, striełkowy, liniowy byli rzeczywiście ociężali w manewrach przed frontem wroga?

Czy też może było tak jak wedle opinii saksońskiego jenerała W. F. Funcka, który stwierdził że w bitwie pod Białą (6/18 października 1812 r.), jegry rosyjskie wykazały się wyborną „musztrą” przed wrogiem, celnością w prowadzeniu ognia, zdejmując niejednego oficera i podoficera z baonów saskich.

Podług odnalezionych przeze mnie źródeł chodzi o 37. pułk jegrów.

W tym temacie, chciałbym żebyśmy przedyskutowali sytuację szeregowego, podoficera, oficera w armii moskala. Tak w czasach pokoju, jak i... zresztą wiecie sami.

Pozdr.

B.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie, nie wiem czy pasuje do tematu, ale ten szynel mnie zastanawia :)

Jak to wyglądało z umundurowaniem żołnierzy armii carskiej w epoce napoleońskiej - ile razy do roku wojacy fasowali nowe mundury, czy za uszkodzenie stroju w czasie pokoju (kampania to inna bajka) żołnierze bywali karani?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Sam nie wiem czy posiadam stosowną wiedzę by odpowiedzieć na twoje pytanie Michale. Ale podług posiadanych opracowań postaram się jakąś cząstkę wyjaśnić.

Epokę napoleońską, wolę omówić innym razem. Brak wiedzy i dostępu do stosownych opracowań przemawia raczej na niekorzyść ewentualnej odpowiedzi.

Zahaczę natomiast o reformy wojskowe Mikołaja I, z 1834 roku.

Żołnierz otrzymywał dwa mundury (w gwardii trzy), czapkę i furażerkę. Wedle kwatermistrzostwa miało to wystarczyć na dwa lata. Po upływie tego okresu, mundur przechodził na własność sołdata. Szynel tj. wełniany płaszcz był przewidziany na trzy lata (w gwardii na dwa), po upływie tego czasu również przechodził na własność prywatną. [1]

Ciekawa sprawa wyglądała w przypadku zimowej czapki uszytej z baraniej skóry (barankowa czapka). Otóż była ona przewidziana na 6 lat, a ponieważ wykonanie jej było dość drogie, to w niektórych regimentach przydzielano ją na cały okres służby tj. 15 lat [sic!], a żeby było śmieszniej taki szeregowy po wyjściu do cywila, miał zdać czapkę do... magazynu. [sic!]

Doliczając do całości, żołnierz otrzymywał jeszcze po dwie pary: kaleson i onuc [2], butów, koszul oraz krawat i rękawice (w gwardii wszystkiego otrzymywano po jednej parze więcej).

Dodatkowo, dawano jeszcze materiał na uszycie sobie trzeciej koszuli, oraz skórę i podeszwy na sporządzenie trzeciej pary butów.

Pozdr.

B.

----------------------------------------------------------------

[1] Z munduru, po upływie regulaminowego okresu, często niewiele pozostawało, tj. nie nadawał się na nic, był wyrzucany, lub przerabiany na ubranie robocze.

[2] Onuca, tj. materiał tkaniny lnianej bądź bawełnianej, wykorzystywany jako zamiennik skarpet. W latach sześćdziesiątych, kiedy wprowadzano już pewne elementy reform milutinowskich, żołnierz zamiast dwóch par onuc otrzymywał trzy.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Cieszę się że mogłem pomóc.

PS Wydaje mi się, że temat ten winien znaleźć się w innym podforum.

Pozdr.

B.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   
Wydaje mi się, że temat ten winien znaleźć się w innym podforum.

A no racja, ale skoro już tu jesteśmy !

Werbunek do armii rosyjskiej nie był ochotniczy, tylko raz na 6 lat dokonywano "branki". Do służby wybierano najlepszych ludzi nie patrząc czy chłop żonaty czy nie. Wielkość populacji pozwalała na wybieranie absolutnie najlepszych kandydatów, spotkałem się z informacją, że jeden popsuty ząb dyskwalifikował rekruta. Służba trwała 25 lat, a ogromne przestrzenie imperium zapewniały, że żołnierz nie miał możliwości utrzymywania kontaktu z bliskimi, co skutkowało całkowitym oddaniem się służbie, pułk zastępował rodzinę a oficer był ojcem i matką. Sir Robert Wilson w wydanej w 1810 książce/wspomnieniach o armii rosyjskiej opisuje zwyczaj żegnania rekruta wyjeżdżającego do wojska, kiedy to przez parę dni bawiono się, a każdy z przyjaciół/rodziny czuł się zobowiązany dać mu jakiś drobiazg lub fragment ubioru, który miał mu polepszyć przyszłe życie w pułku.

Z powyższych przyczyn armia rosyjska była bardzo zdyscyplinowana, dezercje do Francuzów nie zdarzały się (w kampanii 1799 dezerterowali prawie wyłącznie Polacy), a żołnierze z rozbitych jednostek organizowali się sami i starali się dotrzeć do macierzystych pułków. Przewagą tej armii była niewątpliwie umiejętność wykonywania długich i szybkich marszy.

Wbrew powszechnym opiniom armia rosyjska nie była jednorodna religijnie, oprócz chrześcijan wszelkich obrządków, sporo było muzułmanów a nawet pogan.

Trochę to wszytko nieuczesane, ale może się znajdzie pretekst do dyskusji :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A propos niejednorodności religijnej (ja to zawsze sobie znajdę dziwne pytanie) - czy na szczeblu regimentu w armii rosyjskiej przewidziany był etat kapelana, jeżeli tak to czy kapłan innej religii niż prawosławna mógł takie stanowisko piastować?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   
Werbunek do armii rosyjskiej nie był ochotniczy, tylko raz na 6 lat dokonywano "branki". Do służby wybierano najlepszych ludzi nie patrząc czy chłop żonaty czy nie. Wielkość populacji pozwalała na wybieranie absolutnie najlepszych kandydatów, spotkałem się z informacją, że jeden popsuty ząb dyskwalifikował rekruta. Służba trwała 25 lat, a ogromne przestrzenie imperium zapewniały, że żołnierz nie miał możliwości utrzymywania kontaktu z bliskimi, co skutkowało całkowitym oddaniem się służbie, pułk zastępował rodzinę a oficer był ojcem i matką.

Uogólniając. Zasady poboru do armii przyjęte za panowania Piotra I, przetrwały do czasów Mikołaja I tylko z niewielkimi korektami, obejmując czas trwania szeregu wojen w tym: rewolucyjnych, napoleońskich, czy powstań, łącznie z wojną 1831 roku.

Regularną armię Rosyjską wprowadził Piotr I w 1699 r., tj. przed wojną ze Szwecją. Służba była dożywotnia.

Katarzyna II w 1793 r., określiła okres służby na 25 lat, z tym że ci wszyscy którzy zostali ukarani szpicrutami musieli odbyć dodatkowe dwa lata służby. Zasada ta utrzymała się praktycznie do reform Mliutina z II połowy XIX wieku!

Projekty skrócenia służby podejmował Aleksander I, acz dopiero po jego śmierci, następca Mikołaj I podjął się stosownych reform.

Zatem, 25 lat służby funkcjonowało do 28 czerwca 1834 roku. Otóż tamtego dnia Imperator, podpisał ustawę, skracającą służbę wojskową z 25 do 20 lat (w gwardii z 22 do 20), kolejno rekruci z Królestwa Polskiego służyli w armii Imperium 15 lat. Po odbyciu tych 20 lat, sołdata na 5 lat kierowano na tzw. nieograniczony urlop, i dopiero po upływie tego czasu był on całkowicie wolny od służby.

Napisałeś Harry że werbunek do armii rosyjskiej nie był ochotniczy. Otóż nie do końca tak było.

Na specjalnych warunkach była traktowana Finlandia. Młody Fin mógł zgłaszać się do armii rosyjskiej jedynie jako ochotnik. Można nim było już zostać w wieku 17 lat. Najmniej zgłaszający mógł zadeklarować 3 lata a najwięcej 12 lat służby. Jeżeli w petycji nie uwzględnił przez pomyłkę ilości lat, z urzędu kierowano go do oddziału na okres 6 lat. [w:]Sprawocznaja kniżka dla russkich oficerow, pod red. Machotina, St-Petersburg 1869, s. 108-109

Do tego ustawa z 1831 roku, określała że od służby zwolnione były np. ludy syberyjskie, oraz Rosjanie którzy zapragnęli udać się w podróż na Syberię celem założenia tam rodziny, czy Polacy którzy prowadząc działalność gospodarczą zdecydowali się osiedlić na pogranicznych i wewnętrznych guberniach Rosji.

Miało to na celu zachęcić, ludność do kolonizowania mało zaludnionych obszarów Imperium.

Od znamiennego roku 1834, pojawił się kolejny problem Harry. Otóż w skład armii regularnej, wchodziły również wojska rezerwowe i zapasowe.

Ogólnie historycy rosyjscy z XIX wieku mieli z wyjaśnieniem różnic pomiędzy wojskiem rezerwowym a zapasowym, dość poważne problemy. Wystarczy popatrzeć na publikacje wszelkich urzędowych sprawozdań o stanie armii z lat pięćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX wieku, tj. np. w pozycji: Kusznieriew I. N., Russkaja wojennaja siła, wypusk 10, Moskwa 1889, s. 185, autor nie raczył wyjaśnić tej zagwostki.

Według analizy dokonanej przez profesora Wiesława Cabana, różnica między wojskami rezerwowymi a zapasowymi była następująca: Otóż rekrut po ukończeniu 20 lat służby, jak już wspomniałem był kierowany na nieograniczony urlop który trwał 5 lat. W ciągu tego okresu byłych żołnierzy traktowano jako tzw. zapasowych, przydziały do służby pozostawały bez zmian tj. były zgodne z rodzajem wojsk w jakich służyli przez 20 lat. W czasie wojny żołnierze z tzw. zapasu uzupełniali ubytki w armii liniowej.

Natomiast wojska rezerwowe znane były daleko wcześniej, jako że każda z czterech części wojsk składających się na wojska liniowe posiadała swoje rezerwy. W kampanii 1812 roku, pułk muszkieterów tj. liniowy, składał się z 2 baonów, z czego nr 1. i 3. były polowymi, a baon nr 2. tworzył tzw. rezerwę pułku w macierzystym mieście/garnizonie.

Nie ulega natomiast wątpliwości, że poczynając od 1834 roku liczebność armii zapasowej systematycznie rosła, bo rocznie kilkanaście tysięcy osób było odsyłanych na nieograniczony urlop. Spadało natomiast znacznie armii rezerwowej i w konsekwencji w sztabie generalnym, jak i w Ministerstwie Wojny określenia te były używane zamiennie!

Odnośnie okresu kiedy były branki jak i tego czy aby na pewno zepsuty ząb dyskwalifikował rekruta z armii wypowiem się w następnych postach.

Sir Robert Wilson w wydanej w 1810 książce/wspomnieniach o armii rosyjskiej opisuje zwyczaj żegnania rekruta wyjeżdżającego do wojska, kiedy to przez parę dni bawiono się, a każdy z przyjaciół/rodziny czuł się zobowiązany dać mu jakiś drobiazg lub fragment ubioru, który miał mu polepszyć przyszłe życie w pułku.

Naturalnie. Wszak cała wieś traktowała tę zabawę pożegnalną, jak pogrzeb za żywota.

Pisał o tym Bogdanow w opracowaniu o armii rosyjskiej 1812 roku. Zresztą cytowany jest przez Zamoyskiego w jego książce 1812 Wojna z Rosją. Krewni wysyłanego na 25 lat sołdata, raczej nie spodziewali się zobaczyć go jeszcze żywym. Po odbyciu 25 lat, gdy powracał, był traktowany jak przybysz z innej planety. Najczęściej będąc całkowicie wyalienowanym umierał, nie będąc rozumianym przez nikogo.

Z powyższych przyczyn armia rosyjska była bardzo zdyscyplinowana, dezercje do Francuzów nie zdarzały się (w kampanii 1799 dezerterowali prawie wyłącznie Polacy), a żołnierze z rozbitych jednostek organizowali się sami i starali się dotrzeć do macierzystych pułków. Przewagą tej armii była niewątpliwie umiejętność wykonywania długich i szybkich marszy.

Poruszyłeś bardzo ciekawe zagadnienie Harry! Wypada się mu przyjrzeć i prześledzić. Acz odpowiedź na nie wystosuję, razem z odpowiedzią w kwestii branki poborowych.

Wbrew powszechnym opiniom armia rosyjska nie była jednorodna religijnie, oprócz chrześcijan wszelkich obrządków, sporo było muzułmanów a nawet pogan.

Dysponuję ciekawymi statystykami w tym względzie. Potrzeba mi je tylko stosownie do forum przerobić i opatrzyć komentarzem. Tj. odsyłam odpowiedź na przyszłość.

Trochę to wszytko nieuczesane, ale może się znajdzie pretekst do dyskusji :)

Uważam, że nieuczesane jest zdecydowanie lepsze, od uczesanego acz wiotkiego włosa :)

Pozdrawiam

B.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   
Katarzyna II w 1793 r., określiła okres służby na 25 lat, z tym że ci wszyscy którzy zostali ukarani szpicrutami musieli odbyć dodatkowe dwa lata służby. Zasada ta utrzymała się praktycznie do reform Mliutina z II połowy XIX wieku!

Zgadza się, że 25 letni okres służby datuje się od 1793 roku, ale wydawało mi się to oczywiste, skoro dyskutujemy o XIX wiecznej armii rosyjskiej. Co kary szpicruty: czy to była "zwykła" kara chłosty czy taki sam spektakl jak pruskie Gassenlafen ? Znam oczywiście odpowiednią scenę ze Szwadronu, ale ciekawi mnie czy to fantazja autora czy realia historyczne. Pytam bo ostatnio z uśmiechem sadysty zbieram wszelkie informacje o różnorakich karach fizycznych we wszelkich armiach nowożytnych. Wspomniany już przeze mnie Wilson pisze że kary fizyczne w armii rosyjskiej nie były surowe ani częste.

Napisałeś Harry że werbunek do armii rosyjskiej nie był ochotniczy. Otóż nie do końca tak było.

Upierać się będę, że jednak do końca, gdyż całą Armię można było w każdej chwili uzupełnić, całkowicie nie polegając na dobrowolnym zaciągu. Wyjątki oczywiście były, poza wymienionymi przez Ciebie, również Niemcy nadwołżańscy mieli jakieś tam przywileje. Nie zmienia to jednak faktu, że była to armia oparta na przymusowej służbie wojskowej.

Naturalnie. Wszak cała wieś traktowała tą zabawę pożegnalną, jak pogrzeb za żywota.

Dziwne skojarzenie, mi się to przypomina raczej z wesele (popijawa, prezenty), tak czy siak chłop stracony dla świata.

Otóż rekrut po ukończeniu 20 lat służby, jak już wspomniałem był kierowany na nieograniczony urlop który trwał 5 lat.

Nie chce się czepiać, ale komizm tego zdania jest bezcenny. :)

No i jedno dodatkowe pytanie, czy Rosjanie w kampanii mieli namioty czy nie, bo spotkałem się ze sprzecznymi w tym względzie informacjami ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   
Zgadza się, że 25 letni okres służby datuje się od 1793 roku, ale wydawało mi się to oczywiste, skoro dyskutujemy o XIX wiecznej armii rosyjskiej.

Harry, dla ciebie mogło się wydawać to oczywiste, dla osoby mniej obeznanej z tematem już nie.

Baa napiszę więcej. Dla mnie nie było to takie klarowne, skoro temat umieściłem nie w tym przedziale czasowym! (Dziękuję Albinosie za przenosiny)

Naprawdę nie ma za co:)

A.

Co więcej, w dyskusji na temat wojsk moskiewskich, należyty wstęp się zwyczajnie należał.

Co kary szpicruty: czy to była "zwykła" kara chłosty czy taki sam spektakl jak pruskie Gassenlafen ? Znam oczywiście odpowiednią scenę ze Szwadronu, ale ciekawi mnie czy to fantazja autora czy realia historyczne. Pytam bo ostatnio z uśmiechem sadysty zbieram wszelkie informacje o różnorakich karach fizycznych we wszelkich armiach nowożytnych. Wspomniany już przeze mnie Wilson pisze że kary fizyczne w armii rosyjskiej nie były surowe ani częste.

Z uśmiechem sadystyależ Harry!

Chodzi o zwykłą karę chłosty. Wymierzano ją przy tym w różny sposób, podobny do tego ukazanego w filmie Machulskiego tj. przed frontem roty, bądź też delikwenta przywiązywano do pnia drzewa a następnie razami zadawano cięgi.

Co do reszty znęcanie się nad szeregowymi w armii rosyjskiej było na porządku dziennym. Reformy nadane przez Michaiła Barclaya de Tolly, w przededniu wojny z Francją 1812 roku, wprowadziły między innymi [zgodnie z postulatem Aleksandra I], zakaz znęcania się cielesnego nad szeregowymi żołnierzami. Dla przykładu, od tamtego czasu, do wojny w 1831 roku minęło bez mała prawie 20 lat... bicia i szykany ze strony oficerów dalej były powszechną praktyką. Tak jak dawniej dowódca wymierzający karę, nie był związany żadnymi przepisami, stąd dzika samowola i bezlitosne przejawy okrucieństwa. Tak zaznacza rosyjski jenerał Aleksander Puzyrewski w opracowaniu, Wojna polsko-ruska 1831 r., Warszawa 1899, s. 38.

Z kolei profesor Wacław Tokarz, w pracy Armja Królestwa Polskiego (1815-1831), Piotrków 1917, ukazuje jak w roku 1814, po pierwszej abdykacji Napoleona, oficerowie polscy w Paryżu byli świadkami scen iście skandalicznych, widząc 18 letnich smarkaczy ze szlifami oficerskimi, obsmarowującymi starych weteranów pułków gwardyjskich Siemionowskiego i Preobrażeńskiego [sic!]. Po powrocie do kraju widzieli oni podobne widoki jak w Poznaniu "Na placach publicznych musztrowano rekrutów; odgłos kijów i rózg rozlegał się po mieście...”

Upierać się będę, że jednak do końca, gdyż całą Armię można było w każdej chwili uzupełnić, całkowicie nie polegając na dobrowolnym zaciągu. Wyjątki oczywiście były, poza wymienionymi przez Ciebie, również Niemcy nadwołżańscy mieli jakieś tam przywileje. Nie zmienia to jednak faktu, że była to armia oparta na przymusowej służbie wojskowej.

Ogólnie Harry, ustawa z roku 1831 roku przewidywała wiele możliwości wyłączeń. Łącznie było aż 26 kategorii ludności. Z czasowego zwolnienia mogły skorzystać całe okręgi administracyjne, które dajmy na to zostały nawiedzone klęskami żywiołowymi.

Co więcej w tym roku wprowadzono tzw. 3 kategorie poboru tj. zwyczajny, zwiększony i nadzwyczajny

Pobór zwyczajny dokonywał się wtenczas, gdy z 1000 dusz męskich do armii wcielano do 6 osób, zwiększony 7-10 osób, a nadzwyczajny więcej niżeli 10.

W latach 1834-1846 miały miejsce pobory zwyczajne. W okresie Wiosny Ludów przeprowadzono dwa pobory zwiększone, a w czasie kampanii krymskiej trzy pobory nadzwyczajne.

Przy czym po 1863 roku, pobór malał tj. najpierw utrzymywał się na stopie 5 dusz na 1000 mężczyzn, by w latach poprzedzających wprowadzenie reform Milutina ostać się na 4...

Dziwne skojarzenie, mi się to przypomina raczej z wesele (popijawa, prezenty), tak czy siak chłop stracony dla świata.

Toż przecież kosmetyka!

No i jedno dodatkowe pytanie, czy Rosjanie w kampanii mieli namioty czy nie, bo spotkałem się ze sprzecznymi w tym względzie informacjami ?

A jaki okres ciebie interesuje? Ten wojen rewolucyjnych/napoleońskich? Czy późniejszy?

Pozdr.

B.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam! Skoro już i tak wcześniej padło ile się służyło w wojsku carskim, to chyba jeszcze ku woli sprawiedliwości należy wspomnieć o reformach Milutina, skoro dyskusja ma obejmować cały XIX wiek. Nie napiszę Wam nic nowego, bo to z pewnością już wiecie, dlatego wybaczcie :) moją skromną wiedzę. Gdzieś pd roku 1874 służba wojskowa objęła wszystkich mężczyzn bez różnic stanowych, wiek poborowych 21 lat, i tak w marynarce służyli 7 lat, a wojskach lądowych 6 latek, co w porównaniu z tymi 25 latami dla starych wyjadaczy wojskowych to było nic. Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   
Upierać się będę, że jednak do końca, gdyż całą Armię można było w każdej chwili uzupełnić, całkowicie nie polegając na dobrowolnym zaciągu. Wyjątki oczywiście były, poza wymienionymi przez Ciebie, również Niemcy nadwołżańscy mieli jakieś tam przywileje. Nie zmienia to jednak faktu, że była to armia oparta na przymusowej służbie wojskowej.

Przepraszam ciebie. Nieuważnie czytam. Odnosiłeś się bowiem w swoich postach do okresu napoleońskiego. Ja podpiąłem go do okresu późniejszego tj. reform Mikołaja I.

Pozdr.

B.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Nie chciałbym zostać posądzony o plagiat w nazwie tematu. Nazbyt szanuję postać profesora Wiesława Cabana.

Otóż, wspomniana nazwa pochodzi z książki tegoż naukowca tj. Służba rekrutów z królestwa polskiego w armii carskiej w latach 1831-1873, Warszawa 2001.

Wszelkie błędy w moich postach - proszę mi wybaczyć. Człowiek często, nieudolnie stara się naśladować klasyków.

Pozdr.

B.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Elementem pośrednio wymuszającym podjęcie służby był pakiet ustaw z 1852 roku wymuszający na najstarszym synu szlacheckim bądź to podjęcie służby państwowej bądź wojskowej, wcześniej tego typu zarządzenia wydawały na własną rękę władze poszczególnych guberni.

Tego typu działania miały być nawet przedmiotem protestów ze strony marszałków szlachty, Beuvois wspomnieć miał o szczególnie głośnym proteście szlachty guberni kijowskiej.

/za: W. Caban "W służbie Imperium czy ofiary Imperium? Polacy w carskim korpusie oficerskim", w: "Ofiary imperium. Imperia jako ofiary. 44 spojrzenia" red. A. Nowak/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Do informacji, udzielonych przez kolegów, znających opracowania i źródła, z którymi nie dane mi było się zapoznać, chciałbym dorzucić jedno wyjaśnienie. Pojawił się w tym wątku termin "krawat", zapewne jako substytut "halsztucha". Jednak ówczesny halsztuch to raczej dzisiejszy szalik, a nie krawat.

Co do systemu poboru, to - o ile wiem, jak zwykle nie pamiętam źródła - pobór odbywał się do armii, natomiast do gwardii wybierano żołnierzy z armii. Z tym, że synowie szlacheccy mogli ubiegać się o przyjęcie wprost do gwardii jako szeregowcy. Zdaje się, że Tołstoj w "Wojna i pokój" ten proces szczegółowo opisywał, znał naocznych świadków, więc jest raczej wiarygodny. Jednocześnie relacja o młodocianych oficerach gwardii, katujących żołnierzy Semionowskiego Pułku wydaje mi się fantazją autora.

Obyczaj żegnania poborowego dotrwał w Rosji - o ile wierzyć reportażom - do dnia dzisiejszego w bardzo podobnej formie. Nota bene - jak szedłem "do wojska", to też szumnie się żegnałem, sam trzy litry jarzębiaku własnej produkcji stawiałem (pracowałem z Zakładzie Technologii Spirytusu i Drożdży, więc rektyfikację przeprowadziłem w godzinach pracy), a na tym bynajmniej nie poprzestano.

No i na koniec o samej instytucji kar fizycznych w wojsku. Jeśli chodzi o WP w latach 80-ych ubiegłego wieku to jak najbardziej kary fizyczne były stosowane przez dowodzących oficerów. Oczywiście nie chłosta itp., nie sięgajmy do "Szwadronu", raczej do "CK Dezerterów", czy do "O8/15" Kirsta. Podkreślam - nie chodzi o "falę" - jej wśród "bażantów" praktycznie nie było - lecz o kary fizyczne, stosowane przez dowodzących oficerów. Indywidualnie lub zbiorowo.

Środowisko wojskowe jest dość konserwatywne, więc sądzę, że podobne stosunki panowały w latach 80-ych XIX wieku i mogą panować w latach 80-ych XXI stulecia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.