Katyń

[Andreas]

Ale to i tak nie jest porównywalne z akcją ZSRR.Polskich intelektualistów zginęło w akcji ''Ausserordenliche-Briefordungsaktion'' 3,5 tys., w akcji NKWD- 24 tys. Nie ma porównania.Muszę powiedziec, że Sowieci to przemyśleli. Ściany wyłożyli wojłokami, aby wystrzały były stlumione, wysypali podłogi trocinami, aby wchłaniały krew, dwóch trzymalo jeńca, a trzeci strzelał mu w głowę, spisywali protokoły, pozorowali spokój, a później- w dołach zalewali wapnem, zasypywali, siali trawę, sadzili drzewa. Ale nie udało sie to im- polscy robotnicy odkryli prawdę, Wehrmacht też ogłosił to światu.

[Gnome]

Nie chcę się tu licytować ale nie zapominaj o tych 40 tys. Polaków zamordowanych na terenach włączonych do Rzeszy, również Niemcy działali w sposób przemyślany i planowy, nie można stosować gradacji kto lepszy a kto gorszy, oba reżimy były tak samo zbrodnicze i nie ma co porównywać, który zamordował więcej Polaków ponieważ to szarga pamięć tych pomordowanych, miedzy oboma należy postawić znak równości, bo w innym wypadku sprawia się wrażenie, że jeden był "lepszy" niż drugi ponieważ zamordował mnie ludzi.

[Andreas]

Wybacz, ale nie zapominaj o niezliczonych ofiarach na terenach włączonych do ZSRR i o zamordowanych jeńcach i cywilach podczas kampanii wrześniowej.Szacuję te liczby na około 100 000 ludzi. :wink:Biorę poprawkę, omyliłem się.

[Gnome]

Wybacz, ale nie zapominaj o niezliczonych ofiarach na terenach włączonych do ZSRR i o zamordowanych jeńcach i cywilach podczas kampanii wrześniowej.Szacuję te liczby na około 600 000 ludzi.

Możesz podać źródło z którego są te dane, bo jak dla mnie są one są bardzo zawyżone, z tego co mi wiadomo to według ostatnich badań w ZSRR życie straciło ok 100 tys. Polaków (co jest oczywiście liczbą przerażającą), zaś w samym Auschwitz życie straciło 75 tys. Polaków. Oczywiście nie można zapominać o tym, że okupacja sowiecka trwała na terenach b. II RP stosunkowo krótko, jednak dane, które przytaczasz są zupełnie niezgodne ze stanem faktycznym, tak więc powtarzam jeszcze raz, nie można mówić, że któryś z okupantów był "lepszy" bo to prowadzi potem do powstawania mitów historycznych.

[Andreas]

A proszę bardzo: ''Bez ostatniego rozdziału'' W. Anders: ocenił on je nawet na 1,5 mln ludzi.

[1234]

Na podstawie...?

[Andreas]

O to proszę pytać generała Andersa, nie mnie. On byl niejako naocznym świadkiem tych wydarzeń.

[1234]

Miał Pierścień Saurona i spoglądał z góry na cały Sojuz?

Sory, nie mogłem się powstrzymać. Kto tworzył jakies raporty na ten temat? Była jakas wyspecjalizowana komórka kierowana przez Andersa? Bo chyba na wolności w ZSRR to on za dużo nie przebywał.

[Andreas]

Przeczytaj, to się dowiesz, ja Ci nie będę cytował każdego fragmentu.

Andrea$ie, proszę zachowywać mniej opryskliwy ton w swoich wypowiedziach.//mch90

Oczywiście, przepraszam, nie chciałem, by zabrzmiało to tak nieprzyjemnie. Mam nadzieję, że 1234 się nie obraził i jeszcze raz przepraszam.//Andrea$

[riv]

A ja się zgodzę z Andrea$ .

Miał Pierścień Saurona i spoglądał z góry na cały Sojuz?

Sory, nie mogłem się powstrzymać. Kto tworzył jakieś raporty na ten temat? Była jakas wyspecjalizowana komórka kierowana przez Andersa? Bo chyba na wolności w ZSRR to on za dużo nie przebywał.

Może i miał, bo zanim Niemcy znaleźli groby polskich oficerów w Katyniu, to Anders twierdził,że Rosjanie pomordowali część polskich oficerów. Nawet pytał o tych oficerów podczas "rozmów" z oficerami radzieckimi jeszcze zanim opuścił więzienie.

skąd wiedział: bo rozmawiał w więzieniu z oficerami którzy mówili że spotkali takiego a takiego, a teraz go nigdzie nie ma.... bo do Armii Andersa napływali nie tylko żołnierze ale i dzieci i kobiety i całe rodziny, które mówiły o tym co sie dzieje w łagrach. Na tej podstawie mógł oczywiście w przybliżeniu ustalić ilu Polaków"brakuje". Wydaje sie logiczne takie proste rozumowanie: dziecko mówi,że zostało wywiezione z cala rodziną(łącznie z wujkami i kuzynami) a tej rodziny teraz nie ma. To co sie z nią stało?

Porucznik X mówi że siedział z kapitanem Y i płk Z a teraz ich nie ma- to co sie z nimi stało? Uciekli do Mandżurii?

[1234]

Żeby ustalić, musiał najpierw mieć jakiej konkretne papiery ilu wywieziono. Pokazał mu Stalin? Wątpię bardzo. Z iloma oficerami w więzieniu rozmawiał? Bo to, tak, jak Ty podajesz, to mógł mieć wiadamości, że brakuje kilkudziesięciu-kilkuset ludzi. Gdyby nic nie robił, tylko siedział i wypytywał. Powiedzmy, jednego brata z rodziną wywieziono do KAzachstanu, drugiego za Ural. Do Andersa przychodzi pierwszy i mówi, że brata nie ma i nic na jego temat nie wie. I uważasz, że Anders będzie chodził do NKWD i wypytywał o konkretne osoby, gdzie są? A ci drudzy nawet nie wiedzą, że jest armia Andersa-bo jeżeli nie władza radziecka to kto im powie? A władza radziecka np. nie ma ochoty im powiedzieć?

[Andreas]

1234, coś Ci poradzę. Przeczytaj tę książkę, dopiero potem mów co przypuszczasz, proszę. Ja się wypowiadam na temat tej książki i uważam, że dane gen. Andersa są dość prawdopodobne.

[riv]

Gdyby nic nie robił, tylko siedział i wypytywał.

Gdyby sięgnął do książki to wiedziałbyś,że Anders nie "siedział i wypytywał" a powołał specjalnego pełnomocnika, był nim rotm. Józef Czapski, a także,że Andersowi złożył tez bardzo obszerna relacje prof. Stanisław Swianiewicz.

[Zawisza]

Nie sposób oszacować zabitych cywili we wrześniu 1939 ale...przypuszczam że liczba 100 tysięcy ogółem może być trafna. I skąd takie zdziwienie? za mała?

//Adm. Proszę zaczynać zdania z dużej litery.

[Andreas]

Nie bardzo rozumiem. Co ma piernik do wiatraka? My mówimy o jeńcach i rodzinach polskich na terenie ZSRR.