-
Zawartość
4,062 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
A jak tu podpowiedzieć? Dzieło nie dotrwało do naszych czasów, znamy je tylko z autora i tytułu właśnie.
-
Quiz Starożytność
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Dobra, może mała podpowiedź. Przepis jest dwuskładnikowy, pochodzi z Owidiusza i na koniec, ostatnio jestem bardzo monotematyczny. -
Najważniejsze wydarzenia i odkrycia prehistorii
Capricornus odpowiedział Achilles → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A ja nie, alfabet to już mocno historyczne czasy, papier też. -
Zimna wojna - jak groźna była w rzeczywistości?
Capricornus odpowiedział mch90 → temat → Konflikty i wojny
Kuba świetnie wpisuje się w to prężenie muskułów. -
Quiz Starożytność
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Nie, ale ze źródłami zawsze bezpieczniej. Wtedy jeszcze nie było Rzymu. To Egipt. Tu też mamy Egipt. I są to także czasy kiedy nie było Rzymu chyba więc nie można też mówić o Rzymiankach. Jeżeli jest u tych autorów o użyciu wymienionych przez Ciebie substancji jako kosmetyków, pytanie jest Twoje. -
Quiz Starożytność
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
A jakie źródła mówią o tych sposobach? Tylko źródła, nie opracowania. Moje pytanie jest prosto ze źródła i jakoś się nie powtórzyło wśród wymienionych przez Ciebie. -
Quiz Starożytność
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
To może coś prostego. Czym kobiety rzymskie czerniły sobie brwi? Chodzi o składniki tego kosmetyku. -
Zimna wojna - jak groźna była w rzeczywistości?
Capricornus odpowiedział mch90 → temat → Konflikty i wojny
Wojna nuklearna była bez sensu i oba mocarstwa doskonale zdawały sobie z tego sprawę. Wszystkie te groźby jej użycia to była zwykła gra pozorów, za którą nie stały żadne realne chęci użycia tej broni w wojnie. -
Quiz Starożytność
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Fibula z Preneste: Manios med fhe fhaked Numasioi. (VII w. przed Chrystusem) No chyba ze to fałszerstwo. -
Niech zadaje.
-
Ergo, robili bokami.
-
Secesjonista podał, niech więc on zadaje. Może?
-
Inżynier Josef Blumrich, który przez wiele lat był kierownikiem działu konstrukcyjnego NASA na podstawie opisu z Księgi Ezechiela skonstruował i opatentował koło... mogące poruszać się w dwóch kierunkach. http://www.gwiazdy.com.pl/40_98/img/22_wizj1.jpg Na podstawie tej samej wizji opracował model statku kosmicznego. http://foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=5/im...50102183533.jpg Inny inżynier, Hans Herbert Beier, zrekonstruował swiątynię, którą miał zbudować Ezechiel. Według niego była to stacja naprawcza. http://4.bp.blogspot.com/_RJm4RdiA68I/SdM5...a+ezechiela.jpg http://www.comel.net.pl/~glowacki/ilustracje/odka/00.jpg http://www.comel.net.pl/~glowacki/ilustrac...s/zlotp/117.jpg Oba modele pasowały do siebie mimo że inżynierowie się nie kontaktowali ze sobą tworząc swe projekty. http://img242.imageshack.us/img242/6926/obraz004n.jpg Kto chce, niech wierzy.
-
A tyle wystarczy? http://www.pewterreplicas.co.uk/second%20s...im%20badges.jpg http://www.bucks-retinue.org.uk/guidebook/pilgrim_badges.jpg http://medieval.ucdavis.edu/SWEDEN2007/070...mBadges.442.jpg
-
Dobra, jak podasz prawidłową nazwę. A niech tam, to były Słodkie Doliny w Styrii. W końcu jesteś jedynym, który próbował. Zadawaj następne.
-
Kadrinazi Były to szacunki całkowicie teoretyczne uwzględniające „jedyny możliwy wariant” - obronę Japonii do upadłego, dopóki nie padnie ostatni żołnierz, dopóki nie padnie ostatni japoński cywil, dopóki nie padnie ostania japońska kobieta i japońskie dziecko. Plan ten nie uwzględniał nastrojów Japończyków, nawet nastrojów w armii japońskiej, zakładano że Japończycy będą się bronić tak jak zakładał plan kilku fanatycznych wysokich oficerów – kobiety z bambusowymi pikami atakujące czołgi. Prawda była taka że nawet w armii dojrzewała myśl o kapitulacji, o bezcelowości dalszej wojny, o całkowitej niemożności wygranej, taki pogląd coraz silniej dojrzewał też w umyśle cesarza. Potrzebny był konkretny impuls by te nastroje zwyciężyły. Tym impulsem wcale nie musiały być bomby atomowe, one były użyte właściwie nie po to by zwyciężyć Japończyków a po top by sprawdzić ich działanie na żywym organizmie ludzkim i by pokazać innym że USA jest potęgą posiadającą broń, jakiej inni nie mają.
-
Tak. Nadal nie. Prawie idealnie. Od 1 września do 11 listopada czyli 2 miesiące i 11 dni. 7 tygodni mieści się w granicy błędu.
-
I... Nie. Prawie równie blisko jak za pierwszym razem.
-
Nie. Nie. Poprzednio było bliżej.
-
A jaka powinna być ta odpowiednia wielkość statku? Coloman To którędy oni płynęli?
-
Nie. A jak nazywał się ten las? Blisko.
-
Barbara Radziwiłłówna czym zyskała sobie miłość króla?
Capricornus odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Możesz. A z którą z tych Włoszek się ożenił? Chyba jednak Barbara urzekła go czymś więcej, czymś innym niż te Włoszki i to sprawiło że nie była jedną z wielu miłostek króla. Dlatego też i królowa nie była mu zbyt miła, choć urody miała ponoć pod dostatkiem, widocznie brak jej było czegoś więcej a to, miała Barbara. -
Barbara Radziwiłłówna czym zyskała sobie miłość króla?
Capricornus odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Ci młodzi, tylko uroda i sex. Ja pisałem o charakterze, inteligencji, sposobie bycia i tym podobnych kwestiach. -
Barbara Radziwiłłówna czym zyskała sobie miłość króla?
Capricornus odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Niekoniecznie, mógł doceniać inne zalety a nie tylko urodę. Ja znam te: http://images.google.pl/imgres?imgurl=http...t%3D80%26um%3D1 http://www.zrodlo.krakow.pl/Archiwum/2008/27/06.jpg http://www.polityka.pl/_gAllery/13/35/37/1...illowna_600.jpg Na wszystkich jest podobna, jest więc prawdopodobieństwo że właśnie tak wyglądała. Nawet jeżeli nie są to portrety namalowane (kiedy?) za życia Barbary (ostatni na pewno nie) to autorzy (???) mogli posiłkować się jakimś istniejącym portretem.