Reformy gospodarcze na początku PRLu w Polsce

[Lukasz88]

Witam. bardzo interesuje mnie temat wielkich reform gospodarczych na poczatku PRLu na ziemiach polskich. mysle tutaj o bitwie o handel, kolektywizacji wsi i nacjonalizacji przemyslu. bede bardzo wdzieczny za wszelskie wskazowki bibliograficzne, ktore ulatwilyby mi zglebienie tego tematu.z gory dziekuje, pozdrawiam serdecznie

[FSO]

Witaj;

na początku polecam zaglądnięcie do małych broszurek wydawanych swego czasu przez różne "partyjne wydziały". Są takie i dotyczą na pewno obu planów: czyli 3-Letniego i 6-Letniego. Do tego K. Kersten i jej książka o umacnianiu władzy ludowej. Do tego wszystkiego zwykla wiki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_Trzyletni

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_6-letni

http://pl.wikipedia.org/wiki/Manifest_PKWN

http://pl.wikipedia.org/wiki/Reforma_rolna

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_o_handel

To tak na dobry początek

pozdr

[Bruno Wątpliwy]

Dosyć obiektywna, choć już dawno wydana, jest "Historia gospodarcza Polski XIX i XX wieku" (autorzy: Kostrowicka, Landau, Tomaszewski), Warszawa 1985.

[Robin Hood]

Przede wszystkim reforma rolna, która zparcelowala majatki obszarnicze, dając ziemie bezrolnym i malorolnym chlopom.

[Andreas]

Ale fajne powtórzenie komunistycznej propagandy. Brzmi zupełnie jak z tego szmatławca: ''Z dziejów oręża polskiego i walki o postęp społeczny''. Z Wydziału Propagandy i Agitacji Wojska Polskiego.

[1234]

Znaczy gen. Bór Komorowski i premier Mikołajczyk to komuchy byli?

[Andreas]

Mówię ad wypowiedzi Robin Hooda-identyczne zdania są w tej szmatławej książczynie

[1234]

Problem w tym, że to co szykowali krajowi kumple Mikołajczyka było dla obszarników jeszcze bardziej dotkliwe niż to, co zrobiła komuna.

[Robin Hood]

Przeciez Miklajczyk byl z PSL-u. Znal wiejska biede i wiedzial, ze to tak dluzej trwac nie moze. Reforma rolna byla jedynym mozliwym rozwiazaniem na przeludnionej polskiej wsi!

[Andreas]

Tego zdania nie wymaga wykrzyknik.

Na pewno wymaga-rabowania komuś ziemi, kto na nią pracował i za nią walczył, dawania jakiemuś nierobowi tylko z tytułu, że tamten jest bezrolnym chłopem...

[Robin Hood]

Albo mial pecha, ze nie urodzil sie w palacu!

[Andreas]

No to się mówi wtedy: ''Bratku masz problem''.

Z tym, że dawanie ziemi nierobom, ale biełoruczkom za to, że są chłopami bezrolnymi, a zabieranie ziemi komuś, kto ciężko harował na nią, nie jest mądrym wyjściem

Wot-bolszaja kultura!

[Robin Hood]

To Ty nie mozesz sie obejsc bez propagandowych sloganow i to z najgorszego antykomunistycznego okresu.

Ja optuje tylko za rownymi szansami i pomoca dla najbiedniejszych oraz nieprzystosowanych. Jezeli tego samego dnia w tej samej wsi urodzilo sie dwoch chlopcow. Jeden w palacu i jest on spatkobierca kilkuset hektarow plus wszystko co potrzeba do uprawiania tej ziemi a drogi w rozwalajacej sie chalupie z kilkusetmetrowym zagonem TO JAK TU MOZNA W OGOLE MOWIC O JAKICHS CHOCBY ZBLIZONYCH SZANSACH NA STARCIE?

[Andreas]

Nie. Ty operujesz sloganem żywcem wziętym z najbardziej szmatławej książki, którą przyszło mi dotknąć.

A jakim prawem zabiera się ziemię człowiekowi, który o nią walczył i o nią pracował? Można podzielić-ale powyżej powiedzmy 150 ha, a nie trzydziestu, bo wtedy nikt na tym nic nie zyska.

[Robin Hood]

Jak ktos nie mial prawie nic a dostal 5 hektarow to sie chociaz wyzywic moze i dziecko do bezplatnej szkoly poslac! Jle po wojnie dzieci z takich srodowisk studia ukoczylo? Za sanacji ledwie by czytac potrafili!