Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

"Słowo stało się ciałem a Wallenrod Belwederem"

Rekomendowane odpowiedzi

jancet   
Przedmiotem tego sporu jest pewna myśl; uzewnętrzniona przez wielu krytyków literackich dzieła Mickiewicza; że osią poematu jest miłość do ojczyzny, tak wielka, że jest w stanie zastosować metody uznane ogólnie za niegodne.

Nie rozumiem. W tym zakresie nie mam odmiennego zdania. Kwestionuję tylko wpływ tego dzieła na postawy spiskowców nocy listopadowej.

Tę kwestię, jak mniemam, starałem się objaśnić na P.W.

Traktuję te słowa, jako wezwanie do publicznego potwierdzenia tego, co wydarzyło się w wymianie PW. Więc potwierdzam - zostałem przeproszony, przeprosiny chętnie przyjąłem, zrewanżowałem się komplementem i jesteśmy - jak mniemam - kumplami. Dla mnie sprawa zamknięta, jakby nigdy się nie wydarzyła.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Już miałem sobie odpuścić, ale nie dałem rady!

Natomiast rozważyć taki warunek możemy co do istoty poczynań Waltera.

A jakaż to istota?

Istotę nie jest bycie zdrajcą, czy agentem.

Istotą jest zemsta za doznane przez jego nację krzywdy.

Zemsta, która jak mniemam rożne przybrać mogła formy, tu akurat zdrady.

Zemsta ta motywowana jest nie tylko doznanymi krzywdami, ale i pewnym stosunkiem do swego narodu.

Zatem, czy spiskowcy owego nieszczęsnego roku nie mieli w sercu podobnych podniet?

Ok, może z racji wykształcenia i zawodu odbieram literaturę trochę tak jak bym czytał instrukcje obsługi. Na pewno to trywializuje odbiór. Trudno!

Uważam, że spiskowcy mieli podobne podniety. Mało tego, śmiem twierdzić, że owe podniety istniały jeszcze przed napisaniem utworu nad którym się tak znęcamy. Najlepszy dowód że Filareci i Filomaci nie mieli szansy go przeczytać a jednak się skrzyknęli.

Dla mnie "Konrad Wallenrod" to instrukcja jak walczyć z silniejszym wrogiem. Instrukcja kompletnie zignorowana.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jedna podnieta, nie wyklucza innych gregski, a ja nie rozstrzygam która była ważniejszą.

Wskazuję jedynie, że nie należy odrzucać "Konrada Wallenroda" - tak pochopnie, a na utwór spojrzeć szerzej.

W wątku o Wysockim, użytkownik jancet odwołał się do Wacława Tokarza, zadając na koniec pytanie:

(...)

Nie jestem na pewny, czy to co zwę "podstawową wersją wydarzeń" jest z godne z Tokarza "Spisek podchorążych i Noc Listopadowa", bo czytałem to dawno, może i tytuł, podając go z pamięci, przeinaczam. Jednak - pomimo braku pewności co do źródeł - opiszę przebieg początku nocy listopadowej, tak, jak go z licznych lektur pamiętam.

(...)

Czy Wysocki w swej relacji do gazety po prostu kłamał?

//Piotr Wysocki/

Na co żartobliwie odpowiedziałem:

Czy Wysocki w swej relacji do gazety kłamał?

Gdzieżby tam, nawiązał jedynie do niektórych wzorców romantycznych.

Może jedynie wcielił się zatem w lisa, może nawet w tym względzie

zainspirował się pewnym poematem Mickiewicza... jak to szło?

"Słowo stało się ciałem a Wallenrod - Belwederem".

:o

Siłą rzeczy zapoznać się jednak musiałem z tytułem o którym wspominał użytkownik jancet bardziej uważnie.

A uważniejsza lektura przynosi całkiem ciekawe fragmenty:

"Tymczasem na widownię życia narodowego poczęła wydobywać się już nowa generacja (...)

<<Drożdże, pozostałe na dnie dziejów świetnej Polski, chwast kolący krzywd i upokorzeń późniejszych i błyski, rzucane geniuszem z nad Niemna i Dniepru, rozczyniały robotę>>.

Przeciwko racjonalizmowi starszych wysuwała nową broń skuteczną: romantyzm, wiarę w siły własne, siły narodu. Miał rację Koźmian, obawiając się wszystkiego od wpływu nowych prądów w literaturze; nie mylił się płk. Paszkowski, mówiąc, że <<młodzież uznała się organem potęgi ludowej, zdolną nowym torem popchnąć bryłę świata>>, przypisując tak potężny wpływ <<niedojrzałemu społecznie poecie>>. Młodzi akademicy i podchorążowie kształcić się mieli istotnie na "Odzie do Młodości" i "Konradzie Wallenrodzie", czerpać z poezji romantycznej przekonanie, że ich wiara porwie za sobą naród, że ich siła moralna wydobędzie z niego siły..."

i

"Ta ludność napływowa, dążąca do urojeń abstrakcyjnych (...) Stosowało się to do grupki spiskowej romantyków takich, jak Seweryn Goszczyński, Bohdan Zaleski, dziennikarzy, jak zapalny Ludwik Nabielak, reprezentant budzącego się tak żywo odrodzenia Lwowa, jak referendarz Chłędowski, do Mochnackiego, Bronikowskiego, Witwickiego i innych. Rzecznicy romantyzmu w literaturze, radykalizmu w polityce, rozpoczynał i swe posiedzenia od dyskusji o literaturze i sztuce, a skończyć je mieli na omawianiu planu napadu na Belweder".

/W. Tokarz "Sprzysiężenie Wysockiego i noc listopadowa" Kraków 1925,s. 9, s. 54; podkreślenie - moje własne/

W sumie miło, jak oponent sam dostarcza przeciwnikowi amunicji przydatnej w dyskursie.

;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

W sumie miło, jak oponent sam dostarcza przeciwnikowi amunicji przydatnej w dyskursie.

;)

Jeśli skłoniłem do ciekawej lektury, to się bardzo cieszę. Czy dostarczyłem amunicji - wątpię, to raczej ślepaki. No ale problem w tym, że działo, z którego się do mnie strzela, źle wyrychtowane.

Dlaczego to ślepaki?

Bo nigdy nie twierdziłem, że w literaturze nie pojawia się pogląd, iż lektura "Konrada Wallenroda" inspirowała spiskowców. Owszem, pojawia się, i to nader licznie, tyle że ja tego poglądu nie podzielam. Odkrycie, że jeszcze ktoś tak napisał, to nabój bez pocisku, czyli ślepak właśnie. Prawdy nie odkrywa się przez głosowanie, z resztą gdyby takie głosowanie w próbie reprezentatywnej dorosłych obywateli RP przeprowadzić, wynik by brzmiał: "nie mam zdania".

Dlaczego źle wyrychtowane?

Bo w przytoczonym fragmencie Tokarz dowodzi, że dzieła romantyków, w tym na przykład "Oda do młodości" i "Konrad Wallenrod" miały wpływ na postawy ówczesnych młodych ludzi, między innymi spiskowców. To oczywiście prawda.

Wpływ był, przecież każdy żyje w jakiejś epoce i ona na niego oddziałuje. Co najmniej taki, jaki dzieła Habermasa mają na moją postawę. Z dzieł Habermasa nie przeczytałem ani linijki, ale przecież przeczytali go jacyś publicyści, których artykuły w prasie czytuję. Przynajmniej taka mam nadzieję.

Twierdzę jedynie - i przy tym twierdzeniu obstaję - że nie można zasadnie mówić o wpływie konkretnego dzieła na konkretne decyzje konkretnych ludzi. Oraz o istnieniu analogii między czynami spiskowców a działaniami literackiego Wallenroda. Bo ja jej nijak nie dostrzegam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.