Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
lancaster

Wampir , strzyga , krwiopijca, wilkołak... (w literaturze i ludowych wierzeniach)

Rekomendowane odpowiedzi

Wcale się nie będę sprzeczać kolego carantuhill, choć argument o największej ilości udokumentowanych przypadków jest zwodniczy, trudno powiedzieć czy wcześniej nasze wąpierze były, aż tak ospałe, czy nie dotarły świadectwa.

Może czasy nie były odpowiednie dla wampirów,w czasie Minimum Maundera było im lepiej, niczym w 30 dni zmroku? :lol:

Na pewno 1749 rok?

Na pewno w sensie, że na pewno się pojawiła nazwa :lol: Najpewniej wcześniej też była używana.

A jak Richard Matheson tłumaczył swoiste cechy wampirów?

Rozmaicie, np kołek jest potrzebny, żeby wprowadzić tlen do ciała i nie dopuścić do zasklepienia rany, bakteria może żyć tylko w środowisku beztlenowym. Krzyż to reakcja psychologiczna - od zawsze jesteśmy karmieni tym, że wampiry boją się krzyży, więc jak zostaliśmy wampirami to przyjmujemy to za pewnik itp :rolleyes:

akurat dla Ciebie to pytanie jest zbyt proste. 

Skąd Van Helsing miał hostię? :)

Edytowane przez carantuhill

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja spotkałem się z interpretacją, że to odzwierciedlenie (nomen omen) dwuznaczności istnienia wampira.

Współistnienie obecności i nieobecności.

Skoro wampir jest "źle umarłym", zatem nie jest pełnoprawnym mieszkańcem żadnego ze światów, pozostaje "umarłym-nieumarłym".

A tak na marginesie, Polański zaliczył wpadkę w swym "Balu wampirów" (1967 r.), albowiem w tańcu w lustrze pojawia się postać nie tylko prof. Abronsiusa i jego asystenta Alfreda, ale i ślicznej Sarah - a przecież była już wtedy wampirem... :lol:

Stron mi brakuje...

Ja miałem gorzej, mój pierwszy wyszperany "Nekroskop" nie dość, że nie był początkiem cyklu, to pozbawiony był całego zakończenia, nieźle się zirytowałem.

:(

Kolejny dylemat: dlaczego czosnek?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chodzi o rodzaj reakcji histerycznej, ale to tylko określenie reakcji, a nie objaśnia etiologii tego typu zachowania.

Moje objaśnienia są dwa, niewykluczające się nawzajem.

Jedno, to takie, że jak wiemy pomiędzy wampirami a Księżycem jest silny związek. Zaś wedle wiedzy wszelkich szeptuch i innych "wiedzących" czosnek ma w swej istocie zawartą moc odwracania faz Księżyca w swej wegetacji. Rośnie kiedy Księżyc się zmniejsza, przestaje wzrastać gdy Księżyc się powiększa.

Zatem w swej istocie czosnek jest awersem wszystkiego co jest istotą aktywności wąpierza.

Z drugiej strony, można zaobserwować ewolucję wizerunku wampira, staje się on coraz bardziej wytworny (białe koronki, halsztuki), by nie rzec dandysowaty.

Jako, że czosnek może prowadzić do odruchu repulsji, a nawet wymiotów... jakiż wampir dbający o swój image pozwoli sobie na taki dyzgust?

;)

Z innych badań czosnek ma mieć związek z porfirią, a to prowadzi nas do koncepcji "chorego wampira", jak u kanadyjskiego biochemika Davida Dolphina, Michaela Mossa, czy hiszpańskiego lekarza Juana Gomeza-Alonso (por. artykuł jego autorstwa w "Neurology" bodajże z 1998 r.), ale na to chyba za wcześnie w naszym dyskursie bo zatracimy ten ludyczny charakter istoty, czy cała magię.

/szerzej o "chorym wampirze": C. Letouteux "Histoire des vampires, ,autopsie d'un mythe"/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Eee tam. Jeżeli w niektórych stanach nie można wsiąść do autobusu po konsumpcji czosnku, to na wampiry to też musiało działać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W USA w niektórych miastach nie powinno się ostentacyjnie używać dezodorantu (czytaj: w miejscu publicznym), by nie deprymować ludzi, których na to nie stać.

A czy ja gdzieś stwierdziłem, że czosnek na wampira nie działa?

Raczej - nie, podałem jedynie różne tło - czemu, akurat czosnek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Raczej - nie, podałem jedynie różne tło - czemu, akurat czosnek.

http://www.youtube.com/watch?v=eA3waWl0XPQ

Czosnek, czosnek!

Bezcenny swojski chuch!

Czosnek, czosnek!

Tak bucha zdrowy duch

Bo czosnek sprawi snadnie

Co stoi nie opadnie

A co zwiędło stanie znów

Co zwiędło stanie znów! :rolleyes:

Ponoć czosnek odstrasza też komary :rolleyes:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wolałbym wrócić raczej do interpretacji XVII-XVIII fantazmatów, zwłaszcza że wtedy viagra nie była znana, raczej mucha hiszpańska.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wolałbym wrócić raczej do interpretacji XVII-XVIII fantazmatów, zwłaszcza że wtedy viagra nie była znana, raczej mucha hiszpańska.

Ale funkcje lecznicze czosnku były znane od dawna - dziki czosnek był zbierany przez zielarzy w okolicy Babiej Góry już w XV wieku :rolleyes: Jeżeli śmierć, upiory, ożywionych zmarłych kojarzymy ze stęchlizną, odorem, smrodem, rozkładem (którego pomocą biorą trupy ludzi umarłych z grobu y niemi iako nadgniłemi, smrodliwemi, zarażaią to ludzi, to konie, to bydło, to wieprze, gęsi, kury etc....co wszystko lud prosty upierom alias trupom od czarta wziętym przypisuie, co czarci czynią zniósłszy się z czarownicami na zgubę ludzi chciwemi - Benedykt Chmielowski), to czosnek zabijający zapach, umożliwiający konserwację mięsa, przeciwdziałający rozkładowi jest czymś całkowicie przeciwnym, lekarstwem na tę przypadłość. Może dostrzeżono tę analogię? Czosnek uprawny był dość powszechny w chłopskich zagrodach. Jeśli powiążemy falę wampiryzmu z plagą epidemii w XVII i XVIII wieku, to czosnek ze swoimi właściwościami bakteriobójczymi był panaceum, które ratowało życie. Na Rusi Czerwonej posądzano upiory o roznoszenie wszelkich chorób i powodowanie epidemii, zalecano picie krwi domniemanych wampirów jako lekarstwo. A co z makiem i dziką różą? :rolleyes:

Jedno, to takie, że jak wiemy pomiędzy wampirami a Księżycem jest silny związek.

Racja.

Zygmunt Gloger Encyklopedia staropolska: Upiór przy świetle księżyca wychodzi z grobu i tylko za śladem jego promieni postępować może; napada śpiące dziewczęta lub młodych parobczaków, których nie przebudziwszy krew ich słodką ssie

Miesiąc świeci, martwiec leci

Sukieneczką szach, szach,

Panieneczko, czy nie strach :rolleyes:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przeszłam i przez grypkę zwaną horrorami, pozostał mi niesmak i "Nosferatu Wampir" jako jeden z ulubionych filmów.

Proszę o sprostowanie: wampir to nie jest wcale źle zmarła istota. Jako mieszkanka regionu bieszczadzko-beskidzkiego doskonale wiem, że wampiry są "dualistyczne" i mają dwa serca. Gdy serce ludzkie umiera, wampira składają do grobu z bijącym sercem wampirzym. Aby zapobiec niepokojeniu ludzi przez wpirza upirza należy zastosować pochówek wampirzy czyli np. przebić wampirze serce świętym żelazem, kołkiem, lub nawet obciąć głowę umarlakowi i położyć ją w nogach. Zachowały się pochówki wampiryczne w naszym regionie, jeden z nich, ten z Sanoka, został przebadany przez archeologów.

Edytowane przez lucyna beata

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sprostowanie nieprzyjęte, jako że nie wolno nam się ograniczać li tylko do mądrości jednego obszaru.

;)

A tu coś dla harry'ego, pierwszy odnotowany wilkołak na naszych ziemiach, pochodził z Prus (Książęcych), jak sam przyznał odmieniał dwa razy w roku: 24 grudnia i 24 czerwca.

/B. Baranowski "W kręgu upiorów i wilkołaków", Łódź 1981, s. 148/

Natomiast nie wiem czemu w naszych rozważaniach pominęliśmy jedną ciekawą kwestię.

Czemu to z biegiem czasu, wampiry; wreszcie dość paskudne istoty; stały się w kulturze popularnej obiektem atrakcyjnym seksualnie?

Wszystkim zainteresowanym tematyką polecam kultowy i zakręcony magazyn "Komiks-Czerwony Karzeł" (nr 4 pt. "Wampiurs Wars" w całości poświęcony wampirom).

http://www.komiks.gildia.pl/fanziny/czerwony_karzel/4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W wampiryzmie jako zjawisku często widziano odniesienia do seksualności czlowieka i jego obaw z seksualnością związanych , powiem szczerze nigdy mnie to nie przekonywało , ani do mnie nie przemawiało , strach przed defloracją ? Wstręt do krwi miesięcznej ? Seks oralny ?

IMHO pokręcone freudowskie fantazje , a nie wytłumaczenie zjawiska :blink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.